Czy raczej ich głupich pacjentów... Hirurg plastyczny to rzemieślnik, a dobry rzemieślnik powinien wykonać coś według życzenia i już po spojrzeniu wykonać to co pasuje klientowi... Ja miewałem tak gdy robiłem narzędzia na zamówienie, tylko ten co dla niego robilem wygodnie tego używał...
@MowcaMaszyn Kiedyś czegoś takiego nie było, bo jak się szło np. do fryzjera to doradzał, że tak będzie nie ładnie czy coś. Dziś pierwszą rzeczą o której taki "rzemieślnik" pomyśli to pieniądz. A że ludzie są głupi jak but i podążają za modą nikogo nie obchodzi. Tak samo jest, jak się kupuje np. garnitur na wesele. Byłem wiele razy świadkiem jak sprzedawcy "potrafili doradzić" klientowi. Dziwne jest, że np. krawata na gumkę nikt nie sprzedaje, ale kupić muchę wiązaną to nie raz wyczyn.
To co piszesz to zupełnie inne zjawisko, ale może tu też o to chodzić. Doradzanie byle szajsu "za modą" to patologia dzisiejszego świata. Mi też nie raz wciskano kit, chociaż wyraźnie mówiłem, że chcę coś zupełnie innego.
Ale przy chirurgii plastycznej, to za poważna sprawa, i za duże niebezpieczeństwo by prowadzić taką "sprzedaż"
Chociaż pewnie się mylę zwiedziony resztką wiary w ludzi...
Babcia Godlewskich?
Czy raczej ich głupich pacjentów... Hirurg plastyczny to rzemieślnik, a dobry rzemieślnik powinien wykonać coś według życzenia i już po spojrzeniu wykonać to co pasuje klientowi... Ja miewałem tak gdy robiłem narzędzia na zamówienie, tylko ten co dla niego robilem wygodnie tego używał...
@MowcaMaszyn Kiedyś czegoś takiego nie było, bo jak się szło np. do fryzjera to doradzał, że tak będzie nie ładnie czy coś. Dziś pierwszą rzeczą o której taki "rzemieślnik" pomyśli to pieniądz. A że ludzie są głupi jak but i podążają za modą nikogo nie obchodzi. Tak samo jest, jak się kupuje np. garnitur na wesele. Byłem wiele razy świadkiem jak sprzedawcy "potrafili doradzić" klientowi. Dziwne jest, że np. krawata na gumkę nikt nie sprzedaje, ale kupić muchę wiązaną to nie raz wyczyn.
To co piszesz to zupełnie inne zjawisko, ale może tu też o to chodzić. Doradzanie byle szajsu "za modą" to patologia dzisiejszego świata. Mi też nie raz wciskano kit, chociaż wyraźnie mówiłem, że chcę coś zupełnie innego.
Ale przy chirurgii plastycznej, to za poważna sprawa, i za duże niebezpieczeństwo by prowadzić taką "sprzedaż"
Chociaż pewnie się mylę zwiedziony resztką wiary w ludzi...