Typowy Amerykanin, jak cokolwiek usłyszy gdzieś to skojarzy, że maluch był dla młodzieży w PRL a na Syberię to jeżdżono wypoczywać :D No ale co się dziwić.
A co w tym złego? Problem z językiem angielskim jest taki, że tam trzeba się nagadać, by powiedzieć coś, co się chce przekazać, więc jeżeli jest to przetłumaczone jedno zdanie to nie ma to sensu, bo nic z tego zdania nie wynika.
Kompaktowa to może być corsa, clio albo panda a w ostateczności seicento. Maluch jest po prostu ciasny. Raz w nim siedziałem, duży nie jestem a szerszy od fotela siedziałem.
@Snickers2012 Znam jednego kurdupla, któremu jest ciasno w moim aucie a nie jest to maluch tylko stary kompakt. Wkurzają mnie takie księżniczki na ziarnku grochu, krzywda ci się stała? Może lepiej ci w solarisie? Nie uważam, że maluch to kiedykolwiek było dobre auto, nigdy nie było ale ma w sobie magie i wspomnienia, poza tym w tamtych czasach "lepszy rydz niż nic". Pamiętam malucha z wczesnego dzieciństwa i powiem szczerze dla tej samej magii chciałbym to cudo poprowadzić albo chociaż usiąść. Po co kopać leżącego, każdy wie jaki jest maluch i to jest już wtórne, a nawet żenujące.
@Snickers2012 @6666123 Wypowiedziała się gimbaza, która uważa, że Maluch to złom. Dzisiejsze auta są po to, żeby nabijać kasę. Maluch był po to, by jeździć. Popsuł się w połowie drogi nad polskie morze? Żaden problem. Stajesz na poboczu i sam naprawiasz. Ktoś urwał lusterko? Żaden problem. Idziesz na szrot, kupujesz odpowiednik i sam ze śrubokrętem w ręku wymieniasz. Teraz w samochodzie zapali się jedna, dosłownie jedna kontrolka albo samochód zgaśnie i już nie zapali a mechanicy miesiącami potrafią szukać przyczyny awarii... Maluch nie miał może klimy, wbudowanego komputera pokładowego i nie osiągał 200 km/h w 5 sekund, ale to miał być sprzęt działający i służący latami a nie do pierwszej awarii. Taki właśnie był i nadal jest. Dlatego to auto stało się swego rodzaju pomnikiem dobrej motoryzacji. Dlatego osiąga bajońskie sumy na licytacjach, jeśli jest w dobrym stanie. Tak jak... Ale po co ja się wysilam. Ktoś wychowany na zabawkach z cienkiego plastiku z podsuwanym pod nos kebabem od "turka" za rogiem i tak tego nie zrozumie. Takie czasy...
@Snickers2012 @erdty Dorabiasz ideologie tam gdzie jej nie ma. Maluch w czasie debiutu był odpowiednikiem dzisiejszego seicento albo pandy. Powyższe auta nie służą przejazdom w długie trasy, a to że w prl je tak wykorzystywano wynikało z biedy. Prostota starych aut to była konieczność, choć faktycznie konstruowano tak samochody aby naprawy były łatwe. Części ze szrotu to mnie rozśmieszyłeś. Jak sobie wyobrażasz w momencie premiery na początku lat 70-tych części na szrotach? Możliwe, że niektóre wspólne podzespoły owszem, ale nie wszystkie. Jakość i niezawodność maluchów nie powalała i nigdy chyba nie będzie. Mimo wszystko jak już pisałem kocham maluchy za to jakie są, chciałbym się takim choć raz przejechać.
Typowy Amerykanin, jak cokolwiek usłyszy gdzieś to skojarzy, że maluch był dla młodzieży w PRL a na Syberię to jeżdżono wypoczywać :D No ale co się dziwić.
@Duszkone masz racje, ludzi g. obchodzi jak się żyje w największych państwach na świecie, a ja naskakuję na gościa, że nie wie co było w Polsce.
A co w tym złego? Problem z językiem angielskim jest taki, że tam trzeba się nagadać, by powiedzieć coś, co się chce przekazać, więc jeżeli jest to przetłumaczone jedno zdanie to nie ma to sensu, bo nic z tego zdania nie wynika.
Kompaktowa to może być corsa, clio albo panda a w ostateczności seicento. Maluch jest po prostu ciasny. Raz w nim siedziałem, duży nie jestem a szerszy od fotela siedziałem.
@Snickers2012 Znam jednego kurdupla, któremu jest ciasno w moim aucie a nie jest to maluch tylko stary kompakt. Wkurzają mnie takie księżniczki na ziarnku grochu, krzywda ci się stała? Może lepiej ci w solarisie? Nie uważam, że maluch to kiedykolwiek było dobre auto, nigdy nie było ale ma w sobie magie i wspomnienia, poza tym w tamtych czasach "lepszy rydz niż nic". Pamiętam malucha z wczesnego dzieciństwa i powiem szczerze dla tej samej magii chciałbym to cudo poprowadzić albo chociaż usiąść. Po co kopać leżącego, każdy wie jaki jest maluch i to jest już wtórne, a nawet żenujące.
@Snickers2012 @6666123 Wypowiedziała się gimbaza, która uważa, że Maluch to złom. Dzisiejsze auta są po to, żeby nabijać kasę. Maluch był po to, by jeździć. Popsuł się w połowie drogi nad polskie morze? Żaden problem. Stajesz na poboczu i sam naprawiasz. Ktoś urwał lusterko? Żaden problem. Idziesz na szrot, kupujesz odpowiednik i sam ze śrubokrętem w ręku wymieniasz. Teraz w samochodzie zapali się jedna, dosłownie jedna kontrolka albo samochód zgaśnie i już nie zapali a mechanicy miesiącami potrafią szukać przyczyny awarii... Maluch nie miał może klimy, wbudowanego komputera pokładowego i nie osiągał 200 km/h w 5 sekund, ale to miał być sprzęt działający i służący latami a nie do pierwszej awarii. Taki właśnie był i nadal jest. Dlatego to auto stało się swego rodzaju pomnikiem dobrej motoryzacji. Dlatego osiąga bajońskie sumy na licytacjach, jeśli jest w dobrym stanie. Tak jak... Ale po co ja się wysilam. Ktoś wychowany na zabawkach z cienkiego plastiku z podsuwanym pod nos kebabem od "turka" za rogiem i tak tego nie zrozumie. Takie czasy...
@erdty Kiedyś to byyyło kwiik...
@Snickers2012 @erdty Dorabiasz ideologie tam gdzie jej nie ma. Maluch w czasie debiutu był odpowiednikiem dzisiejszego seicento albo pandy. Powyższe auta nie służą przejazdom w długie trasy, a to że w prl je tak wykorzystywano wynikało z biedy. Prostota starych aut to była konieczność, choć faktycznie konstruowano tak samochody aby naprawy były łatwe. Części ze szrotu to mnie rozśmieszyłeś. Jak sobie wyobrażasz w momencie premiery na początku lat 70-tych części na szrotach? Możliwe, że niektóre wspólne podzespoły owszem, ale nie wszystkie. Jakość i niezawodność maluchów nie powalała i nigdy chyba nie będzie. Mimo wszystko jak już pisałem kocham maluchy za to jakie są, chciałbym się takim choć raz przejechać.
@Snickers2012 https://www.youtube.com/watch?v=w0vup71Sv58
Tyle w temacie :D
Maluch był zarejestrowany na 4 osoby.
Elka 1972 a woził 12 osób ;-)
Tom Hanks i 5 lansiarzy, przepraszam ^
Maluch kaszlak był w fajnej wersji WADERA I ANFIBLIA nie concep tylko produkcja koncept cat z napędem na przód i wersja cmbii
Oj tam myśmy w 7 z imprezy wracali. W to akurat by chyba nie uwierzył tym bardziej że chłopa po 90 kilo ważyli :D