Robactwo, bakterie i syf, to tak jakby pić deszczówkę. A co do eternitu mieszkałem kiedyś w bloku gdzie była masa eternitu, z tego co pamiętam śmiertelność nie była jakaś większa. Eternit szkodliwy jest kiedy pyli, kiedy pracuje, jak ktoś dotyka tego daszku albo co gorsza kruszy to tylko wtedy jest niebezpieczny.
A ja już nie będę pił wody z mojej studni po tym jak we wrześniu wybierałem z niej wiaderkiem rozpadające się zwłoki mojego kota. Wyjaśniło się w tedy gdzie ten bidula zagubił się 2 tygodnie wcześniej ;)
Mam taką przed domem, tylko w ładniejszym stanie i bez eternitu.
To jest woda jest studni? A ja naiwny myślałem, że tylko z rury.
ja
Mieliśmy podobną na działce ale obudowa i daszek drewniane. Sąsiedzi obok mieli studnię z żurawiem.
Ja piłam, ale z normalnej. Miała drewniany daszek i nie popękaną cembrowinę.
Niestety, w mojej okolicy jedyna taka studnia znajduje sie na cmentarzu...
@BlueAlien Ale woda smakuje jak z każdej studni :D Piłem to wiem ;-)
@ridan uff myślałem, że to tylko mi się zdarzyło
współczuję
ludzie 60 lat temu
Ojj piło się piło się, piło. Kiedyś nabierając wodę ze studni wyciągnąłem martwego szczura.
a ja kota
@Deathmask, miałeś zimny rosołek
Cały czas mam taką pod domem, w każdej chwili mogę się napić.
ja !
piłem i nigdy to nie była zupa. Jak się nie zabezpiecza to tak to wychodzi.
Robactwo, bakterie i syf, to tak jakby pić deszczówkę. A co do eternitu mieszkałem kiedyś w bloku gdzie była masa eternitu, z tego co pamiętam śmiertelność nie była jakaś większa. Eternit szkodliwy jest kiedy pyli, kiedy pracuje, jak ktoś dotyka tego daszku albo co gorsza kruszy to tylko wtedy jest niebezpieczny.
Biedaczki
kto pił wodę z takiej studni już nie odpisze.
To co? Rogi wyrosna?
A ja już nie będę pił wody z mojej studni po tym jak we wrześniu wybierałem z niej wiaderkiem rozpadające się zwłoki mojego kota. Wyjaśniło się w tedy gdzie ten bidula zagubił się 2 tygodnie wcześniej ;)
Krowy, konie, owce, kozy.
chalupa tez pokryta azbestem BOZE
U babci piłam. Rodzinka zawsze się na mnie darła, żeby odejść bo wpadnę :-)
warszawiacy