@maggdalena18 na kociaka nie wygląda, może wzięli starszego. Mnie tu bardziej razi chowanie do pudełka, co poskutkowało tym, że babcia uderzyła kota pokrywą, na szczęście nie zrzuciła.
Ta przestańcie się srać i robić z gówna problem. Pudełko nie dość że nie domknięte to jeszcze kot bez problemu umiałby je wypchnąć. Poza tym kto powiedział że kot siedział tam cały czas? Na minutę przed podaniem prezentu mogli go zapakować i tyle (a że to pudełko to chwilę nie protestował). Dlaczego zakładacie najgorsze że nie będą chcieli się zająć tym kotem? A gdzie jest powiedziane że starsza pani nie mieszka z nimi? Jak się nie ma czego przypieprzyć to najlepiej sobie znaleźć i robić z igły widły. Szkoda tylko że przy okazji możecie się zbłaźnić.
Urocza babcia. Widać, że to ciepły, rodzinny dom, a dzieci czy wnuki starszej pani nie porzucą kota jeśli babci zabraknie. Nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora.
Ciekawe, czy darczyńcy będą się także opiekować tym kotem. Starsza pani sama może nie dać rady.
@Krzysztof798 Ta starsza pani pewno też jest objęta opieką rodziny.
Opieka nad kotem to zabawa, karmienie i sprzątanie kuwety, ewentualnie podawanie leków/wożenie do weterynarza czego nie robi się codziennie.
Piękne..
Babcia widać wytrzymała. Przestraszyła się jak kot wyskoczył z pudełka, ale serducho wytrzymało i nadal żyje. :D
kobieta niedlugo umrze i kot wyladuje na smietniku
Aż tak samotna czuła się w swojej rodzinie ?
Mam nadzieję, że wezmą odpowiedzialność za zwierzaka za kilka lat.
Fajnie, ale babcia za rok dwa umrze i kot zostanie bez swojej pani. Ciekawe, czy rodzina go zatrzyma, czy też odda komuś/do schroniska.
@maggdalena18 na kociaka nie wygląda, może wzięli starszego. Mnie tu bardziej razi chowanie do pudełka, co poskutkowało tym, że babcia uderzyła kota pokrywą, na szczęście nie zrzuciła.
@VaniaVirgo I tak kot dłużej pożyje niż ta babcia. Chowanie do pudełka to już w ogóle... Ale pokrywka lekka, to akurat go nie bolało.
Ta przestańcie się srać i robić z gówna problem. Pudełko nie dość że nie domknięte to jeszcze kot bez problemu umiałby je wypchnąć. Poza tym kto powiedział że kot siedział tam cały czas? Na minutę przed podaniem prezentu mogli go zapakować i tyle (a że to pudełko to chwilę nie protestował). Dlaczego zakładacie najgorsze że nie będą chcieli się zająć tym kotem? A gdzie jest powiedziane że starsza pani nie mieszka z nimi? Jak się nie ma czego przypieprzyć to najlepiej sobie znaleźć i robić z igły widły. Szkoda tylko że przy okazji możecie się zbłaźnić.
a pies patrzy na kolesia i myśli "coś ty mi tu sprowadził człowiek"
Urocza babcia. Widać, że to ciepły, rodzinny dom, a dzieci czy wnuki starszej pani nie porzucą kota jeśli babci zabraknie. Nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora.
kot jakoś nie jest zachwycony...