Heh 80 ludzi i słowo armia, taką ekipą to mogli by co najwyżej wieś podbić i to pod warunkiem że nikt tam nie ma broni i jest to wiocha zabita dechami.
@Darksmakosz Armia nie jest terminem który ma coś wspólnego z jakąś klasyfikacją dotyczącą ilości żołnierzy, jak np. pluton, odddział, grupa, itd. Może być 1 osobowa. Ale jest grupa parapetów którzy mówią np. "Musi być skala" mając na myśli coś dużego, bądź mówią "Musi być pogoda" mając na myśli ładną pogoed. Nie wytrzebili tego z was jeszcze w szkołach? Myślalem że chociaż tyle...
Nie zmienia to faktu że tą swoja armią to mogli by pokonać co najwyżej kompanie innej armii, w której to armii kompani może być wiecej niż żołnierzy w ich armii.
Po za tym czy ja napisałem że to nie jest armia? albo armia musi mieć tylu a tylu żołnierzy?? ja sie po prostu śmieje że taką ilością żołnierzy to nawet parady za bardzo nie zrobią, a co dopiero napadać inny kraj w którym garnizon miasteczka ma więcej żołnierzy niż ich cała armia.
@tomborlew_2 Wiesz że w IWŚ francuscy żołnierze mieli opnię wyjątkowo bitnych, a w IIWŚ Guderian powiedział że francuscy żołnierze "stawili opór godny ich przodków"?
Francja poddała się bo wśród francuskich polityków i dowództwa wyższego szczebla panował defetyzm, a wojsko było nieskuteczne bo źle zorganizowane, korzystające z przestarzałych doktryn, brakowało im środków łączności oraz cały plan bitwy był zły.
Nie zmienia to faktu że szeregowi żołnierze i oficerowie niższczego szczebla stawiali się bardzo ostro. Były przypadki że otoczone garnizony francuskie odmawiały poddania się i walczyły do zagłady.
Francuscy lotnicy latali na akcje samobójcze- nie działali jak kamikadze ale potrafili lecieć bombowcami bez eskorty w takie miejsce gdzie wiedzieli że są myśliwce wroga i jak się pospieszą to może zrzucą bombę ale na pewno zostaną zestrzeleni, a przeżywalność załóg w razie zestrzelenia była bardzo niska.
Najbardziej wykazała się chyba improwizowana francuska dywizja pancerna de'Gaulla. Bombardowani i ostrzeliwani przez artylerię potrafili pokonać niemieckie czołgi, a jedną miejscowość atakowali 8 razy jednego dnia, dopóki niemcy nie podciągnęli w końcu dział 88mm. Ale przed kolejnym kontratakiem powstrzymały francuzów nie działa, tylko brak paliwa.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 stycznia 2019 o 22:01
Faktycznie taka sytuacja miała miejsce, jednak to był Austriak (czyli już na starcie sprzymierzony) a nie Włoch. Poza tym nie najechali na Włochy, tylko mieli bronić granice Austrii/Liechtensteinu w przełęczy Stelvio przed armią Garibaldiego.
Cięzko powiedzieć czy prawda natomiast ostatni punkt wielce prawdopodobny. Włosi udowdnili, że dupy są nie zołnierze.
Liechtenstein to totalna wiocha, gdzie wieczorem asfalt zwijają a na ulicach pustki
Heh 80 ludzi i słowo armia, taką ekipą to mogli by co najwyżej wieś podbić i to pod warunkiem że nikt tam nie ma broni i jest to wiocha zabita dechami.
@Darksmakosz Armia nie jest terminem który ma coś wspólnego z jakąś klasyfikacją dotyczącą ilości żołnierzy, jak np. pluton, odddział, grupa, itd. Może być 1 osobowa. Ale jest grupa parapetów którzy mówią np. "Musi być skala" mając na myśli coś dużego, bądź mówią "Musi być pogoda" mając na myśli ładną pogoed. Nie wytrzebili tego z was jeszcze w szkołach? Myślalem że chociaż tyle...
Nie zmienia to faktu że tą swoja armią to mogli by pokonać co najwyżej kompanie innej armii, w której to armii kompani może być wiecej niż żołnierzy w ich armii.
Po za tym czy ja napisałem że to nie jest armia? albo armia musi mieć tylu a tylu żołnierzy?? ja sie po prostu śmieje że taką ilością żołnierzy to nawet parady za bardzo nie zrobią, a co dopiero napadać inny kraj w którym garnizon miasteczka ma więcej żołnierzy niż ich cała armia.
Dobrze że nie najechali Francji. Pobiliby jak nic. Francuzi wiedząc, że to to cała armia poddaliby się bez walki.
@tomborlew_2 Wiesz że w IWŚ francuscy żołnierze mieli opnię wyjątkowo bitnych, a w IIWŚ Guderian powiedział że francuscy żołnierze "stawili opór godny ich przodków"?
Francja poddała się bo wśród francuskich polityków i dowództwa wyższego szczebla panował defetyzm, a wojsko było nieskuteczne bo źle zorganizowane, korzystające z przestarzałych doktryn, brakowało im środków łączności oraz cały plan bitwy był zły.
Nie zmienia to faktu że szeregowi żołnierze i oficerowie niższczego szczebla stawiali się bardzo ostro. Były przypadki że otoczone garnizony francuskie odmawiały poddania się i walczyły do zagłady.
Francuscy lotnicy latali na akcje samobójcze- nie działali jak kamikadze ale potrafili lecieć bombowcami bez eskorty w takie miejsce gdzie wiedzieli że są myśliwce wroga i jak się pospieszą to może zrzucą bombę ale na pewno zostaną zestrzeleni, a przeżywalność załóg w razie zestrzelenia była bardzo niska.
Najbardziej wykazała się chyba improwizowana francuska dywizja pancerna de'Gaulla. Bombardowani i ostrzeliwani przez artylerię potrafili pokonać niemieckie czołgi, a jedną miejscowość atakowali 8 razy jednego dnia, dopóki niemcy nie podciągnęli w końcu dział 88mm. Ale przed kolejnym kontratakiem powstrzymały francuzów nie działa, tylko brak paliwa.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 stycznia 2019 o 22:01
Faktycznie taka sytuacja miała miejsce, jednak to był Austriak (czyli już na starcie sprzymierzony) a nie Włoch. Poza tym nie najechali na Włochy, tylko mieli bronić granice Austrii/Liechtensteinu w przełęczy Stelvio przed armią Garibaldiego.