Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
0:04

To jak to było z tym równouprawnieniem?

www.demotywatory.pl
+
282 303
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~Uyghg
-3 / 5

Straszne smiać się z czyjegoś nieszczęścia???

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Krisiek44
+2 / 2

Komedia,to rodzaj dramatu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Mózgowie
+3 / 5

Ten człowiek jest nieco za słaby do tej taczki. Wielu młodym budowlańcom zdarzają się takie wypadki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W worm
0 / 6

Odpowiadam na pytanie z demota - z tym równouprawnieniem to było tak, że ma ono być i funkcjonować POZA takimi miejscami jak: Praca fizyczna na kopalniach, budowach itp. Mam nadzieję, że pomogłem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sparkling_elf
0 / 2

@worm Jako pracownik fizyczny odpowiadam, że nie. Tam też ma funkcjonować, bo ktoś sobie wymyśli, że kobieta jest słabsza, więc mniej robi, a to gówno prawda, bo te babki, co u nas na magazynie pracują, to zapieprzają dokładnie tak samo jak faceci. A wiesz, kto robi mniej i jest słabszy? Nowi, niezależnie od płci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ffffffffff9
+1 / 1

@sparkling_elf
Śmieszne, wedle ustaw kobieta powinna mniej pracować, mniej podnosić mniej się przemęczać... Czy twoja firma łamie prawo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aberg
-3 / 3

@worm a według, której ustawy kobieta ma mniej pracować? Kobieta może pracować do 70 i ma do przepracowania tyle samo godzin co mężczyzna. Chyba, że ma napisane inaczej w umowie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ffffffffff9
+2 / 2

@aberg
Że niby nie ma żadnych ustaw typu, "dozwolone obciążenie dla kobiet tyle a dla mężczyzn tyle", że niby feministki nic nie trują, że kobiecie należy się dodatkowy urlop w ramach miesiączki...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ffffffffff9
+1 / 1

@aberg
Po za tym, kobieta i emerytura 60 lat, a mężczyzna jak będzie miał 65.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar voot1
+3 / 5

Mylicie równouprawnienie z równością. Równouprawnienie, to równe prawa dla wszystkich, niezależnie od predyspozycji, a nadawanie komuś uprawnień z powodu jego braku predyspozycji, to dążenie do równości. Równouprawnienie jest dobre, to równość jest zła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
-1 / 3

@voot1 To nie my mylimy tylko niezbyt mądre feministki. W Polsce kobiety na ogół mają przywileje, których kilka wynika z prawa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 3

@voot1 Hmm, a jak się nazywa kontynuowany kierunek dążenia do równości po osiągnięciu równości?
Czekaj, strzelę... FEMINIZM! XD...

Ja widzę tylko dwie rozsądne definicje równouprawnienia:
- bezwzględne, czyli w praktyce wywalamy coś takiego jak "płeć" i państwo zna tylko płeć "obywatel". Jak facet chce to może i do ginekologa oraz na macierzyńskie iść. Państwo nie rozróżnia płci wcale.
- względne, czyli np płaca zależna od wydajności w pracy. Facet na magazynie jest silniejszy, więc więcej może przenieść towaru, więc jest wydajniejszy, więc więcej zarabia. Taki przykład.
Kobieta rodzi dzieci więc należy jej się macierzyńskie.

Osobiście uważam że ta druga opcja jest X razy rozsądniejsza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
-1 / 3

@rafik54321

Niby rozsądniejsza, ale kobieta która dziecka nie ma nici dostanie z macierzyńskiego, natomiast innych dobroci też nie dostanie bo dla większości kij, że jest bezdzietna i nie chce mieć dzieci, liczy się tylko to że jako kobieta MOZE iść na macierzyńskie (skorzystać już nie musi) więc inne przywileje już jej się nie należą, bo ma urlop macierzyński i jej starczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+2 / 2

@BlueAlien heh, ten nick i już wiemy że będzie się działo... Ot takie małe śmieszkowanie na początek :P

"Niby rozsądniejsza, ale kobieta która dziecka nie ma nici dostanie z macierzyńskiego" - kobieta bez dziecka, jest w tej sytuacji jak facet. Facet NIGDY nie pójdzie na macierzyńskie, bo NIGDY nie urodzi. Kobieta która nie urodzi NIGDY nie pójdzie na macierzyńskie. I jest sprawiedliwie.

Kobieta dostaje przywileje za konkretne rzeczy. Macierzyńskie jest za urodzenie dziecka. Nie rodzisz, nie ma urlopu. Rodzisz - masz. Oczekiwanie urlopu macierzyńskiego (tudzież innego zamiennika takowego) bez urodzenia dziecka, jest niczym oczekiwanie pensji z pracy kiedy człowiek nawet się nie zatrudni w żadnym zakładzie pracy.

Faceci też mają prawa. Choćby do odwiedzin swoich dzieci po rozwodzie, ale nikt go do tego nie zmusza.
Tym się różni prawo od obowiązku. Z praw MOŻNA korzystać, ale nie trzeba. Obowiązki TRZEBA wypełniać.
A część pań chciałaby niejako "obowiązku" korzystania z przywilejów i tylko możliwości wypełniania obowiązków...

No nie moja droga, tak to nie działa :) .

No i śmiało, słucham, jakież to "przywileje" mają mężczyźni których nie mają panie? Ale tak konkretnie, prawnie. Wskaż mi jakiś paragraf wg którego kobieta jest pokrzywdzona.
Osobiście śmiem twierdzić iż to mężczyźni są pokrzywdzeni w prawie rodzinnym. Bo niemal zawsze dzieci zostają z matką, pomimo że owa matka się nie nadaje do bycia rodzicem (ileż to batalii było w TV).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
-2 / 4

@rafik54321

Źle mnie zrozumiałeś

Zazwyczaj jest tak, jak zauważyłam, że gdy jakąś dziewczyna na demotach narzeka, że czegoś tam nie może bo jest kobietą (co ma być dowodem na to, że i faceci j kobiety mają w życiu ciężko, nie tylko panowie) to zaraz zaczynają się na nią hejtye, że "wam babom to ciągle mało, wy macie chociaż urlop macierzyński/wam sąd przyzna opiekę nad dziećmi po rozwodzie"

W ogóle ci faceci nie myślą o tym, że kobieta bezdzietna z tych praw nie skorzysta i będzie w takiej samej sytuacji jak ci faceci +gorszej bo nie może np wykonywać jakiejś pracy za duże pieniądze bo BHP zabrania. Ich nie interesuje praktyka, czy kobieta skorzysta z tych praw czy nie (mając/nie mając dziecka)
Ich interesuje teoria, że prawa te ma, a skoro ma, to w dupie czy z nich skorzysta czy nie, ważne że je ma, więc jest w lepszej sytuacji niż faceci, którzy tego prawa nie mają, więc nie ma ona prawa narzekać na to, że jej ciężko. Choć ona może w rzeczywistości wolic prawo do ciężkiej fizycznej pracy nad prawo do urlopu macierzyńskiego.

Więc ja się skupiam na praktyce w tym momencie, a oni - na teorii. Dla nich kobieta która ma prawo do urlopu macierzyńskiego(którego oni pragną) nie ma prawa narzekać na brak prawa do pracy jako pilarz (którego ona pragnie a faceci mają)
Bo skoro ma prawo do urlopu macierzyńskiego, to jej to powinno wystarczyć, a czy skorzysta z niego czy nie (rodząc lub nie dzieci) to ich to nie interesuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olo555
+2 / 2

@rafik54321
1. Pytanie wstępne. Akurat jestem zwolennikiem bezwzględnej równości ale i tą można naruszyć.
Akurat w moim przypadku prawo pracy nie powinno istnieć (bez sensu wyodrębniać jedną umowę z prawa zobowiązań i czynić z tego gałąź prawa), a rodzinne w okrojonym zakresie.
Logika prosta = tym więcej władzy państwa = tym mniej obywateli.

@bluealien

2. Założenie jest takie, państwo socjalistyczne (...) zabiera ludziom pieniądze, wolność, swobodę, niezależność, etc.etc. po to by im (...) oddać. Proste? proste?
Nie, nie proste, bo szczegóły zaczynają się od tych nawiasów.
"zabiera" - komu, ile, po co, kiedy, gdzie - pozostawie bez odpowiedzi, chyba to nie istotne
"oddać" - tu państwo samo decyduje czego chce...
W naszym przypadku państwo chce po prostu kontrolować i wpływać na dzietność... proste
oczywiscie tym więcej wolności i pieniędzy ma państwo tym mniej mamy my, to nie walka z jakimiś płciami, ale walka o wolność. Ale czy jeżeli państwo odda nam całą wolność, przestanie fundować te socjalne extra i ultra debilizmy, to czy będziemy umieli sobie poradzić? Wszyscy? Może jesteśmy uzależnieni od państwa... Czyli staliśmy się niewolnikami ?

@rafik54321

3. póki co...
musimy się zadowolić ochłapami wolności...

skoro państwo decyduje o naszej wolności to ono decyduje kto kiedy ma wolność... nawet tak trywialne rzeczy jak to kiedy kto ma urlop... widział ktoś, żeby w kodeksie cywilnym, w zakresie zlecenia bądź dzieła ktoś się o to pytał ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 1

@BlueAlien yyy, jakiej konkretnie pracy zabrania BHP kobietom?

I ciągle się powtarzasz. Ty narzekasz, że nie masz ulg z tytułu nie korzystania z praw z których możesz korzystać. No wybacz, ale ja mogę być np urzędnikiem, należy mi się pensja? No nie. Jakbym był urzędnikiem to co innego.

@olo555 wiesz jakie byłyby cyrki bez kodeksu pracy? Wolna amerykanka, w to graj prywaciarzom. Bo przecież po co ma być izolacja na kablach przy maszynach? Wystarczy powiedzieć "nie dotykaj" i już. Co za problem?

Wydaje mi się że twoja definicja wolności sprawdzałaby się w buszu. Ot teren gdzie nikt nie mieszka tylko ty jeden :) .
Jednak na takich zasadach nie da się zbudować cywilizacji. Więc trzeba iść na jakieś kompromisy.
Znowu jakby nie patrzeć, kodeks karny ukróca "wolność" obywateli. Bo przecież za morderstwo jest ci owa wolność odbierana. Nie możesz czynić co ci się żywnie podoba, są pewne rzeczy których robić nie wolno (przestępstwa, wykroczenia).
I powiedz mi czy kodeks karny jest słuszny oraz potrzebny? Wg mnie bezwzlędnie tak. Bo lekko 3/4 ludzi nie popełnia przestępstw tylko dlatego że jest za to kara. Ci ludzie są w gruncie rzeczy niemoralni.

Staroszkony socjalizm z pewnością nie jest ok. Bo osobiście uważam że państwo zamiast "dawać" powinno po prostu "nie zabierać" (np zamiast wypłacania 500+, zmniejszyć podatek dochodowy na umowie o pracę/zlecenie o 500, ewentualnie zmniejszyć go dla pracodawcy, aby ten miał to przekazać pracownikowi). W ten sposób przy okazji eliminujesz "pasożyty" które żerują na socjalu.

Obywatele (tj ludzie) bez państwa jakoś sobie radę dadzą. Państwo bez obywateli nie istnieje. Ergo - potrzebujemy się wzajemnie.

To kiedy masz urlop, to akurat ustalasz z PRACODAWCĄ, a nie państwem. Jak chcesz urlop w lutym i pracodawca się na to godzi to państwo nie ma nic przeciwko.
Sam pracuję na umowie zlecenie, ale mój pracodawca daje mi urlop jeśli tego potrzebuję. Ba, nawet płaci mi za to XD.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olo555
0 / 2

to nie kwestia czy KK czy KP jest potrzebny ale na ile

jest duzo idiotycznych przepisów, NAWET karnych (przypomne, że kodeks karny "rozlewa się" po wszystkich niemalże ustawach, po przepisy karne znajdziesz pod koniec każdej ustawy), i wiele z nich jest niepotrzebnych
i tak samo KP - zbudowany jest bardzo kazuistycznie, porównaj umowę zlecenia do kodeksu pracy, chyba coś jest nie tak? tymbardziej, że prawo pracy to nie tylko KP, ale jest mnóstwo innych fajnych ustaw

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rextens
0 / 0

Ała, oczy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
0 / 6

Eh to wyciskanie "równouprawnienia" do każdego demota, nie znając właściwie znaczenia tego słowa.

Tak się składa że jest masa gifów, jak FACET wywala sobie na łeb taczkę z piaskiem. I co? I nic. Ale jak kobieta sobie wywali - to zaraz się wciska słowo "równouprawnienie".
Jakby facet na wózku widłowym wywalił paletę z piwem - "ojojoj, szkoda piwa"
Jakby to zrobiła kobieta - "to jak z tym równouprawnieniem?"

Dajcie już z tym spokój. Każdemu się może coś przytrafić, a mieszanie do tego kwestii równouprawnienia, feminizmu, meninizmu, prawicy, lewicy, Tuska, uchodźców, islamu, księży, przypływu i odpływu czy zaćmienia słońca jest bez sensu i mija się z celem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Donald Tusk
0 / 0

@BlueAlien
Powidziała ta co uważa, że równouprawnienie to tylko uprzywilejowania dla kobiet. Ty zawsze piszesz, że kobietą się należy, że mężczyzn należy dyskryminować i to jest sprawiedliwe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moher_przez_samo_h
0 / 0

Mąż by pomógł, tylko ona właśnie próbuje ukryć jego zwłoki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem