Prymitywne zabawy dla prymitywnych ludzi....
Nikt nikogo nie zmusza do brania udziału w takiej "zabawie". Dodam, że bywają jeszcze "ciekawsze" niż te na fotce.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 stycznia 2018 o 9:03
zazwyczaj na oczepiny wychodzę z sali żeby czasami nie wziąć udziału w tego typu żenującym gównie, na moim weselu osoba prowadząca dostała jasne instrukcje 2 proste nieinwazyjne i nie budzące zgorszenia zabawy i tyle.
Ja z kolei gardzę wszystkimi weselami które na siłę chcą być w stylu amerykańskim: czyli sztywna impreza, w pewnym momencie drużba albo inny przyjaciel pary młodej stuka w kieliszek i opowiada jakąś tkliwą opowiastkę na temat pary młodej ( koniecznie z humorystycznym akcentem ) no i oczywiście nie może zabraknąć "SPONTAN" tańca młodych zaczynającego się spokojnie i normalnie, by po chwili przejść w ...... chuk wie jak to nazwać :)
@kenzol O tu się nie zgodzę,bo odmowa wzięcia udziału w najlepszym razie kończy się pasywną groźbą typu "na moim weselu się nie zabawisz?" a nierzadko nawet traktowaniem tego jako obrazy czy szukania atencji. Z weselami nikt nie ma problemu, a nawet głupio nie iść jeśli to rodzina, problem tylko,że ciężko ominąć tą niezwykle "barwną" wstawkę na oczepiny.
@Kreos... Bądź asertywny, nie daj się. Niech się obrażają. Po co ci taka rodzina, która ma z zwyczaju urządzać oczepiny na weselu? Ja do takiej rodziny bym się nawet nie przyznawał.
@kenzol Ty naprawdę nie rozumiesz,że nie każdy lubi zachowywać się jak małpa? To,że to wesele nie zmienia faktu,że impreza się kiedyś skończy, a wspomnienia, zdjęcia i filmy zostaną. To nie jest kwestia bycia sztywniakiem, bo zabaw jest setki i nie koniecznie takich, po których wstyd pokazać potem twarz. Tym bardziej,że udział biorą panny i kawalerowie czyli często nastoletnie dziewczyny,które nie koniecznie mają ochotę robić takie rzeczy z obcym facetem przed całą rodziną. A dla rodzin to najwyraźniej ogromna zniewaga,że ktoś nie chce robić takich rzeczy.
@Kreos... Ja wszystko rozumiem. To ty wciąż nie możesz zrozumieć, że udział w weselu nie jest obowiązkowy i można odmówić jeśli coś mi się nie podoba. Kurde jeszcze nie byłem na weselu, na którym zmuszanoby weselników do udziału jakichś konkursach...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 stycznia 2018 o 12:37
@kenzol Najwidoczniej nie rozumiesz. Ja nie pisze o weselu i nie tego dotyczy demotywator. Na wesela chodzę z przyjemnością, lubię rozmawiać z rodziną a odmawianie siostrze czy ciotce jest nieco nietaktowne. Problem jest z oczepinami. To stały element wesela, a skoro już jesteś i nie daj boże kawalerem albo panną to wszyscy poczytują za obowiązek żebyś wziął udział. Mogę tańczyć i rozmawiać ale nie przyrównujmy tego do jedzenia banana z czyjegoś krocza czy "posuwania" balonów tyłkiem. W naszej kulturze ciężko sobie radzimy z odmową. Jeśli ktoś nie chce jeść/pić/brać udziału w zabawie gospodarz nagabuje aż do skutku a jak się nie uda to albo śmiertelna cisza albo pretensje. Z tym wszyscy mają problem. Gdyby po mojej odmowie nikt mnie pół godziny nie próbował wciągnąć mimo woli do zabawy nie byłoby problemu.
@Kreos... Banan jedzony z czyjegoś krocza:D:D:D:D:D Dobre. Na tylu weselach byłem i jeszcze czegoś takiego to nie grali:-) I jak smakował Ci banan z krocza kolegi? A może to nie był banan, hmm?:-)
@kenzol Widzę argumenty się już skończyły. Wyobraź sobie,że są jeszcze inne wesela niż te, na które ty chodzisz i dzieją się tam dużo żałośniejsze zabawy oczepinowe. A "zabawę" z obrazka raz już widziałem i właśnie o takim czymś mówię. Dlatego nie wszyscy chcą zachowywać się jak małpy tylko dlatego,że ktoś sobie tak wymyślił. To,że przyszedłem na wesele nie czyni ze mnie niewolnika pary młodej.
I tak na przyszłość, mniej emotikonów bo się zdradzasz.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
28 stycznia 2018 o 21:57
@Kreos... "Wyobraź sobie,że są jeszcze inne wesela niż te, na które ty chodzisz"... ej ej Panie, wesela dla gejów się nie liczą. To co tam wyprawiacie to Wasza sprawa. Widać że historyjka z tym bananem to nie był przypadek;)
Pitolicie w tych postach. Jeśli obie strony się na to zgadzają i są pełnoletnia to o co chodzi. Jakie molestowanie? Nie podoba się to nie bierzemy udziału a np. na swoim weselu nie życzymy sobie takich zabaw. Psioczycie na disco polo a wielu z Was wywiało na parkiecie przy tym na weselu albo sylwestrze. Znam ludzi którzy są przeciw disco polo a na imprezach tańczą że ho ho i jeszcze spiewają. Nasza narodowa przywara, OBŁUDA!
@Ernest1234 Wiesz, to,że tańczysz do skocznej muzyki to jedno, ale słuchanie jej na co odzień to drugie. Są utwory, które z braku wyboru wysłucham z radia w podróży, ale za nic nie słuchałbym w domu.
Nie ma już żadnych różnic pomiędzy miejskimi a wiejskimi weselami. Nie ma już obciachowych konkursów z przeciąganiem jajka przez nogawkę, wyścig po rolkę papieru z kibla czy wykonywaniu ruchów imitujących seks. Ale wesele jest od tego żeby się bawić, więc jeśli jesteś krawaciarzem albo innym smutasem, który wiecznie narzeka i nie umie się bawić, to po prostu podziękuj za zaproszenie i nie idź.
@preczzglupota Nie wiem czemu minusujecie. Mówcie co chcecie o młodzieży, że ciąże, że alkohol, że głupie zabawy. Ale akurat słoneczko to wymysł podobny do grupy 5 "nazistów" palących flagę na środku zadupia. Czyli twór pewnej komercyjnej stacji.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 stycznia 2018 o 3:00
Raz byłem na weselu, na którym wodzirej tak upokarzał kawalerów i panny idiotycznymi "zabawami", że w końcu kilku młodych chłopaków nie wytrzymało i mu nakładło po mordzie. Co ciekawe nie tylko nikt im nie przeszkadzał, ale większość biesiadników biło brawo gdy koleś dostawał łomot. I tak wtedy sobie pomyślałem, że skoro ten koleś wszystkich wkurzał, to po co go w ogóle zatrudniono? Nie rozumiem czemu tylu ludzi decyduje się na organizowanie takich zabaw, skoro praktycznie nikt tego nie lubi, a wielu ludzi bardzo źle to wspomina. Z powodu tych kretyńskich obrzędów, bałem się później chodzić na wesela, a zacząłem się bawić dopiero jak się ożeniłem, bo żonatych już się nie prześladuje. Chora tradycja dla głupich i bezmyślnych prymitywów.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 stycznia 2018 o 19:56
@Quant Po co wymyślać takie niestworzone historie? Jaki jest w tym sens? Naprawdę wasze życie jest aż tak nudne że musicie uciekać się do takich sposobów, żeby choć przez chwilę być w centrum uwagi?
@kenzol - wybacz, ale kompletnie nie rozumiem Twojego pytania. Historia, którą powyżej opisałem nie jest niestworzona, a wiem to stąd, że tam byłem i widziałem to na własne oczy. Rozumiem, że w tę relację nie wierzysz i jest to Twoje prawo, ja natomiast nie odczuwam najmniejszej potrzeby aby Ci udowadniać prawdziwość przedstawionego przeze mnie wydarzenia. Nie rozumiem natomiast kogo masz na myśli pisząc "wy". Wy, to znaczy kto? Ktoś jeszcze opisał wesele, an którym byłem? A może zwracasz się w ten sposób osobiście do mnie? Coś w rodzaju "wy towarzyszu"? Co do bycia w centrum uwagi, to mówiąc szczerze nawet by mi nie przyszła do głowy taka motywacja. Jeżeli sądzisz, że pisząc posta na demotach, można się znaleźć w centrum uwagi, to cóż... Twój świat musi być bardzo mały. Gdzie to centrum? Gdzie ta uwaga, bo z tego co widzę, to zaskarbiłem sobie póki co jedynie Twoją uwagę :)
@Quant Wy towarzyszu trollu internetowy, wymyślający niestworzone historie o wodzireju, którego pobito na weselu przy oklaskach biesiadników i kierowcy autobusu:-)
@kenzol - proponuję abyś sobie sprawdził co znaczy pojęcie "troll internetowy". Gdy już to ustalisz, spróbuj wśród moich postów (a napisałem ich dziesiątki na tym forum) znaleźć choć jeden, który spełnia tę definicję.
Teraz te zabawy są może trochę bardziej kulturalne, ale tak z 15 lat temu byłem zbulwersowany. To wszystko było zboczone, a zmuszanie gości do tego było uwłaczające ludzkiej godności. Na moim weselu nie było żadnych takich zabaw.
W wakacje byłam na weselu siostry mojego przyjaciela, jako osoba towarzysząca. Obawiałam się bezustannego discopolo i wieśniackich zabaw, ale było urządzone bardzo gustownie, czyli chyba powoli się odchodzi od tych obciachowych zabaw.
Oj gdyby to chodziło wieś czy miasto sam byłem świadkiem jak ,,wielcy panowie z warszaw,, podczas wesela kąpali się w fontannie i tłumaczyli się właścicielowi że to jest zaplanowana zabawa
Ja nie miałem w rodzinie wesela od paru lat i wiecie co? Tęsknie za tym. Okej mówcie sobie co chcecie ale to tradycja i żadne inne głupoty, które zachód wymyśla tego nie zastąpią. Bądźcie sobie nowocześni i buntowniczy ale kiedyś zatęsknicie.
Nigdy nie lubiłem chodzić na wesela. A znienawidziłem, gdy po osiągnięciu pełnoletności zaczęło się 'Ze mną się nie napijesz?'.
Czy to tak trudno zrozumieć, że chociaż toasty są OK to uchlanie się jak świnia już niekoniecznie?
ten jest debilny, ale bywają też naprawdę fajne. niektórzy nie ogarniają poprostu że na wesele można iść z przyjaciółką/przyjacielem itp.
Prymitywne zabawy dla prymitywnych ludzi....
Nikt nikogo nie zmusza do brania udziału w takiej "zabawie". Dodam, że bywają jeszcze "ciekawsze" niż te na fotce.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2018 o 9:03
zazwyczaj na oczepiny wychodzę z sali żeby czasami nie wziąć udziału w tego typu żenującym gównie, na moim weselu osoba prowadząca dostała jasne instrukcje 2 proste nieinwazyjne i nie budzące zgorszenia zabawy i tyle.
Ja z kolei gardzę wszystkimi weselami które na siłę chcą być w stylu amerykańskim: czyli sztywna impreza, w pewnym momencie drużba albo inny przyjaciel pary młodej stuka w kieliszek i opowiada jakąś tkliwą opowiastkę na temat pary młodej ( koniecznie z humorystycznym akcentem ) no i oczywiście nie może zabraknąć "SPONTAN" tańca młodych zaczynającego się spokojnie i normalnie, by po chwili przejść w ...... chuk wie jak to nazwać :)
Obejrzyj film „WESELE” i po 7 latach własne..jak tam twoje ??
jak dorośniesz może zrozumiesz
Na szczęście nie byłam nigdy na wiejskim weselu.
Hmm, gardzisz ludźmi, którzy się po prostu bawią nie tak, jak byś chciał. Musisz być kimś naprawdę z wyższych sfer.
@Paszkwilant Przeczytaj opis demotywatora - mowa jest o gardzeniu zabawami, nie ludźmi. Nie naciągaj faktów.
Gardzę, ale ja gardzę wszystkim
Same zabawy w sobie to dobry pomysł, jest zwykle masa śmiechu. Nie mówię o tej akurat, raczej żałosna. A minus za żebrolajka.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2018 o 16:55
Nikt ci nie każe brać w nich udziału. Nikt ci nie każe też chodzić na wesela.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 stycznia 2018 o 7:29
@kenzol O tu się nie zgodzę,bo odmowa wzięcia udziału w najlepszym razie kończy się pasywną groźbą typu "na moim weselu się nie zabawisz?" a nierzadko nawet traktowaniem tego jako obrazy czy szukania atencji. Z weselami nikt nie ma problemu, a nawet głupio nie iść jeśli to rodzina, problem tylko,że ciężko ominąć tą niezwykle "barwną" wstawkę na oczepiny.
@Kreos... Bądź asertywny, nie daj się. Niech się obrażają. Po co ci taka rodzina, która ma z zwyczaju urządzać oczepiny na weselu? Ja do takiej rodziny bym się nawet nie przyznawał.
@kenzol Ty naprawdę nie rozumiesz,że nie każdy lubi zachowywać się jak małpa? To,że to wesele nie zmienia faktu,że impreza się kiedyś skończy, a wspomnienia, zdjęcia i filmy zostaną. To nie jest kwestia bycia sztywniakiem, bo zabaw jest setki i nie koniecznie takich, po których wstyd pokazać potem twarz. Tym bardziej,że udział biorą panny i kawalerowie czyli często nastoletnie dziewczyny,które nie koniecznie mają ochotę robić takie rzeczy z obcym facetem przed całą rodziną. A dla rodzin to najwyraźniej ogromna zniewaga,że ktoś nie chce robić takich rzeczy.
@Kreos... Ja wszystko rozumiem. To ty wciąż nie możesz zrozumieć, że udział w weselu nie jest obowiązkowy i można odmówić jeśli coś mi się nie podoba. Kurde jeszcze nie byłem na weselu, na którym zmuszanoby weselników do udziału jakichś konkursach...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 stycznia 2018 o 12:37
@kenzol Najwidoczniej nie rozumiesz. Ja nie pisze o weselu i nie tego dotyczy demotywator. Na wesela chodzę z przyjemnością, lubię rozmawiać z rodziną a odmawianie siostrze czy ciotce jest nieco nietaktowne. Problem jest z oczepinami. To stały element wesela, a skoro już jesteś i nie daj boże kawalerem albo panną to wszyscy poczytują za obowiązek żebyś wziął udział. Mogę tańczyć i rozmawiać ale nie przyrównujmy tego do jedzenia banana z czyjegoś krocza czy "posuwania" balonów tyłkiem. W naszej kulturze ciężko sobie radzimy z odmową. Jeśli ktoś nie chce jeść/pić/brać udziału w zabawie gospodarz nagabuje aż do skutku a jak się nie uda to albo śmiertelna cisza albo pretensje. Z tym wszyscy mają problem. Gdyby po mojej odmowie nikt mnie pół godziny nie próbował wciągnąć mimo woli do zabawy nie byłoby problemu.
@Kreos... Banan jedzony z czyjegoś krocza:D:D:D:D:D Dobre. Na tylu weselach byłem i jeszcze czegoś takiego to nie grali:-) I jak smakował Ci banan z krocza kolegi? A może to nie był banan, hmm?:-)
@kenzol Widzę argumenty się już skończyły. Wyobraź sobie,że są jeszcze inne wesela niż te, na które ty chodzisz i dzieją się tam dużo żałośniejsze zabawy oczepinowe. A "zabawę" z obrazka raz już widziałem i właśnie o takim czymś mówię. Dlatego nie wszyscy chcą zachowywać się jak małpy tylko dlatego,że ktoś sobie tak wymyślił. To,że przyszedłem na wesele nie czyni ze mnie niewolnika pary młodej.
I tak na przyszłość, mniej emotikonów bo się zdradzasz.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 stycznia 2018 o 21:57
@Kreos... "Wyobraź sobie,że są jeszcze inne wesela niż te, na które ty chodzisz"... ej ej Panie, wesela dla gejów się nie liczą. To co tam wyprawiacie to Wasza sprawa. Widać że historyjka z tym bananem to nie był przypadek;)
@kenzol A więc jednak rozmawiam z dzieckiem. Na co ja traciłem czas.
W trakcie oczepin zawsze wychodzę się przejść i mam spokój.
Pitolicie w tych postach. Jeśli obie strony się na to zgadzają i są pełnoletnia to o co chodzi. Jakie molestowanie? Nie podoba się to nie bierzemy udziału a np. na swoim weselu nie życzymy sobie takich zabaw. Psioczycie na disco polo a wielu z Was wywiało na parkiecie przy tym na weselu albo sylwestrze. Znam ludzi którzy są przeciw disco polo a na imprezach tańczą że ho ho i jeszcze spiewają. Nasza narodowa przywara, OBŁUDA!
@Ernest1234 Wiesz, to,że tańczysz do skocznej muzyki to jedno, ale słuchanie jej na co odzień to drugie. Są utwory, które z braku wyboru wysłucham z radia w podróży, ale za nic nie słuchałbym w domu.
Nie ma już żadnych różnic pomiędzy miejskimi a wiejskimi weselami. Nie ma już obciachowych konkursów z przeciąganiem jajka przez nogawkę, wyścig po rolkę papieru z kibla czy wykonywaniu ruchów imitujących seks. Ale wesele jest od tego żeby się bawić, więc jeśli jesteś krawaciarzem albo innym smutasem, który wiecznie narzeka i nie umie się bawić, to po prostu podziękuj za zaproszenie i nie idź.
@kenzol to nazywasz zabawą ;D hahahahhahahahhahaha to żenada nie zabawa
up... No bo ja należę do tych niższych sfer, do plebsu. Nas takie rzeczy bawią. Natomiast dla Was, dla elity może się wydawać to żenujące;)
Czy tylko ja widzę, że to nie jest żadne wesele tylko jakaś gówniarska impreza? Masakra :/ Zaraz pójdą i odpalą słoneczko...
Rzeczywiście jacyś młodociani.
To całe słoneczko to tylko legenda miejska.
@preczzglupota Nie wiem czemu minusujecie. Mówcie co chcecie o młodzieży, że ciąże, że alkohol, że głupie zabawy. Ale akurat słoneczko to wymysł podobny do grupy 5 "nazistów" palących flagę na środku zadupia. Czyli twór pewnej komercyjnej stacji.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 stycznia 2018 o 3:00
przecież to zabawy dla Januszy fanów disco polo
a ok kiedy słuchasz takiej ,,muzyki"
Raz byłem na weselu, na którym wodzirej tak upokarzał kawalerów i panny idiotycznymi "zabawami", że w końcu kilku młodych chłopaków nie wytrzymało i mu nakładło po mordzie. Co ciekawe nie tylko nikt im nie przeszkadzał, ale większość biesiadników biło brawo gdy koleś dostawał łomot. I tak wtedy sobie pomyślałem, że skoro ten koleś wszystkich wkurzał, to po co go w ogóle zatrudniono? Nie rozumiem czemu tylu ludzi decyduje się na organizowanie takich zabaw, skoro praktycznie nikt tego nie lubi, a wielu ludzi bardzo źle to wspomina. Z powodu tych kretyńskich obrzędów, bałem się później chodzić na wesela, a zacząłem się bawić dopiero jak się ożeniłem, bo żonatych już się nie prześladuje. Chora tradycja dla głupich i bezmyślnych prymitywów.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 stycznia 2018 o 19:56
@Quant Po co wymyślać takie niestworzone historie? Jaki jest w tym sens? Naprawdę wasze życie jest aż tak nudne że musicie uciekać się do takich sposobów, żeby choć przez chwilę być w centrum uwagi?
@kenzol - wybacz, ale kompletnie nie rozumiem Twojego pytania. Historia, którą powyżej opisałem nie jest niestworzona, a wiem to stąd, że tam byłem i widziałem to na własne oczy. Rozumiem, że w tę relację nie wierzysz i jest to Twoje prawo, ja natomiast nie odczuwam najmniejszej potrzeby aby Ci udowadniać prawdziwość przedstawionego przeze mnie wydarzenia. Nie rozumiem natomiast kogo masz na myśli pisząc "wy". Wy, to znaczy kto? Ktoś jeszcze opisał wesele, an którym byłem? A może zwracasz się w ten sposób osobiście do mnie? Coś w rodzaju "wy towarzyszu"? Co do bycia w centrum uwagi, to mówiąc szczerze nawet by mi nie przyszła do głowy taka motywacja. Jeżeli sądzisz, że pisząc posta na demotach, można się znaleźć w centrum uwagi, to cóż... Twój świat musi być bardzo mały. Gdzie to centrum? Gdzie ta uwaga, bo z tego co widzę, to zaskarbiłem sobie póki co jedynie Twoją uwagę :)
@Quant Wy towarzyszu trollu internetowy, wymyślający niestworzone historie o wodzireju, którego pobito na weselu przy oklaskach biesiadników i kierowcy autobusu:-)
@kenzol - proponuję abyś sobie sprawdził co znaczy pojęcie "troll internetowy". Gdy już to ustalisz, spróbuj wśród moich postów (a napisałem ich dziesiątki na tym forum) znaleźć choć jeden, który spełnia tę definicję.
ps. ten avatar to Twoje prawdziwe zdjęcie?
@Quant Nie, to zdjęcie tego wodzireja, który został pobity na weselu wśród oklasków współweselników. Nie poznajesz?:-)
Oj chyba autor nie przewidział że dostanie tyle minusów
Teraz te zabawy są może trochę bardziej kulturalne, ale tak z 15 lat temu byłem zbulwersowany. To wszystko było zboczone, a zmuszanie gości do tego było uwłaczające ludzkiej godności. Na moim weselu nie było żadnych takich zabaw.
Tylko ja miałem szczęście być na normalnych weselach? Co najwyżej robiliśmy te całe kaczuszki. Ale pijanie całkiem ładnie kwakaliśmy. XD
Bo hehe starsi ten tego... hehe wiecie hehe to jest śmieszne bo to wygląda jakby mu robiła LODA XDD Wiecie SEKSIK heheeheheheheh
A tak na poważnie, to jeden z powodów dla których nienawidzę ślubów wiejskiej części rodziny.
Minus, bo od tego są wesela
W wakacje byłam na weselu siostry mojego przyjaciela, jako osoba towarzysząca. Obawiałam się bezustannego discopolo i wieśniackich zabaw, ale było urządzone bardzo gustownie, czyli chyba powoli się odchodzi od tych obciachowych zabaw.
Oj gdyby to chodziło wieś czy miasto sam byłem świadkiem jak ,,wielcy panowie z warszaw,, podczas wesela kąpali się w fontannie i tłumaczyli się właścicielowi że to jest zaplanowana zabawa
Ja nie miałem w rodzinie wesela od paru lat i wiecie co? Tęsknie za tym. Okej mówcie sobie co chcecie ale to tradycja i żadne inne głupoty, które zachód wymyśla tego nie zastąpią. Bądźcie sobie nowocześni i buntowniczy ale kiedyś zatęsknicie.
Gardzę tym idiotą ,i cwelem że zdjęcia 1 plan . J**** Cię Kusiu
A dzieci na to patrzą
@Pattersson dzieci to robią...
robią bo teraz każde dziecko musi mieć smartfona z dostępem do internetu który tylko przyśpiesza oglądalność porno w tak młodym wieku.
Taaaak gardzę takimi demotami
Białego misia.. weż go do buzi...
Plus, jeśli jesteś idiotą, który dał się zmanipulować żebrakowi.
Nigdy nie lubiłem chodzić na wesela. A znienawidziłem, gdy po osiągnięciu pełnoletności zaczęło się 'Ze mną się nie napijesz?'.
Czy to tak trudno zrozumieć, że chociaż toasty są OK to uchlanie się jak świnia już niekoniecznie?