Zastanawiam się w czym to urządzenie jest lepsze niż zwykły kalendarz w telefonie. Wpisuję rzecz do zrobienia, ustawiam przypomienie i o określonej godzinie pojawia się wiadomość co mam zrobić. Co więcej robi taki "lisek"?
Jeśli dobrze rozumiem, to przypomnienie pojawia się nie o konkretnej godzinie, tylko w konkretnym miejscu, jak się człowiek zbliży do liska. Może być całkiem przydatne. Ale w komórkach już generalnie istnieje podobna funkcjonalność, tylko oparta o GPS, że dostajesz przypomnienie jak jesteś w konkretnym miejscu.
przypomina mi sie dowcip o rusku co wynalazl rower u niemca na strychu
przeczytalem tego demota kilka razy, i dalej nie rozumiem czym sie on rozni od alexy czy chociazby kalendarza googla
swoja droga lata jeszcze przed smartfonami i web2.0 kumpel zmajstrowal aplikacje webowa ktora wysylala smsa z przypomnieniem o waznych rzeczach. tak ze dalej nie lapie tego wielkiego efektu wow poza tym ze to zrobili polacy
Studenci MIT w tym czasie odkryli metodę drastycznego spowalniania Alzheimera i wynaleźli 20 razy mniejszy i 100 krotnie pojemniejszy rodzaj dysku pamięci XDD Ale przypominajka też spoko
Miałem takie coś w swoim pierwszym elektronicznym organizerze, komórki w tamtych czasach to sobie można było w filmach o agentach specjalnych pooglądać. Można było przypisywać zadania do "person" albo "location" i jak się gdzieś szło po "odfajkowaniu" widać było następne. Domyślam się, że teraz jest to w 99% aplikacji typu PIM. Chyba że znowu jak w programach komputerowych uprościli.
Polacy skonstruowali nowa obudowę Nabaztaga? Sukces!
Zastanawiam się w czym to urządzenie jest lepsze niż zwykły kalendarz w telefonie. Wpisuję rzecz do zrobienia, ustawiam przypomienie i o określonej godzinie pojawia się wiadomość co mam zrobić. Co więcej robi taki "lisek"?
Jeśli dobrze rozumiem, to przypomnienie pojawia się nie o konkretnej godzinie, tylko w konkretnym miejscu, jak się człowiek zbliży do liska. Może być całkiem przydatne. Ale w komórkach już generalnie istnieje podobna funkcjonalność, tylko oparta o GPS, że dostajesz przypomnienie jak jesteś w konkretnym miejscu.
Fajnie, że sukces Polaków. Tyle tylko, że kalendarz googla robi to już od wielu lat.
Taaaaaaaaa... I człowiek już zupełnie przestanie myśleć.
Już nie myśli...
Większego kretynizmu chyba nie mogli wymyślić.
przypomina mi sie dowcip o rusku co wynalazl rower u niemca na strychu
przeczytalem tego demota kilka razy, i dalej nie rozumiem czym sie on rozni od alexy czy chociazby kalendarza googla
swoja droga lata jeszcze przed smartfonami i web2.0 kumpel zmajstrowal aplikacje webowa ktora wysylala smsa z przypomnieniem o waznych rzeczach. tak ze dalej nie lapie tego wielkiego efektu wow poza tym ze to zrobili polacy
...wszystko fajne, super ze mamy zdolniachów ale jak tak dalej pójdzie to nasze mózgi okażą się zbędne
Studenci MIT w tym czasie odkryli metodę drastycznego spowalniania Alzheimera i wynaleźli 20 razy mniejszy i 100 krotnie pojemniejszy rodzaj dysku pamięci XDD Ale przypominajka też spoko
Rozejdzie się po kościach // ktoś zamorduje projekt jak to w Polsce.
Miałem takie coś w swoim pierwszym elektronicznym organizerze, komórki w tamtych czasach to sobie można było w filmach o agentach specjalnych pooglądać. Można było przypisywać zadania do "person" albo "location" i jak się gdzieś szło po "odfajkowaniu" widać było następne. Domyślam się, że teraz jest to w 99% aplikacji typu PIM. Chyba że znowu jak w programach komputerowych uprościli.