Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
374 387
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Savim
+17 / 25

Jeśli dzięki temu choć kilku kierowców zamiast bezrefleksyjnie wsiąść następnego dnia po imprezie do samochodu, zbada się alkomatem i pojedzie autobusem/taksówką - to warto.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Alveniusz3
+9 / 17

@Glaurung_Uluroki Pijany w trzy d... ta, ale po prostu wstawiony czy na kacu już się zastanawia czy jest ok. Taki się zbada.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ratx
+5 / 7

@Glaurung_Uluroki j/w. Większość pijanych kierowców zatrzymywanych przez policje, to nie nawalone "Mietki", zataczające się i bełkoczące pod nosem. Owszem, taki "świeżo nawalony" przejdzie obok alkomatu i nawet nie zwróci uwagi. Ale sporo jest kierowców, którzy czują się nieźle, albo są "tylko" na kacu i nawet nie wiedzą, że mają w wydychanym powietrzu jeszcze dobry promil alkoholu. I nawet nie zdają sobie sprawy, jak mocno zaburzone jest ich widzenie przestrzenne, jak spowolniony jest czas reakcji i jak bardzo pozostający we krwi alkohol wpływa na ich zdolności skupienia się...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ratx
+3 / 11

@Glaurung_Uluroki aaaahahahah xD Większej głupoty w życiu nie słyszałem :D Dla Ciebie człowiek na kacu, albo "wczorajszy" który ma jeszcze ponad pół promila nie stwarza zagrożenia? Tacy są równie groźni, co totalnie nachlani - bo myślą, że wszystko jest w porządku, a ich zdolności psycho-fizyczne są w znacznym stopniu ograniczone. Chłopie, puknij się w głowę! I jeżeli masz prawo jazdy, to schowaj je głęboko do szuflady i więcej nie wsiadaj za kółko!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
0 / 0

Przyznaję dobry pomysł... sam wiem po sobie że nie raz bym skorzystał... do tej pory pamiętam że jak poszedłem zbadać się alkomatem na posterunek policji we Wrocławiu na ulicy Traugutta to policja odmówiła mi badania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~fsdfdsd
0 / 0

@Savim Przecież ludzie wiedzą, że są pijani, chyba że są kretynami. Jak piłeś - nie jedź, nie potrzeba do tego alkomatu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mareczek00713
+12 / 12

Trzeźwemy niepotrzebne, nawalony jak Messerchmidt nie skorzysta ale po jednym piwie ludzie jeszcze myślą i sprawdzą, a w razie czego uber/taxi/kumpel/spacer.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gambini
+1 / 3

komisariat kiedyś mi odmówił badania, bo nie miałem dowodu przy sobie. Jeszcze sprawdzali czy przypadkiem nie byłem na tyle głupi i nie przyjechałem samochodem. W sumie mogłem ściemnić, że przyjechałem, to wtedy brak dowodu nie stanowiłby problemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gambini
+1 / 3

@~hahasar
Trzeba być wczorajszy;P
Abstrahując, jaki problem wyjąć z szafki głupi alkomat, dać dmuchnąć i po sprawie? Nie przyszedłem na krew czy dokładne badanie- lampka czerwona, albo zielona. Tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~hahasar
-1 / 3

@Gambini otóż taki problem, że nie na wszystkich komisariatach są proste alkomaty z lampką, a jak dadzą dmuchnąć w ten z wymiennymi ustnikami i zapisującym w pamięci dokładny wynik badania, to w przypadku wydmuchania jakiejkolwiek wartości większej niż "0", trzeba zapisać w książce urządzenia kogo, kiedy i po co się dmuchało.
Parafrazując: co za problem wrócić po głupi dowód i nie mieć pretensji do całego świata, skoro samemu jest się inteligentem, który nie potrafi przypilnować, czy ma przy sobie jakikolwiek dokument?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gambini
0 / 0

@~hahasar
Tam akurat był taki. Tamtejsze psiaki były tak zażarte, że rzeczywiście musiałem wrócić się po dowód, wyciągnęli z szafki, dmuchnąłem i do widzenia. "Problem" na 10s.
Chyba trochę podjarałeś się całą sprawą, co?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 listopada 2017 o 9:20

avatar ~hahasar
0 / 0

@Gambini nie, nie podjarałem się sprawą, tylko mam bekę z idiotów którzy są wiecznie poszkodowani i wszystkich winią, tylko nie siebie ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~HanYiAn
+5 / 5

Mi odmówiono badania na dwóch komisariatach, na jednym powiedzieli, że nie mają ustników, a na drugim że nie są instytucją charytatywną i że mogą przebadać tylko w nagłych przypadkach a to nie jest nagły przypadek i żebym sam sobie kupił alkomat. Dlatego taką inicjatywę publicznych alkomatów uważam za dobry pomysł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bilutek
+1 / 1

To jest świetny pomysł!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mcjahjah
+2 / 2

jak dla mnie spoko pomysł, oczywiście jeśli alkomat wydrukuje także potwierdzenie z datą i godziną badania. bo prywatne alkomaty jakie można kupić często partolą sprawę przy niskich promilach, i niby można jechać a tu ch*j i mandat...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
0 / 0

@darkpsychpath Ten sam psychopata co na amoniowych?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jewstein
-1 / 1

Miasto, w którym nie ma gdzie zaparkować samochodu chce coś akiego ogarnąć?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ienstret
-4 / 4

Debilny pomysł

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Artur9933
+5 / 5

Takie automaty można spotkać w miejscowościach nadmorskich. Zapewne są dużo mniej precyzyjne ale niech ktoś nie pisze, że nigdzie dotąd takich nie ma. Janusz wyjechał nad morze, przywiózł pomysł i ogłasza, że to on wymyślił :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~star244
+2 / 2

@Artur9933 Racja, wcześniej o tym nie pomyślałem ;) Jeszcze na niektórych stacjach paliw widziałem alkomaty "na pieniążek". Tak więc nic nowego nie wymyślili, tyle że te automaty będą "państwowe", a nie "prywatne".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kondor111
+4 / 4

DarkPsychopath jesteś totalnym idiotą. Gdyby kiedyś jakiś pijany pajac wjechał na przeciwny pas ruchu i zabił twoją całą rodzinę, która akurat gdzieś razem jechała, wtedy powróć do swojego komentarza i przeczytaj go jeszcze raz. Co z tego, że będzie miał karę, jak już Twoja rodzina nie żyje, a gdyby nie wchodził po alkoholu do samochodu to by żyła. Rozumiesz już ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Tralalal
0 / 2

A wg mnie powinno być tak: Wsiadasz za kółko, masz we krwi 0,5 promila to bezwzględna pucha na 10 lat. I nie siedzenie i granie na konsoli tylko roboty w kamieniołomach. Może jeden z drugim by się zastanowili następnym razem. Pal licho jeśli chodzi o kierowcę pijaka, może sobie nawet do jeziora wjechać, alkoholików nie żal, ale szkoda postronnych ludzi, którzy znajdą się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sokolasty
0 / 0

Nie mamy w Polsce tylu kamieniołomów ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
-2 / 2

Pisałem to wiele razy i napiszę znowu.
Obecne prawo jest kiepskie i wymaga od obywateli czegoś, czego nie są w stanie zweryfikować. Ponadto wyodrębniają tylko niektóre przyczyny złego stanu kierowcy zamiast określić skutki, z którymi nie wolno prowadzić.
Po pierwsze, w wielu krajach są różne progi alkoholu. Wielka Brytania dopuszcza 0.8 promila, a Rosja całkowite 0.0. Który z krajów cierpi z powodu pijanych kierowców? Znowu w większości Europy dozwolone jest 0.5, a u nas akurat 0.2. Jesteśmy bardziej podatni na alkohol, czy co?
Po drugie, stężenie alkoholu we krwi jest jednym z wielu czynników wpływających na możliwości kierowcy. O ile do naprutego kierowcy (który jest w stanie od razu stwierdzić, że jest pijany) nie ma wątpliwości, o tyle ktoś przy małej ilości alkoholu wcale nie będzie bardziej niebezpieczny, niż kierowca w upalny dzień bez klimatyzacji lub pracownik zmęczony po ciężkim dniu w pracy. Sam miałem wypadek jak facet wymusił pierwszeństwo na mnie, bo był rozkojarzony upałem (wtedy ponad 30 stopni) i nie miał klimy.
Prawidłowym testem zdolności do prowadzenia byłoby określenie rzeczywistych wymagań, które ma spełniać kierowca. Problemem jest opóźniona reakcja, rozkojarzenie, problemy z koordynacją itp, więc to powinno być weryfikowane niezależnie od przyczyn tego stanu.
Sam często prowadzę po 1-2 piwach, a ze względu na cukrzycę nie wsiadam za kierownicę, kiedy poziom cukru za bardzo mi spadnie. Zgodnie z prawem i większością komentujących jest to nieodpowiedzialne. Praktycznie po 2 piwach nie przekraczam progu i mogę legalnie jechać, a czuję się znacznie lepiej, niż z niskim cukrem, który w skutkach jest podobny do całonocnej libacji. Sęk w tym, że z niskim cukrem jeździć wolno i nikt mnie za to nie ukarze dopóki nie spowoduję wypadku. Nawet wtedy kara będzie ze względu na wypadek, a stan zdrowia nie wpłynie na jej wysokość. Jakbym jednak po 3-4 piwach trafił na kontrolę, to zostanę ukarany nawet, gdybym był w pełni zdolny do prowadzenia.

Wracając do tematu alkomatów, to jak dla mnie jest to jeden z lepszych pomysłów. Sam miałem dwa alkomaty, ale jeden był niewiarygodny, a drugi się zepsuł. Porządny alkomat wymaga wywalenia sporej sumki, musi być przechowywany w odpowiednich warunkach i kalibrowany co jakiś czas. Noszenie przy sobie odpada, bo jest za duży, w samochodzie też nie można, bo mróz może zepsuć kalibrację, a nagrzany latem w samochodzie się tak nie schłodzi aby prawidłowo dokonać pomiaru. Jeśli faktycznie będą wiarygodne i sprawne, to jestem jak najbardziej za takimi publicznymi alkomatami. Jedynie wątpliwości mam ze względu na prawdopodobne bicie rekordów przez pijaczków, którzy szybko go zniszczą. Każdy alkomat ma limit stężenia alkoholu powyżej którego można go przepalić. Nawet policyjnych nie używa się na ewidentnie nawalonym jegomościu, od razu bada się krew.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J johnny9000
0 / 0

To marnowanie publicznych pieniędzy i nic więcej. Kolejny pomysł w stylu - wymyślmy coś czego jeszcze nie ma, jest drogie i niepraktyczne ale kojarzy się ze zdrowiem i bezpieczeństwem więc nikt nie będzie tego kwestionować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~paprykarzy
0 / 0

Takie alkomaty były dostępne już 20 lat temu w klubach Szczecińskich. Warszawka nadal w średniowieczu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Aarcticfrost
-1 / 1

Ciekawe, kiedy je zdemontują w wyniku zbyt częstej awaryjności, spowodowanej nadmiernym przeciążeniem systemu i niedostatecznej wytrzymałości instrumentów pomiarowych, niedostosowanych do możliwości zawartości "krwi w alkoholu" przeciętnego obywatela naszego kraju.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AnnYa
+1 / 1

@Aarcticfrost Dlatego alkomaty powinny działać na zasadzie alkotestów kontrolnych pokazujących jedynie stan zero-jedynkowy czyli zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu powyżej i poniżej progu 0,2%.. To by przynajmniej częściowo uchroniło urządzenia a także samych badających się przed urządzaniem konkursów "kto ma więcej promili" Ewentualnie rozwiązanie pośrednie, wyświetlające dokładny pomiar przy stężeniu alkoholu poniżej, powiedzmy 0,5%.czyli prawnej granicy pomiędzy stanem "po użyciu" a stanem nietrzeźwości. Dzięki temu, ci z badających się, którzy faktycznie robią to by sprawdzić zdolność do prowadzania, mogli by w przybliżeniu oszacować ile czasu musi jeszcze upłynąć zanim będą mogli wsiąść za kierownicę, a jednocześnie kompletnie pijani straciliby pole do popisów. Powyżej tego 0,5%. obecność alkoholu w organizmie raczej każdy czuje, zdrowo-myślący i nie badający się "dla jaj" człowiek nie potrzebuje alkomatu, żeby wiedzieć, że nie może prowadzić. A jeśli nie wie, to czerwona dioda mu wystarczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ereter
+1 / 1

@AnnYa złote słowa. Ja nawet nie pomyślałem o inteligentach urządzających zawody pt. "kto wydmucha więcej". Takie publiczne alkomaty powinny działać na zasadzie urządzeń "Alcoblow" (słynne policyjne "świeczki") - tj. pokazywać tylko czy w wydychanym powietrzu jest alkohol, czy go nie ma. Jeżeli zapali się czerwona lampka - nie wsiadaj za kółko, ewentualnie idź na najbliższy posterunek i sprawdź kiedy możesz jechać. Jeżeli zielona - śmiało możesz prowadzić. Ewentualne rozwiązanie pośrednie jednak do mnie nie trafia - bo pewnie znalazłoby się wielu amatorów chcących sprawdzić kto ile ma po jednym piwku - i zamiast samych zainteresowanych sprawdzeniem, czy mogą prowadzić, znalazłoby się wielu śmieszków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Firewolf_Jess
0 / 0

Jak ktoś jest pijany i wsiada za kółko to na w dupie, jak bardzo pijany, a jeżeli nie pił to po cholerę mu alkomat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szafiros
0 / 0

Przecież z daleka widać lobby firm od Citylightów. Ich sprytny pomysł jak umieścić kolejne pola reklamowe najlepiej na środku chodnika, znajdując potrzebę, którą szybko podchwycili urzędnicy aby się wykazać... Wielkie święcące reklamy gdzie alkomat jest zasłoną dumną.
Masa alkomatów na komisariatach https://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,alkomaty-na-ulicach-pomysl-warszawskich-urzednikow,245982.html
80 % zatrzymanych to Ci co... że tak powiem nie dotrzeźwieli. czyli maja ponad 0.2 z tendencją malejącą. Nabijają statystyki niestety. Pomysł nienajgorszy jest kilka pytań. Rozumiem że miasto wyłoży pieniądze na projekt i na sprzęt. Kto to będzie serwisował i za ile? Jak często? Trzeba przynajmniej co weekend bo na 100% będą służyły jako zabawka do pomiaru imprezowego. Nie ma alkomatów które to wytrzymają! Taki alkomat rozkalibruje się po kilku dmuchnięciach bezpośrednio po spożyciu. Muszą być bardzo wytrzymałe przed wandalimi. Teraz pytanie co z wiarygodnością i odpowiedzialnością? Jakie reklamy będą tam wisiały? może jakiś browar albo wódka... ;)
Przedstawiam nowy projekt z Małopolski który jest w fazie rozruchu :) www.alcobuster.pl złożymy propozycje Warszawie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 listopada 2017 o 22:31

A adi011290
0 / 2

Ja uważam, że to będą takie same automaty jak te "boksery"... Z tym, że grupka nie będzie rywalizować na siłę uderzenia, tylko po imprezie będą sprawdzali, który więcej wydmucha... ale może się mylę (oby). Pomysł wydaje mi się głupi, ale na pewno lepsze to, niż "możliwość" przebadania się na komendzie Policji i słuchania debilnych komentarzy Panów Policjantów, że "nie trzeba było wczoraj chlać". Zgadzam się z @Savim jeśli chociaż ktoś dzięki temu urządzeniu nie wsiądzie za kierownice, to warto.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~LogiczneMyślenie
0 / 0

A nie prościej, by ludzie sami kupili sobie alkomaty do samochodów? Dużo taniej jest nabyć mały alkomat niż ukraść pieniądze ludziom, by sfinansować bezużyteczną maszynę i bandę cholernych urzędników i innych złodziei.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kja01
0 / 0

w Łebie stał taki przy sklepie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ogoniasty
0 / 0

jeden niech postawią na wiejskiej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem