7 najbardziej ohydnych tortur, jakie wymyślono (8 obrazków)
Wanna
W kąpieli nie może przecież być nic złego… a jednak. „Wanna” polegała na tym, by umieścić delikwenta w wodzie, tak by ponad powierzchnię wystawała mu jedynie twarz, którą malowało się miodem i polewało mlekiem. Wkrótce potem do uwięzionego nieszczęśnika zaczynały zlatywać się muchy. Po kilku dniach odmaczania we własnych odchodach, nieszczęśnik zaczynał rozkładać się żywcem, a dzieła zniszczenia dopełniały bakterie i robaki.
Żelazna dziewica
Średniowiecznym metodom nie sposób odmówić skuteczności. Jedną z nich była żelazna dziewica, czyli metalowa klatka przypominająca kształtem ludzkie ciało, wysadzana od wewnątrz mnóstwem szpikulców. Delikwenta, który nie chciał współpracować, zamykano w środku i wtedy zadawano pytania. Nieszczęśnik nie tylko nie mógł się poruszyć - bo z każdym drgnięciem nadziewał się na inne ostrze - to jeszcze otrzymywał premię motywacyjną w postaci dźgnięć przez pozostawione otwory.
Imadło
Czasem najprostsze rozwiązania sprawdzają się najlepiej - tak jak imadło, działające na identycznej zasadzie jak to spotykane w dzisiejszych garażach, tyle że stosowane do nieco innych celów. Najczęściej za pomocą imadeł miażdżono palce. Powoli, spokojnie - delektując się każdym ruchem narzędzia, tak aby poddawanemu torturom nie umknął choćby moment. Stosowano też większe imadła - do miażdżenia kolan czy łokci, a nawet… do zgniatania głów.
Cementowe buty
Nie tylko średniowiecze wykazywało się okrucieństwem. Współczesność wcale nie jest lepsza. Cementowe buty zostały wymyślone przez amerykańskich mafiosów na potrzeby pozbywania się wrogów. Osoba, która miała nieszczęście znaleźć się na czarnej liście, była wstawiana do wiadra albo jakiegokolwiek innego większego pojemnika, który zalewano cementem. Gdy materiał zastygał, było pewne, że sama z siebie ofiara nie zdoła się uwolnić. Tak spacyfikowaną wrzucano do wody. Ciężar „cementowych butów” ciągnął osobę na dno, a ryby robiły resztę, pozostawiając specyficzną rzeźbę - szkielet osadzony w betonowym cokole.
Szczur
Już sam kontakt z tym zwierzęciem bywa mało przyjemny, a dla wielu wręcz traumatyczny. Znaleźli się jednak pomysłowi ludzie, którzy przesunęli granice obrzydliwości znacznie dalej, niż wydawało się możliwe. A jednak. Tortury tego rodzaju polegają na zamknięciu szczura w klatce na brzuchu nieszczęśnika. Dolną część klatki zdejmuje się, tak by zwierzę znalazło się na ciele, górną zaś… ogrzewa się, tak by instynkt szczura kazał mu szukać drogi ucieczki. Jedyną dostępną w tej sytuacji było drążenie tunelu pod klatką, a w ciele torturowanego. Szans na przeżycie - brak.
Krokodyle szczęki
Kara zawsze musiała być co najmniej proporcjonalna do przewinienia - a jeśli nawet była wielokrotnie bardziej surowa (to oczywiście zależało od punktu widzenia), to raczej zachwycano się aspektem wychowawczym niż deliberowano nad ewentualną niewspółmiernością wyroku. Za próbę zamachu na króla śmiałkowi groziło spotkanie z „krokodylimi szczękami” - rozgrzanym do czerwoności urządzeniem do wyrywania wystających elementów śmiałka. Można się domyślić, któryż to wystający element szedł zwykle na pierwszy ogień. Palec, rzecz jasna, palec!
Hiszpański osioł
Hiszpańska Inkwizycja ze świętością nie miała absolutnie nic wspólnego, czego dowodem jest tzw. hiszpański osioł - wyjątkowo perfidne narzędzie tortur, które kończyły się powolną, bardzo bolesną śmiercią. Narzędzie to przypominało wysoką ławkę (na tyle wysoką, że torturowany - zwykle płci żeńskiej - nie dosięgał nogami do podłoża), na której zamiast siedzenia znajdował się klin zwrócony ostrą stroną do góry. Nieszczęśnika umieszczano na wierzchu, okrakiem jak na ośle, po czym do jego nóg przywiązywano kolejne ciężarki, pozwalając sile ciążenia zrobić swoje. Po odpowiednim czasie i przy odpowiednim obciążeniu ofiara była rozcinana niemal idealnie na pół. A nam się podtapianie wydaje niehumanitarne, phi…
jestem zawiedziona, gdzie obdzieranie żywcem ze skóry czy pojenie wrzącym metalem?
Albo spiżowy byk czy Lingchi (kara tysiąca cięć)
ludzie to najgorsze stworzenia na ziemi i dawno powinnismy wyginac
@Kotobujca Zacznij od siebie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 września 2017 o 0:37
zacznij od Bacha...
..i to ludzie nazywają się cywilizowanymi stworzeniami...
@master79 Cywilizowane zwierzęta, gadające małpy...
Ciekawe ze mowi sie o średniowieczu, gdy np wikipedia podaje ze tortury zaczeto stosowac w 14 w czyli koniec sredniowiecza, a na szeroka skale 16-18 wiek czyli nowozytnosc.
@olo555 sugerujesz, że w starożytności ludzie byli nie dość pomysłowi i zbyt delikatni aby posuwać się dalej niż rozmowa śledczego z podejrzanym w obecności adwokata?
@olo555 Bo byk z brązu (500 r. p.n.e.) to była igraszka?
@olo555 1) Zaczęto jednak w średniowieczu 2) Średniowiecze skończyło się (różne są daty) na końcu 15 wieku... więc (prawie) 200 lat średniowiecze jeszcze trwało... 3) fakt - na szeroką skale już w nowożytności...
@olo555 W średniowieczu było sporo barbarzyńskich metod obchodzenia się z ludźmi, które kościół akceptował. Np. za zdradę małżeńską. Kobietom wycinano łechtaczki i przybijano je do drzwi domu lub kościoła.Mężczyźni byli przybijani do pala lub drzewa za mosznę. Do ręki dostawali nóż i mieli wybór: albo obciąć sobie jądra, albo pomału umierać z głodu. W późnym średniowieczu już zaczęto okazywać miłość bliźniemu i zaczęto tylko przykuwać do pręgierza i chłostać lub zakuwać w dyby.
1. Nie w starozytnosci na pewno byly tortury jednak upowszechnienie tortur co do sredniowiecza to jego koniec. 2. Multiwar prawnik nie odroznia tortury od kary. Tortury tak dla okreslenia, stosuje sie przed kara, najczesniej w postepowaniu przygotowawczym czy podobnym, kara to juz jest praktycznie koniec procesu. Jak sie dostales na prawo?
Zastanawiam się czemu asteroida nie pieprzła w tę planetę i nie podzieliła losu planety Faeton, która dawno temu była w układzie słonecznym. Ta miejscówka szatana na nic innego nie zasługuje.
Żelazna Dziewica, ta oryginalna nie miała kolców- kolce wymyślono znacznie później, gdy już ich nikt nie używał. Czemu? Aby podbić dramatyzm... i lepiej sprzedawać "średniowieczne narzędzia tortur" na który to był całkiem niezły rynek zbytu swego czasu. (Dla przykładu wywoływanie duchów w Anglii było bardzo popularną formą rozrywki jeszcze w latach 70 ub.w - a za lustra w których odbił się zmarły można było zbijać niezłą kasę).
@worm tak tak, przy czym:
- spalenie na stosie było incydentalne
- tortury były stosowane rzadko - zeznanie nie miały większej wartości
- rola inkwizycji jest przeceniona
- hiszpański bucik to nadużycie
- łamanie kołem to zabawa sado-maso a nie tortura/kaźń
- chłosta w sumie też ciekawa zabawa
Skoro europejskie metody są dla Ciebie niewiarygodne, sugeruję sprawdzić dokonania braci Azjatów. Też mieli fantazję, pomysły czasem nawet ciekawsze niż zwykły szczur.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 września 2017 o 11:15
@bobycop
-podobno zamachy są incydentalne ale palenie na stosie było dość powszechnie stosowaną praktyką, niekoniecznie tak jak się dzisiaj uważa ale ogólnie stosy palono chętnie.
-co do rzadkości tortur to samo z siebie jest głupie stwierdzenie więc nawet się nie wypowiem
-inkwizycja faktycznie miała nawet papieski zakaz zabijania co oczywiście nie przeszkadzało im sugerować wykonywanie tej kary miejskim władzą, nie bez powodu przez ledwie 30 lat ich historii w ich własnych archiwach mają udokumentowane kilka tysięcy spaleń na stosie.
-nadużycie czy nie, karanemu naprawdę już nie robiło to różnicy
-odsyłam do zapoznania się z samym terminem łamania kołem, różnie wykonywano tą karę ale generalnie opierała się na tym samym. Trzeba by było być naprawdę konkretnym zwyrolem żeby czerpać jakąś radość z tego że jakiś facet łamie Ci kończyny kanciastą okutą żelazem pałą.
-polecam zapoznać się z całkiem ciekawym biczem, nazywa się flagrum.
Tutaj przedstawione to tylko najbardziej oklepane ze wszystkich tortur, europa widziała zdecydowanie ciekawsze i prawdopodobnie nie odstające ani trochę od tych naszych skośnych przyjaciół :)
Instruktaż dla Jakiego
To ze szczurem to wzięte z filmu.
byk z brązu jest wg mnie najgorszy.
betonowe buty nie są torturą - to po prostu sposób na pozbawienie ofiary życia. tortury w zasadzie nie mają na celu zabicie ofiary tylko np. skłonienie jej do przekazania jakichś informacji
Ludzie są naprawdę po....
A może tak łyknijmy trochę faktów... To że nazwa osła to "hiszpański osioł" to nie znaczy że był stosowany przez hiszpańską inkwizycję. Wystarczy przeczytać dowolną książkę historyczną by wiedzieć, że tortury stosowane przez hiszpańską inkwizycje były bardzo skromne w poruwnaniu do tego co robiły władze wieckie.
Wbrew rozpowszechnionym opiniom Inkwizycja hiszpańska nie stosowała ani przypalania żelazem, ani w ogóle szerokiego wachlarza tortur. Dopuszczalne były w zasadzie trzy metody :
- garrucha (podnoszenie przy pomocy liny przywiązanej do związanych na plecach rąk
- toca (kneblowanie w położeniu "do góry nogami" i podduszaniu strumieniem wody - przepisy dopuszczały maksymalnie 15 litrów)
- potro (mocne krępowanie ramion sznurem i zaciskaniu go w ten sposób, aby wrzynał się w ręce)
Dlaczego stosowano akurat te tortury? A to dlatego iż inkwizycja miała w przeciwieństwie do władzy świeckiej nakaz że torturowanie nie może spowodować ani śmierci ani nawet trwałego okaleczenia osoby poddawanej torturom.
Tak więc jeżeli jakiś rodzaj tortu miałby powodować trwałe kalectwo to inkwizycja po prosu nie miała możliwości go stosować.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 września 2017 o 12:04
@0bcy Tak tak, podaj proszę źródło.
Kościół od lat stara się wybielić i wygładzić dokonania inkwizycji. Zamiast zdobyć się na proste przepraszam.
@bobycob: Proszę bardzo:
pl . wikipedia . org / wiki / Inkwizycja#Metody_.C5.9Bledztwa_i_procesu (usuń spacje)
Tam też masz źródła.
Tortury w ogóle dopuszczono w 1252, gdy tymczasem Święte Oficjum powstało w 1184, a i tak zasadniczo utworzono je po to aby ograniczyć samosądy. Wcześniej po prostu "heretyka" to sąsiedzi potrafili zatłuc.
Stosowania tortur zasadniczo zaprzestano w połowie XVIII wieku, zaś w 1816 zostały one formalnie zakazane.
PS. Ponieważ najprawdopodobniej ostatnie 25 lat spędziłeś w hibernacji to uświadamiam, że jeszcze JPII przeprosił za "nieewangeliczne działania Inkwizycji" w 2004, a Galileusz został zrehabilitowany w 1992.
@bobycob - zaraz zaraz... to ja mam dawać źródła że kościół czegoś nie stosował?To jeżeli ty uważasz że kościół coś stosował powinieneś podać źródło... bo równie dobrze ja mógłbym zażądać od ciebie - udowodnij mi że Ty nigdy nie stosowałeś na nikim hiszpańskiego osła.
A co do wybielania - odkłamywanie antykościelnej propagandy nie jest wybielaniem - to ty podaj źródła jeżeli uważasz że kościół stosował hiszpańskiego osła.
Aha a jak prosisz o źródła to przeczytaj chociażby Romana Konika "W obronie świętej inkwizycji"... ale zważając na to że antyklerykałowie jak ognia boją się książek historycznych proponuję zacząć od zwykłego "Stosy kłamstw o inkwizycji" - dodatkoiwo polecam przeczytać o tym na forum historycznym http://www.historycy.org/index.php?showtopic=16416
mieli ulanska fantazje
A był taki program, "Maszyny śmierci". Przegląd przeróżnych narzędzi tortur, nawet ciekawy.
To i tak nic w porównaniu z torturami jakie stosowały bestie z ukraińskiej bandy UPA
Hiszpański osił jest sexi...
Żelazna dziewica nie była narzędziem tortur. To, co widzicie to XIXw falsyfikaty, istnieje jedna wzmianka o wykonaniu wyroku w tym urządzeniu, ale było to narzędzie kary na honorze, a nie narzędzia tortur czy wyjątkowo nudny sposób na śmierć.
Dobra... już można sobie darować. Żelazna dziewica to nie narzędzie tortur tylko wymysł. Można sobie darować tą żałosną galerię.
http://m.joemonster.org/art/38531 taaa...
To są najochydniejsze tortury? Dzieciaku, co Ty wiesz? W nogach śpisz! Od kogo skopiowałeś to zestawienie? Zabrakło tej naj: zmuszanie do słuchania despacito.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2017 o 4:02
Ohydne tortury to kiedy twoje dziecko jest torturowane w pomieszczeniu obok dopóki nie podpiszesz zeznań prawdopodobnie kończących twój żywot niezależnie od tego czy w ogóle mają coś wspólnego z rzeczywistością. Takie metody stosowali polscy żydzi pracujący dla związku radzieckiego po wojnie.