Tak... Z własnej inicjatywy...
P.S. Mam pewne doświadczenie w spieraniu bezdomnych., Po komentarzach, że ten tego nie lubi, ten ma za zimne, a ten cos tam szybko przestanie. Czasem mam skrócone zajęcia na uczelni, bo wykładowca zachoruje, czy coś, to zostają mi kanapki. Idę, patrzę facet żebra o jedzenie. No to proponuję mu kanapki. Odpowiedział, że kanapki nie, on woli bigos. Innego dnia spytałem innego bezdomnego. Wziął nawet dwie, po czym zaczął głośno komentować, że ludzie są okropni, najpierw sobie robią jedzenie, a później nie jedzą. Brzydzę się przemocą, nie jestem typowym Sebixem, co to do wszystkich z łapami leci, ale mu mało w ryj nie dałem. Po tym incydencie i tym jak kilku znanych mi bezrobotnych odmówiło przyjęcia prostej pracy fizycznej przestałem jakkolwiek wspierać "biednych bezdomnych".
To ześ się kolego nieźle sfrajerzył, no ale człowiek uczy się na błędach, kto ich nie robi.
Kilka fakcików:
1. Roboty szczegolnie prostej jest od pierona teraz.
2. Wystarczy na wynajęcie pokoju i ogarniecie się generalnie
3. Profit
Ale lepiej kur#! jak menel żulic na najtańsze piwo albo amarene i jeszcze jak ktos probuje pomóc to mieć wąty..
Ja bym się nie zgodził. Za ciężko zarobione pieniądze wspierać życiowe fajtłapy. Bezdomność rzadko jest spowodowana przez los. Większość przypadków to alkoholizm, złe decyzje ekonomiczne lub najzwyklejsze lenistwo. Dlaczego mam wspierać bumelantów, którym nie chce się pracować?
jak bedzie dorosly i pewien karakan zabierze mu pieniadze z OFE zeby dac Sebixowi i Angelice na 500 dla Brajanka i Alanka to zmieni zdanie o swoim postepowaniu
Przykład super manipulacji.. Oto jak biednym wmawia się by dzielili się tym co mają po to by bogaci mogli się więcej bogacić i nie musieli się martwić o biedotę bo sami im nic nie dadzą...
No i na co mu te zestawy?
Tak... Z własnej inicjatywy...
P.S. Mam pewne doświadczenie w spieraniu bezdomnych., Po komentarzach, że ten tego nie lubi, ten ma za zimne, a ten cos tam szybko przestanie. Czasem mam skrócone zajęcia na uczelni, bo wykładowca zachoruje, czy coś, to zostają mi kanapki. Idę, patrzę facet żebra o jedzenie. No to proponuję mu kanapki. Odpowiedział, że kanapki nie, on woli bigos. Innego dnia spytałem innego bezdomnego. Wziął nawet dwie, po czym zaczął głośno komentować, że ludzie są okropni, najpierw sobie robią jedzenie, a później nie jedzą. Brzydzę się przemocą, nie jestem typowym Sebixem, co to do wszystkich z łapami leci, ale mu mało w ryj nie dałem. Po tym incydencie i tym jak kilku znanych mi bezrobotnych odmówiło przyjęcia prostej pracy fizycznej przestałem jakkolwiek wspierać "biednych bezdomnych".
To ześ się kolego nieźle sfrajerzył, no ale człowiek uczy się na błędach, kto ich nie robi.
Kilka fakcików:
1. Roboty szczegolnie prostej jest od pierona teraz.
2. Wystarczy na wynajęcie pokoju i ogarniecie się generalnie
3. Profit
Ale lepiej kur#! jak menel żulic na najtańsze piwo albo amarene i jeszcze jak ktos probuje pomóc to mieć wąty..
Ta ... Rodzice mieli parcie na szkło.
No to raz w roku się najedli, a w pozostałe 364 dni muszą się zadowolić piciem.
Po czym te "zestawy" wypie^dola do kosza albo przehandluja z innym degeneratem na wódzitsu ;d
Ja bym się nie zgodził. Za ciężko zarobione pieniądze wspierać życiowe fajtłapy. Bezdomność rzadko jest spowodowana przez los. Większość przypadków to alkoholizm, złe decyzje ekonomiczne lub najzwyklejsze lenistwo. Dlaczego mam wspierać bumelantów, którym nie chce się pracować?
A bezdomni je wywalili, bo woleli "złotówkę na bułkę"
jak bedzie dorosly i pewien karakan zabierze mu pieniadze z OFE zeby dac Sebixowi i Angelice na 500 dla Brajanka i Alanka to zmieni zdanie o swoim postepowaniu
Przykład super manipulacji.. Oto jak biednym wmawia się by dzielili się tym co mają po to by bogaci mogli się więcej bogacić i nie musieli się martwić o biedotę bo sami im nic nie dadzą...