Polskim fenomenem to jest ból d*py kanapowych wysiadywaczy, że ktoś sobie nad morzem postawił zasłonę od wiatru, zazwyczaj raczej chłodnego.
Przy tym widać, że taki bólod*piec nie widział nawet na oczy choćby plaży niemieckiej, zastawionej z kolei koszami.
@Stary_Zgred
Jeśli postawię zasłonę od wiatru, to lepiej ona chroni gdy:
A) ogrodzony teren jest mały,
B) ogrodzony teren jest duży,
C) nie ma znaczenia wielkość ogrodzonego terenu?
Polacy stłoczeni w ciasnych blokach, na ciasnych parkingach i na gów...ch, korkujących się drogach szukają odosobnienia i nieco intymności. Zdziwiony? To niech robi dalej demoty, najlepiej na prywatnej plaży gdzieś w Hiszpanii...
Gdy wybierasz się gdzieś to należy się spodziewać pewnych rzeczy. Np na plaży oczywistym jest że w sezonie letnim będzie dużo osób. To normalne. Więc jeśli ktoś chce jechać na plażę i nie mieć tłumów to niestety musi raczej wybrać jakieś małe jeziorko z małą plażą w okolicy. Tam będzie mało ludzi.
Te parawany to raczej typowy wyznacznik miejsca - to jest moje i tyle. Taki "płot" na plaży. I Polacy są stłoczeni, ale na tej plaży też się tłoczą. A prywatności na plaży w zasadzie nie ma. Jak chcesz odosobnienia to jedziesz na ryby :P .
@dassss
"Polacy stłoczeni w ciasnych blokach, na ciasnych parkingach i na gów...ch, korkujących się drogach szukają odosobnienia i nieco intymności..."
A przez swoje działania powodują, że inni użytkownicy plaży są jeszcze bardziej stłoczeni.
Pomijając głupków wydzielajacych sobie zagrodę z 5 dziesieciometrowych parawanow, moim zdaniem jest to fajne, praktyczne i ma swój urok. Można się oslonic od wiatru, trochę od słońca, trochę od innych ludzi. Szczerze to nie rozumiem hejtu na parawany.
@poryzaly
Spróbuję wytłumaczyć.
Powiedzmy, jest plaża o powierzchni 5 000 m kw. Korzysta z niej przeciętnie 1000 osób. Czyli na każdego średnio przypada 5 m kw. Przychodzi wcześnie z rana kilkunastu Januszy i Grażynek, i ogradzają sobie parawanem, każda para, po 50 m kw.
Co się dzieje?
Pozostałym korzystającym z plaży kurczy się powierzchnia przypadająca na nich.
Byłoby to niezauważalne jeśli takich Januszy i Grażynek byłoby kilka par.
Co się stanie jeśli będzie ich setka?
(pytanie do Ciebie)
@RomekC jeśli faktycznie odgradzają po 50m2 to masz racje, ale czy tak właśnie robią? Nie byłam, nie widziałam, ale zdjęcia pokazują, że większość odgradza sobie mały kawałek, jakieś 3m2. Chociaż są i tacy, którzy faktycznie zajmują duży obszar :/ Tylko ich jest dużo mniej, ale rozumiem, że to wkurza. Z drugiej strony mi zawsze przeszkadzało, jak ludzie biegnąc sypali mi piachem po plecach, a to nagle jakiś pies kopiący obok i sypiący piachem na mój koc, czyjeś dziecko dobierające się do moich rzeczy, gapiący się ludzie. Jestem w stanie zrozumieć ludzi, chcących użyć parawanu. Tylko faktycznie odgrodzić sobie koc i odrobinę miejsca obok koca, a nie pół plaży.
@VaniaVirgo
Teraz parawanu nie wolno, bo Ci powiedzą, że Janusz jesteś, albo Grażyna. Chyba najbardziej przeszkadza to ludziom którzy właśnie chcą zaglądać do ludzkiego życia i ten parawanik uniemożliwia im to i stąd ten problem.
Bywam często na plaży i jakoś nie widuje wiele przypadków nadmiernego zagradzania obszaru parawanem. Sam stosuję mały namiot, dla ochrony przed słońcem i mam gdzieś co używają inni. Polecam.
Jak jeszcze jeździłem z rodzicami nad Bałtyk, też mieliśmy parawan. Nie taki wielki i osłanialiśmy się przed wiatrem sypiącym piachem. Po paru dniach ojciec kupił jeszcze 3 parawany, żeby osłonić się skuteczniej od wiatru. Wiatr wieje z różną siłą i potrafi zmienić kierunek niespodziewanie. Pewnie na pełnym morzu wieje jednostajnie, ale na plaży jest z tym różnie. Mnie tam nie dziwią parawany na plaży, ludzie chcą się odgrodzić od amatorów piwka i wódeczki, nieznośnych dzieci, wścibskich spojrzeń. Osobiście nie lubię morza i wakacje spędzam w górach.
Pier* -olenie o "ranczu na plaży" takich znajdzie się może kilku . Nad naszym morzem jest zazwyczaj zimno, po kąpieli w tak"ciepłej" wodzie przyjemnie schować się za parawanem za którym nie wieje , jest cieplej . Jakoś nikt z Polski parawanu w ciepłej Chorwacji nie rozkłada . Ktoś nakręcił modę na gadanie o parawanach i tak te nasze pelikany to łykają i pier* - olą o tym rok w rok , TO JUŻ JEST NUDNE!
30 lat temu tez rozkładałem parawan a tu nagle od 2 lat słysze ze to nieładne, buhahaha. to ze pare osób zagrodzi 4 razy wiecej niz im potrzeba nie znaczy ze normalni nie moga sie od wiatru osłonic. jak jadący autem, dziennie zabijają kilku pieszych to znaczy ze powinnismy zabronic posiadania aut? powinno sie piętnowac jednostki a nie całe grupy które korzystają z udogodnien poszanowaniem praw innych a jedynie z zapewnieniem sobie odrobiny komfortu.
Niby wkurzające, ale z drugiej strony nikt nie chce oglądać stada Grażynek w obcisłym bikini ze zdjętymi ramiączkami i obniżonymi majtkami, żeby się lepiej opalić, a także brzuchatych Januszy z rowem na wierzchu bo kąpielówki kupowane 40lat temu. Już lepsze są te parawany.
Polskim fenomenem to jest ból d*py kanapowych wysiadywaczy, że ktoś sobie nad morzem postawił zasłonę od wiatru, zazwyczaj raczej chłodnego.
Przy tym widać, że taki bólod*piec nie widział nawet na oczy choćby plaży niemieckiej, zastawionej z kolei koszami.
Nikomu nie przeszkadza zasłona od wiatru tylko wydzielanie sobie rancza na plaży.
@huuh: ahahahah słuszna uwaga :D
@Stary_Zgred
Jeśli postawię zasłonę od wiatru, to lepiej ona chroni gdy:
A) ogrodzony teren jest mały,
B) ogrodzony teren jest duży,
C) nie ma znaczenia wielkość ogrodzonego terenu?
Polacy stłoczeni w ciasnych blokach, na ciasnych parkingach i na gów...ch, korkujących się drogach szukają odosobnienia i nieco intymności. Zdziwiony? To niech robi dalej demoty, najlepiej na prywatnej plaży gdzieś w Hiszpanii...
"szukają odosobnienia i nieco intymności" - na zatłoczonej publicznej plaży i 3/3 to lubi :-)
Gdy wybierasz się gdzieś to należy się spodziewać pewnych rzeczy. Np na plaży oczywistym jest że w sezonie letnim będzie dużo osób. To normalne. Więc jeśli ktoś chce jechać na plażę i nie mieć tłumów to niestety musi raczej wybrać jakieś małe jeziorko z małą plażą w okolicy. Tam będzie mało ludzi.
Te parawany to raczej typowy wyznacznik miejsca - to jest moje i tyle. Taki "płot" na plaży. I Polacy są stłoczeni, ale na tej plaży też się tłoczą. A prywatności na plaży w zasadzie nie ma. Jak chcesz odosobnienia to jedziesz na ryby :P .
@dassss
"Polacy stłoczeni w ciasnych blokach, na ciasnych parkingach i na gów...ch, korkujących się drogach szukają odosobnienia i nieco intymności..."
A przez swoje działania powodują, że inni użytkownicy plaży są jeszcze bardziej stłoczeni.
Drodzy parawianie...
Pomijając głupków wydzielajacych sobie zagrodę z 5 dziesieciometrowych parawanow, moim zdaniem jest to fajne, praktyczne i ma swój urok. Można się oslonic od wiatru, trochę od słońca, trochę od innych ludzi. Szczerze to nie rozumiem hejtu na parawany.
@poryzaly
Spróbuję wytłumaczyć.
Powiedzmy, jest plaża o powierzchni 5 000 m kw. Korzysta z niej przeciętnie 1000 osób. Czyli na każdego średnio przypada 5 m kw. Przychodzi wcześnie z rana kilkunastu Januszy i Grażynek, i ogradzają sobie parawanem, każda para, po 50 m kw.
Co się dzieje?
Pozostałym korzystającym z plaży kurczy się powierzchnia przypadająca na nich.
Byłoby to niezauważalne jeśli takich Januszy i Grażynek byłoby kilka par.
Co się stanie jeśli będzie ich setka?
(pytanie do Ciebie)
@RomekC jeśli faktycznie odgradzają po 50m2 to masz racje, ale czy tak właśnie robią? Nie byłam, nie widziałam, ale zdjęcia pokazują, że większość odgradza sobie mały kawałek, jakieś 3m2. Chociaż są i tacy, którzy faktycznie zajmują duży obszar :/ Tylko ich jest dużo mniej, ale rozumiem, że to wkurza. Z drugiej strony mi zawsze przeszkadzało, jak ludzie biegnąc sypali mi piachem po plecach, a to nagle jakiś pies kopiący obok i sypiący piachem na mój koc, czyjeś dziecko dobierające się do moich rzeczy, gapiący się ludzie. Jestem w stanie zrozumieć ludzi, chcących użyć parawanu. Tylko faktycznie odgrodzić sobie koc i odrobinę miejsca obok koca, a nie pół plaży.
@VaniaVirgo
Teraz parawanu nie wolno, bo Ci powiedzą, że Janusz jesteś, albo Grażyna. Chyba najbardziej przeszkadza to ludziom którzy właśnie chcą zaglądać do ludzkiego życia i ten parawanik uniemożliwia im to i stąd ten problem.
Bywam często na plaży i jakoś nie widuje wiele przypadków nadmiernego zagradzania obszaru parawanem. Sam stosuję mały namiot, dla ochrony przed słońcem i mam gdzieś co używają inni. Polecam.
@Gambini teraz niczego nie wolno, bez głupiego gadania. Zawsze ktoś ma do czegoś problem.
Czasem jak bardzo wieje to bez parawanu jest ciężko zimno i nieprzyjemnie na plaży. A że klimat mamy raczej nieupalny to cóż.
@neti_01
Zazwyczaj wieje z jednej strony. Zatem parawan dookoła to raczej nie jest przed wiatrem.
Jak jeszcze jeździłem z rodzicami nad Bałtyk, też mieliśmy parawan. Nie taki wielki i osłanialiśmy się przed wiatrem sypiącym piachem. Po paru dniach ojciec kupił jeszcze 3 parawany, żeby osłonić się skuteczniej od wiatru. Wiatr wieje z różną siłą i potrafi zmienić kierunek niespodziewanie. Pewnie na pełnym morzu wieje jednostajnie, ale na plaży jest z tym różnie. Mnie tam nie dziwią parawany na plaży, ludzie chcą się odgrodzić od amatorów piwka i wódeczki, nieznośnych dzieci, wścibskich spojrzeń. Osobiście nie lubię morza i wakacje spędzam w górach.
Sprywatyzować. Po co komu publiczne plaże? Tylko głupie żale malkontentów generują. A tak pretensję będą mogli mieć wyłącznie do właściciela.
@Glupiec Trafny nick
Pier* -olenie o "ranczu na plaży" takich znajdzie się może kilku . Nad naszym morzem jest zazwyczaj zimno, po kąpieli w tak"ciepłej" wodzie przyjemnie schować się za parawanem za którym nie wieje , jest cieplej . Jakoś nikt z Polski parawanu w ciepłej Chorwacji nie rozkłada . Ktoś nakręcił modę na gadanie o parawanach i tak te nasze pelikany to łykają i pier* - olą o tym rok w rok , TO JUŻ JEST NUDNE!
30 lat temu tez rozkładałem parawan a tu nagle od 2 lat słysze ze to nieładne, buhahaha. to ze pare osób zagrodzi 4 razy wiecej niz im potrzeba nie znaczy ze normalni nie moga sie od wiatru osłonic. jak jadący autem, dziennie zabijają kilku pieszych to znaczy ze powinnismy zabronic posiadania aut? powinno sie piętnowac jednostki a nie całe grupy które korzystają z udogodnien poszanowaniem praw innych a jedynie z zapewnieniem sobie odrobiny komfortu.
Jedziesz nad polskie morze a tu chińskie parawany, brazylijskie dupy i niemieckie ceny.
Niby wkurzające, ale z drugiej strony nikt nie chce oglądać stada Grażynek w obcisłym bikini ze zdjętymi ramiączkami i obniżonymi majtkami, żeby się lepiej opalić, a także brzuchatych Januszy z rowem na wierzchu bo kąpielówki kupowane 40lat temu. Już lepsze są te parawany.