Co za baran umieszcza takie gwno... Jak chcesz to sobie kup i wąchaj, ja tego zapachu nie pamiętam i jedyne co mi się kojarzy to syf i smród w jednym (taki h&s z lewandyskim). Jak widać SZROTOFILIA ma się dobrze. Na wspominki się wzieło, jedź do muzeum motoryzacji i się tam umysłowo spuszczaj a nie tutaj na demotach. Polecam się udać do salonu i obejrzeć jakikolwiek nowy samochód, to zapomnisz o tym cudzie motoryzacji. SORY ale tego stanu umysłu nie ogarniam. Ale co tam...i jak powiedział Tom Hanks FANTASTYCZNJJJJEEEEE! Badam tsy....
Tak tylko powiem że jesteśmy w XXI (21, dwadzieścia jeden, IIIIIIIIIIIIIIIIIIIII, palce u rąk +(plus) palce u nóg + plus 1 (jeden) wieku. Stare i dobre to są skrzypce i alkohol i q..ra nic więcej, dotarło?
@Aqq300 A w rzeczywistości: włoskie auto, zaprojektowane z myślą o tamtejszych gospodyniach domowych, niańkach i dostawcach pizzy, przeznaczone do przewodu 2 siatek z zakupami albo jednego dzieciaka do pobliskiego przedszkola = tanie i tak proste, jak tylko się da.
Idziemy dalej: MK232P - podstawowy, często jedyny sprzęt Hi-Fi Kowalskiego. W rzeczywistości: tanie grajło, zaprojektowane z myślą o niemieckim działkowcu lub wędkarzu, dostępne w tamtejszych dyskontach za 1/4 ichnej dniówki.
Idziemy jeszcze dalej: Duralex albo Luminarc - królewska zastawa Kowalskiego. W rzeczywistości: najtańsze, co było w Pewexie, a obecnie najtańsze w Ikei.
Tak więc, jeśli chcecie już wspominać z nostalgią PRL, to akurat nie w tym kierunku, bo tylko nędza i pretensjonalność tamtych czasów wychodzi.
Bez nadymania się i emocji... W nowych autach za PRL-u dominował zapach Fluidolu ML - ówczesnego środka do konserwacji profili zamkniętych karoserii. Na szczęście nie był to zapach odstręczający. Nawet go lubiłem.
Co za baran umieszcza takie gwno... Jak chcesz to sobie kup i wąchaj, ja tego zapachu nie pamiętam i jedyne co mi się kojarzy to syf i smród w jednym (taki h&s z lewandyskim). Jak widać SZROTOFILIA ma się dobrze. Na wspominki się wzieło, jedź do muzeum motoryzacji i się tam umysłowo spuszczaj a nie tutaj na demotach. Polecam się udać do salonu i obejrzeć jakikolwiek nowy samochód, to zapomnisz o tym cudzie motoryzacji. SORY ale tego stanu umysłu nie ogarniam. Ale co tam...i jak powiedział Tom Hanks FANTASTYCZNJJJJEEEEE! Badam tsy....
tak pachnie benzen... idioto
Tak tylko powiem że jesteśmy w XXI (21, dwadzieścia jeden, IIIIIIIIIIIIIIIIIIIII, palce u rąk +(plus) palce u nóg + plus 1 (jeden) wieku. Stare i dobre to są skrzypce i alkohol i q..ra nic więcej, dotarło?
co za ćwok ! ile ty masz lat gimbusie ?!
W nowym bentleyu też dobrze pachnie i jednak wolę bentleya
@zasysacz A masz?
sprzed
Skłonność do nostalgii występuje u osób, które nie radzą sobie z teraźniejszością.
No tak, nowe auta nie śmierdzą tak jak te stare.
Jedyne emocje które można było odczuć mając malucha to te negatywne
Autosugestia jest wtedy, gdy właściciel malucha wmawia sobie, że ma samochód.
FIAT 126p to skrót: Fatalna Imitacja Auta Turystycznego 1-osobowa 2-drzwiowa 6-krotnie przepłacona.
@Aqq300 A w rzeczywistości: włoskie auto, zaprojektowane z myślą o tamtejszych gospodyniach domowych, niańkach i dostawcach pizzy, przeznaczone do przewodu 2 siatek z zakupami albo jednego dzieciaka do pobliskiego przedszkola = tanie i tak proste, jak tylko się da.
Idziemy dalej: MK232P - podstawowy, często jedyny sprzęt Hi-Fi Kowalskiego. W rzeczywistości: tanie grajło, zaprojektowane z myślą o niemieckim działkowcu lub wędkarzu, dostępne w tamtejszych dyskontach za 1/4 ichnej dniówki.
Idziemy jeszcze dalej: Duralex albo Luminarc - królewska zastawa Kowalskiego. W rzeczywistości: najtańsze, co było w Pewexie, a obecnie najtańsze w Ikei.
Tak więc, jeśli chcecie już wspominać z nostalgią PRL, to akurat nie w tym kierunku, bo tylko nędza i pretensjonalność tamtych czasów wychodzi.
Może parę lat temu zwyczajnie miałeś lepszy węch? Przyznaj się - starzejesz się...
"Tapicerki w fiacie 126" :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
To chyba nie siedziales w nowym mercedesie :D
Ale te zapachy były trujące... zresztą zamiast 126 włosi proponowali model Fiat 127, ale Polaki nawet dobrej licencji nie potrafili kupić
Chcesz smród to sobie kup Dacię. To auto jak dla mnie było koszmarem techniki, psuło się byle gówno, nawet jeśli tam nie było nic.
Bez nadymania się i emocji... W nowych autach za PRL-u dominował zapach Fluidolu ML - ówczesnego środka do konserwacji profili zamkniętych karoserii. Na szczęście nie był to zapach odstręczający. Nawet go lubiłem.
nigdy tym złomem nie jeździłem i nie żałuję