A ja nadal nie rozumiem czemu ludzie biorą tak malutkie zwierzęta do siebie. Ok, jeśli matka zdechła lub odrzuciła maleństwo. Ale w sytuacji, gdy matka się opiekuje (od 6 tygodnia zaczyna odstępować od kociąt, by zaczynały jeść i trwa to do 10-12 tygodnia) to człowiek, który zabiera takie maleństwo po prostu je porywa. A potem płacz, że kot sika, gryzie, drapie...
Nie ma głosu!
A ja nadal nie rozumiem czemu ludzie biorą tak malutkie zwierzęta do siebie. Ok, jeśli matka zdechła lub odrzuciła maleństwo. Ale w sytuacji, gdy matka się opiekuje (od 6 tygodnia zaczyna odstępować od kociąt, by zaczynały jeść i trwa to do 10-12 tygodnia) to człowiek, który zabiera takie maleństwo po prostu je porywa. A potem płacz, że kot sika, gryzie, drapie...
Żałosne żebractwo na główną. Autorka to idiotka.