@jukers Ale nie tak jak teraz, gdzie 95% kobiet maluje się codziennie w taki sposób, że wyglądają zupełnie inaczej niż w "oryginale" To nie jest ani trochę normalne.
~Jimmy_Waldemar_Resiak_zbanowany - a gorsety to nie zmieniały kształtu człowieka w niewyobrażalny sposób? No chyba, że w dawnych czasach kobiety miały naturalnie wklęsłe organy ;)
Prawda jest taka, że ludzie fałszują swój wygląd od wieków.
Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że przepięknie przypudrowane białe twarze i peruki wyglądały naturalnie.
Albo czarne zęby modne niegdyś w Chinach?
Modelowanie brwi za pomocą makijażu to praktyka mająca korzenie w starożytnym Egipcie. Mocne, czerwone usta to też nie nowy wynalazek.
Jedyna różnica między kosmetykami z przed tysiąca lat a tymi dzisiejszymi jest taka, że mają sprawdzony skład i raczej cię nie zabiją po nałożeniu na skórę.
@Questionable_ways Przeczytałeś uważnie mój komentarz? Chyba nie za bardzo.. Nie, białe twarze, czarne zęby itp itd nie wyglądają naturalnie... bo nie są naturalne. O tym właśnie pisałem. Nie przepadam za jakimkolwiek zmienianiem naturalnego piękna, a już na pewno kobiet, które są naturalnie piękne... Nie rozumiem w ogóle po co jakieś modyfikacje, makijaże... To przecież wszystko kompleksy i przyznanie się, że własne ciało tym ludziom się nie podoba. Smutne według mnie. Oczywiście nie mały udział mają firmy zajmujące się produkcją kosmetyków, implantów itp, które w zasadzie sterują ludźmi... masowe poddanie się iluzji, hipnozie...
Dobra, bo zboczyłem z głównego wątku. Powiedz mi czy kiedykolwiek takie sztuczne "upiększanie" występowało w takiej skali jak dotychczas? Do tego w głównej mierze odniosłem się w pierwszym wpisie...
@ju~Jimmy_Waldemar_Resiak_zbanowany Nie były na taką skalę, bo nie każdy mógł sobie na to pozwolić? Makijaż był głównie przywilejem elit - tylko oni mieli czas do zmarnowania na nakładanie na siebie upiększaczy. W czasie wojny nikt nie miał czasu na makijaż - nie był on też potrzebny w okopach czy fabrykach. A za PRL, o ile dobrze kojarzę, nie było sephory czy rossmanna, dostępność kosmetyków była znacznie ograniczona, więc i panie nie mogły sobie pozwolić na bardzo skomplikowane stylizacje. Podkład do make-up był początkowo dostępny tylko dla elit i gwiazd w filmach (swoją drogą recepturę stworzył Polak właśnie po to, by uniknąć efektu świecącej twarzy w produkcjach filmowych). Teraz kosmetyki są ogólnodostępne - nawet sprzątaczki mogą sobie na to pozwolić by myć toalety w pełnym makijażu - a skoro mogą, to czemu mają z tego nie korzystać?
I jeżeli mam być szczera, to nie bardzo widzę na ulicach te karykatury pań o które się wszyscy czepiają. Jeżeli już mają coś na sobie, to lekki podkład, zero ciężkiego konturowania czy przesadzonych kolorów - a nie mieszkam na jakiejś wsi, pracuję w korpo, widuję setki ludzi dziennie. Czasem spotykam mocno umalowane kobiety w pracy, ale też bardzo często widzę babki które wcale nie używają kosmetyków do makijażu lub tylko tusz do rzęs. Blogerki, instagramerki, celebrytki czy jak się je teraz nazywa to też stylizacje stworzone na potrzebę tych konkretnych celów i atencji i nie polecam zrównywać wszystkich kobiet do nich. Jeżeli dziewczyny, z którymi przebywasz, to tylko malowane lale i ci to przeszkadza, to radzę zmienić towarzystwo ;)
@Questionable_ways Pomyśl też o wszystkich ofiarach tego biznesu, biednych zakompleksionych dziewczynach, które pomimo łatwego dostępu do całej artylerii tapeciarskiej nadal borykają się z kompleksami i popadają w depresje oraz często robią zupełnie niewyobrażalne rzeczy, żeby się komuś przypodobać, bo tak nakazuje mainstream, albo chcą się upodobnić do tych sztucznych wyfotoszopowanych anorektyczek z okładek kolorowych pism robiących im wodę z mózgu... Masz sumienie? Nadal popieraj ten chory biznes.
Makijaż bez przerwy w użytku jest od około 1900(wcześniej to raz był raz nie był) zaś "fotoszopy" są odkąd fotografia stała się ogólnodostępna, tylko że wtedy się wywoływało zdjęcie, brało pędzelek, poprawiało zdjęcie i robiło się zdjęcie zdjęcia. Poza tym: gorsety/sznurówki, krynoliny/ rogówki,tiurniury czy rozmaite strategicznie umieszczone poduszeczki były praktykowane od dawien dawna i to nie tylko przez kobiety( np na początku XIX wieku bardzo popularne były watowane pończochy dla mężczyzn, dzięki którym mieli bardzo kształtne łydki)
@ds38989 I tu jest cały myk. Jak masz potrzebę... Ale skąd ta potrzeba? Głupie i we wszystkich innych aspektach krytykowane bezmyślne poddanie się presji tłumu... Bo tak wmawiają media, że musisz to i tamto, bo jak nie to jesteś... nikim.
Bardzo się myli autor.. Praktycznie 80% dagerotypów ,i większość klisz do zdjęć aż do końca II wojny jest w jakieś formie retuszowana. To ze nie widzisz tego to kwestia profesionalizmu fotografów. Np. metoda gumkowania kliszy by cera wyglądała na czystszą na pozytywie lub grafitowanie w negatywie. A makijaż znany jest o około 4 tysięcy lat
Kuurde, dziadek musi mieć przebieg... "make-upy" praktykują kobiety od starożytności.
@jukers Ale nie tak jak teraz, gdzie 95% kobiet maluje się codziennie w taki sposób, że wyglądają zupełnie inaczej niż w "oryginale" To nie jest ani trochę normalne.
~Jimmy_Waldemar_Resiak_zbanowany - a gorsety to nie zmieniały kształtu człowieka w niewyobrażalny sposób? No chyba, że w dawnych czasach kobiety miały naturalnie wklęsłe organy ;)
Prawda jest taka, że ludzie fałszują swój wygląd od wieków.
Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że przepięknie przypudrowane białe twarze i peruki wyglądały naturalnie.
Albo czarne zęby modne niegdyś w Chinach?
Modelowanie brwi za pomocą makijażu to praktyka mająca korzenie w starożytnym Egipcie. Mocne, czerwone usta to też nie nowy wynalazek.
Jedyna różnica między kosmetykami z przed tysiąca lat a tymi dzisiejszymi jest taka, że mają sprawdzony skład i raczej cię nie zabiją po nałożeniu na skórę.
@Questionable_ways Przeczytałeś uważnie mój komentarz? Chyba nie za bardzo.. Nie, białe twarze, czarne zęby itp itd nie wyglądają naturalnie... bo nie są naturalne. O tym właśnie pisałem. Nie przepadam za jakimkolwiek zmienianiem naturalnego piękna, a już na pewno kobiet, które są naturalnie piękne... Nie rozumiem w ogóle po co jakieś modyfikacje, makijaże... To przecież wszystko kompleksy i przyznanie się, że własne ciało tym ludziom się nie podoba. Smutne według mnie. Oczywiście nie mały udział mają firmy zajmujące się produkcją kosmetyków, implantów itp, które w zasadzie sterują ludźmi... masowe poddanie się iluzji, hipnozie...
Dobra, bo zboczyłem z głównego wątku. Powiedz mi czy kiedykolwiek takie sztuczne "upiększanie" występowało w takiej skali jak dotychczas? Do tego w głównej mierze odniosłem się w pierwszym wpisie...
@ju~Jimmy_Waldemar_Resiak_zbanowany Nie były na taką skalę, bo nie każdy mógł sobie na to pozwolić? Makijaż był głównie przywilejem elit - tylko oni mieli czas do zmarnowania na nakładanie na siebie upiększaczy. W czasie wojny nikt nie miał czasu na makijaż - nie był on też potrzebny w okopach czy fabrykach. A za PRL, o ile dobrze kojarzę, nie było sephory czy rossmanna, dostępność kosmetyków była znacznie ograniczona, więc i panie nie mogły sobie pozwolić na bardzo skomplikowane stylizacje. Podkład do make-up był początkowo dostępny tylko dla elit i gwiazd w filmach (swoją drogą recepturę stworzył Polak właśnie po to, by uniknąć efektu świecącej twarzy w produkcjach filmowych). Teraz kosmetyki są ogólnodostępne - nawet sprzątaczki mogą sobie na to pozwolić by myć toalety w pełnym makijażu - a skoro mogą, to czemu mają z tego nie korzystać?
I jeżeli mam być szczera, to nie bardzo widzę na ulicach te karykatury pań o które się wszyscy czepiają. Jeżeli już mają coś na sobie, to lekki podkład, zero ciężkiego konturowania czy przesadzonych kolorów - a nie mieszkam na jakiejś wsi, pracuję w korpo, widuję setki ludzi dziennie. Czasem spotykam mocno umalowane kobiety w pracy, ale też bardzo często widzę babki które wcale nie używają kosmetyków do makijażu lub tylko tusz do rzęs. Blogerki, instagramerki, celebrytki czy jak się je teraz nazywa to też stylizacje stworzone na potrzebę tych konkretnych celów i atencji i nie polecam zrównywać wszystkich kobiet do nich. Jeżeli dziewczyny, z którymi przebywasz, to tylko malowane lale i ci to przeszkadza, to radzę zmienić towarzystwo ;)
@Questionable_ways Marketing i koniec tematu... Dalej wmawiaj sobie, że to normalne.
@Questionable_ways Pomyśl też o wszystkich ofiarach tego biznesu, biednych zakompleksionych dziewczynach, które pomimo łatwego dostępu do całej artylerii tapeciarskiej nadal borykają się z kompleksami i popadają w depresje oraz często robią zupełnie niewyobrażalne rzeczy, żeby się komuś przypodobać, bo tak nakazuje mainstream, albo chcą się upodobnić do tych sztucznych wyfotoszopowanych anorektyczek z okładek kolorowych pism robiących im wodę z mózgu... Masz sumienie? Nadal popieraj ten chory biznes.
Nie martw się dziadek, już nie długo zabiją wieko na twojej trumnie. Głowa do góry stary pierdzielu!
Makijaż bez przerwy w użytku jest od około 1900(wcześniej to raz był raz nie był) zaś "fotoszopy" są odkąd fotografia stała się ogólnodostępna, tylko że wtedy się wywoływało zdjęcie, brało pędzelek, poprawiało zdjęcie i robiło się zdjęcie zdjęcia. Poza tym: gorsety/sznurówki, krynoliny/ rogówki,tiurniury czy rozmaite strategicznie umieszczone poduszeczki były praktykowane od dawien dawna i to nie tylko przez kobiety( np na początku XIX wieku bardzo popularne były watowane pończochy dla mężczyzn, dzięki którym mieli bardzo kształtne łydki)
widziały - to nadal tylko czas przeszły...
Mężczyźni mają trudniej, bo nie ma bokserek push-up i pompowanej klaty. Gdzie Ci wynalazcy się podziali?
@Wertyko
@NiebieskieMaliny
Ależ były! Czytaj komentarze. Trzy godziny przed Twoim Mr. NiebieskieMaliny fajnie napisał.
@Wertyko ależ są, jak masz taką potrzebę to sobie kup.
@ds38989 I tu jest cały myk. Jak masz potrzebę... Ale skąd ta potrzeba? Głupie i we wszystkich innych aspektach krytykowane bezmyślne poddanie się presji tłumu... Bo tak wmawiają media, że musisz to i tamto, bo jak nie to jesteś... nikim.
Bardzo się myli autor.. Praktycznie 80% dagerotypów ,i większość klisz do zdjęć aż do końca II wojny jest w jakieś formie retuszowana. To ze nie widzisz tego to kwestia profesionalizmu fotografów. Np. metoda gumkowania kliszy by cera wyglądała na czystszą na pozytywie lub grafitowanie w negatywie. A makijaż znany jest o około 4 tysięcy lat