Ta zgraja się ciągle uczy literek? Najpierw było "i", przez co był wysyp demotów o introwertykach. Potem doszli do "m" i wszędzie były murale. Widzę, że teraz w książeczkach przerabiają "s" jak "stare czasy".
No cóż. Czasy są takie, że jak mi dzieciak przylazł posiniaczony z podwórka to po wf ie jaśnie grono pedagogiczne w szkole założyło nam niebieską kartę bo dziecko nie chciało powiedzieć jak dorobiło się siniaków. Okazało się, że buchnęła skuter i nie chciała żebym się o tym dowiedział. Założyli z góry "przemoc domową" a teraz walczymy sądownie żeby to odkręcić. Takie "fajne" czasy.
i to na końcu takie pełne dumy "przeżyłam" bo przecież tak ciężko było wtedy przeżyć.. tak też przeżyłem czasy kiedy nie było jeszcze aż takiej technologii ale magicznie nie twierdzę że tamto było lepsze a to co teraz jest złe bo obie formy jak najbardziej są dobre..
Żenująca gloryfikacja czasów własnej młodości, vel starcze pier***enie. Myślisz, że jesteś taka fajna, bo urodziłaś się wcześniej, a nie później? HURRRR Kiedyś to było, kiedyś się nie miało elektryczności i żywności w sklepach i ogrzewania, tylko się siedziało w jaskini i polowało na zwierzęta i jadło surowe mięso z pasożytami a potem srało w kącie i wszędzie waliło gównem, nie to co teraz, jakieś toalety. Tej młodzieży to się w dupach poprzewracało!
No i co z tego, kogo to interesuje. Teraz są inne czasy i koniec. Jesteś zacofana(y) i tyle, nie przezywaj tak tego. Te wstawki na ten temat robią się żenujące. Skoro tak im dobrze to niech siedzą przed PC.
A ja pamietam jak byłem mały to nie było rowerów, łyżew czy rolek. Był kijek i kawałek kamienia. To były czasy. Nie to co później. Kiedyś to były czasy. Teraz już nie ma czasów.
ludzie tak płaczą że teraz to te dzieciaki to tylko by na komputerze grały a przechodząc koło boiska widziałem 2 dziesięcino osobowe drużyny dzieciaków(jakieś 9-14 lat) grających w piłkę. Pamiętam jak kiedyś aby zebrać drużynę do gry w nogę chodziłem po kilku okolicznych blokach i dzwoniłem domofonem i pytałem się czy wyjdzie zagrać. Zanim się cała kompania do gry zebrała to mijało od cholery czasu a teraz to co wysłałbym smsa czy na fb/discordzie zapytał się kto ma ochotę zagrać w nogę i byśmy się zgadali na jakąś godzinę albo bym się dowiedział że dziś nie ma wystarczająco ludzi aby zrobić drużyny i pewnie byśmy się zgadali na inny dzień.
Bravo, 100 lat temu ludzie też przeżyli też mi powód do domu xD. Twoi dziadkowie zapewne mówili Ci jak byłaś dzieckiem, że takiego dzieciństwa jak oni to mieć nie będziesz. A ty mówisz to samo młodszym. I CO W TYM DZIWNEGO? Halo, technologia idzie do przodu, ewolucja te sprawy. Zamknijcie się w jaskiniach to może tego unikniecie.
PS. Tez zylem w tych czasach, a droga autorka pamięta nudne dni? Setki nudnych dni? Gdy gry w podchody, piłkę i klasy się przejadły? Albo zimne deszczowo-burzowe dni? Gdy leżało się cały dzien w domu gapiąc w sufit? Albo żeby wypożyczyć książkę trzeba było jechać do innego miasta? :D
Jasne fajne takie post o starych czasach, ale jest ich za dużo!
Ktoś liczył ile milionów razy ten demot już się pojawił?
Już liczę:) nieskończoność + nieskończoność (no i ten to będzie ) +1 = nieskończoność nieskończoności +1..
Ta zgraja się ciągle uczy literek? Najpierw było "i", przez co był wysyp demotów o introwertykach. Potem doszli do "m" i wszędzie były murale. Widzę, że teraz w książeczkach przerabiają "s" jak "stare czasy".
kogo to ku...a obchodzi
U mnie było podobnie, z tym, że bawiłem się na polu.
@trusty Na polu bo w Krakowie, czy na polu bo na wiosce..?
No cóż. Czasy są takie, że jak mi dzieciak przylazł posiniaczony z podwórka to po wf ie jaśnie grono pedagogiczne w szkole założyło nam niebieską kartę bo dziecko nie chciało powiedzieć jak dorobiło się siniaków. Okazało się, że buchnęła skuter i nie chciała żebym się o tym dowiedział. Założyli z góry "przemoc domową" a teraz walczymy sądownie żeby to odkręcić. Takie "fajne" czasy.
Żadne dziecko ci tego nie zazdrości. Gdyby zanudzanie na śmierć było przestępstwem, dostałabyś dwa dożywocia i dodatkowe 15 lat.
Ku**a... kolejny raz stękanie, że "kiedyś to było!"
Nikogo nie obchodzą te prymitywne czasy.
i to na końcu takie pełne dumy "przeżyłam" bo przecież tak ciężko było wtedy przeżyć.. tak też przeżyłem czasy kiedy nie było jeszcze aż takiej technologii ale magicznie nie twierdzę że tamto było lepsze a to co teraz jest złe bo obie formy jak najbardziej są dobre..
Cieszę się i gratuluję! Jebem na każde młodsze pokolenie, które korzysta z xboxów, iPhone'ów i Wi-Fi!
Żenująca gloryfikacja czasów własnej młodości, vel starcze pier***enie. Myślisz, że jesteś taka fajna, bo urodziłaś się wcześniej, a nie później? HURRRR Kiedyś to było, kiedyś się nie miało elektryczności i żywności w sklepach i ogrzewania, tylko się siedziało w jaskini i polowało na zwierzęta i jadło surowe mięso z pasożytami a potem srało w kącie i wszędzie waliło gównem, nie to co teraz, jakieś toalety. Tej młodzieży to się w dupach poprzewracało!
A swoje dzieci jak zabawiasz? Trzepakiem czy srajfonem?
No i co z tego, kogo to interesuje. Teraz są inne czasy i koniec. Jesteś zacofana(y) i tyle, nie przezywaj tak tego. Te wstawki na ten temat robią się żenujące. Skoro tak im dobrze to niech siedzą przed PC.
A ja pamietam jak byłem mały to nie było rowerów, łyżew czy rolek. Był kijek i kawałek kamienia. To były czasy. Nie to co później. Kiedyś to były czasy. Teraz już nie ma czasów.
Z dworu, hehehe.
ludzie tak płaczą że teraz to te dzieciaki to tylko by na komputerze grały a przechodząc koło boiska widziałem 2 dziesięcino osobowe drużyny dzieciaków(jakieś 9-14 lat) grających w piłkę. Pamiętam jak kiedyś aby zebrać drużynę do gry w nogę chodziłem po kilku okolicznych blokach i dzwoniłem domofonem i pytałem się czy wyjdzie zagrać. Zanim się cała kompania do gry zebrała to mijało od cholery czasu a teraz to co wysłałbym smsa czy na fb/discordzie zapytał się kto ma ochotę zagrać w nogę i byśmy się zgadali na jakąś godzinę albo bym się dowiedział że dziś nie ma wystarczająco ludzi aby zrobić drużyny i pewnie byśmy się zgadali na inny dzień.
Bravo, 100 lat temu ludzie też przeżyli też mi powód do domu xD. Twoi dziadkowie zapewne mówili Ci jak byłaś dzieckiem, że takiego dzieciństwa jak oni to mieć nie będziesz. A ty mówisz to samo młodszym. I CO W TYM DZIWNEGO? Halo, technologia idzie do przodu, ewolucja te sprawy. Zamknijcie się w jaskiniach to może tego unikniecie.
PS. Tez zylem w tych czasach, a droga autorka pamięta nudne dni? Setki nudnych dni? Gdy gry w podchody, piłkę i klasy się przejadły? Albo zimne deszczowo-burzowe dni? Gdy leżało się cały dzien w domu gapiąc w sufit? Albo żeby wypożyczyć książkę trzeba było jechać do innego miasta? :D
Nie ściemniaj. Rolki? (chyba wrotki), rower, łyżwy? Tylu rzeczy na raz nikt nie miał. No chyba, że jakieś resortowe dzieci.
te posty w internecie o tym, że internet jest zły...
I co, chcesz za to medal?