@220 dni abstynencji. Po sobie; lekarz w szpitalu zaproponował bym się uważnie przyjrzał swojej twarzy w lustrze i ponownie po 6 miesiącach abstynencji (palenie i picie). Po czterech różnica była diametralna (tyle wytrzymałem). Co ciekawe musiałem szukać nowych kumpli.
jeśli coś się wydarzyło w czyimś życiu, ale się nie wrzuciło tego wydarzenia na neta i nie dostało pochwał, komentów, itd, to nie miało sensu,
tak widzę tych ludzi co ciągle żyją dla sieci, wszystko trzeba sfotografować i wyłożyć na publiczne oglądanie a potem chcieć komentarzy za to, lajki, riposty, retwity, itd itp
wasz Bóg
Na tym głównym to sobie chińczyk obejmu... :P
@220 dni abstynencji. Po sobie; lekarz w szpitalu zaproponował bym się uważnie przyjrzał swojej twarzy w lustrze i ponownie po 6 miesiącach abstynencji (palenie i picie). Po czterech różnica była diametralna (tyle wytrzymałem). Co ciekawe musiałem szukać nowych kumpli.
jeśli coś się wydarzyło w czyimś życiu, ale się nie wrzuciło tego wydarzenia na neta i nie dostało pochwał, komentów, itd, to nie miało sensu,
tak widzę tych ludzi co ciągle żyją dla sieci, wszystko trzeba sfotografować i wyłożyć na publiczne oglądanie a potem chcieć komentarzy za to, lajki, riposty, retwity, itd itp
wasz Bóg