Jak mi kiedyś pękła żarówka w żyrandolu, to wykręciłem ją przez zwyczajną szmatkę. Dokładnie tyle wystarczyło, żeby się nie pokaleczyć, bez żadnych zabaw z butelką.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 listopada 2018 o 19:54
Nie lepiej wyciągnąć kombinerkami?
Ale jak to tak, bez durnego, internetowego lajfhaka?
I filmik, nie zapominaj o filmiku. Kto by czytał jakieś literki, musi być koniecznie filmik
Ja to jeszcze najpierw wyciągam wtyczkę dla pewności zanim wsadzę kombinerki w oprawkę. Polecam zwłaszcza jak ktoś ma bezpieczniki topikowe.
Równie dobrze można surowego ziemniaka nabić i wykręcić resztki żarówki. Przynajmniej nie ma smródu topionej butelki.
Gdyby autor posiadał coś takiego
https://d.allegroimg.com/s512/016b13/d1bd00e34a2a8df1dfbf2567fa7d
zamiast bawić się MacGyver odkręcił kombinerki w 45 sc
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 listopada 2018 o 19:29
@pawel1032 bardziej polecałbym szczypce Segera ("zegery") niż kombinerki ("klapcążki")
już niedługo - niech tylko skończą się zwyczajne żarówki to wtedy zobaczymy jak będziecie wyciągać
Sama oprawka zostanie w lampce, gdy wykręcisz gwint od żarówki.
Ja pitolę, ręką to odkręcisz, tylko odłącz lampkę od prądu.
A wiecie co to są kombinerki???
Jak mi kiedyś pękła żarówka w żyrandolu, to wykręciłem ją przez zwyczajną szmatkę. Dokładnie tyle wystarczyło, żeby się nie pokaleczyć, bez żadnych zabaw z butelką.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2018 o 19:54
Zdarzyło mi się to kiedyś , użyłem kombinerek .