@ludek_z_lasu
Też woziłem pralkę. Drzwi były szerokie, zabezpieczenia urwane. Jeśli dało się wyjąć fotel pasażera (nie zawsze na to pozwalała korozja lub pokrzywienie prowadnic), to pralka akurat się mieściła.
I to była jedna z niewielu zalet tego g... na czterech kołach.
To nie legendy ...to najprawdziwsza prawda...z tego co pamiętam 9 osób+pies+wałówka+wyposażenie na biwak....że ja to przeżyłam...ech :D to były czasy :D
@aluna1213
Chyba złożyłeś(aś) kilka zdarzeń w jedno. Jak weszło 9 osób, to nawet wody nie dało się wlać do środka, nie mówiąc o psie, czy wałówce.
Może zapomniałeś(aś) o przyczepce?
@bromba_2k W tych czasach gdy ja byłam młoda wszystko się dało . Pies był szczeniakiem , wałówką był chleb i kiełbasa ( jajka od gospodarza, jak się u niego popracowało), wyposażenie na biwak, to kilka drutów i brezent jako namiot + śpiwór, a 9 osób spokojnie się mieściło na zakładkę. ktoś kto miał malucha był kimś ;) No i nie było takich restrykcji jak teraz, a młodzież była dużo szczuplejsza i dużo bardziej wysportowana :D Na długą trasę tak się dało pojechać , ale na krótkie..takie do 30-40 km...wszystko się dało :D
@aluna1213
Sorry, koloryzujesz. 2 osoby z przodu i 2 na ukos z tyłu. Mówię o ludziach powyżej 170 cm wzrostu. Krasnali może weszło o jednego więcej. Z tyłu, oczywiście.
Te legendarne 9 osób to było bicie rekordu na którejś polibudzie. Studenty wtedy były bardziej niedożywione, a zawsze niedopite, więc, jak na środku postawili butelkę piwa Gronie, to 9 wlazło. Ale pojazd nie miał prawa ruszyć. A o jakiejś wycieczce, nawet 20 km za miasto, zapomnij. Baśnie i legendy.
Miałem, jeździłem. Osobiście, nie mój wujek, czy tata.
W 9 osób jechaliśmy
@balard
Do "garbusa" weszło 18 osób. Dorosłych.
Dokładnie Polar Bio wiozłem w maluchu!
Minusujący też by się zmieścili.
@ludek_z_lasu
Też woziłem pralkę. Drzwi były szerokie, zabezpieczenia urwane. Jeśli dało się wyjąć fotel pasażera (nie zawsze na to pozwalała korozja lub pokrzywienie prowadnic), to pralka akurat się mieściła.
I to była jedna z niewielu zalet tego g... na czterech kołach.
Dobrze.
Mój tata przywiózł w maluchu stół, który później już do żadnej osobówki się nie zmieścił :P
Trzy legendy PRL na jednym zdjęciu - Maluch i pralka Polar na pierwszym planie, a na drugim świniowóz - Star z nadwoziem dla ZOMOwców.
Fatalna Imitacja Auta Turystycznego: 1-osobowy, 2-drzwiowy, 6-krotnie Przepłacony.
To nie legendy ...to najprawdziwsza prawda...z tego co pamiętam 9 osób+pies+wałówka+wyposażenie na biwak....że ja to przeżyłam...ech :D to były czasy :D
@aluna1213
Chyba złożyłeś(aś) kilka zdarzeń w jedno. Jak weszło 9 osób, to nawet wody nie dało się wlać do środka, nie mówiąc o psie, czy wałówce.
Może zapomniałeś(aś) o przyczepce?
@bromba_2k W tych czasach gdy ja byłam młoda wszystko się dało . Pies był szczeniakiem , wałówką był chleb i kiełbasa ( jajka od gospodarza, jak się u niego popracowało), wyposażenie na biwak, to kilka drutów i brezent jako namiot + śpiwór, a 9 osób spokojnie się mieściło na zakładkę. ktoś kto miał malucha był kimś ;) No i nie było takich restrykcji jak teraz, a młodzież była dużo szczuplejsza i dużo bardziej wysportowana :D Na długą trasę tak się dało pojechać , ale na krótkie..takie do 30-40 km...wszystko się dało :D
@aluna1213
Sorry, koloryzujesz. 2 osoby z przodu i 2 na ukos z tyłu. Mówię o ludziach powyżej 170 cm wzrostu. Krasnali może weszło o jednego więcej. Z tyłu, oczywiście.
Te legendarne 9 osób to było bicie rekordu na którejś polibudzie. Studenty wtedy były bardziej niedożywione, a zawsze niedopite, więc, jak na środku postawili butelkę piwa Gronie, to 9 wlazło. Ale pojazd nie miał prawa ruszyć. A o jakiejś wycieczce, nawet 20 km za miasto, zapomnij. Baśnie i legendy.
Miałem, jeździłem. Osobiście, nie mój wujek, czy tata.
Pięciu, trzy gitary (gryf od basu za oknem) perkusja na dachu...
jechałem tym zlomem tylko jako pasazer na szczęście