@kapitanmarchewa bzdury piszesz. W Zachodniopomorskim były przeprowadzone badania kto oddaje krew i chrześcijanie stawili się w dużo mniejszym procencie, niż jest ich w rzeczywistości, także nie są tacy szlachetni, jak się uważają.
@~Twój_nick_5
1 Ja pisze o katolikach.
2.Były prowadzone badania jakiego wyznania jest ktoś kto oddaje krew?Podaj źródło.
3.Katolicki Caritas prowadzi akcję zbierania krwi (np.:Krople Miłości) od lat.
4.A tu nagle w jakąś sobotę jest ogłoszenie o jednorazowej akcji (ciekawe jaki będzie wynik) i osoby ,które zamiast myśleć jadą swoimi uprzedzeniami łykają jak pelikany zmanipulowany przekaz.
5.Konkluzja: strzał w ideologicznej wojnie (bo to wydaje mi sie motywem tej akcji,pokazać ,że my tu ho,ho zamiast modłów krew zbieramy) nieudany.Okazało się ,że katolicy krew oddają,prowadzą akcję zbierania krwi od lat więc nie jest to tak ,że zamiast oddawania krwi modlą się a jest tak,że robią i to i to. Załapałeś?
@gihapo A jak wygląda ateistyczne wychowanie? Na jakich wartościach? Kto lub co wam narzuca te wartości? Co jeśli nie przestrzegacie wartości?
Przykład:
U nas katolików wartości opieramy na Biblii i dekalogu, dlatego też poczuwamy się do niesienia pomocy innym na miarę naszych możliwości, nie krzywdzimy nikogo oraz nie kradniemy, nie zabijamy itd. Jeśli jednak złamiemy którąś z zasad to czujemy się z tym źle, bo zrobiliśmy coś czego nie możemy robić (tak działa sumienie, inaczej człowieczeństwo) i musimy zadośćuczynić. To nam narzuca religia i tak się wychowujemy.
Druga sprawa, nie bądź totalnym hipokrytą, jeśli nie chcesz dawać dziecka do komunii to po co zapisywać na religię? Ba, zgodnie z prawem i wolnością wyznania, w Polskich szkołach jeśli jakieś dziecko nie uczęszcza na religię, a ta jest w środku zajęć, to szkoła ma obowiązek zorganizować dziecku jakieś zajęcia.
@dawidsznurek Sądzę, że ateistyczne wychowanie jest bardzo podobne do tego chrześcijańskiego z tą różnicą, że dziecku nie wmawia się istnienia niewidzialnego bytu do którego trzeba się modlić, zwłaszcza w kościele.
@Moj_Kot_Lubi_Miauczec To, że rodzice dziecka puszczali je na religię, a potem nie chcieli zrobić mu komunii nie jest dla mnie oznaką hipokryzji. Piszę to ponieważ wiem, że zrezygnowanie z lekcji religii potrafi być problemem technicznym. Sam z osobistych powodów zrezygnowałem z lekcji religii w 3 klasie liceum. Dużo czytałem, że w takiej sytuacji szkoła powinna zapewnić lekcję etyki, w moim przypadku powiedzieli mi, że mam siedzieć na terenie szkoły bo za mnie odpowiadają. I tu właśnie pojawia się ten problem o którym wyżej pisałem. W godzinach lekcyjnych dzieciak i tak jest pod opieką szkoły i powinien się w niej znajdować. Myślę, że jakby te lekcje odbywały się na pierwszych, albo ostatnich godzinach lekcyjnych to można by na to przymknąć oko, ale potrafią być też one ułożone w środku. No jeszcze w moim przypadku było spoko bo licealistę można uznać za osobę odpowiedzialną, ale co z małym dzieciakiem? Zostawić go zupełnie samego bez jakiejś opieki raczej nie wchodzi w grę, stres dla szkoły i rodziców, a co tu mówić jeśliby naprawdę coś miałoby się stać? No i fakt, katolicy różnie reagują na ateistów, oczywiście nikt za to nie zlinczuje, ale powiedzieć już coś może.
@Moj_Kot_Lubi_Miauczec Ojej, ale od Ciebie jadem bije. Przecież zdaję sobie z tego sprawę, że trudno, aby szkoła układała plan pod jedno dziecko, wiem o tym doskonale, że ułożenie lekcji religii zawsze na początku, albo na końcu dnia dla każdej klasy (albo nawet dla tej jednej wybranej) byłoby po prostu nie możliwe. Chciałem Ci tylko pokazać, jakie problemy ze strony dziecka i rodziców, sprawia taka rezygnacja z lekcji religii a nie robić wyrzuty szkole ze utrudnia życie ateistom. "Na prawdę uważasz, że w podstawówce ktokolwiek zostawiłby dziecko samo w klasie?" No właśnie wiem, żeby nie zostawili, że musiałoby być pod czyjąś opieką."Na pewno daliby je do jakieś świetlicy, z nauczycielem który ma okienko czy chociażby panią z sekretariatu." Nauczyciel mógłby się znaleźć, a mógłby się i nie znaleźć, a pani z sekretariatu też ma swoje zajęcia i niekoniecznie uśmiechałoby się jej dodatkowe zajęcia. Tak na koniec pisząc Twoim tonem, katolicy lubią doszukiwać się u ateistów dowodów hipokryzji, nie przyglądając się dokładnie czym jest pokierowane dane postępowanie, tak więc nie ma co wieszać psów na rodzicach nie wiedząc dokładnie jak było.
U mnie w każdą pierwszą niedziele miesiaca pod kościołem stoi krwiobus i można oddawać krew regularnie. A nie tak jak ci "latający" tylko raz, tu się nie ma czym chwalić :D
A może oddają krew na co dzień i nie potrzebują akcji które zbierają huczek? Popieram akcje pastafarian, ale jestem pewny że zbieranie krwi było podczas ŚDM, możliwe że na Jasnej Górze, w Lednicy.
My katolicy robimy to na co dzień i z taką pomocą nie chwalimy się na prawo i lewo bo ważna jest realna pomoc a nie szpanowanie. Do modlitwy różańcowej zapraszamy KAŻDEGO-dlatego to reklamujemy.
Co ci da "modlitwa" niewierzącego? Jedynie podbije wam statystki uczestnictwa. Poza tym ta akcja nic nie wnosi. Nie ratuje nikomu życia, nie pomaga potrzebującym. Oddawanie krwi to bardzo szlachetny uczynek, którego może dokonać każdy nie zależnie od wiary. Jedyne ograniczenia są zdrowotne - aby chronić zarówno oddającego jak i potencjalnego odbiorcę krwi.
Czyli raz zrobili coś co katolicy robią na co dzień.
@kapitanmarchewa bzdury piszesz. W Zachodniopomorskim były przeprowadzone badania kto oddaje krew i chrześcijanie stawili się w dużo mniejszym procencie, niż jest ich w rzeczywistości, także nie są tacy szlachetni, jak się uważają.
@~Twój_nick_5
1 Ja pisze o katolikach.
2.Były prowadzone badania jakiego wyznania jest ktoś kto oddaje krew?Podaj źródło.
3.Katolicki Caritas prowadzi akcję zbierania krwi (np.:Krople Miłości) od lat.
4.A tu nagle w jakąś sobotę jest ogłoszenie o jednorazowej akcji (ciekawe jaki będzie wynik) i osoby ,które zamiast myśleć jadą swoimi uprzedzeniami łykają jak pelikany zmanipulowany przekaz.
5.Konkluzja: strzał w ideologicznej wojnie (bo to wydaje mi sie motywem tej akcji,pokazać ,że my tu ho,ho zamiast modłów krew zbieramy) nieudany.Okazało się ,że katolicy krew oddają,prowadzą akcję zbierania krwi od lat więc nie jest to tak ,że zamiast oddawania krwi modlą się a jest tak,że robią i to i to. Załapałeś?
@gihapo A jak wygląda ateistyczne wychowanie? Na jakich wartościach? Kto lub co wam narzuca te wartości? Co jeśli nie przestrzegacie wartości?
Przykład:
U nas katolików wartości opieramy na Biblii i dekalogu, dlatego też poczuwamy się do niesienia pomocy innym na miarę naszych możliwości, nie krzywdzimy nikogo oraz nie kradniemy, nie zabijamy itd. Jeśli jednak złamiemy którąś z zasad to czujemy się z tym źle, bo zrobiliśmy coś czego nie możemy robić (tak działa sumienie, inaczej człowieczeństwo) i musimy zadośćuczynić. To nam narzuca religia i tak się wychowujemy.
Druga sprawa, nie bądź totalnym hipokrytą, jeśli nie chcesz dawać dziecka do komunii to po co zapisywać na religię? Ba, zgodnie z prawem i wolnością wyznania, w Polskich szkołach jeśli jakieś dziecko nie uczęszcza na religię, a ta jest w środku zajęć, to szkoła ma obowiązek zorganizować dziecku jakieś zajęcia.
@dawidsznurek Sądzę, że ateistyczne wychowanie jest bardzo podobne do tego chrześcijańskiego z tą różnicą, że dziecku nie wmawia się istnienia niewidzialnego bytu do którego trzeba się modlić, zwłaszcza w kościele.
@Moj_Kot_Lubi_Miauczec To, że rodzice dziecka puszczali je na religię, a potem nie chcieli zrobić mu komunii nie jest dla mnie oznaką hipokryzji. Piszę to ponieważ wiem, że zrezygnowanie z lekcji religii potrafi być problemem technicznym. Sam z osobistych powodów zrezygnowałem z lekcji religii w 3 klasie liceum. Dużo czytałem, że w takiej sytuacji szkoła powinna zapewnić lekcję etyki, w moim przypadku powiedzieli mi, że mam siedzieć na terenie szkoły bo za mnie odpowiadają. I tu właśnie pojawia się ten problem o którym wyżej pisałem. W godzinach lekcyjnych dzieciak i tak jest pod opieką szkoły i powinien się w niej znajdować. Myślę, że jakby te lekcje odbywały się na pierwszych, albo ostatnich godzinach lekcyjnych to można by na to przymknąć oko, ale potrafią być też one ułożone w środku. No jeszcze w moim przypadku było spoko bo licealistę można uznać za osobę odpowiedzialną, ale co z małym dzieciakiem? Zostawić go zupełnie samego bez jakiejś opieki raczej nie wchodzi w grę, stres dla szkoły i rodziców, a co tu mówić jeśliby naprawdę coś miałoby się stać? No i fakt, katolicy różnie reagują na ateistów, oczywiście nikt za to nie zlinczuje, ale powiedzieć już coś może.
@Moj_Kot_Lubi_Miauczec Ojej, ale od Ciebie jadem bije. Przecież zdaję sobie z tego sprawę, że trudno, aby szkoła układała plan pod jedno dziecko, wiem o tym doskonale, że ułożenie lekcji religii zawsze na początku, albo na końcu dnia dla każdej klasy (albo nawet dla tej jednej wybranej) byłoby po prostu nie możliwe. Chciałem Ci tylko pokazać, jakie problemy ze strony dziecka i rodziców, sprawia taka rezygnacja z lekcji religii a nie robić wyrzuty szkole ze utrudnia życie ateistom. "Na prawdę uważasz, że w podstawówce ktokolwiek zostawiłby dziecko samo w klasie?" No właśnie wiem, żeby nie zostawili, że musiałoby być pod czyjąś opieką."Na pewno daliby je do jakieś świetlicy, z nauczycielem który ma okienko czy chociażby panią z sekretariatu." Nauczyciel mógłby się znaleźć, a mógłby się i nie znaleźć, a pani z sekretariatu też ma swoje zajęcia i niekoniecznie uśmiechałoby się jej dodatkowe zajęcia. Tak na koniec pisząc Twoim tonem, katolicy lubią doszukiwać się u ateistów dowodów hipokryzji, nie przyglądając się dokładnie czym jest pokierowane dane postępowanie, tak więc nie ma co wieszać psów na rodzicach nie wiedząc dokładnie jak było.
A moze po prostu oddawac krew regularnie i nie czekac na zadne akcje?
U mnie w każdą pierwszą niedziele miesiaca pod kościołem stoi krwiobus i można oddawać krew regularnie. A nie tak jak ci "latający" tylko raz, tu się nie ma czym chwalić :D
Co tydzień tę krew oddają?
Katolicy kpią z Wielkiego Potwora a jeszcze nikt nie zdobył 1mln dolarów nagrody i nie udowodnił, że jezus nie jest jego synem.
A może oddają krew na co dzień i nie potrzebują akcji które zbierają huczek? Popieram akcje pastafarian, ale jestem pewny że zbieranie krwi było podczas ŚDM, możliwe że na Jasnej Górze, w Lednicy.
Ramen.
U mnie w parafii jest regularnie, szkoda, że sam nie mogę ze względów medycznych.
My katolicy robimy to na co dzień i z taką pomocą nie chwalimy się na prawo i lewo bo ważna jest realna pomoc a nie szpanowanie. Do modlitwy różańcowej zapraszamy KAŻDEGO-dlatego to reklamujemy.
Co ci da "modlitwa" niewierzącego? Jedynie podbije wam statystki uczestnictwa. Poza tym ta akcja nic nie wnosi. Nie ratuje nikomu życia, nie pomaga potrzebującym. Oddawanie krwi to bardzo szlachetny uczynek, którego może dokonać każdy nie zależnie od wiary. Jedyne ograniczenia są zdrowotne - aby chronić zarówno oddającego jak i potencjalnego odbiorcę krwi.
Doceniam miły gest, ale nie mówcie mi, że nie robią tego by pokazać że są lepsi od katolików.