Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Oto typowe arabskie wesele. Pan młody bije żonę po twarzy, a goście biją brawo

Czy to jest normalna kultura?

www.demotywatory.pl
+
499 516
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar sebastos
+33 / 35

Cóż, u nas pocałunek, u nich zaś typowy "liść"... co kraj to obyczaj.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LinguaPura
0 / 0

Inaczej, czy bycie czubkiem w szpitalu psychiatrycznym jest normalne?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Slawa238
0 / 0

@sebastos Jakby jeszcze autor napisał jaki to kraj. Bo nie ma czegoś takiego jak typowe arabskie wesele.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~LesterMolesterVonTwardypień
0 / 0

@sebastos Nie liść tylko racuch. Liście wypłaca się w łeb z góry.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RamboJoker
+21 / 25

"Łobuz kocha bardziej" :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+6 / 12

@eSoseN Dostajesz minusy bo Twój wpis odbiega od ustalonych norm społecznych na demotywatorach. Zatem dlaczego się tu wtrącasz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar eSoseN
-2 / 18

@RomekC Uważasz, że w na Demotywatorach normą społeczną jest szydzenie z innych kultur przy jednoczesnym bólu dupy do szyderców z zagranicy, którzy cokolwiek napiszą o Polsce?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+8 / 10

@eSoseN Wpisy pod tym demotem nie są, według mnie, "szydzeniem z innej kultury". Jest krytyką innej kultury z punktu widzenia naszej. Z jednej strony jest to bez sensu. Z drugiej co taki zwyczaj, policzkowania narzeczonej, ma na celu? Nie poniżenie jej? Pokazanie gdzie jest jej miejsce w małżeństwie? Domyślam się, że w tej kulturze wymienianie się policzkami nie jest ogólnie akceptowane. Dlaczego w tych okolicznościach jest?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar eSoseN
+2 / 10

@RomekC Mówisz tak teraz, a jeszcze w PRLu śmiało w 80% małżeństw dochodziło do gorszej przemocy. Rozwody były tępione przez społeczeństwo i kobiety uważały, że mała przemoc jest nieodłącznym elementem każdego małżeństwa. Niechlubna, ale wówczas norma. Zmieniła się wraz z postępem mediów, kiedy to silne i niezależne kobiety stały się niejako modą. Tutaj mamy to samo. W Arabii Saudyjskiej kobiety mogą od tego roku prowadzić samochód. Można się śmiać, ale jest to mały krok do dużej rewolucji. I może nawet incydent (bo byłem na dwóch arabskich weselach i na żadnym nie biło się kobiety, co znaczy, że nie musi to być typowe wesele) z filmiku będzie tam tępiony już za 20 lat. Normy się zmieniają i są niejako wizytówką każdego społeczeństwa. Jeśli społeczeństwo godzi się na takie warunki gry (normy) to uważam za bezcelowe i pozbawione sensu krytykowanie lub szydzenie z nich. W Polsce bieganie nago przy dzieciach jest nienormalne, ale już w plemiennych częściach Afryki nikogo nie dziwi i nas nie powinno interesować. Odpisz szybko zanim zniknie mój post pod deszczem minusów ;))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+1 / 3

eSoseN "...jeszcze w PRLu śmiało w 80% małżeństw dochodziło do gorszej przemocy." - Skąd te dane - 80%? Żyłem w czasach PRLu - rocznik 70. Nie przypominam sobie aby w mojej rodzinie najbliższej i dalszej dochodziło do większej przemocy. Nie twierdzę, że jej nie było. Tylko, że nie na tak dużą skalę.
"...kobiety uważały, że mała przemoc jest nieodłącznym elementem każdego małżeństwa..." - Tak samo jak potępiam przemoc na tym filmiku, potępiam przemoc polskiego społeczeństwa w czasach PRLu.
"...Jeśli społeczeństwo godzi się na takie warunki gry (normy) to uważam za bezcelowe i pozbawione sensu krytykowanie lub szydzenie z nich..." - Czy ta kobieta ma jakiś wybór? Może najwyżej nie wyjść za mąż? Choć tego nie jestem pewien.
"W Polsce bieganie nago przy dzieciach jest nienormalne, ale już w plemiennych częściach Afryki nikogo nie dziwi i nas nie powinno interesować." - To nieco inny zwyczaj. To bieganie nago wynika raczej z klimatu w Afryce. W Polsce na plaży naturystów także można biegać nago ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 listopada 2017 o 19:30

J konto usunięte
+2 / 4

@eSoseN Nasza normalność nie toleruje ich normalności i uznaje za dzikość. Nic na to nie poradzisz. Poza tym, faceci preferują przemoc fizyczną, kobiety psychologiczną. Takie mamy naturalne predyspozycje. Tak więc nie powinno nikogo dziwić, że kobiety częściej są bite przez mężczyzn, a mężczyźni częściej bywają zaszczuci przez kobiety. Choć i od tego bywają wyjątki. U nas w Polsce akurat jest jeden z niższych odsetków w skali europy kobiet, które skarżą się na przemoc ze strony mężczyzn. Tak więc nie wiem, skąd u Ciebie wzięło się twierdzenie o 80% małżeństw z czasów PRL, dzieci zbyt często kontynuują zwyczaje rodziców, więc dzisiaj by w przynajmniej 50% związków dochodziłoby do przemocy gorszej, niż na filmie. Może w jakiejś patologicznej okolicy się wychowywałeś i taki spaczony obraz masz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Krait
+2 / 4

@eSoseN Kurde nie wiedziałem że PRL też bili 12 letnie żony. Człowiek ciągle się czegoś nowego dowiaduje. Co do tych 80% to pewnie podajesz statystyki swojej rodziny bo na pewno nie są to dane statystyczne poparte jakimikolwiek badaniami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar eSoseN
-2 / 2

@Krait Nie wiem czy nie zrozumiałeś, że "śmiało w 80%" to tylko szacunek oparty raczej na zasadzie Pareto. Moja rodzina nie powinna Cię interesować tak długo, jak ja nie ruszam Twojego sierocińca. Poza tym chyba nie żyłeś w PRLu, skoro liczysz na jakiekolwiek wiarygodne statystyki z tamtego okresu.

@J_R @RomekC W czasach, kiedy kobiety nie były za bardzo świadome swojego potencjału, były nie do przyjęcia jakikolwiek donosy na męża na milicję czy paplanie o tym sąsiadom. Nie jest to też powód do chwalenia się i ofiary - co jest poparte badaniami - albo nie mówią nic, albo jeszcze bronią agresora. Każda statystyka, która by miała wówczas miejsce musiałaby być zaniżona. Nazwiesz to większą lub mniejszą przemocą - nawet jeśli mniejsza, to śmiało można założyć, że w 80% domów przemoc miała miejsce.

@J_R "dzieci zbyt często kontynuują zwyczaje rodziców, więc dzisiaj by w przynajmniej 50% związków dochodziłoby do przemocy gorszej, niż na filmie"
Wiesz dlaczego teraz tak nie ma? Bo działa system niebieskich kart. Bo jest realna szansa na zamknięcie lub uzyskanie zakazu zbliżania się dla agresora. Kobieta nie jest potępiana przy rozwodzie i jest w stanie samotnie utrzymać siebie i dziecko - przez to dużo częściej zgłaszana jest przemoc. Mężczyźni też są tego świadomi. Tak samo jak rodzina i otoczenie - nie znam chyba nikogo, kto by teraz nie zadzwonił na policję, gdyby były oznaki przemocy w danym domu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+1 / 3

@eSoseN "Nie wiem czy nie zrozumiałeś, że "śmiało w 80%" to tylko szacunek oparty raczej na zasadzie Pareto..." - Uważasz nas za idiotów? Sądzisz, że nikt z nas nie słyszał o zasadzie Pareto? Zatem...
1. Szacunek nie może być oparty na zasadzie Pareto.
2. Jeśli już powołujemy się na zasadę Pareto to prawdopodobniej powie ona nam, że za 80% przemocy fizycznej odpowiada 20% małżeństw.

"Każda statystyka, która by miała wówczas miejsce musiałaby być zaniżona..." - Załóżmy, że statystyki były zaniżone. Gdzie one są?
"Nazwiesz to większą lub mniejszą przemocą - nawet jeśli mniejsza, to śmiało można założyć, że w 80% domów przemoc miała miejsce." - Ale co nazwę? Na co się powołujesz? Na jakie liczby? Dlaczego 80% a nie 90 czy 95?

"Wiesz dlaczego teraz tak nie ma? Bo działa system niebieskich kart. Bo jest realna szansa na zamknięcie lub uzyskanie zakazu zbliżania się dla agresora..." - O niebieskich kartach wiem od niedawna. Jestem 18 lat żonaty. Dlaczego do tej pory nie biłem żony i dzieci? Moi rodzice należeli do pozostałych 20%?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 listopada 2017 o 0:25

avatar eSoseN
+1 / 1

@RomekC 18 lat małżeństwa i 70 rocznik, podpowiadają, że w latach 90, podczas uczenia się nowego ustroju i nabierania świadomości odpowiedzialności karnej, miałeś wystarczająco czasu, żeby zorientować się, że w tym systemie za uderzenie kogokolwiek odpowiadasz przed prawem. Do tego dolicz globalizację i pogoń za zachodem, który w latach 90' wydawał się być przykładem prawidłowo wyglądających rodzin.

Druga sprawa. Błąd fałszywego założenia. Zakładacie, że większość zachowań, w tym przemoc, przeniesie się od rodziców na dzieci. W istocie tak, ale nie w przypadku o którym rozmawiamy, czyli granicy lat 90'. Zmiana ustrojowa, kapitalizm, globalizacja - to wszystko jest gigantyczną rewolucją kulturową i jedną wielką falą szans na zmiany. Kto żył w latach 90' wie, że wtedy szukało się pomysłu na biznes i spełnienia amerykańskiego snu. I nie było w tym ani czasu ani powodu do odreagowywania przemocą. https://pl.wikipedia.org/wiki/B%C5%82%C4%85d_fa%C5%82szywego_za%C5%82o%C5%BCenia

Pytasz o statystyki z PRLu. Powątpiewam w Twój rocznik 70, jeśli naprawdę oczekujesz statystyk z tamtego okresu i to na temat inny niż rekordowa ilość wydobytego węgla. Podam Ci jednak coś dla łatwiejszego szacunku. Wyjdźmy od końca:
-w 2014r. 22% kobiet było ofiarami przemocy fizycznej lub seksualnej przez swojego partnera.
-Centrum Praw Kobiet szacuje, że 50 do 70% rodzin w Polsce boryka się z problemem przemocy domowej (2010r.)
-dla porównania w Australii przemoc domową szacuje się na 42% wszystkich ognisk domowych (statystycznie w Australii odnotowywanych jest mnie przestępstw i wykroczeń niż w Polsce)
-w Finlandii jest to już 39%, w Niemczech 25%, Danii 35% (na podstawie badań Agencji Praw Podstawowych UE, 2015r)
-szacuje się, że ponad 40% przemocy rodzinnej jest niezgłaszana (2014r MRPiPS)

Przyjmijmy więc, że mamy najbezpieczniej w Europie: 25% zgłoszeń, do tego 40% zatajone, co nam daje razem 35%. Prawda, że blisko prześmiewczego 50%, które rzucił @J_R ? I to są liczby na aktualny stan. Z ciekawostek aktualny Minister Sprawiedliwości ograniczył środki na program Niebieska Linia, co może realnie wpłynąć na pogorszenie się tych statystyk. Wróćmy 35% w dwudziestym pierwszym wieku, podczas wszechobecnych aparatów, telefonów i konsultacji prawnych, oraz sprawnemu systemowi Niebieskich Kart. Jeśli nie chce wam się wierzyć w 80% za PRL, to weźcie nawet pół raza więcej niż jest obecnie - 52%. Nie można powiedzieć, że przy takiej wartości nie był to problem naszego społeczeństwa.

Bibliografia:
Z 20 minut zajął mi ten research. Ciekawych rzeczy można się naczytać. Trochę kart pozamykałem, jednak większość opierała się na statystykach Agencji Praw Podstawowych, GUS, statystyk Policyjnych.

Nie widzę powodów do dalszej dyskusji, zwłaszcza na poziomie udowadniania Ci, dlaczego nie bijesz żony i dzieci. Jeśli nie widziałeś za Rzeczpospolitej Ludowej przemocy w domach sąsiadów, to albo nie miałeś sąsiadów, albo nie żyłeś w PRLu. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za ciekawą wymianę poglądów :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
+1 / 1

@eSoseN te 50%, nie rzuciłem prześmiewczo, tylko szacunkowo na podstawie tego, ile złych zachowań moich rodziców sam powielam, a ile tych zachowań skorygowałem. Np mój Tata (rocznik tuż po wojnie) jest dumny z tego, że on swojej żony, w przeciwieństwie do jego ojca, czyli mojego Dziadka, nie bił nigdy. Do tego jeszcze dodałem szacunki wynikające z rozmów z kolegami na temat, ile błędów rodziców udało nam sie skorygować we własnej dorosłości.

Swoje szacunki, jak już opierasz o konkrety, to mógłbyś przy okazji liczbę zgłoszeń skorygować. W Polsce, łącznie 19% kobiet zgłaszało, że kiedykolwiek doświadczyło przemocy ze strony jakiegokolwiek mężczyzny. Natomiast ze strony obecnego lub poprzedniego partnera, to już tylko 13% zgłaszało przemoc. Do tego w Polsce najczęściej, ze wszystkich krajów UE, kobiety zgłaszają przemoc na Policję. Jakby co, to patrz raport European Union Agency for Fundamental Rights, "Violence against women: an EU-wide survey. Main results", Luxembourg 2014. Te wyniki już są urealnione, więc te liczby podawane przez Centrum Praw Kobiet muszę uznać za tendencyjne, skoro sama UE wskazuje inaczej. Chyba, że dotyczy to także przemocy wobec mężczyzn i dzieci, to może obraz rzeczywiście być taki, jeśli definicję borykania się z przemocą odpowiednio się poszerzy.

Niebieskie karty nie działają. Było już o tym w mediach wielokrotnie. Ludzie zazwyczaj nie dzwonią, jak są świadkami przemocy. Działają natomiast ludzie, którzy już nie chcą powielać schematu ofiary, bo niestety, ale dzieci, których rodzice żyli w schemacie bezwolnej ofiary i oprawcy często powielają ten schemat i podświadomie szukają sobie oprawcy lub ofiary na partnera (zależni który model przyjęli dla siebie), a i potrafią zrobić ze zwykłych ludzi oprawców lub ofiary. Patologiczne to, ale takie badania kiedyś czytałem.
Z tego, co wiem, to już w latach 70-tych już mało kto potępiał kobiety za rozwód z patologicznym facetem.

To Ty popełniasz błędne założenie, jakoby transformacja lat 90-tych miała mieć pozytywny wpływ na poziom przemocy w Polskich rodzinach. Biorąc pod uwagę kierunek zmian, piętno przez nie odciskane, to jedynym skutkiem tych przemian mógł być wzrost przemocy. Wielu ludzi wtedy odarto z godności i skazano na ekonomiczny niebyt, a to rodziło frustracje, które na odmianę były wyrażane poprzez przemoc. Zmiany w prawie nie mają większego znaczenia, jeśli nie gonią za zmianami w mentalności społecznej. Zmiany w kierunku zmniejszania przemocy fizycznej w rodzinie były stałym trendem od końca wojny. Mój Tata i jego 6 braci jest tego żywym dowodem, w okolicach 1970 roku poważnie porozmawiali z Dziadkiem i wyperswadowali mu na starość bicie Babci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar eSoseN
+1 / 1

@J_R Różnie widzimy lata 90', ale w sumie jest to zrozumiałe. Mój wujek np. stracił stołek prezesa kopalni i do dzisiaj żyje 10% swojego poprzedniego życia. Mój tata zaś założył działalność i trafił na falę. Dziękuję za merytoryczną rozmowę, pozdrawiam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+1 / 1

@eSoseN "Druga sprawa. Błąd fałszywego założenia...
...Pytasz o statystyki z PRLu. Powątpiewam w Twój rocznik 70..."
Tak naprawdę nie oczekuję statystyk. Oczekuję udowodnienie, że "w PRLu śmiało w 80% małżeństw dochodziło do gorszej przemocy".
To Ty popełniasz "Błąd fałszywego założenia" ;-)

"...Podam Ci jednak coś dla łatwiejszego szacunku. Wyjdźmy od końca:
-w 2014r. 22% kobiet było ofiarami przemocy fizycznej lub seksualnej przez swojego partnera.
-Centrum Praw Kobiet szacuje, że 50 do 70% rodzin w Polsce boryka się z problemem przemocy domowej (2010r.)..."
Nareszcie jakieś dane. Niemniej nie za bardzo się mają do filmiku z demota. Ale doceniam powołanie się na statystyki.

"-szacuje się, że ponad 40% przemocy rodzinnej jest niezgłaszana (2014r MRPiPS)
Przyjmijmy więc, że mamy najbezpieczniej w Europie: 25% zgłoszeń, do tego 40% zatajone, co nam daje razem 35%..."
Zatem już zaczynamy od założenia, które może być błędne. Co mam na myśli? To, że przyjmujesz, że te 40% niezgłaszanej przemocy to przemoc w rodzinach nieobjętych tymi 25%. Może być także, że przemoc występuje w 25% rodzinach. Jednak w tych rodzinach 40% nie jest zgłaszane.

"...Prawda, że blisko prześmiewczego 50%, które rzucił @J_R ?..."
Manipulujesz liczbami pisząc, że 35% jest blisko 50%.

"Jeśli nie chce wam się wierzyć w 80% za PRL, to weźcie nawet pół raza więcej niż jest obecnie - 52%. Nie można powiedzieć, że przy takiej wartości nie był to problem naszego społeczeństwa."
Z tym mogę się zgodzić - i z tą przemocą w 52% i z tym, że był to problem naszego społeczeństwa.

"Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za ciekawą wymianę poglądów :)"
Nawzajem :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 listopada 2017 o 21:01

K Krait
+3 / 5

@eSoseN no fakt że ni mamy nic do gwałcenia 10 letnich dzieci. W końcu to nie nasze dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Max200012
+9 / 11

@kolorowatolerancja

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar O8s3rv3r
+2 / 2

Plaskacz jest łagodniejszy od kwasu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Józef Stalin
+11 / 11

Je**ął, a mógł zabić

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T twiza1313
-4 / 10

To jest tradycja co nie znaczy że taki właśnie będzie małzonek. U nas jest pięknie ładnie i co...? Gorsze jest przyzwalanie na kłamstwo i zarobek na biednych i słabszych, osądzanie bezpodstawne innych. Spójrzmy najpierw na siebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Krzysiek9375
+7 / 13

@twiza1313 nie pie*dol, bo zastępowanie gówna brązowego gównem żółtym nie jest w porządku synu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+12 / 16

@olmajti Kto dał Ci moralne prawo wypowiadania się na demotach?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~DSoL
0 / 2

No według feministek tak. Szczególnie tych amerykańskich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hermes_Trismegistos
+7 / 7

Czy możesz w takim razie napisać coś więcej? Wyjaśnić co się stało na tym filmiku?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+3 / 3

@Hermes_Trismegistos Nie może.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
+5 / 7

@Howlit W takim razie skąd pomysł, że to z demota jest typowe dla muzułmanów?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Harbona
-1 / 1

@zaymoon
To akurat też muzułmanie. Ale co tam. Kłam dalej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ja_się_nie_cykam
+2 / 4

na miejscu tej kobiety to oddałbym temu cieniasowi, widać że mocny to on tylko przy kimś a tak to pi.da jak każdy poryty ciapek

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SilnyBicu
+4 / 10

Przecież to normalne że bije sie kobietę w islamie, po prostu od razu po ślubie pokazuje żeby wiedziała gdzie jest jej miejsce, tak wygląda ten piękny islam ;) Jak to powiedział jeden "inżynier" po tym jak go spytali dlaczego wywala jedzenie które mu dali " ono nadaje się jedynie dla świn i kobiet" .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
0 / 8

@SilnyBicu Całkiem sporo ludzi w Polsce uważa, że kiedy mąż bije żonę, to nie jest przemoc (patrz raport MPiPS na temat przemocy w rodzinie).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+8 / 8

@jonaszewski Jedno i drugie to dla mnie nieakceptowalne zachowanie. Czy mogę już krytykować zwyczaj na filmie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
0 / 0

@RomekC Oczywiście, że nieakceptowalne. Zwracam tylko uwagę, że kiedy muzułmanin uderzył żonę, wszyscy mówią "no tak, islam". A jak właśnie znaleziono martwą rodzinę w Kozienicach (prawdopodobnie samobójstwo rozszerzone), to nikt nie powiedział "no tak, polscy katolicy".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

@jonaszewski Może nikt nie mówi "no tak, polscy katolicy" bo takie samobójstwa zdarzają się bardzo rzadko? Natomiast obserwując reakcję zaproszonych gości, ten policzek był czymś powszechnym. Ponadto, u nas samobójstwo, jak jak i zabójstwo, spotyka się z ogólnym potępieniem. A ten weselny zwyczaj z aplauzem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
+1 / 1

@RomekC Ja otwarcie przyznaję, że nie mam zielonego pojęcia, co przedstawia filmik - jaką tradycję, kulturę, obyczaj. Szukałem, ale wszędzie docierałem tylko do źródeł, w których pisano "patrzcie, jak wygląda muzułmańskie wesele". Być może to jest jakaś malutka grupa, a może rzeczywiście jest taki zwyczaj u szyitów czy sunnitów. Nie znalazłem takiej informacji, dlatego póki co traktuję to jako odosobniony przypadek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kowaleczka
+3 / 5

Zwykła przemoc, dokąd to wszystko zmierza?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Jerrryyyryy
-2 / 2

Po prostu pokazał jak silnie ją kocha.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bartek000
-1 / 11

Polak alkoholik bijący codziennie żonę i często dzieci, że nieraz sine są, urządzający całonocne awantury a potem w niedzielę w pierwszym rzędzie przed ołtarzem, przyjmujący komunię. No to jest dopiero kultura przez duże K. Klechy pedofile, praktycznie bezkarni, za którymi murem staje cała horda fanatyków, no to jest kultura.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iorwen
0 / 0

@bartek000 Podajesz przykłady w obu przypadkach karalne i w obu przypadkach rzadkie. I porównujesz to do społecznie PROMOWANEJ rzeczy w islamie. No ku*wa rzeczywiście, takie samo w cholere.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A axial
-3 / 5

A u nas na weselu to próbują trafić długopisem na sznurku do butelki...
Czy to jest normalne?
;)
Pewnie, że normalne !
Trzeba ich uświadomić, że w cywilizowanych krajach żonę bije się PO ŚLUBIE a nie w trakcie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar aio
+3 / 3

Nom ale dzietność u nich 2 razy większa i wyprą nas nie bój się. Skończą się feministki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar GoldEvilPL
0 / 4

Może to u nich taka sama tradycja jak dostawanie18 razy pasem po dupie w 18 urodziny?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Walerjanek
-2 / 2

Feminazistki zazdroszczom... Ich nikt nawet kijem nie dotknie :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S siwikmarcin
+2 / 2

ciota jak ch..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar yasmin0444
+5 / 5

Kur..a, krew się we mnie gotuje. Gdyby ktoś jeszcze nie zauważył, to jest jeszcze dziecko, co również typowe dla muzułmanów, bo przecież sam pedofil mohamed błogosławi małżeństwu z dziećmi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kowaleczka
+1 / 1

@yasmin0444 Zgadzam się, że ciężko się na to patrzy. Niemożność pomocy jest straszna. Widząc takie filmy zastanawiam się czy ta dziewczynka jeszcze żyje czy właśnie leży w kałuży krwi i czeka aż w końcu mężuś przeholuje i ją zatłucze na śmierć. Oglądałam sporo dokumentów i relacji kobiet nt przemocy, zwłaszcza w Islamie. 12-latki gwałcone i bite do nieprzytomności przez mężów i ich braci. Ciężko słysząc o czymś takim wierzyć w istnienie miłosiernego Boga...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 listopada 2017 o 18:17

avatar ~ta
-1 / 3

gdyby gość był dobry to by znokautował a tak zostaje niedosyt jedynie wygrywa na punkty

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Nie_bardzo
+5 / 5

Prostactwo i hołota... tyle mogę powiedzieć

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kacper173173
0 / 6

GDY WIDZISZ JAK LUDZIE UWAŻAJĄ EKSPERYMENTY SPOŁECZNE ZA PRAWDĘ I TWORZĄ NIEŚWIADOMIE PROPAGANDĘ I MANIPULACJĘ - BYSTROŚĆ LEVEL POLSKI ANTYISLAMISTA?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kknnn
0 / 2

Mówisz "żonę", a może to kuzynka, bratanica, siostrzenica i ciocia do tego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Riesling
+1 / 1

To wygląda, po prostu, na jakiś idiotyczny stary zwyczaj ślubny. Rzeczywiście okrutny. Ale bywają różne np. "W chińskiej mniejszości narodowej Yugur przed ślubem pan młody musi... trzy razy strzelić z łuku do swej wybranki. Wprawdzie strzały nie mają ostrych grotów, ale uderzenia są dość bolesne. Potem pan młody łamie strzały, co ma mu zapewnić miłość z wybranką serca do końca życia. W Szkocji na przyszłą żonę wylewa się kubeł pomyj i cuchnąca maź, by inni zobaczyli, że gotowa jest znieść nawet największe trudy u boku męża. Bywa, że nieczystościami są "częstowani" oboje młodzi. *** Jeszcze bardziej poświęca się panna młoda z niektórych plemion w Etiopii. Usuwa sobie wszystkie dolne zęby, przebija wargę i wkłada w to miejsce gliniany dysk. Potem go wymienia na coraz większy, bo im jest większy, tym dostanie pokaźniejszy posag. W Mauretanii przyszła żona ma obowiązek jak najwięcej przytyć przed ślubem. Błogosławieństwo młodych to jedna z najbardziej podniosłych chwil. Pod warunkiem, że przebiega standardowo. Specyficzne standardy utrzymują się w plemieniu Masajów. Ojciec panny młodej błogosławi córkę... opluwając jej głowę i dekolt. Po tych "torturach" czas wreszcie stanąć na ślubnym kobiercu. I złożyć małżeńską przysięgę. Nie zawsze bywa ona jednak tak klasyczna jak u nas. "Niech się wykrwawię, niech mnie piorun roztrzaska, niech mnie zeżre krokodyl, niech ogłuchnę i oślepnę, niech stanę się żebrakiem, jeśli oszukam lub opuszczę żonę" - takie słowa musi - pod groźbą kary więzienia - powtarzać za urzędnikiem pan młody w Tanzanii. "

Czytaj więcej: http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/4756947,noc-poslubna-z-tesciowa-oraz-inne-slubne-obyczaje,id,t.html

W Polsce na wsi się dziewczynę strzygło przed założeniem małżeńskiego czepka (choćby miała piękne włosy) i publicznie sprawdzało dziewictwo. Jeszcze do niedawna słyszało się w kościele, że żona przysięga mężowi "posłuszeństwo" jak jakaś niewolnica (a mąż żonie jedynie "wierność"). U nas się zmieniło i u nich się zmieni w końcu. Tym bardziej, że to nie są żadni ortodoksyjni muzułmanie - bez nakryć głowy przecież, w europejskich ubiorach wszyscy z wyjątkiem tej babinki w chuście.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem