@Kompleksowy -a widzisz - nie, kocia mama /imigrant wprowadziła się nie pytana z rodziną , nie na kredyt i nie wszystkim chętnym (bo jest ich więcej) zagwarantowałem jej chwilowo koryto plus, mieszkanie plus i becikowe, ale nie oczekuję od niej głosowania na mnie, jest dzika i mimo iż chroniona przeze mnie cały czas ucieka i syczy na mnie. "Rudy" to nie mój kot- został już wydany,jak kolejna dwójka,a jeden "niepełnosprawyny" i młoda dama zostanie ( chyba )
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
19 lipca 2018 o 21:37
Czyli atakowanie dziecka bez powodu jest "surowe, ale sprawiedliwe", ale obrona niewiennego przed agresją "nadopiekuńczoscią", bo to pewnie kobieta. Ach wy i te wasze "zasady"...
@jjajajja z góry zakładasz, że ten niebieski to ojciec, tymczasem kocięta są tak do niego podobne, że to raczej właśnie matka. Ten biało-czarny może natomiast być kotem nie mającym nic wspólnego z kociętami, a zaatakował bądź w obronie cudzych kociąt (to się zdarza), albo z zupełnie innego powodu.
To jest zwierzęce stado i hierarchia ma być zachowana. Mały wkroczył na terytorium samca i dostał po nosie (bez wyciągniętych pazurów, więc kocur wziął duuuużą poprawkę na wiek zuchwalca). BTW pewna doza karności przy wychowaniu dzieci jest nieodzowna - bez tego wychowuje się małe karynki i sebixy. Hough. I nie przewiduję dalszej dyskusji na ten temat na zasadzie "uderz w stół..."
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 lipca 2018 o 20:38
@YszamanY
Nawet za kota masz "Rudego" :D Fanatyk :D
@Kompleksowy -a widzisz - nie, kocia mama /imigrant wprowadziła się nie pytana z rodziną , nie na kredyt i nie wszystkim chętnym (bo jest ich więcej) zagwarantowałem jej chwilowo koryto plus, mieszkanie plus i becikowe, ale nie oczekuję od niej głosowania na mnie, jest dzika i mimo iż chroniona przeze mnie cały czas ucieka i syczy na mnie. "Rudy" to nie mój kot- został już wydany,jak kolejna dwójka,a jeden "niepełnosprawyny" i młoda dama zostanie ( chyba )
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 lipca 2018 o 21:37
Czyli atakowanie dziecka bez powodu jest "surowe, ale sprawiedliwe", ale obrona niewiennego przed agresją "nadopiekuńczoscią", bo to pewnie kobieta. Ach wy i te wasze "zasady"...
Też to mnie uderzyło:P Kto postrzega bronienie swoich dzieci przed nieuzasadnioną agresją dorosłego jako nadopiekuńczość?
@jjajajja z góry zakładasz, że ten niebieski to ojciec, tymczasem kocięta są tak do niego podobne, że to raczej właśnie matka. Ten biało-czarny może natomiast być kotem nie mającym nic wspólnego z kociętami, a zaatakował bądź w obronie cudzych kociąt (to się zdarza), albo z zupełnie innego powodu.
To jest zwierzęce stado i hierarchia ma być zachowana. Mały wkroczył na terytorium samca i dostał po nosie (bez wyciągniętych pazurów, więc kocur wziął duuuużą poprawkę na wiek zuchwalca). BTW pewna doza karności przy wychowaniu dzieci jest nieodzowna - bez tego wychowuje się małe karynki i sebixy. Hough. I nie przewiduję dalszej dyskusji na ten temat na zasadzie "uderz w stół..."
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lipca 2018 o 20:38
Haha :) Wypisz-wymaluj moja rodzina. Nawet ilosc sie zgadza :)
Jakbym bratową widział...