Nie wiem jak inni, ale mi nerwy puszczają jak mam czytać w metrze/autobusie/tramwaju. W parkach też nie czytuję. Potrzebuję spokoju, dobrej atmosfery, wygodnego fotela. Jak ktoś jest takim bibliofilem,że nawet na dachu będzie czytać to okej, ale większość osób woli we własnym zaciszu. Dlatego nie widuje się osób czytających. Zresztą kto ma tyle czasu,żeby sobie w środku tygodnia iść na miasto i poczytać książkę?
Ja tam często widuję ludzi z książkami lub czytnikami w komunikacji miejskiej, a chyba żyjemy w tym samym kraju.
Przedstawiciele rasy panów (tj. osób czytających książki) jedzie metrem - koloryzowe, rok 2045 po ostatniej masowej egzekucji tzw. "nieczytaczy"
Ale wy wyjątkowi. Czytacie papierowe ksiażki
Nie wiem jak inni, ale mi nerwy puszczają jak mam czytać w metrze/autobusie/tramwaju. W parkach też nie czytuję. Potrzebuję spokoju, dobrej atmosfery, wygodnego fotela. Jak ktoś jest takim bibliofilem,że nawet na dachu będzie czytać to okej, ale większość osób woli we własnym zaciszu. Dlatego nie widuje się osób czytających. Zresztą kto ma tyle czasu,żeby sobie w środku tygodnia iść na miasto i poczytać książkę?
@Canzas69 stary, chcesz maść na ból dupy?
Co to jest flash mob? To jakies nowe polskie slowo, slowa? Hmmm