Z perspektywy lat jakoś nie czuję wielkiego sentymentu do ludzi, z którymi łączyło mnie głównie to, że przypadkiem znaleźliśmy się tym samym miejscu i czasie. A ostatecznie mnie wyleczyły portale społecznościowe.
Mam teraz ciekawsze towarzystwo i ciekawsze zabawy.
mam podobnie, zresztą w życiu zawsze są różne etapy, nigdy nie ma game over, jest tylko next level i właśnie z tego się trzeba cieszyć, że człowiek stoi w miejscu, wiele razy słyszałem "ciesz się życiem" ale tak naprawdę człowiek nigdy na 100 % się nim nie cieszy
Oż Ty! Dobry demot!
Smutłem :'(
Nie każdy grał w piłkę. Wiec nie każdy.
Każdy wyszedł i żadne nie wiedział, że nie zagramy....
10/10 za ekwilibrystykę....
I to jest stary, dobry demotywator... W samo sedno, że aż zakuło w sercu.
Dzięki za tego demota...Ile wspomnień mi teraz przeleciało, przez głowę...
o cie uj... nic dodać nic ująć :(
żadne z nas nie wiedział ???????????????? to w Moskwie grałeś autorze po raz ostatni?
Może zamiast gry w gałę trzeba było się uczyć gramatyki?
czas plynie....
Dobre...
Z perspektywy lat jakoś nie czuję wielkiego sentymentu do ludzi, z którymi łączyło mnie głównie to, że przypadkiem znaleźliśmy się tym samym miejscu i czasie. A ostatecznie mnie wyleczyły portale społecznościowe.
Mam teraz ciekawsze towarzystwo i ciekawsze zabawy.
Mam skończone 24 lata. W ekipie, z którą regularnie gram w piłkę, jest parę osób, które znam od ponad piętnastu lat. Są wyjątki! :)
@kacperczak19
Czyli demot nie jest dla Ciebie, bo jeszcze "ten czas" nie nadszedł :)
Ten demot to taki "horoskop", czyli "kiedyś" się spełni :P
mam podobnie, zresztą w życiu zawsze są różne etapy, nigdy nie ma game over, jest tylko next level i właśnie z tego się trzeba cieszyć, że człowiek stoi w miejscu, wiele razy słyszałem "ciesz się życiem" ale tak naprawdę człowiek nigdy na 100 % się nim nie cieszy
Zraniłeś mnie
True demot. Tak samo jak z wieloma innymi sytuacjami...
Wakacje między podstawówką a gimnazjum - na pewno było grane w nogę i baseball. A czy potem... Nie pamiętam. :(
Pierwszy demotywator w tym roku, a nie tylko obrazek z podpisem, często idiotycznym