Przemysł kosmetyczny doskonale wie, czego najbardziej ci w życiu brakuje. Nic nie szkodzi jeśli w zasadzie w ogólne nie jest ci to potrzebne.
Pamiętacie zmywalne tatuaże z gum do żucia? Teraz możecie zafundować takie własnym wargom. Wygląda na to, że szalone kolory szminek są już passe i czas na coś odrobinę dzikszego.
Zestaw idealnej pani domu – najpierw koszule, później zmarszczki.
Chcieliście kiedyś poczuć kokon na twarzy, ale perspektywa była zbyt obrzydzająca? Nic straconego, teraz można kupić silikonowe kokony i czerpać z nich radość bez robali pełzających po twarzy. Swoją drogą, służą do peelingu twarzy.
Doskonale wiemy, że nie wszystkie panie opanowały makijaż brwi, a te pieczątki mogą rozwiązać problem!
Po co komu żelowa maska, którą trzeba trzymać w lodówce, skoro można zaopatrzyć się w taką wibrującą? Nie wiem czy odmładza, ale wygląda zabawnie.
Gdy babcina metoda depilacji spotyka nowoczesną technologię.
"Aplikatora soczewek" Będę bronił! Nie wiem co prawda jak on zdaje egzamin, ale wiem co to znaczy dotknąć soczewki palcem, jak się pali papierosy, lub ma nie zbyt czyste dłonie. Dobra, ktoś powie, wystarczy umyć ręce, Raz, że trzeba bardzo starannie umyć' Dwa, że nie zawsze jest taka możliwość.
Ten niby odkurzacz do porów może nadałby się do kleszczy?
@agnieszkax I do jadu po ukąszeniu. Widziałem reklamę czegoś takiego, do kupienia w aptece.
@agnieszkax nie wiem jak do klezcczy, ale do porów się nadaje. Mam używam i sobie chwalę
Ten ochraniacz do powiek nie jest taki głupi, znam mase kobiet, które mają ślady tuszu na powiece, wygląda to tandetnie.
@VaniaVirgo. Ja zawsze muszę upieprzyć powieki tuszem, ale wówczas przychodzi z pomocą patyczek kosmetyczny, którym mogę wyczyścić tusz, który napaćkałam nad rzęsami. Ot technologia.
@maargoot jasne, mi też się zdarzyło jak już od święta się umalowałam ale zaraz usunęłam problem. Natomiast sporo kobiet nie sprawdza jak to wygląda, gdy mają zamknięte oczy, a to takie proste, najpierw jedno, potem drugie. Chociaż to jeszcze, jeszcze. Za to okropnie wyglądają źle zrobione kreski i byle jak pacnięty róż (pomarańcz) na policzkach.
Niektóre baby mają takie parcie na szkło, że są skłonne wysmarować się gównem byle tylko ładnie wyglądać. Niestety. Glon zawsze pozostanie glonem i co gorsza przekaże te glonowate geny dalej.
Czyli jak nie znać się na produktach - a komentować więcej niż potrzeba.
Silikonowa "gąbka" jest rozsądna, bo w jej srodku, jak w przypadku zwykłej gąbki, nie zbiera się syf.
A co do trenera powiek... Mi to bardziej wygląda na sprzęt do tworzenia drugiej powieki u Azjatów.
nie wszystko jest takie głupie np. pieczatki do brwi to naprawdę praktyzna rzecz