Problem z tymi słowami "wziąć" i "wziąść" jest taki, że wiele osób wymawia wziąść, a skoro tak wymawia, to dlaczego nie miałaby móc tak zapisać? Zapis fonetyczny wymawianego wyrazu nie jest błędem. Język raz, że się zmienia z czasem, a dwa, że wcześniej, czy później zaczynają się tworzyć nowe dialekty. Więc nie do końca rozumiem o co ta draka? Przecież słowniki nie doznają samozapłonu, jeżeli obie formy zapisu uznamy za równorzędne.
To takie lewackie
Nie ma takiego słowa "braść", zapamiętajcie, że wziąść bierze się od kraść!
i kraść
Problem z tymi słowami "wziąć" i "wziąść" jest taki, że wiele osób wymawia wziąść, a skoro tak wymawia, to dlaczego nie miałaby móc tak zapisać? Zapis fonetyczny wymawianego wyrazu nie jest błędem. Język raz, że się zmienia z czasem, a dwa, że wcześniej, czy później zaczynają się tworzyć nowe dialekty. Więc nie do końca rozumiem o co ta draka? Przecież słowniki nie doznają samozapłonu, jeżeli obie formy zapisu uznamy za równorzędne.