Pytanie więc, po co z nimi przebywasz. Zasady dobrego wychowania określają pewne zachowania w towarzystwie. Możesz nie uznawać konwenansów ale wtedy inni mogą słusznie uznać Cię za buca. Tego byś pewnie nie chciał. Ogólnie prowadzenie rozmowy jest jedną z podstawowych funkcji społecznych i dobrze by było się trochę z nią obyć.
@asandi Nie chodzi o spotkania w barze. Myślę, że bardziej w pracy, gdy nie ma co robić, a musisz tam siedzieć. I wtedy ludzie odczuwają nieustanną potrzebę gadania o pierdołach i czy ich lubisz czy nie, żeby nie wyjść na buca, należy podtrzymywać gadkę-szmatkę.
@asandi Czasem nie ma wyboru, np. w pracy twoi znajomi nagle rozmawiają o czymś co akurat Ciebie nie interesuje np. samochody, polityka czy piłka nożna. Wtedy nie powiesz im żeby zmienili temat, bo akurat dla Ciebie nie jest on interesujący. Jeżeli się na czymś kompletnie nie znasz to zazwyczaj nie wypowiadasz się na ten temat.
Pytanie więc, po co z nimi przebywasz. Zasady dobrego wychowania określają pewne zachowania w towarzystwie. Możesz nie uznawać konwenansów ale wtedy inni mogą słusznie uznać Cię za buca. Tego byś pewnie nie chciał. Ogólnie prowadzenie rozmowy jest jedną z podstawowych funkcji społecznych i dobrze by było się trochę z nią obyć.
To po co idziesz z nimi do kawiarni, czy baru i spędzasz z nimi czas, skoro nie interesuję Cię o czym rozmawiają.
@asandi Bo nie ma innego kręgu znajomych - takich których rozmowy by go ciekawiły
@asandi Nie chodzi o spotkania w barze. Myślę, że bardziej w pracy, gdy nie ma co robić, a musisz tam siedzieć. I wtedy ludzie odczuwają nieustanną potrzebę gadania o pierdołach i czy ich lubisz czy nie, żeby nie wyjść na buca, należy podtrzymywać gadkę-szmatkę.
@asandi Czasem nie ma wyboru, np. w pracy twoi znajomi nagle rozmawiają o czymś co akurat Ciebie nie interesuje np. samochody, polityka czy piłka nożna. Wtedy nie powiesz im żeby zmienili temat, bo akurat dla Ciebie nie jest on interesujący. Jeżeli się na czymś kompletnie nie znasz to zazwyczaj nie wypowiadasz się na ten temat.
@asandi do kawiarni zapewne idzie się napić kawy, a do baru browara...