Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Dramatyczna ucieczka małżeństwa przed śmiercią w przerażającym pożarze w Kalifornii. Jechali przez piekło modląc się o ocalenie...

www.demotywatory.pl
+
114 122
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar MSBS
-5 / 5

Straszne przecież droga asfaltowa nie zapali się co to za wyczyn tylko widoczność ograniczona przez dym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Chung
+7 / 7

@MSBS Temperatura duża - jechanie w zwykłym "upale" jest już problematyczne - tutaj mamy wersje extremalna. To ma wpływ również na "opony" - może guma się "palić". Do tego spore prawdopodobieństwo upadnięcia gałęzi na drogę - w dodatku płonącej i tak dalej i tak dalej...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wojtek1291
+2 / 2

@MSBS Zapomniałeś, że ogień potrzebuje tlenu, a powietrze jest rozgrzane do stopnia uniemożliwiającego oddychanie. Nie możesz wysiąść, musisz gdzieś dojechać i to jak najszybciej. Nie włączysz nadmuchu. Jakakolwiek awaria lub przeszkoda i możesz tam już zostać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ddffggffdddd
+1 / 1

Mają taką silną armię, tyle samolotów i nie potrafią sobie poradzić z pożarami, które można powiedzieć dość regularnie nawiedzają Kalifornię.

Pokazywali kiedyś starego DC-10, który zrzucał wodę. Samolot, który ma chyba z 30 lat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wojtek1291
0 / 0

Nawet samolot pasażerski może zrzucić wodę. Jest nagranie w sieci, jak pasażerski samolot zrzuca wodę ze swoich zbiorników nad pożarem, bo niedługo ląduje. Ale co z tego? Widziałeś kiedyś pożar domu? Widziałes ile czasu leją wodę, by osłabić płomienie? To nie ognisko, że wylewasz wiadro wody i masz względny spokój. To stopniowe obniżanie temperatury i zmniejszanie źródeł ognia, podczas których większość lanej wody wyparuje, albo przeleci w dół.
Używa się też piany, która dusi płomienie. A w skrajnych przypadkach używa się materiałów wybuchowych.i kontrolowanego pożaru, by ograniczyć lub zatrzymać pożar.
Ale to żywioł i nie ma żadnej gwarancji, że uda się go opanować gdy się rozprzestrzeni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
0 / 0

Czy w tym nowoczesnym i zamożnym kraju nie mają prognozy pogody i ostrzeżeń o zjawiskach niebezpiecznych? Dlaczego nie ewakuowali się zanim doszło do takich skrajnych sytuacji? Zwłaszcza że te pożary to zjawisko powtarzalne jak pory roku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Chung
0 / 0

@pokos To pytanie w stylu: "Czemu ludzie z Krakowa nie ewakuowali się na zimę z powodu smogu?"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
+1 / 1

@Chung . Nie bardzo, bo w Krakowie smog to pół roku albo dłużej, a tamte pożary tyle nie trwają. Zresztą teraz uciekają, więc czemu nie kilka dni wcześniej?
Poza tym są u nas obszary wyłączone z osadnictwa z powodu warunków (tereny zalewowe, osuwanie się gruntu itp.), więc tam albo trzeba wyciąć te lasy na odpowiednią odległość od zabudowań albo wysiedlić ludzi, to wydaje się oczywiste. Na pewno czegoś nie wiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Chung
+1 / 1

@pokos Same pożary tyle nie trwają - to fakt, ale okres kiedy one mogą wystąpić - to już inna sprawa...
Zresztą, ja już coś się "pali" to się ludzie ewakuują. Ale fakt - mogli by wyciąć

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kamileo123456
0 / 0

@pokos myślisz, że ewakuacja setek tysięcy ludzi z tak dużego obszaru, to łatwa sprawa?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
+1 / 1

@kamileo123456 . No przecież ewakuowali się, tyle że o dzień czy dwa za późno, w związku z czym odbywało się to w dramatycznych okolicznościach zamiast na spokojnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wojtek1291
+1 / 1

@pokos Pamiętaj, że żywioły są nieprzewidywalne, to raz. Dwa, że ludzie zwyczajnie trzymają się nadziei do ostatniej chwili. Są miejsca, które pożary omijają, są takie, które zostają objęte nimi choć nic nie wskazywało.
Z relacji zrozmiałem, że dzieci ewakuowały się z babcią nie tak dużo wcześniej. Możliwe, że sytuacja szybko się zmieniała i Oni jeszcze zabezpieczali ważne rzeczy, stąd tak późny wyjazd. Pożar nic nie zostawia, dokumenty, zdjęcia, rzeczy, których nie odkupisz. Mówię Ci to z perspektywy kogoś, kogo brata i jego rodzinę dotknął pożar mieszkania. Stracili wszystko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem