tja dziwna definicja 'idealny związek to taki, który się nie kłóci" - lepiej dusić w sobie i po 10 latach złożyć pozew o rozwód błehehehe IMHO idealny związek to właśnie taki który się kłóci, tyle że konstruktywnie bez obrażania siebie wymienia poglądy i każdy z partnerów potrafi iść potem na kompromis, dla dobra drugiej strony, którą przecież kocha.
Oczywista oczywistość. Niestety niektorzy faceci wolą zamiastać problemy pod dywan niż szczerze porozmawiać z partnerką a potem sie dziwią że nie wyszło czy że odeszła. Dla nich rozmowa w związku to po prostu zrzędliwy monolog kobiety, a oni w tym czasie wyłączają się.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 października 2017 o 16:36
Bo jak kobieta wstrzymuje wszystko w sobie, by nie urazić jaśnie pana, a on nie domysli sie ze cos robi zle, to w koncu ta wybucha i mu wszystko na raz mówi. Facet nauczyłby sie w końcu słuchać i brać to do siebie a nie olewać, to by mu baba tak nie zrzędziła, bo by nie miała o co. Jak facet np sam dojdzie i idzie spać zamiast zadbać o partnerke, proszony tysiac razy nie wynosi śmieci, to co ma zrobić kobieta? Zrzędzi w koncu, bo ileż można wytrzymać z amebą.
@mooz a ja zawsze myślałam, że kobiety zakochują się nie w swoim wyobrażeniu faceta, ale w tym wyobrażeniu, które facet im sugeruje. Na początku związku i znajomości facet by zrobić na kobiecie dobre wrażenie udaje kogoś, kim nie jest. Ona sie w tym zakochuje. Z czasem on zaczyna pokazywać swoje prawdziwe oblicze. Kobieta myśli, że on sie zmienił na gorsze, chce więc, by był dawnym sobą, zrzędzi, bo "kiedyś byłeś taki a taki a dzisiaj nie". A on po prostu nigdy taki nie był, tylko udawał, wiec sie nie zmienia, by nie udawać. A ta dalej narzeka...
@daro97 co ciekawe jeden facet moze oczekiwac dwoch roznych rzeczy od dwoch innych kobiet. Od swojej dziewczyny moze oczekiwac tylko seksu gotowania i sprzatania i nie da jej nic, a od swojej ex mogl oczekiwac znacznie mniej i dawac jej znacznie wiecej.
Przeciez sila zwiazku nie lezy w szczerosci ani zadnym innym gow.ie. Ani nawet w uczuciach. Jest po prostu wypadkową charakterów, sklonnosci, przykładu wlasnych rodzicow i wychowania oraz okolicznosci zewnetrznych typu dzieci, pojawienie sie kogoś trzeciego lub jego niepojawienie i przy tym wszystkim rozeznania siebie w pytaniu czy bycie z kims latami to wartosc sama w sobie, bez wzgledu na wszystkie niefajne rzeczy, czy nie stac mnie na znoszenie niefajnosci i wszystko musi byc namietnie dobrze, jak w filmie.
tja dziwna definicja 'idealny związek to taki, który się nie kłóci" - lepiej dusić w sobie i po 10 latach złożyć pozew o rozwód błehehehe IMHO idealny związek to właśnie taki który się kłóci, tyle że konstruktywnie bez obrażania siebie wymienia poglądy i każdy z partnerów potrafi iść potem na kompromis, dla dobra drugiej strony, którą przecież kocha.
A kto powiedział, że związek idealny to związek bez problemów?
Kto kocha bardziej ustępuje!!?
Oczywista oczywistość. Niestety niektorzy faceci wolą zamiastać problemy pod dywan niż szczerze porozmawiać z partnerką a potem sie dziwią że nie wyszło czy że odeszła. Dla nich rozmowa w związku to po prostu zrzędliwy monolog kobiety, a oni w tym czasie wyłączają się.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 października 2017 o 16:36
@mooz
Bo jak kobieta wstrzymuje wszystko w sobie, by nie urazić jaśnie pana, a on nie domysli sie ze cos robi zle, to w koncu ta wybucha i mu wszystko na raz mówi. Facet nauczyłby sie w końcu słuchać i brać to do siebie a nie olewać, to by mu baba tak nie zrzędziła, bo by nie miała o co. Jak facet np sam dojdzie i idzie spać zamiast zadbać o partnerke, proszony tysiac razy nie wynosi śmieci, to co ma zrobić kobieta? Zrzędzi w koncu, bo ileż można wytrzymać z amebą.
@mooz a ja zawsze myślałam, że kobiety zakochują się nie w swoim wyobrażeniu faceta, ale w tym wyobrażeniu, które facet im sugeruje. Na początku związku i znajomości facet by zrobić na kobiecie dobre wrażenie udaje kogoś, kim nie jest. Ona sie w tym zakochuje. Z czasem on zaczyna pokazywać swoje prawdziwe oblicze. Kobieta myśli, że on sie zmienił na gorsze, chce więc, by był dawnym sobą, zrzędzi, bo "kiedyś byłeś taki a taki a dzisiaj nie". A on po prostu nigdy taki nie był, tylko udawał, wiec sie nie zmienia, by nie udawać. A ta dalej narzeka...
A ja głupi myślałem, że każdy związek jest inny i że każdy człowiek oczekuje czego innego od partnera.
@daro97 co ciekawe jeden facet moze oczekiwac dwoch roznych rzeczy od dwoch innych kobiet. Od swojej dziewczyny moze oczekiwac tylko seksu gotowania i sprzatania i nie da jej nic, a od swojej ex mogl oczekiwac znacznie mniej i dawac jej znacznie wiecej.
Oczywiście kobieta ma zawsze rację w takim związku.
Przeciez sila zwiazku nie lezy w szczerosci ani zadnym innym gow.ie. Ani nawet w uczuciach. Jest po prostu wypadkową charakterów, sklonnosci, przykładu wlasnych rodzicow i wychowania oraz okolicznosci zewnetrznych typu dzieci, pojawienie sie kogoś trzeciego lub jego niepojawienie i przy tym wszystkim rozeznania siebie w pytaniu czy bycie z kims latami to wartosc sama w sobie, bez wzgledu na wszystkie niefajne rzeczy, czy nie stac mnie na znoszenie niefajnosci i wszystko musi byc namietnie dobrze, jak w filmie.