To się zajmuj, a nie domagaj się tego od innych. Włóż w to swoje pieniądze i pokaż, że da się na tym zarobić.
Wiesz jak działa gospodarka? Jest znacznie więcej ludzi posiadających pieniądze, którzy chcą kupić iPhone czy innych gadżet elektroniczny niż takich którzy chcą kupić silnik do wózka inwalidzkiego. Więc bardziej opłaca się produkować modną elektronikę.
Takich projektów jest masa. Problem w tym że są one dość drogie. Kilka tysięcy zł to nie w kij dmuchał. Zwłaszcza dla kaleki który musi przyjmować drogie leki.
Więc projekt z demota ma sens tylko wtedy kiedy byłby "uniwersalny" (dający się podłączyć do każdego/większości zwykłych wózków inwalidzkich) a przy tym dość tani (poniżej tysiąca zł).
@rafik54321 @rafik54321 Tylko taka przystawka z silniczkiem będzie kosztowała pewnie koło 2-3 tysięcy.
Nie musi być uniwersalny wystarczy żeby pasował do standardowych wózków.
Jeśli się zepsuje to porostu odłączysz weźmiesz na kolana i wrócisz do domu.
Natomiast wózek ze zdjęcia to zapewne koszt najtańszego samochodu i jeśli się popsuje unieruchamia niepełnosprawnego na dobre a powrót do domu wymaga zamówienia specjalnego samochodu, podczas gdy wózek z filmiku można bez problemu wsadzić nawet do smarta.
@~hgtdf strzelam że taka przystawka produkowana masowo mogłaby (licząc samą produkcję) zejść do poziomu 800zł za sztukę. Ot kilka akumulatorów, silnik i połowa roweru :/ . Naturalnie kwotę wziąłem z czapki.
Czy weźmiesz na kolana? Nie sądzę - to ustrojstwo będzie ważyło min 20kg. A taki ciężar to nie w kij dmuchał dla osłabionych nóg, które często są chudsze niż ręce...
Plus tego rozwiązania jest taki że wciąż masz duże koła które możesz napędzać "własnoręcznie".
Koszt wózka z zdjęcia podanego przeze mnie to około 7tys zł... Więc dużo.
Cóż bo lepiej zarabia się na debil którzy płacą 6tys za telefon, który za rok powstanie w lekko odświeżone wersji i debile znowu płacą za to samo 6 tys xD
@Blady98 @Blady98 a kij Cię obchodzi co robię z moimi pieniędzmi? Widocznie mnie stać więc nasmaruj dupę wazeliną skoro tak Cię piecze i kup sobie używanego Samsunga. Kocham to jak nazywasz "debilem" kogoś kogo stać na telefon za 6 tysięcy :)
To się zajmuj, a nie domagaj się tego od innych. Włóż w to swoje pieniądze i pokaż, że da się na tym zarobić.
Wiesz jak działa gospodarka? Jest znacznie więcej ludzi posiadających pieniądze, którzy chcą kupić iPhone czy innych gadżet elektroniczny niż takich którzy chcą kupić silnik do wózka inwalidzkiego. Więc bardziej opłaca się produkować modną elektronikę.
@Ravciozo
Jak widać, ktoś się tym już zajął.
Poza tym, znaleźć Ci zajęcie jakim powinieneś się zająć, zamiast robić demoty?
Ktoś się tym już zajął, spotyka się na ulicach, kosztuje około 6 tys
A to jest udoskonalona wersja :)
https://www.orteo.pl/img/product_media/7001-8000/upload_2322_Meyra_Optimus2_KV2P.jpg
Takich projektów jest masa. Problem w tym że są one dość drogie. Kilka tysięcy zł to nie w kij dmuchał. Zwłaszcza dla kaleki który musi przyjmować drogie leki.
Więc projekt z demota ma sens tylko wtedy kiedy byłby "uniwersalny" (dający się podłączyć do każdego/większości zwykłych wózków inwalidzkich) a przy tym dość tani (poniżej tysiąca zł).
@rafik54321 @rafik54321 Tylko taka przystawka z silniczkiem będzie kosztowała pewnie koło 2-3 tysięcy.
Nie musi być uniwersalny wystarczy żeby pasował do standardowych wózków.
Jeśli się zepsuje to porostu odłączysz weźmiesz na kolana i wrócisz do domu.
Natomiast wózek ze zdjęcia to zapewne koszt najtańszego samochodu i jeśli się popsuje unieruchamia niepełnosprawnego na dobre a powrót do domu wymaga zamówienia specjalnego samochodu, podczas gdy wózek z filmiku można bez problemu wsadzić nawet do smarta.
@~hgtdf strzelam że taka przystawka produkowana masowo mogłaby (licząc samą produkcję) zejść do poziomu 800zł za sztukę. Ot kilka akumulatorów, silnik i połowa roweru :/ . Naturalnie kwotę wziąłem z czapki.
Czy weźmiesz na kolana? Nie sądzę - to ustrojstwo będzie ważyło min 20kg. A taki ciężar to nie w kij dmuchał dla osłabionych nóg, które często są chudsze niż ręce...
Plus tego rozwiązania jest taki że wciąż masz duże koła które możesz napędzać "własnoręcznie".
Koszt wózka z zdjęcia podanego przeze mnie to około 7tys zł... Więc dużo.
a na cholere mi to?
Takimi projektami trzeba się zajmować zamiast tworzyć głupie demoty
Takie wynalazki już robił kolega z forum pojazdyelektryczne.org, i to parę lat temu.
I nie kosztowało to kilka tysięcy, a w granicach 1,500 zł.
Cóż bo lepiej zarabia się na debil którzy płacą 6tys za telefon, który za rok powstanie w lekko odświeżone wersji i debile znowu płacą za to samo 6 tys xD
@Blady98 @Blady98 a kij Cię obchodzi co robię z moimi pieniędzmi? Widocznie mnie stać więc nasmaruj dupę wazeliną skoro tak Cię piecze i kup sobie używanego Samsunga. Kocham to jak nazywasz "debilem" kogoś kogo stać na telefon za 6 tysięcy :)
Nasz plan przewiduje, że za 10 lat WSZYSCY będą jeździć na takich wózkach :D
Nie pokazujcie Balbinie :) bo jej skilli czas reakcji na blokadę wzrośnie ;d
no pewnie bo rampvan uja warty lepiej samym wozkiem zasuwac po ulicy ;)
A można na tym zarobić? Niepełnosprawni są z definicji bez forsy. Coś podobnego już było na głównej.
Na iphonach się zarabia, na sprzecie dla nipełnosprawnych się do płaca bo oni nie maja piędzy żeby to kupować.
dasz kasę?