A ja poznałem. Było to pod dyskoteką, szmat czasu temu, gdy jeszcze chodziłem na dyskoteki. Pewien koleś się awanturował, że go nie chcą wpuścić (był pijany). Wydzierał się na ochroniarza, wyzywał go, groził. W pewnym momencie w przejściu pojawił się inny ochroniarz - ze 2 razy większy od tego pierwszego. Wyszedł, złapał awanturującego się kolesia za kurtkę tak, że prawie go podniósł w powietrze i całkiem spokojnie powiedział "uspokój się". Koleś natychmiast przestał się awanturować i stał się wręcz ostentacyjnie grzeczny i uprzejmy. A więc jednak działa.
"Uspokój się" to taki werbalny cios w pysk, nic więcej - więc czego oczekujesz ?
Jeśli to była prośba o uspokojenie się, to nie powinno być problemu.
A ja poznałem. Było to pod dyskoteką, szmat czasu temu, gdy jeszcze chodziłem na dyskoteki. Pewien koleś się awanturował, że go nie chcą wpuścić (był pijany). Wydzierał się na ochroniarza, wyzywał go, groził. W pewnym momencie w przejściu pojawił się inny ochroniarz - ze 2 razy większy od tego pierwszego. Wyszedł, złapał awanturującego się kolesia za kurtkę tak, że prawie go podniósł w powietrze i całkiem spokojnie powiedział "uspokój się". Koleś natychmiast przestał się awanturować i stał się wręcz ostentacyjnie grzeczny i uprzejmy. A więc jednak działa.