uczysz się? to się ucz. A nie potem jako matoł będziesz projektować mosty, czy co tam się uczysz. nie chcesz - to do marketu na kasę. przestań skomleć. zacznij się uczyć
czyli jedni byli oceniani jedną skalą a inni drugą tak? to prawidłowo zrobił, to nie jest ku*wa konkurs piękności. Przede wszystkim próg nie powinien być zmieniany. Jedni zapracowali na 5 a potem jakieś leszcze też mają mieć piątki? bo co? bo im przykro? wypie*dalać, nauczysz się to dostaniesz i tyle w temacie. Ku*wa piątki chcieli lol
@daclaw U mnie tak właśnie było, że egzaminator zaniżył wszystkie progi, bo gdyby tego nie zrobił - większość osób by oblała. A tym samym mi przypadła ocena najwyższa na roku, choć zgodnie z pierwotną skalą - powinna być trochę niższa.
Kiedy studenci w kraju są tak denni, że zamiast załatwić to we własnym gronie: poprzez wykluczenie tego osobnika z gremium, czy cokolwiek innego to wylewają żale na demotach.. faktycznie demotywujące.
PS. Skala ocen nie powinna być zależna od trudności egzaminu, lecz niezmienna ;) więc jestem w stanie zrozumieć tok myślenia studenta, chociaż nie sranie do własnego gniazda
@Taymishi
a jakie to "wlasne gniazdo"? moze ktos stara sie o stypendium i teraz on umie na 100% a inni ktorzy normlanie sa slabsi od niego i dostali by 4 beda mieli ta sama ocene.. papier wszystko przyjmie i za miesiac nie bedzie wazne kto umial lepiej. ja uwazam ze ta osoba zawalczyla o wlasne prawa. jak by chodzilo o 3 na zaliczenie to jeszcze rozumiem zeby nikt przez taka zmiane nie oblal bo to moze byc odbierane negatywnie ale w przeciwnym wypadku? ktos umial na 4 to dostal 4 i tyle. od kiedy nalezy kogos szykanowac za uczciwosc?
@pawlon1 W wojsku by Cię tego nauczyli xD. jakie to jest "wlasne gniazdo"
jesli się stara o stypendium i dostanie 5 to i tak je dostanie skoro mu było potrzebne ;).
Poza tym napisałem, że nie popieram zmiany kryterium oceniania, ale tak samo nie popieram ani żalenia się na demotach, ani pisania do dziekana. Takie rzeczy załatwia się we własnym środowisku.
@Taymishi
Glupoty gadasz, od tego sa pewne zasady zeby ich przestrzegac. jak niby studenci mieli miedzy soba "zalatwic" kwestie ocen? dac sobie po mordzie? a jak wplynelo by to na oceny i ocenianie przez wykladowce? podpowiem Ci ze nijak :) to ze w wojsku sa patologie to nie znaczy ze nalezy je powielac, co wiecej, po to sa pewne zasady spoleczne zeby ich przestrzegac
@pawlon1
Zacznijmy od podstaw: tj naucz się czytać. Bo już dwa razy napisałem, że nie popieram zmiany skali.
Druga sprawa jeśli Twój wąski umysł dostrzega tylko "danie sobie po mordzie" no to ja nie wiem na co ta dyskusja. Studenci mają multum sposobów na radzenia sobie z takimi jednostkami. Od odseparowania się od tej osoby, przez niedawanie jej notatek itp, kończąc na podkładaniu świń (co już jest świństwem, moim zdaniem - UWAGA PRZECZYTAJ TO).
Trzecia sprawa "nie sranie do własnego gniazda" to nie patologia. To pewne zasady. Pewnych spraw nie należy od razu wynosić poza "gniazdo". Brudy się pierze u siebie ;) i między innymi tego uczy wojsko, ale zazwyczaj najwięcej mają do szczekania Ci, którzy znają je z filmów
@Taymishi
pozwole sobie pominac kwestie szczekania itp bo szczekaja to psy. argumenty sie koncza? :D natomiast Ty chyba w ogole nie ogarnales istoty problemu. uwaga tlumacze jeszcze raz:
1. WYKLADOWCA oceniajac zmienil punktacje za egzamin, przez co czesc osob dostala wyzsze oceny niz pierwotnie przewidziane
2. Jakis STUDENT zaprotestowal co spowodowalo powrot do starej punktacji i obnizenie czesci ocen do poprzedniego poziomu.
3. czesc STUDENTOW nie jest zadowolona bo dostali nizsze oceny.
I teraz co tu jest zrodlem problemu i calej sytuacji? to ze WYKLADOWCA zmienil skale ocen. pytanie do Ciebie: jak mial rozwiazac ten problem student ktory czul sie tym oszukany we WLASNYM STUDENCKIM gronie? nic co by powiedzial kolegom/kolezankom nie zmienilo by skali ocen. bo to byla decyzja po stronie WYKLADOWCY, wiec co zrobil? interweniowal u wladz uczelni bo tylko one mogly wplynac na WYKLADOWCE. widze ze masz jakas dresiarska mentalnosc ze jak Cie oszukuja to nic nie rob i siedz cicho w ramach solidarnosci z grupa. coz, slabe :) jestem pewien ze wielu innych studentow sie z tym kolegom zgadzalo tylko nie mialo jaj zeby zareagowac (albo im nie zalezalo bo ja np bym sie tym raczej nie przejal).
i na koniec jeszcze raz bo nadal pewnie nie ogarniesz: przyczyna problemu byla zmiana skali ocen.
"odseparowania się od tej osoby, przez niedawanie jej notatek itp, kończąc na podkładaniu świń (co już jest świństwem, moim zdaniem - UWAGA PRZECZYTAJ TO). " - to sa rady jak pietnowac studenta ktory zareagowal na niekorzysc grupy, jak to rozwiazuje ISTOTE problemu? szkoda slow. zakladam ze dowodca to Ty w tym wojsku nie byles bo to jednak trzeba umiec wyjsc przed szereg :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 marca 2018 o 10:34
1. Wykładowca na większości uczelni (nie wiemy jak jest w tym wypadku, ale zapewne tak samo. Nie spotkałem się z odstępstwem od tego) ustala w jakiej formie przeprowadzi egzamin oraz jaka jest jego punktacja, więc może to zmieniać tak jak mu się podoba. Szkoły wyższe mają bardzo dużą autonomię. Więc, jeśli nie złamał statutu to miał pełne prawo to zrobić, nie został w żaden sposób "oszukany".
2. "widze ze masz jakas dresiarska mentalnosc " paradoksem jest to, że to Ty sugerowałeś danie po mordzie xD. Siedzenie cicho to bardziej mentalność ofiary :D. Niestety ani to, ani to. Jeśli było to zgodne ze statutem uczelni to nie został oszukany, bo wykładowca miał prawo zmienić system oceniania (czego nie popieram, bo zaraz zaczniesz mi coś wmawiać.. xd)
3. Pierwotny komentarz dotyczył tego co gremium studenckie mogło zrobić, zamiast wylewania żalów na demotach, a nie co student mógł zrobić.. xD. ze "sraniem do własnego gniazda" Chodziło o to, że na "swoich" się nie donosi. Jeśli on na tym nie stracił (a w przypadku stypendium by nie stracił,bo jeśli uczelnia ma ustalone, że od danej średniej daje styp, to musi ją dać i te kilka osób w skali uczelnianej niczego nie zmienią)
"to sa rady jak pietnowac studenta ktory zareagowal na niekorzysc grupy, jak to rozwiazuje ISTOTE problemu?" Owszem, bo komentarz tego dotyczył? XD Istotą problemu poruszonego pierwotnie w komentarzu jest to, że:
1. Studenci nie umieją załatwić problemów we własnym gronie.
2, Kolega 'donosi" na swoich
Poza tym widać, że wiesz o wojsku i ogólnie o hierarchii tyle co zjesz. Student najpierw idzie z problemem do starosty grupy, jak to nie pomoże to do starosty roku, jak to nie pomoże to dopiero do wykładowcy by z nim porozmawiać I DOPIERO jeśli ten go zleje, a student się czuje pokrzywdzony to idzie się wyżej. W wojsku jest to określane "drogą służbową". Idziesz do przełożonego. Szeregowy z problemem nie idzie od razu do pułkownika, tylko na początku do właściwego sobie kaprala.
"ze dowodca to Ty w tym wojsku nie byles bo to jednak trzeba umiec wyjsc przed szereg" tu bym polemizował ; )
Starzeję się, więc mam nadzieję, że to nie na medycynie obniża się progi na oceny... No bo wolałbym leczyć się u ludzi, którzy umieją nieco więcej niż dać zastrzyk usypiający, kiedy nasze przepisy też będą na to pozwalać.
@VipeRsan No to mnie uspokoiłeś ;) Chociaż jak kiedyś sam coś próbowałem sprawdzać w sieci, to zawsze wynikało mi, że praktycznie każda przypadłość mogła być rakiem... Od tej pory już sam nie grzebię, w razie dolegliwości idę do lekarza.
W swoim wyimaginowanym świecie...
W normalności. Normalność tak działa na popłuczyny po marksistowskich państwowych szkołach!
>oxford wydłuża czas na egzaminie bo kobiety i wszystkim odpie*dala
http://i0.kym-cdn.com/photos/images/original/000/867/284/1fe.jpg
>jeden koleś chce żeby standardy pozostały standardami i wszystkim odpie*dala
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 lutego 2018 o 19:15
A co byś chciał? "Pokoloruj drwala"?
uczysz się? to się ucz. A nie potem jako matoł będziesz projektować mosty, czy co tam się uczysz. nie chcesz - to do marketu na kasę. przestań skomleć. zacznij się uczyć
Brzmi jak relacja z normalnego kraju.
czyli jedni byli oceniani jedną skalą a inni drugą tak? to prawidłowo zrobił, to nie jest ku*wa konkurs piękności. Przede wszystkim próg nie powinien być zmieniany. Jedni zapracowali na 5 a potem jakieś leszcze też mają mieć piątki? bo co? bo im przykro? wypie*dalać, nauczysz się to dostaniesz i tyle w temacie. Ku*wa piątki chcieli lol
Rozumiem - obniżony próg zaliczenia, coby całego roku nie wyciąć, ale próg piątki? Brednie jakieś.
A co do zasady: każda zmiana ustalonych zasad gry w jej trakcie jest nie fair, bo godzi zwykle w tych, którzy podchodzą rzetelnie do sprawy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 lutego 2018 o 15:46
@daclaw U mnie tak właśnie było, że egzaminator zaniżył wszystkie progi, bo gdyby tego nie zrobił - większość osób by oblała. A tym samym mi przypadła ocena najwyższa na roku, choć zgodnie z pierwotną skalą - powinna być trochę niższa.
i prawidłowo zrobił.
Kiedy studenci w kraju są tak denni, że zamiast załatwić to we własnym gronie: poprzez wykluczenie tego osobnika z gremium, czy cokolwiek innego to wylewają żale na demotach.. faktycznie demotywujące.
PS. Skala ocen nie powinna być zależna od trudności egzaminu, lecz niezmienna ;) więc jestem w stanie zrozumieć tok myślenia studenta, chociaż nie sranie do własnego gniazda
@Taymishi
a jakie to "wlasne gniazdo"? moze ktos stara sie o stypendium i teraz on umie na 100% a inni ktorzy normlanie sa slabsi od niego i dostali by 4 beda mieli ta sama ocene.. papier wszystko przyjmie i za miesiac nie bedzie wazne kto umial lepiej. ja uwazam ze ta osoba zawalczyla o wlasne prawa. jak by chodzilo o 3 na zaliczenie to jeszcze rozumiem zeby nikt przez taka zmiane nie oblal bo to moze byc odbierane negatywnie ale w przeciwnym wypadku? ktos umial na 4 to dostal 4 i tyle. od kiedy nalezy kogos szykanowac za uczciwosc?
@pawlon1 W wojsku by Cię tego nauczyli xD. jakie to jest "wlasne gniazdo"
jesli się stara o stypendium i dostanie 5 to i tak je dostanie skoro mu było potrzebne ;).
Poza tym napisałem, że nie popieram zmiany kryterium oceniania, ale tak samo nie popieram ani żalenia się na demotach, ani pisania do dziekana. Takie rzeczy załatwia się we własnym środowisku.
@Taymishi
Glupoty gadasz, od tego sa pewne zasady zeby ich przestrzegac. jak niby studenci mieli miedzy soba "zalatwic" kwestie ocen? dac sobie po mordzie? a jak wplynelo by to na oceny i ocenianie przez wykladowce? podpowiem Ci ze nijak :) to ze w wojsku sa patologie to nie znaczy ze nalezy je powielac, co wiecej, po to sa pewne zasady spoleczne zeby ich przestrzegac
@pawlon1
Zacznijmy od podstaw: tj naucz się czytać. Bo już dwa razy napisałem, że nie popieram zmiany skali.
Druga sprawa jeśli Twój wąski umysł dostrzega tylko "danie sobie po mordzie" no to ja nie wiem na co ta dyskusja. Studenci mają multum sposobów na radzenia sobie z takimi jednostkami. Od odseparowania się od tej osoby, przez niedawanie jej notatek itp, kończąc na podkładaniu świń (co już jest świństwem, moim zdaniem - UWAGA PRZECZYTAJ TO).
Trzecia sprawa "nie sranie do własnego gniazda" to nie patologia. To pewne zasady. Pewnych spraw nie należy od razu wynosić poza "gniazdo". Brudy się pierze u siebie ;) i między innymi tego uczy wojsko, ale zazwyczaj najwięcej mają do szczekania Ci, którzy znają je z filmów
@Taymishi
pozwole sobie pominac kwestie szczekania itp bo szczekaja to psy. argumenty sie koncza? :D natomiast Ty chyba w ogole nie ogarnales istoty problemu. uwaga tlumacze jeszcze raz:
1. WYKLADOWCA oceniajac zmienil punktacje za egzamin, przez co czesc osob dostala wyzsze oceny niz pierwotnie przewidziane
2. Jakis STUDENT zaprotestowal co spowodowalo powrot do starej punktacji i obnizenie czesci ocen do poprzedniego poziomu.
3. czesc STUDENTOW nie jest zadowolona bo dostali nizsze oceny.
I teraz co tu jest zrodlem problemu i calej sytuacji? to ze WYKLADOWCA zmienil skale ocen. pytanie do Ciebie: jak mial rozwiazac ten problem student ktory czul sie tym oszukany we WLASNYM STUDENCKIM gronie? nic co by powiedzial kolegom/kolezankom nie zmienilo by skali ocen. bo to byla decyzja po stronie WYKLADOWCY, wiec co zrobil? interweniowal u wladz uczelni bo tylko one mogly wplynac na WYKLADOWCE. widze ze masz jakas dresiarska mentalnosc ze jak Cie oszukuja to nic nie rob i siedz cicho w ramach solidarnosci z grupa. coz, slabe :) jestem pewien ze wielu innych studentow sie z tym kolegom zgadzalo tylko nie mialo jaj zeby zareagowac (albo im nie zalezalo bo ja np bym sie tym raczej nie przejal).
i na koniec jeszcze raz bo nadal pewnie nie ogarniesz: przyczyna problemu byla zmiana skali ocen.
"odseparowania się od tej osoby, przez niedawanie jej notatek itp, kończąc na podkładaniu świń (co już jest świństwem, moim zdaniem - UWAGA PRZECZYTAJ TO). " - to sa rady jak pietnowac studenta ktory zareagowal na niekorzysc grupy, jak to rozwiazuje ISTOTE problemu? szkoda slow. zakladam ze dowodca to Ty w tym wojsku nie byles bo to jednak trzeba umiec wyjsc przed szereg :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2018 o 10:34
@pawlon1
1. Wykładowca na większości uczelni (nie wiemy jak jest w tym wypadku, ale zapewne tak samo. Nie spotkałem się z odstępstwem od tego) ustala w jakiej formie przeprowadzi egzamin oraz jaka jest jego punktacja, więc może to zmieniać tak jak mu się podoba. Szkoły wyższe mają bardzo dużą autonomię. Więc, jeśli nie złamał statutu to miał pełne prawo to zrobić, nie został w żaden sposób "oszukany".
2. "widze ze masz jakas dresiarska mentalnosc " paradoksem jest to, że to Ty sugerowałeś danie po mordzie xD. Siedzenie cicho to bardziej mentalność ofiary :D. Niestety ani to, ani to. Jeśli było to zgodne ze statutem uczelni to nie został oszukany, bo wykładowca miał prawo zmienić system oceniania (czego nie popieram, bo zaraz zaczniesz mi coś wmawiać.. xd)
3. Pierwotny komentarz dotyczył tego co gremium studenckie mogło zrobić, zamiast wylewania żalów na demotach, a nie co student mógł zrobić.. xD. ze "sraniem do własnego gniazda" Chodziło o to, że na "swoich" się nie donosi. Jeśli on na tym nie stracił (a w przypadku stypendium by nie stracił,bo jeśli uczelnia ma ustalone, że od danej średniej daje styp, to musi ją dać i te kilka osób w skali uczelnianej niczego nie zmienią)
"to sa rady jak pietnowac studenta ktory zareagowal na niekorzysc grupy, jak to rozwiazuje ISTOTE problemu?" Owszem, bo komentarz tego dotyczył? XD Istotą problemu poruszonego pierwotnie w komentarzu jest to, że:
1. Studenci nie umieją załatwić problemów we własnym gronie.
2, Kolega 'donosi" na swoich
Poza tym widać, że wiesz o wojsku i ogólnie o hierarchii tyle co zjesz. Student najpierw idzie z problemem do starosty grupy, jak to nie pomoże to do starosty roku, jak to nie pomoże to dopiero do wykładowcy by z nim porozmawiać I DOPIERO jeśli ten go zleje, a student się czuje pokrzywdzony to idzie się wyżej. W wojsku jest to określane "drogą służbową". Idziesz do przełożonego. Szeregowy z problemem nie idzie od razu do pułkownika, tylko na początku do właściwego sobie kaprala.
"ze dowodca to Ty w tym wojsku nie byles bo to jednak trzeba umiec wyjsc przed szereg" tu bym polemizował ; )
co to jest "anulacja"?
nawet po polsku nie umiesz pisać
Starzeję się, więc mam nadzieję, że to nie na medycynie obniża się progi na oceny... No bo wolałbym leczyć się u ludzi, którzy umieją nieco więcej niż dać zastrzyk usypiający, kiedy nasze przepisy też będą na to pozwalać.
@fiksusik żebyś się nie zdziwiłbyś. Ostatnio jak byłem u młodej lekarki po studiach, to sprawdzała na internecie diagnozę :/
@VipeRsan No to mnie uspokoiłeś ;) Chociaż jak kiedyś sam coś próbowałem sprawdzać w sieci, to zawsze wynikało mi, że praktycznie każda przypadłość mogła być rakiem... Od tej pory już sam nie grzebię, w razie dolegliwości idę do lekarza.
obnizyli wam prog 5? :O gdzie Ty zyjesz? :O