Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
517 555
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
G Glupiec
+5 / 31

Faktycznie to zupełnie rozwiąże problem korków...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Glupiec
0 / 14

@Glaurung_Uluroki Nie no, ale taka rada "Ruszaj szybciej na światłach" jako remedium na korki brzmi po prostu śmiesznie gdy tu potrzebne są zmiany przestarzałych i często szkodliwych rozwiązań w infrastrukturze drogowej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 kwietnia 2018 o 16:04

D dawidsznurek
-1 / 9

@Glupiec Bardzo często siedziałem w korku tylko dlatego, że jakiś matoł musiał wrzucić 1 na zielonym, a za nim stał kolejny matoł który jak ten pierwszy ruszył to dopiero zaczynał wrzucać 1. Polakom jednak powinni zabronić używania samochodów z manualnymi skrzyniami... Chociaż może i nie, na automaty Janusze są za głupie bo cały czas je psują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
+1 / 5

Całkowiecie nie rozwiąże problemu, ale pomoże i to bardzo, wystarczy by przejechało 20% więcej aut, drugim problemem są często słabo zsynchronizowane światła... Tylko problem ruszania na światłach zaczyna się na nauce jazdy, jak tam uczą by wrzucać na luz i zaciągać ręczny...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JanuszTorun
+6 / 8

"Ruszaj, gdy jest zielone, a nie "wrzucaj" dopiero jedynkę"
a także...
Ruszaj, gdy samochód przed Tobą ruszył, a nie dopiero, jak odjechał na 50-100 metrów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~WACŁAW
-5 / 9

@Glupiec
Poza Tobą i mną to niewielu to rozumie. 95% to cimna masa która nie potrafi logicznie myśleć. Te 5% zawsze głosuje na Korwina.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NoNameV
0 / 4

@JanuszTorun Ruszaj jak jest zielone, a nie czekaj aż ten przed tobą ruszy, jak będzie normalny to pojedziecie szybciej, a jak nie to będziesz musiał jednak zamachać

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~23141242141
+1 / 3

@Glupiec Jedyne co rozwiąże to portfel, łożyska oporowe będą padać jak muchy, jak każdy będzie stał z wbitym biegiem i łapą na sprzęgle. Niech założą sekundniki żeby wiedzieć 2-3 sec przed zielonym żeby sobie ten bieg wbić, tak samo przed czerwonym żeby nie hamować, albo próbować przeskoczyć jak wariat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
+1 / 17

No pewnie, że to pomoże. Pomoże ci także wymienić docisk, sprzęgło i "dwumasę" jak będziesz 3 minuty czekał "na sprzęgle" żeby załapać się na 15 sekund zielonego. Kilka, kilkanaście takich świateł dziennie przez pół roku a potem zdziwienie, że "tyle to kosztuje".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M masti23
+2 / 4

@Buka1976 Dzieki za info, jezdzilem tak 6 lat i nic z w.w rzeczy sie nie dzialo w starym aucie. W nowym aucie nie zaryzykuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Oaaao
+2 / 4

@Buka1976 Akurat wciśnięcie sprzęgła odciąza dwumase. Pamiętać zwłaszcza przy odpalaniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dawidsznurek
-2 / 8

@Buka1976 Jak miałem manual zawsze stałem na światłach z wciśniętym sprzęgłem, chyba, że wiedziałem, że długo postoję i nie byłem pierwszy to zrzucałem na n i żadnych problemów z racji tego nie miałem nigdy. Jak nie umiesz obsługiwać skrzyni biegów i nie wiesz za co odpowiada i jak działa sprzęgło to jeździj autobusem, automatu ci nie poradzę bo jeśli potrafisz rozwalić skrzynię manualną to automat 24 godzin ci nie przetrwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
-1 / 5

Dołączam się do przedmówców. Zwykle stoję z wciśniętym sprzęgłem i wrzuconym biegiem, pozwala to ruszyć stosunkowo szybko. Ręczny używam w razie potrzeby, puścić go można w ułamek sekundy. Nic mi się nie zużyło z tego powodu przez 7 lat użytkowania tego samochodu. Docisk ma większą żywotność od sprzęgła, więc mu nie zasKodzisz, a dwumas na sprzęgle jest dodatkowo odciążony i pożyje dłużej. Jedyna możliwość uszkodzenia jest gdy masz słabą nóżkę i nieświadomie trzymasz na półsprzęgle ścierając tarcze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P piotrek87piotrek
+2 / 14

Nie stoi się na światłach z wrzuconym biegiem i nogą na sprzęgle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sebastos
-1 / 11

@Krzysztof798 Chore wręcz jest także stawanie za kolejnym autem w odległości 1,5 metra! Rozumiem, że w zimie dla bezpieczeństwa można tak robić, ale w okresie kiedy jest już ciepło?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~olek54
+1 / 5

piotrekolszewski0 jak kontener z widną rozładowuje na światłach to zadzwoń po policję!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Gritrax
+1 / 7

Chyba jakiś dureń co tylko zobaczy zielone to wali w klakson coś takiego wymyśla, aby nie było korków to nie należy się wpieprzać na skrzyżowanie gdy nie ma miejsca do zjazdu, i jak się widzi że ktoś z naprzeciwka skręca w lewo i blokuje pas, to należy go puścić, a jedynym rozwiązaniem sebixów to but na zielonym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F franciszekkimono
+8 / 10

ale kto wam każe czekać 3 minuty na biegu i sprzęgle? wystarczy, że pierwsze 2-3 samochody popatrzą na sygnalizację dla pieszych (i innych kierunków jak jest widoczna). jak pieszym w poprzek naszej jezdni zmienią się światło na czerwone, na większości skrzyżowań pojedziemy w ciagu 10 sekund. Na większych mogą się jeszcze zaświecić kierunkowe S3.
ps. światła dla pieszych dla naszego kierunku - na drodze poprzecznej warto też obserwować przy dojezdzie do skrzyżowania. przeważnie światła dla pieszych zmieniają się chwilkę wcześniej i można się przygotować na hamowanie (np. popatrzeć w lusterko czy nie mamy tira na ogonie, co wyklucza ostrzejsze hamowanie).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MasterYoghourt
+1 / 5

Zastanawia mnie, czy gdyby wyłączyć całą sygnalizację, to czy korki by zniknęły.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dbgoku
+2 / 4

@MasterYoghourt większość korków by znikła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MasterYoghourt
-1 / 1

@dbgoku No właśnie, także mi się wydaje, że miało by to ogromny wpływ na korki. Nieraz stojąc na światłach przypatruje się, jak zatrzymują one kilkadziesiąt samochodów, tylko po to by przepuścić jeden lub dwa samochody z innego kierunku. Mam wrażenie, że nawet ten jeden lub dwa samochody także tracą czas, gdyż zamiast czekać na zmianę świateł mogły by już dawno opuścić skrzyżowanie.

Dodatkowo, sygnalizacja nie powoduje tylko straty czasu na samą jej zmianę, ale także czas jaki potrzebują pojazdy do osiągnięcia optymalnej prędkości. Poza tym, nigdy samochody nie ruszają synchronicznie, więc każdy pojazd dodaje od siebie jakieś opóźnienie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wodnyfilar
0 / 0

@MasterYoghourt Całkiem nie, ale upłynnienie ruchu byłoby zauważalne. Taki przypadek - na całkiem sporym skrzyżowaniu wysiadła sygnalizacja - na przejazd z podporządkowanej stałem mniej więcej o jedną trzecią krócej niż normalnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+2 / 2

Kwestia wielkości skrzyżowania. Czasem zdarza się awaria sygnalizacji na Milenijnej/Lotniczej we Wrocku i korek mamy w minutę. Jadąc na wprost ustępujesz samochodom z 9 pasów i torowiska. Nie ma szans na płynny przejazd. Dobrym rozwiązaniem byłby adaptacyjny system sterowania światłami komunikujący się z innymi aby odpowiednio starać się jak najmniej spowolnić ruch. Chciałem kiedyś taki projekt ruszyć komercyjnie, pracowałem nad tym na magisterce, ale jak zwykle zabrakło inwestorów. Odpowiednio synchronizując ruch da się wiele osiągnąć. Jak za skrzyżowaniem jest korek, to nie wpuszczać więcej samochodów i puścić jadących w innym kierunku. Jak nic nie czeka to nie zatrzymywać fali jadącej z sąsiedniego skrzyżowania. Jak już ITS wpuszcza tramwaj kosztem skręcających to niech ich później wpuści, a nie pomija całkiem do kolejnego cyklu. Kierowanie ruchem nadal jest w średniowieczu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dbgoku
0 / 0

@MasterYoghourt @ZONTAR w moim 30 tys mieście, przy włączonych światłach korek to normalna rzecz. Gorsza sprawa jak główne zakłady kończą zmianę czyli po 14:00, kilometrowy korek często się pojawia. Przy wyłączonych światłach korek znika.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~olek54
0 / 0

@MasterYoghourt tak, większość korków by znikał, pewnie z 80%. Pozostało by 20% na których stałbyś wiecznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BartoszNowacki
0 / 0

@ZONTAR adaptacyjne światła to coraz częściej norma, a dają bardzo dużo.W miom rodzinnym mieście są od bardzo dawna, może i nie odczuwa sie tego na codzień, ale jak podrużuje się po innych miastach, można je docenić. Ale sporo osób woli cofnąć sie w rozwoju i weócić do czasówek, by sekundniki im podawały info, ile czasu jeszcze mają ....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+1 / 1

@LeClerc2 Nie ma jednego uniwersalnego rozwiązania. Rondo ma to do siebie, że jest w stanie równoważyć ruch jedynie gdy jest o mniejszym natężeniu i jest zbalansowany. Inaczej sznur samochodów jadący tą samą trasą zablokuje całkiem inny wjazd. Do tego ronda niekierowane wielopasmowe nie działają. Ludzie nie potrafią nimi jeździć, a przepisy jednoznacznie faworyzują jazdę zewnętrznym pasem, więc choćbyś miał 10 pasów, i tak ten zewnętrzny będzie używany przez większość kierowców.

We Wrocławiu najczęściej problem jest na dużych skrzyżowaniach z wieloma pasami, których nijak nie zamienisz na rondo. Jedyne rozsądne rozwiązanie to przebudowa na skrzyżowanie bezkolizyjne, ale na to trzeba kasy i miejsca. Do tego udrożnienie jednego skrzyżowania zwykle kończy się korkowanie następnych, bo nie są w stanie już przepuścić takiego ruchu. Najlepiej widać to na Gądowiance we Wrocku, gdzie na estakadzie są ciągłe korki. Niby skrzyżowanie bezkolizyjne, ale zaraz za nim jest kolejne ciągle zakorkowane. Mimo, że zawsze wjeżdżam w prawo na estakadę i nie przejeżdżam przez to felerne skrzyżowanie, to muszę stać w korku dojeżdżającym do estakady.
Głównym problemem jest złe opracowanie szklaków komunikacyjnych i brak przygotowania terenu pod rozbudowę infrastruktury. Wrocław powoli stara się odkupić winy, ale idzie to powoli. Centra miast są zapchane starymi blokowiskami i kamienicami, w których mieszkają ludzie od pokoleń. Często płacą za to niewiele, nie pracują i nie stać ich na renowację. Za to młodzi ludzie zakładający rodziny i pracujący w mieście osiedlają się na obrzeżach miasta co wywołuje codzienne migracje ludu. Rozwiązaniem tego problemu ma być podatek katastralny, który nałoży dodatkowe opłaty na budynki w centrach miast aby wypłoszyć ludzi bez pieniędzy i zwolnić miejsce dla inwestorów i ludzi pracujących. Co jakiś czas kolejne kamienice są wykupywane, remontowane, dobudowuje się parkingi i z zaniedbanego zabytku powstają nowoczesne i ładne mieszkania w mieście, w których nie trzeba dojeżdżać do pracy 20 kilomentrów tylko można wskoczyć w tramwaj. No ale póki co mało kogo na to stać, bo tych mieszkań jest niewiele, a przedmieścia są źle skomunikowane. Do pracy mam blisko 1,5h komunikacją miejską, a samochodem dojeżdżam w 15-20 minut. W godzinach szczytu samochodem jadę koło 45 minut, a komunikacją miejską jechałem raz ponad 2 godziny. No nijak mi się to nie opłaca.
Próbowano też zastosować ideę "parkuj i jedź", ale znowu robi się to na odpiedol. Postawili wielki parking na wlocie do miasta i łaskawie jeden tramwaj, który rzadko tam się pojawia i nigdzie nas nie dowiezie. Za to jakby człowiek chciał zostawić samochód w mieście i pojechać na starówkę/centrum komunikacją miejską, to nie ma gdzie. Tylko prywatne i drogie parkingi. Skoro mam płacić kupę kasy za parking i bilet, to równie dobrze mogę postać w korku i zapłacić za parking w centrum.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ed_wood
+1 / 5

Tylko idiota stoi na światłach przez minutę z wciśniętym sprzęgłem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MasterYoghourt
+4 / 6

Masz rację, poza tym samo wrzucenie jedynki to ułamek sekundy. Podstawa to dynamiczne przyspieszanie by szybko opuścić skrzyżowanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Anonimmus
+3 / 3

Dokładnie... wbijaj bieg jak jest żółte, każdy na zielonym do przodu, a nie czeka jak ten z przodu ruszy..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~adfsdf
+1 / 1

Proces wrzucania jedynki często jest rozpoczynany dopiero gdy samochód wcześniej odjedzie 10 metrów...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P preczzglupota
+1 / 1

Gdyby kierowcy byli bardziej uważni, to wszystkie auta ruszyły by w tym samym momencie, jak jeden wielki pociąg. A tak: przed kolejną zmianą na czerwone, ostatni w ogóle może nie ruszyć zmiejsca

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mwa
0 / 2

Łatwiej byłoby gdyby zamontować sekundniki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Krzysiek9375
+3 / 7

pierniczę, to nie wyścigi. Nie będę trzymał na sprzęgle, bo jakiś frustrat za mną się spieszy pff. Chcesz na tor to se jedź

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Papa_Smerf
0 / 2

@Krzysiek9375 Dokładnie sam ruszam na spokojnie i wisi mi to że jakiś baran z tyłu sprawdza czy da rade urwać klakson. A ile razy widziałem sytuacje gdzie ktoś rusza już na żółtym zadusi silnik, z tyłu zaczynają trąbić on się steruje. W efekcie czego zamiast 1 samochodu więcej nie przejeżdża nikt.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar justa279
0 / 0

@Krzysiek9375 Bierzmy pod uwagę, że na niektórych skrzyżowaniach jest bardzo dużo świateł i jak ktoś przyjechał z innego miasta nie wie kiedy dokładnie światło się zmieni. Może być i tak, że 5 min trzebaby trzymać nogę na sprzęgle....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B brudger
+1 / 1

a skąd mam wiedzieć że będzie zielone?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R radhex
0 / 0

Albo po prostu przesiądź się w komunikację miejska a nie dojeżdżaj codziennie kilka kilometrów w centrum do pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar justa279
-1 / 1

To może pojedź autobusem albo rowerem? gwarantuję, że będzie szybciej... A odnosząc się do demota.... wrzucenie jedynki zajmuje sekundę.... a jeżeli stoję za paroma samochodami i widzę zielone światło to przecież nie wjadę komuś w tył bo jest zielone.....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Calamardo
0 / 0

Noga ciągle na sprzęgle to idiotyzm ale ruszenie jak 90-cio letni emeryt na wozie drabiniastym to znak firmowy zamuła

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Klebern
0 / 0

Chcesz ruszyć szybko, czekasz już z jedynką wrzuconą i jebut w pieszego na pasach, bo te gamonie często łażą jak chcą. Wchodzą na pasy przy migającym świetle zielonym, w połowie ich drogi jest już czerwone, a zanim przejdą, to samochody mają już zielone.

Problem nie jest szybkie ruszanie spod świateł. Problem jest wjeżdżanie na skrzyżowanie, widząc, ze jest ono zapchane i blokowanie przecinającej drogi. Problemem jest agresywne zmienianie pasów co chwila, choć to pozwala zaoszczędzić góra 300 metrów i kilkanaście sekund zmuszając innych do wolniejszej jazdy, bo muszą uważać na idiotę roku.

A największym problemem jest zbyt mała przepustowość arterii miejskich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
0 / 0

Gdyby wreszcie instalowali l8cznik8 czasu na światłach mniej by było gap bo ludzie wiedzieli by ile czasu zostało. Zaobserwowałem to tam gdzie już są takie rzeczy. Oczywiście zawsze znajdzie się ktos kto zaśpi, ale jest tego wtedy mniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~pascall
0 / 0

Jeszcze odłóż komórkę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem