Nie wierzę internetowi.
Równie dobrze to może być diler crack'u, który za pieniądze ze sprzedaży narkotyków zabiera swoje dzieci na śmieciowe jedzenie raz w tygodniu, a potem odstawia je do teściowej która zajmuję się nimi, bo matka już dawno umarła z przedawkowania.
On jest wychudzony, bo też jest uzależniony i już prawie wita się z gąską.
Ciekawe czy taka historia jest w stanie zdobyć czyjeś serce.
@Gambini To, jaka była rzeczywistość uchwycona na tym zdjęciu, nie jest tutaj tak ważne (bo bardzo odległe i zapewne dla większości z nas trudne do sprawdzenia, odszukania, zmiany), jak emocje i przemyślenia, które taki obrazek z podpisem wywołają w twoim sercu i umyśle. Dużo książek czy filmów opowiadających zmyślone historie potrafi być bardzo pouczającymi i poruszającymi, zmieniającymi ziarnko po ziarnku ludzi w lepsze wersje ich samych.
Nie wierzę internetowi.
Równie dobrze to może być diler crack'u, który za pieniądze ze sprzedaży narkotyków zabiera swoje dzieci na śmieciowe jedzenie raz w tygodniu, a potem odstawia je do teściowej która zajmuję się nimi, bo matka już dawno umarła z przedawkowania.
On jest wychudzony, bo też jest uzależniony i już prawie wita się z gąską.
Ciekawe czy taka historia jest w stanie zdobyć czyjeś serce.
@Gambini To, jaka była rzeczywistość uchwycona na tym zdjęciu, nie jest tutaj tak ważne (bo bardzo odległe i zapewne dla większości z nas trudne do sprawdzenia, odszukania, zmiany), jak emocje i przemyślenia, które taki obrazek z podpisem wywołają w twoim sercu i umyśle. Dużo książek czy filmów opowiadających zmyślone historie potrafi być bardzo pouczającymi i poruszającymi, zmieniającymi ziarnko po ziarnku ludzi w lepsze wersje ich samych.