Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
166 190
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
S konto usunięte
-1 / 3

Zielona bo lubię ten kolor.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Pytanie_1
+26 / 32

A masz coś na śmierdzące pierdy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Antymonachomachia
+9 / 9

zmień dietę ;P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~prawdziwy_miszcz
+6 / 6

Brakuje ampułki ze zdrowiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Antymonachomachia
+4 / 4

można uznać, że młodość to zawiera ;) dlatego ja bym ją wybrał, choć za jakieś 200 lat bym pewnie żałował, bo wszystko musi przemijać

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Paszeko
0 / 0

Brakuje też ampułki, po której znałbym odpowiedź na każde pytanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~SQRT
-4 / 6

Antymonachomachia widzę, że słowo "wieczna" jest Tobie obce?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dark_Irony
+6 / 6

W zasadzie tylko 'wieczna młodość' ma najwięcej sensu, ale nie gwarantuje nieśmiertelności. Młodzi ludzie też chorują i też umierają, mają wypadki, ale zakładając poziom zdrowia młodego człowieka, dziesiątki lat w każdym zawodzie, doświadczenia w prowadzeniu działalności itd. mają o wiele większe korzyści niż milion teraz. Przez setki lat można sporo osiągnąć.
'Oddychanie pod wodą'... może jakiś pasjonat nurkowania, skusiłby się.
'Niewidzialność' to najszybsza droga do piachu. Jeden nieostrożny ruch i nawet nie zauważy, kiedy wpadł po auto, pociąg albo przypadkiem kamieniem w łeb dostanie. Brak znajomych itd. Krótka zabawa, jeśli chodzi o psikusy skoro kontakt z ludźmi żaden.
'1 000 000$' - za mało, za nudno, szybko się skończy.
'podróżowanie w czasie' najmniej prawdopodobne, choć równie ciekawe jak zielona. Ale zamiast cofać się i próbować coś zmienić, co wbrew pozorom łatwe by nie było, wolałbym zobaczyć przyszłość i dopiero wtedy kombinować, gdzie chciałbym spędzić życie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DAREKJP
+9 / 9

Purpurową. Poprawiłbym co nieco w historii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krzysztofpasternak19
+15 / 15

purporowa. mógłbym przynajmniej naprawić błędy i przy okazji zarobić kupę kasy przez obstawianie wyników jakiś meczów itp.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 7

@krzysztofpasternak19 kulą w płot. Sam fakt że się cofniesz i obstawisz mecz, wpłynie na nową przyszłość, która się zmieni, nie będąc już taką jaką ty ją pamiętasz. Druga sprawa czy cofając się w przeszłość byś pamiętał zdarzenia ze swojej przeszłości. Oraz czy "naprawiając" błędy byś nie stworzył nowych, być może jeszcze większych.
Ciekawie przedstawia to seria gier "red alert", gdzie Amerykanie niby cofnęli się w czasie aby zabić hittlera w celu uniknięcia II WŚ. W efekcie im się niby udało, ale i tak wyszła wojna światowa, tylko że na linii alianci-sowieci. No ale to tylko gra :) .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar survive
+5 / 5

@rafik54321, zabicie komara, nie doprowadzi w ciągu godziny do zagłady tego gatunku ;)
To by było bez sensu, de facto nie zmieniło by się nic, najwyżej byś się zdublował.
Zresztą, czemu tak mało ambitnie, ja bym się trochę przygotował, cofną z 6tys lat wstecz i stworzył własną cywilizację gdzieś we Włoszech :p

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
-3 / 3

@rafik54321 uwielbiam te serie :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
0 / 0

@BlueAlien gdzie się podziewałaś tak długo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gambini
+1 / 1

@Nace92]Ciekawe podejście. Jednak z kwestią nieśmiertelności trochę się nie zgadzam. Raczej ciężko zatracić poczucie przynależności posiadając rodzinę.
Owszem, będziesz świadkiem śmierci najbliższych, ale kto teraz tego nie doświadcza. Umierają dziadkowie, wujostwo, często rodzeństwo czy współmałżonek. Jakoś ludzie muszą radzić sobie z podobnymi problemami.
Pojawiają się nowe pokolenia. Wiadomym jest, że ciężko patrzeć jak umiera twoje dziecko, ale z kolei świadomość tego, że istnieje możliwość zobaczenia jak dorastają wnukowie, czy też ich dzieci napawa optymizmem.
Życie osobiste też jest możliwe. PO prostu poznajesz kolejne osoby, rozwijasz osobowość, poznajesz świat. Po kilku dekadach taki człowiek byłby bardzo ciekawym rozmówcą.
Podobny temat jest w filmie The Man from Earth(2007). Co prawda, według mnie kiepsko zrealizowany, ale podejmuje ciekawą kwestię nieśmiertelności.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JohnLilly
+1 / 1

@rafik54321 Jeśli chodzi o podróże w czasie, efekt motyla nie jest nieprawdziwy. Niewielkie zmiany w przeszłości nie wywołają ogromnych zmian w przeszłości. Sam teoria szybko została podchwycona przez twórców kina sf, ale trzeba wiedzieć, że opiera się ona na anegdocie naukowej, a nie faktycznym zjawisku. Trzepot skrzydeł motyla nie wywoła istotnych zmian w jego najbliższym otoczeniu, a co tu mówić o huraganie na drugiej półkuli ziemskiej.@Nace92 Przez wieczną młodość to ja rozumiem odporność na procesy starzenia się, tak więc nie moglibyśmy umrzeć z przyczyn naturalnych, ale jakaś śmiertelna choroba, czy też poważne uszkodzenie mechaniczne naszego ciała mogłoby nas już ukatrupić. Tak więc, w chwili kiedy wieczne życie zaczęłoby nas męczyć, a nawet ranić nas psychicznie, mielibyśmy możliwość skończenia ze sobą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
-2 / 4

@Nace92 jest jeszcze opcja, ze tylko raz zalozy rodzine, a potem juz nie, bedzie poznawal kolejne osoby, podrozował, bedzie swiadkiem wielu zmian. Powstana nowe filmy, miasta, samochody. Moze za 1000 lat ludzie odnajda inna planete, na ktora i on sie dostanie. Mozliwosci z wiekiem bedzie przybywac. Nie musi w koło i w koło zakładać rodzin i patrzeć jak umierają. Moze robić wszystko inne. Moze założyć rodzine dopiero za 1000 lat.. Moze zdobyc wykształcenie, wyszaleć sie, zdazy wszystko zrobic, miec 10 zawodów, duze doswiadczenie, zalożyć firme, mieć wiedze na zmiane świata na lepsze. Macie tu strasznie płytkie myślenie. Mozliwosci i zycie zamykacie w utartym schemacie.
Jedyna wadą, to ze nigdy nie doczeka się emerytury ;/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-2 / 2

@survive ok, ale zabijając komara spowodujesz że przez całe swoje komarze życie które by miał nie zrobi nic, a nie wiesz co owy komar zrobił.
Może przez to że by kogoś ukąsił to ten ktoś by wpadł pod samochód bo by się zagapił - nie wiadomo.
Jednak pomyśl że znając niby przyszłość zacząłbyś robić masę takich zmian, a każda by się nakładała na kolejną, w efekcie po np kilku latach przyszłość byłaby zupełnie inna.

@Nace92 ok, ale czy cofając się w czasie, niby mając tą wiedzę którą masz, na pewno byś zadziałał inaczej? Czy na pewno wyszedłbyś na tym lepiej?
Cofniesz się raz i pokierujesz swoim życiem inaczej, ale skąd wiesz czy nie popełnisz innych błędów? Może nawet gorszych.
Znowu jeśli ktoś miałby się cofnąć do okresu dzieciństwa a jednocześnie żył w patologii rodzinnej to na serio fajna opcja? Nie sądzę :/ .

@BlueAlien lubię ją, ale nie przepadam...

@Gambini Wiesz, czym innym jest przeżyć swoich rodziców, dziadków, wujków itp, czym innym jest przeżyć swoje dzieci czy wnuki :/ .
" Po kilku dekadach taki człowiek byłby bardzo ciekawym rozmówcą." - zapominasz o czym innym. Że pamięć z czasem szwankuje. I najprawdopodobniej taka osoba wcale by mogła nie pamiętać co robiła wiek temu.

@JohnLilly "Jeśli chodzi o podróże w czasie, efekt motyla nie jest nieprawdziwy. Niewielkie zmiany w przeszłości nie wywołają ogromnych zmian w przeszłości." - tak na prawdę nie ma żadnych podstaw sądzić że ta hipoteza jest błędna, nie ma również podstaw aby uznać ją za prawdziwą. Zwyczajnie nikt nigdy nie podróżował w czasie.
Jednakże nie można powiedzieć, że na pewno Amerykanie by zrzucili bombę atomową na Japonię, gdyby Einstain się nie urodził (albo gdyby ktoś go zabił). Przecież to "niewielka" zmiana. Ot dzieciak żył, ot dzieciak nie żyje XD. Różnica jest w tym że człowiek ma większą potencjalną możliwość wpływania na świat, niż motyl. Ty uznasz że zabicie Einstaina to by była istotna zmiana, ale istotny on się stał dopiero wtedy kiedy stworzył swoje prace naukowe, teorię względności itp. Wcześniej był dzieckiem i człowiekiem jak każdy.

Świat jest w pełni od siebie zależny, każdy wpływa niemal na każdego w swoim otoczeniu. Pośrednio lub bezpośrednio. W taki sposób że np uśmiechając się do obcych ludzi, możesz komuś choćby poprawić humor, a może owy ktoś jedzie na rozmowę kwalifikacyjną o pracę, albo podać swój projekt wynalazku. Dzięki dobremu humorowi prezentacja osobie wyjdzie :) . Drobiazg, a jednak może (choć nie musi) być istotny.

No i jeśli mając wieczną młodość możesz się potem ukatrupić, to po ci wieczna młodość?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
-4 / 4

@Nace92

Wydaje mi sie jednak, ze tez wszystko zalezy od konkretnego człowieka. Od jego potrzeb. Świat zmieniając sie w ciagu lat bedzie wpływał na ludzkie potrzeby. Obserator moze spisać dzieje świata, ktore potrzebne beda reszcie ludzi. Moze jego wiedza przyczynić sie do pprawy świata. Nie wiemy jaka bedzie taka osoba, mozemy pisac o sobie. Skad wiadomo, czy potrzeba bliskosci nie pojawi sie po tysiacu lat? Czy wiazać sie to musi z byciem z kimś na stałe, a nie z kilkuletnimi znajomosciami, a potem "nastepny" ? Moze nie mam na tyle przyziemnego rozumu, by jakos widziec w tym jakieś problemy. Wiadomo na poczatku moze to sprawic klopot, ale pozniej mozna sie do wiecznosci przyzwyczaic i uznac to za zalete. Długowiecznosc ukrywać... Lub nie. Eskperymentować. Czekac na wyniki. Kto wie jakby to było.
Gorzej jak postanowi kogoś zabić, i trafi za to za kraty na dożywocie D:

"bo na co wiecznemu 30-latkowi powiedzmy 90 letnia partnerka... pierwsza będzie pewnie wyjątkowa, ale każda następna już tylko etapem, zbędnym elementem.."

Pytanie dlaczego pierwsza ma być wyjątkowa, a następna, nawet ciekawsza, lepsza, milsza, wartościowsza od pierwszej, ma byc tylko etapem? Czemu pierwsza zawsze ma lepiej, nawet jesli mniej na to zasługuje, niż druga? I to nie tylko o długowieczność chodzi, ale nawet w normalnym zyciu. Facet ma dziewczyne kilka lat, jest wyjatkowa. On go rzuca, on znajduje nastepna... i dla niego ta nastepna, nawet jako fajniejsza, bywa ze jest traktowana przez niego byle jak. Choc zasluguje na wiecej, niz poprzednia. Nie mozna tak traktowac ludzi, jednych dobrze innych źle, losowo. Niech sobie zasluza na złe/dobre traktowanie a nie ze "na kogo wypadnie na tego bęc".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 października 2017 o 14:54

avatar rafik54321
-2 / 2

@Nace92 problem właśnie w tym że nie możesz niczego przewidzieć. Właśnie dlatego nie powinno się ruszać tej rzeczywistości.

Mówisz, że gdybyś się cofnął w przeszłość i inaczej zagadał do swojej żony...
Ok, ale pamiętaj że wtedy nie byłbyś sobą. Ty sprzed lat w którym to ona się zakochała, niebyłby tym samym tobą po cofnięciu się w przeszłość. Możliwe że wcale by cie nie pokochała. Bo ty byś ją już wtedy kochał. A ona uważałaby cię za obcego człowieka.
Nie wiem jaki byłeś wtedy, jeśli wtedy byłeś dupkiem, a teraz jesteś ogarnięty, to po cofnięciu się w czasie nie byłbyś dla niej wgl atrakcyjny. Bo przecież ona się w przeszłości nie zmieniła. I już...

Po prostu uważam że cofając się w przeszłość tylko zmieniłbyś sytuację, ale ostatecznie wcale lepiej byś na tym nie wyszedł. Jedno byś naprawił, a drugie schrzanił. Skoro na koniec końców masz się doprowadzić do tak samo głębokiego bajora, tylko po prostu innego bajora to po co się wgl cofać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-2 / 2

@Nace92 i dalej dochodzimy do kolejnych absurdów. Bo ty w swojej przeszłości zauważyłeś dopiero objawy narastającego problemu a nie moment jego powstania :) . Inaczej wyjdzie ci naprawianie skutków problemu a inaczej zapobieganie jego powstaniu. A nie wiesz do końca kiedy zacząć zapobiegać. Dochodzimy do absurdalnych sytuacji.

Ciężko mi się odnieść do twojego przykładu, bo mamy zbyt mało danych. Nie wiem o jakim problemie mówisz, nie znam twojej żony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 3

@Nace92 "No i właśnie cały bajer polega na tym, że wiem! Mam tą przewagę, że wiem kiedy i co źle zrobiłem, bo doskonale wiem gdzie popełniłem błąd. " - poprawka. Tobie się wydaje że wiesz. A wcale nie musisz mieć racji.

"Wniosek z tego taki - nie mam nic do stracenia." - masz. Możesz jeszcze szybciej zepsuć sobie związek. W ten sposób ryzykujesz to, co mimo wszystko miałeś. Ryzykujesz chodźby zawiedzioną nadzieję...

"Posiadasz wiedzę, której nie posiadają inni, dzięki temu możesz się lepiej przygotować do sytuacji, które już znasz i które pamiętasz" - tylko jednorazowo.
Nie rozumiesz, że jeśli naprawisz JEDEN błąd, to sytuacja się zmieni i nowe problemy które cię spotkają będą odmienne od tych które ty znasz. Ergo - przewagę masz praktycznie tylko w pierwszym punkcie, a im dłużej byś budował nową przyszłość tym mniejszą "przewagę" byś miał.

"Bazując na moim przykładzie - ja wiem gdzie i kiedy skrzywdziłem swoją ukochaną i wiem dokładnie, które sytuacje na przestrzeni tych paru lat związku sprawiły efektem domina, że to się rozpadło." - mówisz że skrzywdziłeś. Pytanie czy w tamtej chwili potrafiłbyś się na serio powstrzymać, skoro mówisz że dobierasz właśnie tem moment kiedy coś psujesz.

Osobiście w takim przypadku bym się na twoim miejscu nie cofał wstecz. Bo np ja mógłbym i dziś próbować kręcić z laską sprzed lat, ale tak na serio dobrze wiem że to nic nie da, a jedynie możesz się poraz drugi naciąć. Spażyć się raz, to jakoś przetrzymasz, ale drugi raz? Wytrzymałbyś drugi raz stracić ją? To jednak mimo wszystko ryzyko. Niby odzyskać, a jednak drugi raz stracić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-2 / 4

@BlueAlien wszystko fajnie pięknie, ale w ostatnim etapie to już zbyt pojechałaś po bandzie... O ile przy wiecznym życiu faktycznie w końcu partnerki zostaną sporwadzone tylko do roli "etapu", o tyle w normalnym życiu to już przegięłaś...

Znowu dlaczego każda kolejna kobieta bywa często gorzej traktowana niż pierwsza? To banalne - bo ta pierwsza go nie poszanowała. Nauczony doświadczeniem, że nie warto się oddawać na 100% się bardziej wycofał i już nigdy nie zaufa jak tej pierwszej... A każda kolejna tylko umacnia w przekonaniu że kobiecie ufać nie warto.

Na serio, weź dziewczyno mooocno na wstrzymanie. Rozumiem że cię faceci źle potraktowali, ale może warto przekalkulować piorytety odnośnie facetów? :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JohnLilly
0 / 0

@rafik54321 Ciężki temat w którym jest trochę pisania. No cóż bardzo istotne jest to co sam napisałeś "każdy wpływa niemal na każdego w swoim otoczeniu." podkreślę na co trzeba zwrócić uwagę w tym zdaniu W SWOIM OTOCZENIU tak, to co robimy ma nie tyko wpływ na nas samych ale także pośrednio na naszych bliskich. Natomiast to co robimy, ma już o wiele mniejszy wpływ na kogoś z poza naszego otoczenia, ale będący z tym otoczeniem pośrednio związanym, ale nie ma już kompletnie wpływu na kogoś z poza naszego otoczenia i kto nie jest z naszym otoczeniem związany. Dlatego właśnie piszę, że efekt motyla to błędne teoria, bo nie bierze pod uwagę właśnie tej względności. Jeśli chodzi o Einsteina to jego żywot mógł mieć wpływ na to czy amerykanie zrzucą bombę atomową na Japonię, ale nie na to, że taka bron w ogóle powstała, i nie na to, że amerykanie w tej wojnie zwyciężyli. Uważam tak, bo nie tylko Einstein dostrzegał możliwość skonstruowania takiej bomby, i z tego co wiem amerykanie i tak już rozłożyli Japończyków na łopatki ale Ci nie chcieli się poddać (po to właśnie była bomba, aby wymusić kapitulację).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar survive
0 / 0

@rafik54321, Chodziło mi o najbliższy czas, jeden komar, tak jak jedno obstawienie meczu miało by małe szanse cokolwiek zmienić, ale każda kolejna zmiana to coraz więcej różnic.


Ale się rozpisaliście w tym temacie, podróże w czasie nie istnieją a na pewno, żaden człowiek nigdy podróżować w czasie nie będzie a przynajmniej nie da się trafić do naszej rzeczywistości, czyli czegoś dokonanego zmienić się nie da. Nieśmiertelność z kolei jest całkiem prawdopodobna, ale to, że my z tego skorzystamy to już nie bardzo, więc też nie ma co się martwić :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-2 / 2

@JohnLilly tylko zmieniając swoje otoczenie wpływasz pośrednio też na przestrzeń wokół swojego otoczenia. Im dalej owa przestrzeń jest tym naturalnie słabiej. Co nie zmienia faktu że jakiś wpływ masz.

Einstein nie wymyślił bomby atomowej. Jednak to jego prace były podstawą do jej skonstruowania. Tak więc bez niego projekt mógłby zostać zbudowany o błędne założenia, a może wgl nie zostać rozwinięty.
Sam fakt istnienia bomby atomowej, dał USA sporą przewagę, wiele krajów miało wielki respekt przed tą bronią. Nie wiadomo jakie plany miały różne kraje. Czy może ZSRR poszłoby dalej na zachód, w sumie mogło. Nie wiemy. Im dalej się zagłębiamy tym bardziej rozmyte stają się nasze domniemania.

Ale pójdźmy jeszcze dalej w historię i się nią pobawmy.
Jeśli np nie byłoby paktu pomiędzy nazistami a sowietami, to Polski nikt by nie zaatakował. Naziści skupiliby całe siły na walce z Europą zachodnią. Sowieci mogliby nawet nikogo nie zaatakować. Naziści zostaliby zmieceni z powierzchni Europy, najpewniej nigdy nie odzyskując niepodległości.

Zmiany mogą być jak najbardziej istotne i efekt motyla wcale nie jest taki bezzasadny. Wszystko zależy na jaką skalę działamy. Ograniczając się do drobnostek w okół życia pojedynczej jednostki to raczej (jeśli nie jest to osoba wybitna jak choćby wspomiany Einstain) to się nic nie zmieni. Jednak jeśli jest inaczej, dokonamy zmian w kluczowych momentach, lub dotyczących kluczowych osób, to efekt motyla jak najbardziej zaistnieje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-2 / 4

@survive "Nieśmiertelność z kolei jest całkiem prawdopodobna, ale to, że my z tego skorzystamy to już nie bardzo, więc też nie ma co się martwić :D" - a wcale nie jest to takie nieprawdopodobne jak się wydaje. Dziś pracuje się nad metodą (chyba) CRISPER, która jest formą terapii genowej (coś z bakteriami czy jakoś tak XD, nie wiem dokładnie). Więc skoro możliwym jest wycinanie i wklejanie genów jak ci czapka stoi, a istnieją organizmy które się nie starzeją, to całkiem realnym staje się iż dość szybko będzie można stworzyć komórki które się nie starzeją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar survive
0 / 0

@rafik54321, nie jestem zbytnio optymistą, wątpię by zwykli ludzie po za światową elitą dostali do tego dostęp, obecnie już mamy przeludnienie a co dopiero gdyby ludzie przestali by właściwie umierać a dalej się rozmnażali...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-3 / 3

@survive a to już zupełnie inna bajka :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JohnLilly
+1 / 1

@rafik54321 Problem z Twoim przykładem o Einsteinie jest taki, że on nie obrazuje tego czym jest efekt motyla. Bo wiadomo, że ten człowiek miał wpływ na jej historię, tak więc nie można mówić o tym, że wymazanie go z historii byłoby taką błahostką w kontekście jej zbudowania. Nie che mi się rozpisywać, bo ostatnio wdaję się na tej stronce w jakieś naprawdę długie konwersacje i już się troszkę tym zmęczyłem. Powiem Ci tak, dla mnie ta teoria jest takim uproszczeniem dla leniwych. Wiadomo, że wszystkiego nie można przewidzieć mówiąc o podróżach w czasie, ale myślę, że konsekwencje wielu działań bylibyśmy w stanie przewidzieć chociaż w przybliżeniu. A tak w wielu filmach o podróżach w czasie, twórcy serwują nam jakieś dziwaczne rozwiązania w wielu sprawach i na wszelkie pytania odpowiadają "efekt motyla". Takim najlepszym przykładem tego jest badziewie pod tytułem "I uderzył grom" z 2005 roku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-2 / 2

@JohnLilly ja uważam że po prostu każda zmiana ma jakiś wpływ.
Jedne mają mały wpływ, taki że w gruncie rzeczy ostatecznie zmieni świat w tak drobnym stopniu że można go pominąć bo później nie da to innego efektu (prawdopodobnie). Ale im zmiana jest większa lub jest ich po prostu więcej, tym i ewentualna przyszłość się zmieni. Przyrównałbym to do uderzenia meteorytu.
Jak uderzy jeden mały to w zasadzie nic się nie zmieni, ot mała katastrofa, kilka osób zginęło, posprzątają i czapka.
Jak uderzy z 50 takich maluchów, w tym kilka w ważne budynki rządowe, to ktoś zauważy że to jest realny problem, zwróci to uwagę.
Jak uderzy jeden gigantyczny to wszyscy umrą i świat zmieni się nie do poznania.

Tak samo z ewentualnymi zmianami w przeszłości. Ty obstawiając raz zakład na loterii i wygrywając to raczej nie zmienisz przyszłości, ale obstawiając tak wielokrotnie i wygrywając za każdym razem, już mógłbyś, bo dorobiłbyś się fortuny, a mając ją masz władzę... I to jest ten "efekt motyla" o którym mówię.
Wiele drobnych, niby błachych zmian w końcu nałoży się jedna na drugą. W koniec końców zajdzie istotna zmiana.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Nace92 jeśli masz ryzykować tylko swoją przyszłość to twoja sprawa. Ale tutaj, cofając się w czasie ryzykujesz rzeczy o których możesz sobie nie wyobrażać. Bo kompletnie nikt nie wie nic o tym temacie. Współczesna fizyka niemal nie potrafi wgl zdefiniować czym jest czas. Większość rzeczy to tylko założenia (jak choćby to, że czarna dziura może zatrzymać czy zakrzywić czas swoją grawitacją).

"Całe szczęście podróże w czasie zarówno w przód jak i w tył wydają się być z fizycznego punktu widzenia niewykonalne, mimo, że biorąc pod uwagę fizykę fal zawsze patrzymy oczyma na przeszłość to możemy ją jedynie obserwować i nic więcej." - myślę że taki właśnie obraz podróży w czasie wydaje się bardziej rzeczywisty. Tj tylko obserwowanie, jak w filmie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Absurdysta
+3 / 5

Zieloną i fioletową, to byłby doskonały drink.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Su
0 / 0

można tylko jedną? bo nie mogę się zdecydować, niebieska, czarna czy fioletowa?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Wolfi1485
-1 / 5

Purpurową - cofnął bym się do czasów, kiedy po raz pierwszy usłyszałem ten je*any hip-hop, bodajże Wzgórze Yapa3, wyrzuciłbym sobie tą kasetę za okno, a zamiast tego wsunął w kieszeń "Róże miłości..." Kata.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SKGleba
+3 / 3

Czarną-bym zaje*ał pozostałe

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Nick12313214
+8 / 8

purpurowa i bym cofał się w czasie i wypił resztę ampułek :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~John_Lock
+4 / 4

Oczywiście, że zieloną. Jak się nie starzejesz, to wszystko jest tylko kwestią czasu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Glupiec
+1 / 1

Dopóki nie wpadniesz pod samochód. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Taktyczny
+3 / 3

Biorę purpurową i cofam się w czasie 4 razy żeby wziąć resztę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Fragglesik
-1 / 1

Pierwsza, która bym wyrzucił do klopa, to zielona.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C camsey
0 / 0

Czarną i sam sobie wezmę ten milion :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mareczek00713
+2 / 2

Zieloną, pod warunkiem że dostałbym też drugą dawkę - jakbym się zakochał itd. by później patrzeć jak ukochana się starzeje i umiera... taaaa...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar y0u
+1 / 1

purpurowa odpada, bo jeśli zmienię przeszłość to zniknie powód dla którego miałbym jej użyć, czyli i tak wrócę do punktu wyjścia, pozostałe prawdopodobnie dadzą tylko kilka problemów więc raczej czarną i tak w moim przypadku raczej niczego ona nie zmieni

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D darekf
0 / 2

Nie wiem jaka bo jestem daltonista :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ARghs
0 / 0

Purpurową ponieważ mógłbym cofnąć się w czasie by zgarnąć kasę z totka(więcej niż 1 000 000), a ponadto mógłbym skoczyć do przyszłości gdzie być może istnieje już sposób na wydłużenie życia :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
0 / 0

Cofając się jest szansa, że zmienisz swoją teraźniejszość. Lepiej jest wyjść z domu, odejść w jakieś ustronne miejsce i przenieść się rok w przód. Następnie szukamy sposobności, żeby wejść do internetu (jakaś kafejka intenetowa), wchodzimy na stronę lotto i szukamy kumulacji po czym spisujemy numery i datę największej, która nie została wygrana :) Alternatywnie spisujemy wyniki z różnych kolejek ekstraklasy - w miniony weekend stawiając 400zł i trafiając wszystkie 8 meczy (systemem 1X2) dało radę wyciągnąć milion :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ttteeeddd
0 / 0

Wieczną młodość bo żyłbym tak długo że zarobiłbym na wszystko, w tym czasie wynaleźli by niewidzialność, oddychanie pod wodą i podróżowanie w czasie :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Ferian
-1 / 1

Purpurową. Prawie wszystko bym z nią osiągnął. Jakbym się przesuwał do czasów wiek 15-30 miałbym wieczną młodość. Oddychania pod wodą bym nie miał, chyba, że wymyślą w przyszłości taki sprzęt a ja go zwinę. Nie potrzebowałbym niewidzialności, bo jak coś pójdzie nie tak, to się przesunę w czasie, a co do kasy, to z tych totolotków zgarnę więcej niż milion, albo z akcji itp. I nawet zdrowie, bo jak się dowiem, że coś nie tak z moim ciałem cofnę się i albo znajdę lek, albo cofnę się na tyle wcześnie, żeby to wykryli szybko i mam po problemie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iceman31
+1 / 3

Purpurowa.
Potem czekam na losowanie lotto gdzie kumulacja jest jakieś 20 milionów a nie cienki milion.
Potem przenoszę się do dnia w którym piłem purpurę na godzinę przed faktem.
Idę sobie spokojnie nadać kupon a potem wracam wypić zieloną.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sarron
-1 / 1

Purpurową. Po czym cofałbym się w czasie i wyzbierał wszystkie pozostałe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 października 2017 o 9:04

avatar ~Coobster
+1 / 1

Różową. Kupiłbym kompa do grania, PS4 i Switcha, zostawiłbym około 200 000$ na upgrade kompa i gry, a reszta by poszła na cele charytatywne. Ewentualnie, wydałbym część kasy na inwestycje, żeby mieć szansę na zwiększenie tej ilości do sumy jaką bym mógł wykorzystać na zakup jakiegoś sensownego domu i przy okazji mieć kasę na podróże. Używając pozostałej kasy, otworzyłbym własną poradnię finansową by pomóc ludziom w długach oraz żeby doprowadzić ich do stanu w jakim żyłbym ja. Tym samym zaczynam odrabiać pieniądze jakie wydałem wcześniej, zatrudniam więcej ludzi do mojej poradni i jakiegoś managera żebym mógł mieć od czasu do czasu odpoczynek od pracy i mógł odwiedzić moje rodzeństwo oraz rodziców. Chociaż bardziej realna byłaby sytuacja, w której chowałbym kasę do studiów i zostawiłbym na emeryturę to co zostałoby z kasy na podróże i kompa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~frankieKiller
+1 / 1

Zielona daje najwięcej korzyści. Możesz zarabiać tak długo, że dojdziesz do tego miliona nie tracąc przy tym życia. Oddychanie pod wodą da się załatwić sprzętem, jeśli chciałbym być niewidzialnym to wystarczy pożyczyć komuś pieniądze, efekt jest 100% skuteczny. i wypróbowany. Możesz nawet wyzywać taką osobę i efekt niewidzialności wciąż działa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Henio84
+1 / 1

z życia wzięte z tą niewidzialnością.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ed_wood
+1 / 1

różowa - 4 mln zł wystarczyło by mi żeby żyć godnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hoko123
0 / 2

Jaki debil wybrałby 1 000 000 $ ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Coobster432
0 / 0

@Hoko123 @Nace92 Dużo ludzi, którzy coś myślą także wybrałoby milion. Mając milion można zainwestować sporą sumą pieniędzy w sprawdzone już inwestycje i w ten sposób zarobić znacznie więcej. Co prawda, nie jest to gwarantowane ponieważ gra na giełdzie to właściwie hazard, tyle że legalny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F filipgajos
0 / 0

purpura

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Shedow
0 / 0

purpurowa, cofnął bym się w czasie i gwizdnal pozostałe 3... 1 mln to nie wiele przy tym że żyje się wiecznie i można podróżować w czasie i poznawać wyniki wszystkich loterii i zakładów, niewidzialnemu kasa już nie potrzebna a wodę uwielbiam tyle zobaczyć... czego inni nie mogą

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~pertinax
0 / 0

"Podróż w czasie" dzięki niej, bym zawsze był młody, bogaty i zdrowy. Bo bym zawsze cofał się tylko o ostatnie 10 lat mego życia i zawsze bym dochodził do tego dnia i znowu bym pił "Podróż w czasie"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Abusek
+1 / 1

a gdzie ampułka dla typowego polaka... zeby sąsiada trafił szlak?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Irhak
0 / 0

Purpurowa, by wrócić po różową (bo kto by nie chciał kasy za free) i niebieską (by trzepać kasiorę i naigrywać się z innych; minus: skrzela). Na koniec jak się znudzę dodać zieloną, bo... właściwie oznacza po prostu śmierć :P A że przy okazji wezmę z przyszłości jakieś schematy to... jeśli mnie tylko złapią :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~oiuo
0 / 0

Jak znajdziesz coś z trucizną to wypiję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
0 / 0

podróż w czasie daje dobre efekty i mógł bym odpuścić sobie zieloną, a jak by zielona była też dostępna to super

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SzaryWilk262
0 / 0

Czarną to mój ulubiony kolor a po drugie wtedy będę Ninja ^^

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
0 / 2

Wieczna młodość - śmierć w młodym wieku i zabalsamowanie
oddychanie pod wodą - płuca zmutują ci w skrzela i nie będziesz mógł oddychać na powierzchni
niewidzialność - jesteś nikim, nikt ciebie nie zauważa i nie zwraca na ciebie uwagi
1 000 000 $ - w gotówce, a potem odwiedziny gangsterów bo się okażę że otrzymałeś ich kasę
podróżowanie w czasie - 20 lat śpiączki i budzisz się w tej "przyszłości" jako warzywo

Tak więc ja chyba podziękuję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
-1 / 1

@zaymoon ja bym poleciał w przeszłość rozwalił lewaków i uratował bym Rosję i Chiny od komunizmu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-1 / 1

@SteveFoKS
A lekcje odrobione?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
+1 / 3

@zaymoon Nawet na sensową (PierdoIisz bez sensu jak lewak z pod kredensu) odpowiedź cie nie stać i jeszcze nie doceniasz mojej dobroduszności w szlachetnych zamiarach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 października 2017 o 15:27

avatar Davax
0 / 0

Wypiłbym połowę zielonej, a drugą połowę oddałbym mojemu Aniołkowi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~stefanzygmunt42
0 / 0

skoro wieczna młodość to i chyba wieczna niewidzialność, bez sensu :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~sjkkiu
0 / 0

Przenoszenie w czasie, bo to klucz do pozostałych supermocy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pedro65
0 / 0

Milion, bo reszta to bzdura.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~destis
+1 / 1

@pedro65 mialem napisac to samo hahahahaha

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~anik1
0 / 0

niebieską, bo lubię podglądać ryby

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TheDeathKid
0 / 0

Niebieska, Czarna albo Fiolet bo dzięki tym zdobędę wieczną młodość i kasę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar FAniesamowity
0 / 0

black

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~xxx124
0 / 0

Biorę purpurową, i korzystając z nowych zdolności cofam się w czasie po wieczną młodość, a i milion $ w gotówce też sobie wezmę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhanai
0 / 0

Wiecznej młodości nie chcę. Wieczność to zdecydowanie zbyt długo.
Oddychanie pod wodą niby zabawne, ale wciąż, bez odpowiedniego kombinezonu zbyt głęboko nie zejdziesz, bo ciśnienie. Więc tak naprawdę podziwianie rybek pod powierzchnią, a to można zrobić w dowolnym ciepłym i czystym akwenie i bez tego.
Niewidzialność? Zakładam, że kiedy chcę. Choć pytanie jeszcze, czy rzeczy, które mam przy/na sobie też stają się niewidzialne. Jeśli nie, to zostaje przede wszystkim pozyskiwanie informacji, szpiegostwo niemal doskonałe, ale ograniczone klimatycznie. Zabawne i praktyczne, ale czasem mniej wiesz, lepiej śpisz.
Milion zielonych w gotówce. Skoro wieczności odmówiłam, to przy rozsądnym gospodarowaniu wygodne życie na resztę lat dostaję do ręki. Cenne.
Podróże w czasie. Ciekawe pod względem wiedzy. I można się też na tym wzbogacić. Polecieć do przodu, podejrzeć numery totka, polecieć do tyłu, obstawić. Pytanie na ile działa efekt motyla. Czy historia, nawet jeśli nie będę ingerować, ale naruszona samą moją obecnością, się przypadkiem nie zmieni o 180*. Tak czy siak to wydaje mi się chyba najciekawsze. I daje najwięcej możliwości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Zowk_Sjookoski
0 / 0

Niebieska - już jakoś zdobyłbym pieniądze, żeby polecieć w rejon ciepłych plaż i mógłbym mieć wiele seksu z delfinami :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Chung
0 / 0

Purpurową - bo bym się przeniósł w czasie o 2 min do tyłu i powiedział sam sobie, że mam nie oglądać tak durnych demotów...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kaczorex
0 / 0

Pink any day of the week

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
0 / 2

@rafik54321

"To banalne - bo ta pierwsza go nie poszanowała. Nauczony doświadczeniem, że nie warto się oddawać na 100% się bardziej wycofał i już nigdy nie zaufa jak tej pierwszej... A każda kolejna tylko umacnia w przekonaniu że kobiecie ufać nie warto."

Dla mnie to przesada. Mnie nie obchodzi kto faceta skrzywdził oczekuje TEGO SAMEGO traktowania jak traktował swoją ex. Chce by mi ufał. Chce by dbał. Należy mi sie to tak samo jak ex, nie mniej nie wiecej. Gorsze traktowanie z góry "bo sie sparzył" skutkuje tym, ze i ja sie wycofuje, bo wiem ze stac go na wiecej a bez powodu (ex to nie powod, bo to nie ja go skrzywdzilam a jednak mi sie obrywa) jednak mi nie daje, a oczekuje tego samego co od ex a nawet wiecej. Moze mnie nawet bardziej kochac ale gorzej traktowac - wtedy zwiazek sie konczy i co w rezultacie? Koleś jest przekonany ze to znowu wina kobiety zego skrzywdzila, a nie pomyśli, ze TYM RAZEM to on sam sie do tego przyczynił.
Ja po prostu nie toleruje tego. Jesli facet ma mnie tratowac gorzej niż ex niech lepiej odpuści i dorośnie do związku. Dl mni TO NIE JEST WYTŁUMACZENIE. Koniec kropka.

Albo sie angażujesz w 100% albo wcale.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 października 2017 o 17:16

avatar rafik54321
+1 / 1

@BlueAlien @BlueAlien Czyli wg ciebie jak ktoś cię zdradzi to innej osobie trzeba od razu zaufać na 100%?

Wskaż mi moment w którym twoje zaangażowanie wzrosło z 0% do 100%. Bo to sugerujesz. Ot takie PSTRYK i kochasz XD. No to tak nie działa...
Angażujesz się z dnia na dzień coraz bardziej i nigdy nie ma tak, że osiągniesz 100%. Bo jeśli uważasz że owe 100% osiągnęłaś, to przestajesz się starać.

Nie dziw się facetowi, że angażuje się"asekurancko" po tym jak kilka lasek wbiło mu nóż w serce :/ . To serio takie dziwne?
No a jeśli źle cię traktuje to czemu z nim jesteś? Skoro nie interesuje cię że jego laska źle traktowała, to też nie powinno cię interesować to jak on ją traktował. Masz bardzo roszczeniową postawę :( .

Mam wrażenie że masz jakieś kompleksy ze sobą, z własną samooceną. Gdyż za wszelką cenę oczekujesz tego aby facet ciebie traktował lepiej, kochał mocniej niż swoją ex. I nawet nie interesuje cię czy to prawda, ty chcesz to po prostu widzieć. Wolisz złudzenie niż prawdę :/ . Smutne to.

Mam takie tyci zadanie dla ciebie i ciekaw jestem co ci z tego wyjdzie (z racji prywatności możesz to opisać na PW, jeśli zechcesz).
Napisz swoje wyobrażenie faceta idealnego. Jaki powinien być.
Potem opisz swojego aktualnego faceta (jeśli go masz). Porównaj jak bardzo różnią się te opisy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
0 / 2

@rafik54321

"Czyli wg ciebie jak ktoś cię zdradzi to innej osobie trzeba od razu zaufać na 100%"

Jeśli poprzedniej OD RAZU zaufał w 100%, to tak. Jesli jej nie ufał na 100 % od razu tylko jego zaufanie wzrastało w ciagu zwiazku, to oczekuje, ze zaufanie do mnie tez bedzie wzrastało w tym samym tempie.

"Nie dziw się facetowi, że angażuje się"asekurancko" po tym jak kilka lasek wbiło mu nóż w serce :/ . To serio takie dziwne? "

Tak, ponieważ NIE JESTEM TĄ SAMĄ OSOBĄ która go skrzywdziła. Rozumiałabym, gdybym go zraniła i chciała go za to przeprosić a on miał wątpliwości. Ale nie powinien kojarzyć mnie z ex, bo to chore i patologiczne. Jak go jeden kumpel okradnie i wbije noz w plecy, to facet kazdego faceta jakiego pozna w życiu ma traktować z góry jak złodzieja i oszusta? Nie. Wiedzieć bedzie, ze to ten jeden był debilem. Wiec dlaczego ma przerzucac złe wspomnienia z ex zwiazku na nową dziewczyne? Nikt normalny tak nie robi.
Jesli chce sie angazowac "asekurancko" to lepiej niech sie nie angazuje w ogole, tylko poczeka az zapomni o ex, a jesli nie zapomni - coz lepiej by był sam, bo przez jego podejscie skrzywdzi nową laske, ona w koncu odejdzie i go tym zrani, a wtedy on obwini ją i nastapi "samowypełniające sie proroctwo".

" Skoro nie interesuje cię że jego laska źle traktowała, to też nie powinno cię interesować to jak on ją traktował."

To tak nie działa. Jesli mam faceta, to chce by był mi wpełni oddany, na 100%. Jesli widze jak mnie traktuje, uznaję to za 100% jego możliwości, a jeśli wiem, że ex traktował lepiej, to ją traktował na 100% swoich możliwości, wiec mnie na ile? na 70%? Jesli tak, to dlaczego, skoro nic mu nie zrobiłam, a wiem, ze to ona go zdradziła? Dlaczego mam mieć gorzej niż ta suka, choć sie staram na 100% swoich możliwości i nie zdradzam? To niesprawiedliwe. A ja nie umiem życ w niesprawiedliwym związku, bo to furtka do nadurzyć. Wtedy i ja obniżam swoje starania do 70%. Wtedy facet widzi ze starania zmalały, i znowu zmiejsza swoje, a ja wtedy swoje. I tak w koło. Aż dochodzi do rozstania, a facet oczywiście obwnini mnie, zamiast siebie. A mogło być cudownie - gdyby nie ograniczał swoich staran wzgledem mnie. Wiec taki zwiazek jest już spalony na starcie - kwestia czasu, aż sie to stanie.

" Gdyż za wszelką cenę oczekujesz tego aby facet ciebie traktował lepiej, kochał mocniej niż swoją ex. "

Bo na tym polega zwiazek? Kochasz kogoś bardzo mocno. Ale nie wychodzi. Wiec nie wiążesz się z kimś gorszym od ex tylko lepszym, a jesli lepszym - to go bardziej kochasz (lub ją). TO NORMALNE. No chyba ze facet to prostak i zero moralne i kazda nastepną traktuje jak zapchajdziure "nie ta to nastepna, co za roznica", wiec bedzie brał co podleci i nie dbał o relację mimo ze taka kobieta bedzie sobie zyły wypruwać by go uszczęsliwić. Dlatego takim przeżytym mówię nie. A co dopiero rozwodnik z dzieckiem! Nie na moje nerwy.

Jak facet ma tak robić to niestety do odrzutu. Nie pozwalam sobie na traktowanie mnie gorzej niż swoją ex. Oczekuje bezwzględnego oddania bez względu na okoliczności. Jeśli sparzony facet nie jest w stanie dac mi tego samego, co dał swojej ex na tym samym etapie znajomości, na jakim jest obecnie ze mną, i wymaga ode mnie wiecej niż od niej, nie jest wart mojego czasu. Życie jest za krótkie by marnować go na niewarte mojej uwagi osoby ktore nie angażują sie w pelni w relację ze mną. Jeśli każdy facet po przejściach taki jest, to wole prawiczka.
Ja jakoś moge zapomnieć o tym co było i zaangażować sie na nowo na maxa. Jak facet tego nie potrafi - NIE JEST GOTOWY DO ZWIĄZKU i koniec dyskusji!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 października 2017 o 20:33

avatar ~PallMallAlladyn
0 / 0

Wybieram ampułkę w której śpi TWOJA STARA xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N neomagnet
0 / 0

Podróżowanie w czasie. Po wypiciu przeniósł bym się z powrotem i zgarnął resztę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~arcymag2005
0 / 0

zielona

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Izabela1235
0 / 0

rozowa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Bóg_imperator
0 / 0

Ja bym tam wziął wieczną młodość i przekonał ludzi że jestem ich bogiem-imperatorem i (jeśli uwierzą) zaczął podbijać świat do momentu zabójstwa ze zlecenia mojej prawej ręki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

Biorę milion, albo oddychanie pod wodą. Bo na dnie mórz i oceanów jest wiele drogocennych skarbów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zgadnijcie
0 / 0

Czarną. Robiłbym sobie żarty z ludzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Slepy_Szaman
0 / 0

Czarna, może wtedy odizolowałbym się wreszcje od debili tego świata...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B blizzarder
0 / 0

Purpurową. Cofnąłbym się do podstawówki i odpyskował temu głupiemu Patrykowi, że sam nie ma oka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~LordIvul
0 / 0

Oczywiście że zielona, wieczna młodość=biologiczna nieśmiertelność. Owszem, nie chroni to od śmierci w wyniku poważnej choroby tudzież nieszczęśliwego wypadku, ale jeśli by się dbało o swoje zdrowie i przy odrobinie szczęścia trochu by się pożyło, może nawet do czasów kiedy żadna choroba czy wypadek nie będą ludzkości straszne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~heuheuheueheueheu
0 / 0

ez pijesz na cofanie sie w czasie i wypijasz później wszystkie XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Marcia777
0 / 0

purpurowa :-) miala bym wszystko

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D docencisko
0 / 0

Gdybym wypił czarną, to bym miał znacznie więcej niż 1.000.000 $ :-D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iorwen
0 / 0

A ja bym cofnął się w czasie i naprawiał różne błędy. Pierwszą rzeczą byłoby ostrzeżenie Tesli o pożarze w przyszłości, a także uczył się od niego rzeczy, których nawet dzisiaj nie potrafimy robić ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Randaliks
0 / 0

Purpurową - wrócił bym do dziewczyny :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Oony
0 / 0

Łapka w dół za brak ampułki z piwem :/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Jeremi978
0 / 0

Ampułka dodatkowa - nie widzenie durnych demotów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Cogito_Ergo_Sum
0 / 0

Zieloną bo chciałbym być nieśmiertelny albo purpurową , zmieniłbym nieco historię świata

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~bonkojad
0 / 0

purpurowa najlepsza z nią było by się najpotężniejszym i najbogatszym człowiekiem na ziemi a może nie tylko na ziemi (podróże w przyszłość i wyprawy kosmiczne) ten milion to jakiś żart może w kraju biedaków polsce robi jakis wrażenie ale nawet topowego samochodu za to nie kupisz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Su
0 / 0

Czarna i purpurowa :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem