Też miałem kota, z którym chodziłem na grzyby. Skubaniec może ich nie przynosił ale bezbłędnie znajdował miejsca, w których rosną (dodatkowo ignorował wszystkie trujące), jak znalazł to się zatrzymywał w takim miejscu i miałczał w niebogłosy. Zbieranie grzybów z nim to była czysta przyjemność.
Znów badziewie tłumaczone translatorem.
Czy ktoś wie co znczy "zrobić mi dzien"?
@jeszczeNieZajety tego nie wie nikt ;)
Z Evą Green? Nie dziwie się. Też by mi cała krew z mózgu popłynęła.
Też miałem kota, z którym chodziłem na grzyby. Skubaniec może ich nie przynosił ale bezbłędnie znajdował miejsca, w których rosną (dodatkowo ignorował wszystkie trujące), jak znalazł to się zatrzymywał w takim miejscu i miałczał w niebogłosy. Zbieranie grzybów z nim to była czysta przyjemność.
Kot co przynosi grzyby .. to pewnie grzyby halucynogenne i che by właściciel zjadł i się w końcu dogadali..