A mnie to wkurza. Mam znajomą ze zdiagnozowaną celiakią i to nie jest fajna choroba. Dziewczyna musi się pilnować, a przez głupią modę nie może ufać produktom "gluten free" bo zdarzają się i takie, które na odwrocie mają informację "może zawierać gluten". To tak jak masło orzechowe, które " może zawierać śladowe ilości orzechów"
Ta moda ma też bardzo korzystne aspekty. Dzięki temu produkuje się więcej takiej żywności, więcej jest jej w sklepach, jest ona też dzięki temu tańsza niż kiedyś, co sprawia że osoby które naprawdę mają problem z nietolerancją glutenu mają większy asortyment do wybory i niższe ceny.
~Tylko_pytam Oczywiście wszyscy wierzymy w wolny rynek który działa mniej więcej tak: jeżeli fabryka ma sprzedać 1 szt. to kosztuje to cena fabryki / 1, jeżeli 1000 sztuk to kosztuje to cena fabryki / 1000.
Oczywiście w uproszczeniu i założeniu wolnego rynku.
To coś jak pod koniec roku 1999 były dziennikarskie smęcenia o pluskwie milenijnej i straszonka o tym, jak to od nowego roku rzekomo niektóre rzeczy miały przestać działać.
Zauważyłem wtedy w kiosku latarkę z napisem "MILLENIUM PROOF"...
Ciekawe o ile procent lepiej sprzedawały się te z napisem od tych bez.
A mnie to wkurza. Mam znajomą ze zdiagnozowaną celiakią i to nie jest fajna choroba. Dziewczyna musi się pilnować, a przez głupią modę nie może ufać produktom "gluten free" bo zdarzają się i takie, które na odwrocie mają informację "może zawierać gluten". To tak jak masło orzechowe, które " może zawierać śladowe ilości orzechów"
Głupota nigdy nie zostaje nieukarana.... To chyba też Prawo Murphiego......:)
http://www.newsweek.pl/wiedza/nauka/glutenowe-oszustwo-dieta-bezglutenowa-newsweek-pl,artykuly,350103,1.html
Wolałbym produkty z napisem "GLUTAMINIAN SODU FREE", a później w składzie nie czytać, ekstrakt drożdży, mono... sodu, wyciąg z drożdży...
Na niczym się tak dobrze nie zarabia, jak na ludzkiej głupocie.
lewandowska przestań wiemy że to ty tą wodę produkujesz
Ta moda ma też bardzo korzystne aspekty. Dzięki temu produkuje się więcej takiej żywności, więcej jest jej w sklepach, jest ona też dzięki temu tańsza niż kiedyś, co sprawia że osoby które naprawdę mają problem z nietolerancją glutenu mają większy asortyment do wybory i niższe ceny.
@zaymoon czyżbyś zauważył dobroczynne działanie wolnego rynku?
~Tylko_pytam Oczywiście wszyscy wierzymy w wolny rynek który działa mniej więcej tak: jeżeli fabryka ma sprzedać 1 szt. to kosztuje to cena fabryki / 1, jeżeli 1000 sztuk to kosztuje to cena fabryki / 1000.
Oczywiście w uproszczeniu i założeniu wolnego rynku.
pytanie czy koszerna oraz czy bez konserwantow?
Co z tego, że bezglutenowa? Badanie na brak obecności glutenu kosztuje.
To coś jak pod koniec roku 1999 były dziennikarskie smęcenia o pluskwie milenijnej i straszonka o tym, jak to od nowego roku rzekomo niektóre rzeczy miały przestać działać.
Zauważyłem wtedy w kiosku latarkę z napisem "MILLENIUM PROOF"...
Ciekawe o ile procent lepiej sprzedawały się te z napisem od tych bez.