Zgadzam sie z toba w kwestii wychowania i szacunku, dzisiejsze bezstresowe wychowanie robi z dzieci bezwartościowe śmieci ale jednoczaśnie nie zgadzam sie z tym żeby dziecim była potrzebna znajomość daty powstania warszawskiego.
@preskot: A kogo uczą historii w wersji "Żli Niemcy zawsze wywołują wojny" zamiast "Nacjonalizm to chora ideologia wywołująca wojny niezależnie od narodu, który opanuje", ten na 100% dopuści do ponownego rozlania się tego paskudztwa po świecie.
@preskot
Jesteś pięknym przykładem zwycięstwa propagandy nad nauką.
"Niemcy wywołują wojny"? Owszem, jedną, w 1939. W 1914 wojnę wywołały Austro-Węgry, a wszyscy inni radośnie się do niej dołączyli (tak, ludzie chcieli wojny w 1914, ale szybko zrozumieli swój błąd).
Porównaj z historią ZSRR/Rosji i USA od tego czasu. USA jest prawie ciągle w stanie wojny, bezpośrednio lub pośrednio. Gdy się urodziłem Rosjanie okupowali Afganistan. Potem jeszcze Czeczenia (wymordowano ogromną część ludności), Gruzja i Ukraina.
Wielka Brytania walczyła z Argentyną. Izrael miał kilka wojen z sąsiadami. Afryka morduje się milionami.
Ale Ciebie nauczono, że to Niemcy wywołują wojny i to ich należy się bać i nienawidzić.
Tak, Twoja komunistyczna edukacja była owocna.
warszawskie to pewnie wie.. ma to na swojej patriotycznej koszulce, zawsze o nim glośno... nie mówie że to zle... spróbuj zapytać jakiegoś młodego o np. powstanie listopadowe lub datę pierwszego rozbioru.. :)
@preskot Zakładanie nauczycielom koszy na głowę itp.Takie rzucanie ogólników to typowe lewactwo.W ten sposób można wypaczyć rzeczywistość na sto różnych sposobów, i żaden nawet nie będzie mijał się z prawdą.
@esbek2 Najlepiej wytłumaczył Ci to @mooz. Po prostu nie każdego można wykształcić. I generalnie ilość nie przechodzi w jakość - sprawdzono najpierw w ZSRR, potem w PRL i do dziś dnia bylejakość ogólnego kształcenia każdego widać jak na widelcu.
Ale durny demot, to co uczniowie wyprawiają jest tylko i wyłącznie winą rodziców a nie reform edukacji, ciekawe, że jak szkoła chce wydalić jakiegoś awanturującego się ucznia to nagle bunt rodziców i donosy do kuratora, że mu biedne dziecko prześladują, teraz nauczyciel nawet jak głos podniesie to może polecieć ze szkoły.
Rodzice wpatrzeni w te swoje brajanki-aniołki sami podwarzają autorytet nauczyciela i bronią go pomimo braku racji.
@mooz A co ty pierdzielisz, pokolenie komunizmu zdychać, robić miejsce młodym.Tępe, ogłupione, wyciśnięte jak gąbka, tylko do reprodukcji się nadaje, na pewno nie do zmiany świata, robić miejsce młodym, byle szybko.
@Rextens: Ale prawicowe lemingi są zawsze chętne, aby stosować przemoc wobec słabszych (np. dzieci), ale już nie tak odważne gdy "rozmówca" ma tu i ówdzie trochę mięśni
Jeżeli nauczyciel nie potrafił bez przemocy kontrolować dzieci to był leniwym idiotą, a nie świetnym belfrem. Obecnie w szkołach do których chodzę (LO, wcześniej gimnazjum), gimnazjum najlepsze w województwie, liceum jedno z najlepszych nie widzę takiego problemu - w szkole nie ma przemocy między uczniami ani na linii uczeń-nauczyciel, uczniowie mają wiedzę (choć nie zawsze idealną, to chyba jest oczywiste), a nauczyciele potrafią utrzymać spokój na lekcjach bez przemocy czy krzyczenia.
@Lord_Tomasz
Ale wiele osób wcale się nie uczy, albo robi to w bardzo minimalnym stopniu, po prostu jest dość inteligentna i ma jakąś ogólną przyswojoną wiedzę, to nie są bardzo pracowici ludzie, a różnica w inteligencji nie może być aż tak drastyczną żeby powodować skrajnie różne zachowania jak atak na nauczyciela a spokojne dogadywanie się z nauczycielem, to raczej kwestia wychowania, warunków społecznych, podejścia nauczycieli i otoczenia do ucznia.
Kolejny demot z cyklu "kiedyś to były czasy. Dziś już nie ma czasów". Za wychowanie dziecka odpowiedzialni sa RODZICE. Szkoła tylko WSPOMAGA proces wychowawczy, ale ma przede wszystkim edukować. Jeśli nie umiecie sobie wychować jako mama i tata dzieci to szkoła za WAS tego nie zrobi. I nie zwalajcie wszystkiego na nią. Jesteście sami sobie winni. Zamiast procesem wychowania dzieci swoich zajmujecie się duperelami, a potem płacz bo jeden dzieciak z drugim rozrabia.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
18 kwietnia 2018 o 13:53
@dncx Chcesz powiedzieć, że środowisko, w którym dzieciak przebywa dłużej, niźli przy rodzicach i domowym ognisku (które najczęściej nawet nie istnieje w dzisiejszych wszechstronnie patologicznych czasach), pozostaje psychologicznie bez wpływu, tak?... no cóż.
@~RERWRWRQWR Dziecko przez pierwsze kilka lat przebywa przede wszystkim z rodzicami. Jeśli rodzice zaniedbają ten etap, to tak jest z tym problem. Potem już niewiele pomoże. Ale cały czas powtarzam, że głównymi odpowiedzialnymi za wychowanie są prawni opiekunowie. Bo zgodnie z prawem za wszelkie występki dziecka odpowiadają oni.
Ja bym dobrego wyksztalcenia nie łączył z komunizmem. W tamtych czasach był jeszcze szacunek, dyscyplina, wstyd przed złą oceną i nam zależało na dobrej ocenie. Od lat niszczono te wartości i mamy tego owoce.
Rozumiem ze ludzie mają ból o to że szkoła nie uczy dyscypliny. Tylko z tym mam jeden problem. Dyscyplinę powinno wynieść się z domu. Dobre komunistyczne wykształcenie? Sposób nauczania nie zmienił się od setek lat. Czas najwyższy zmienić system edukacji. System który równa wszystkich i często zabija kreatywność? Nie dziękuję.
Nie mówię że we wszystkich szkołach tak jest. Jest wiele na szczęście takich które starają się jak najbardziej przygotować do życia
"Dobre, komunistyczne wykształcenie" -czyli często skończenie ledwie podstawówki i jazda wojska lub do roboty? Świetnie, w końcu pożądany obywatel powinien tylko umieć się podpisać gdzie trzeba i policzyć czy go w sklepie nie oszukali XD
Błędne utożsamienie starych, przemocowych metod "wychowania" z poziomem nauczania. Chcecie wysokiego poziomu nauczania to nauczcie dzieciaki myśleć, wprowadźcie więcej nauk ścisłych zamiast prać mózgi na katechezie, itp.
Zgadzam sie z toba w kwestii wychowania i szacunku, dzisiejsze bezstresowe wychowanie robi z dzieci bezwartościowe śmieci ale jednoczaśnie nie zgadzam sie z tym żeby dziecim była potrzebna znajomość daty powstania warszawskiego.
Bezstresowe wychowanie, nie ma nic wspólnego z brakiem wychowania.
Bezstresowe wychowanie to mrzonki dla intelektualnie ubogich.
@preskot: A kogo uczą historii w wersji "Żli Niemcy zawsze wywołują wojny" zamiast "Nacjonalizm to chora ideologia wywołująca wojny niezależnie od narodu, który opanuje", ten na 100% dopuści do ponownego rozlania się tego paskudztwa po świecie.
@preskot
Jesteś pięknym przykładem zwycięstwa propagandy nad nauką.
"Niemcy wywołują wojny"? Owszem, jedną, w 1939. W 1914 wojnę wywołały Austro-Węgry, a wszyscy inni radośnie się do niej dołączyli (tak, ludzie chcieli wojny w 1914, ale szybko zrozumieli swój błąd).
Porównaj z historią ZSRR/Rosji i USA od tego czasu. USA jest prawie ciągle w stanie wojny, bezpośrednio lub pośrednio. Gdy się urodziłem Rosjanie okupowali Afganistan. Potem jeszcze Czeczenia (wymordowano ogromną część ludności), Gruzja i Ukraina.
Wielka Brytania walczyła z Argentyną. Izrael miał kilka wojen z sąsiadami. Afryka morduje się milionami.
Ale Ciebie nauczono, że to Niemcy wywołują wojny i to ich należy się bać i nienawidzić.
Tak, Twoja komunistyczna edukacja była owocna.
Niektórzy nawet nie nauczyli się napisać poprawnie nazwy tego powstania...
warszawskie to pewnie wie.. ma to na swojej patriotycznej koszulce, zawsze o nim glośno... nie mówie że to zle... spróbuj zapytać jakiegoś młodego o np. powstanie listopadowe lub datę pierwszego rozbioru.. :)
Lewackie pier.olenie.
@preskot Zakładanie nauczycielom koszy na głowę itp.Takie rzucanie ogólników to typowe lewactwo.W ten sposób można wypaczyć rzeczywistość na sto różnych sposobów, i żaden nawet nie będzie mijał się z prawdą.
Dobre wykształcenie to było przed wojną, zakładając, że mówimy o Polsce:-)
@michkrak Tylko dotyczyło 10% społeczeństwa.
@esbek2 Najlepiej wytłumaczył Ci to @mooz. Po prostu nie każdego można wykształcić. I generalnie ilość nie przechodzi w jakość - sprawdzono najpierw w ZSRR, potem w PRL i do dziś dnia bylejakość ogólnego kształcenia każdego widać jak na widelcu.
Ale durny demot, to co uczniowie wyprawiają jest tylko i wyłącznie winą rodziców a nie reform edukacji, ciekawe, że jak szkoła chce wydalić jakiegoś awanturującego się ucznia to nagle bunt rodziców i donosy do kuratora, że mu biedne dziecko prześladują, teraz nauczyciel nawet jak głos podniesie to może polecieć ze szkoły.
Rodzice wpatrzeni w te swoje brajanki-aniołki sami podwarzają autorytet nauczyciela i bronią go pomimo braku racji.
a czy to nie jest tak że dzieci które teraz uczą się w szkole to dzieci tych ludzi którzy pamiętają jeszcze ten komunistyczny model szkoły?
A Ci z "komunistycznym" wykształceniem często nawet zdania nie potrafią napisać poprawnie po polsku.
@mooz A co ty pierdzielisz, pokolenie komunizmu zdychać, robić miejsce młodym.Tępe, ogłupione, wyciśnięte jak gąbka, tylko do reprodukcji się nadaje, na pewno nie do zmiany świata, robić miejsce młodym, byle szybko.
Jak autor chce aby go ktoś bił, tak jak kiedyś dzieci w szkole, to niech podejdzie do pierwszego lepszego sebixa i mu nagada. Nostalgia murowana!
@Rextens: Ale prawicowe lemingi są zawsze chętne, aby stosować przemoc wobec słabszych (np. dzieci), ale już nie tak odważne gdy "rozmówca" ma tu i ówdzie trochę mięśni
Jeżeli nauczyciel nie potrafił bez przemocy kontrolować dzieci to był leniwym idiotą, a nie świetnym belfrem. Obecnie w szkołach do których chodzę (LO, wcześniej gimnazjum), gimnazjum najlepsze w województwie, liceum jedno z najlepszych nie widzę takiego problemu - w szkole nie ma przemocy między uczniami ani na linii uczeń-nauczyciel, uczniowie mają wiedzę (choć nie zawsze idealną, to chyba jest oczywiste), a nauczyciele potrafią utrzymać spokój na lekcjach bez przemocy czy krzyczenia.
@kacper173173 Do najlepszych liceów chodzą ci, którzy chcą się uczyć, a nie zakładać wiadra na głowę.
@Lord_Tomasz
Ale wiele osób wcale się nie uczy, albo robi to w bardzo minimalnym stopniu, po prostu jest dość inteligentna i ma jakąś ogólną przyswojoną wiedzę, to nie są bardzo pracowici ludzie, a różnica w inteligencji nie może być aż tak drastyczną żeby powodować skrajnie różne zachowania jak atak na nauczyciela a spokojne dogadywanie się z nauczycielem, to raczej kwestia wychowania, warunków społecznych, podejścia nauczycieli i otoczenia do ucznia.
Ten kosz na łepetynie, to krótko po wejściu gimnazjów. Niemal zapomniałem.
Gardziłem moimi nauczycielami za minimalny profesjonalizm, maksymalną bufonadę i specjalizację w rujnowaniu samooceny. 30 lat podtrzymuję to.
To skoro przy datach: jaka jest dzisiaj rocznica (tj. 18 kwietnia) i jaka była wczoraj (17 kwietnia)?
"Kuuuurła, kiedyś to było!"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 kwietnia 2018 o 12:52
Kolejny demot z cyklu "kiedyś to były czasy. Dziś już nie ma czasów". Za wychowanie dziecka odpowiedzialni sa RODZICE. Szkoła tylko WSPOMAGA proces wychowawczy, ale ma przede wszystkim edukować. Jeśli nie umiecie sobie wychować jako mama i tata dzieci to szkoła za WAS tego nie zrobi. I nie zwalajcie wszystkiego na nią. Jesteście sami sobie winni. Zamiast procesem wychowania dzieci swoich zajmujecie się duperelami, a potem płacz bo jeden dzieciak z drugim rozrabia.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 kwietnia 2018 o 13:53
@dncx Chcesz powiedzieć, że środowisko, w którym dzieciak przebywa dłużej, niźli przy rodzicach i domowym ognisku (które najczęściej nawet nie istnieje w dzisiejszych wszechstronnie patologicznych czasach), pozostaje psychologicznie bez wpływu, tak?... no cóż.
@~RERWRWRQWR Dziecko przez pierwsze kilka lat przebywa przede wszystkim z rodzicami. Jeśli rodzice zaniedbają ten etap, to tak jest z tym problem. Potem już niewiele pomoże. Ale cały czas powtarzam, że głównymi odpowiedzialnymi za wychowanie są prawni opiekunowie. Bo zgodnie z prawem za wszelkie występki dziecka odpowiadają oni.
Ja bym dobrego wyksztalcenia nie łączył z komunizmem. W tamtych czasach był jeszcze szacunek, dyscyplina, wstyd przed złą oceną i nam zależało na dobrej ocenie. Od lat niszczono te wartości i mamy tego owoce.
Rozumiem ze ludzie mają ból o to że szkoła nie uczy dyscypliny. Tylko z tym mam jeden problem. Dyscyplinę powinno wynieść się z domu. Dobre komunistyczne wykształcenie? Sposób nauczania nie zmienił się od setek lat. Czas najwyższy zmienić system edukacji. System który równa wszystkich i często zabija kreatywność? Nie dziękuję.
Nie mówię że we wszystkich szkołach tak jest. Jest wiele na szczęście takich które starają się jak najbardziej przygotować do życia
Dzięki reformom? A nie dzięki rodzicom, którzy mają problem z krytyką dotyczącą ich dzieci przypadkiem????!!!!
"Dobre, komunistyczne wykształcenie" -czyli często skończenie ledwie podstawówki i jazda wojska lub do roboty? Świetnie, w końcu pożądany obywatel powinien tylko umieć się podpisać gdzie trzeba i policzyć czy go w sklepie nie oszukali XD
Za to obecnie mamy więcej godzin religii niż fizyki, chemii i biologii razem wziętych. Hurra!
Błędne utożsamienie starych, przemocowych metod "wychowania" z poziomem nauczania. Chcecie wysokiego poziomu nauczania to nauczcie dzieciaki myśleć, wprowadźcie więcej nauk ścisłych zamiast prać mózgi na katechezie, itp.