Kiedyś widocznie było kiepsko z pamięciami elektrostatycznymi typu FLASH czy EEPROM. W moim notesie elektronicznym, który dostałem na I Komunię, w przypadku braku zasilania wszystkie dane się kasują. Wprawdzie są dwie baterie i przesuwana blokada, która uniemożliwia ich jednoczesne wyjęcie, nie pomaga to przy głębszym rozładowaniu. A jak czytałem biografię Steve'a Jobsa, było tam wspomniane, że kiedy pracowali nad iPodem, w niektórych dostępnych na rynku odtwarzaczach MP3 piosenki też się kasowały przy całkowicie rozładowanych bateriach.
Prawdziwe granie to było na Comodore 64 (z 64Kb pamięci), zapisywania wtedy żadnego nie było, do tego całą grę na jednym albo trzech życiach się przechodziło.
A co mieli powiedzieć gracze Pegazusa? Przecież co rusz trzeba było zaczynać od nowa, bo nie było możliwości zapisania postępu gry! Pamiętam, że często i gęsto z kuzynem siedzieliśmy godzinami, by przejść całą Contrę.
o czym ty p..lisz ?
Kiedyś widocznie było kiepsko z pamięciami elektrostatycznymi typu FLASH czy EEPROM. W moim notesie elektronicznym, który dostałem na I Komunię, w przypadku braku zasilania wszystkie dane się kasują. Wprawdzie są dwie baterie i przesuwana blokada, która uniemożliwia ich jednoczesne wyjęcie, nie pomaga to przy głębszym rozładowaniu. A jak czytałem biografię Steve'a Jobsa, było tam wspomniane, że kiedy pracowali nad iPodem, w niektórych dostępnych na rynku odtwarzaczach MP3 piosenki też się kasowały przy całkowicie rozładowanych bateriach.
Skończyłeś już chociaż 15 lat?
Prawdziwe granie to było na Comodore 64 (z 64Kb pamięci), zapisywania wtedy żadnego nie było, do tego całą grę na jednym albo trzech życiach się przechodziło.
A co mieli powiedzieć gracze Pegazusa? Przecież co rusz trzeba było zaczynać od nowa, bo nie było możliwości zapisania postępu gry! Pamiętam, że często i gęsto z kuzynem siedzieliśmy godzinami, by przejść całą Contrę.