Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
260 288
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
H konto usunięte
+12 / 14

Istnieje legenda że człowiek który napisał pierwszą w historii książkę sam wcześniej nigdy nie czytał żadnej książki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ababoli
-2 / 10

To Kaczaffi chyba żadnej nigdy nie przeczytał.....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Yorik
+2 / 2

InteligencjĘ. Chyba za mało czytasz...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+2 / 2

Im więcej czytamy tym bardzie zdajemy sobie sprawę, że nic nie wiemy. Sokrates miał rację :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aberg
0 / 6

Oczywiście, że tak. Osoby inteligentne mają bogaty zasób słów. Książki poszerzają zasób słownictwa, którym się posługujemy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Uhtred
+3 / 5

@aberg No cóż. Z pewnością jakiejś części ludzi to dotyczy. Ale znam takich co pięknie mówią a są zwykłymi zburaczałymi debilami. Z całym szacunkiem ;-) Poza tym, jak ktoś jest mało inteligentny to czytanie co najwyżej poszerzy jego wiedzę jeśli ma dobrą pamięć i bynajmniej nie sprawi, że stanie się inteligentniejszy. Nauczy się to i tamto ale geniuszem nie zostanie. A jak jest debil to może przeczytać całą wiedzę świata a i tak nic z tego nie zrozumie i dalej będzie debil.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
+3 / 7

Z tymi książkami, to jest taka bzdura, że głowa mnie już boli od powielania tych banialuk. 95% książek to nic nie warte gówno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+4 / 8

Nie mylmy mądrości z inteligencją.
Książki wzbogacają tę pierwszą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+1 / 3

@Ashardon Pod warunkiem, że piszą je ludzie mądrzy z zamiarem przekazania w nich mądrości. Tymczasem talent literacki nie ma żadnego związku z mądrością i inteligencją, a mądrość i inteligencja nie ma żadnego związku z umiejętnością pięknego pisania. To po prostu talent, jak każdy inny.

Próbowałeś kiedyś czytać publikacje typowo naukowe, nawet takie z najwyższej półki? To najczęściej jest droga przez mękę, bo ładunek wiedzy olbrzymi, a oprawa to równoważniki zdań, albo angielski simple past.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MrVirago
+2 / 4

Autor demota chyba żadnej nie przeczytał, nie można się nauczyć inteligencji, to cecha wrodzona.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rextens
0 / 4

Jednak sądzę, że rozwiązywanie działań matematycznych jest lepsze od czytania 50 twarzy greya

I jak to ktoś już wcześniej napisał. Od czytania książek możesz co najwyżej poszerzyć swoją wiedzę, ale nie inteligencję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 stycznia 2019 o 9:40

B bsch
-2 / 4

To już wiem czemu zagorzali czytelnicy uważają się za lepszych. Bo sobie wymyślili, że od tego czytania są mega inteligentni...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Canzas69
-3 / 5

Jak mnie wkurzają ci co tak gloryfikują książki.. Ku..a czy wy się zatrzymaliście w jakiejś epoc kamienia łupanego? TFU wróć! Skoro jesteście tacy oczytani, to do jaskini strugać hieroglify to dopiero! A nie tam jakieś książki! Pismo obrazowe, to jest go!

To zadziwiające, że osoby mieniące sie oczytanymi, uchodzące za wzór do rzekomego naśladowania, miłośnicy literatury okazują się byc osobami o najbardziej wąskim sposobie myślenia. To naprawdę groteskowe.

Ludzkość żyje na tym padole stosunkowo krótko, bo w obecnej formie ewolucyjnej jakieś 200 tyś. lat. Cywilizacja sama w sobie istnieje jeszcze krócej, a forma cywilizacji znana nam bliżej trwa raptem od jakichś niespełna 10tyś. lat, z kolei licząc od dzisiaj przed nami pozostały jeszcze całe eony istnienia ludzkiego. Naprawdę, wy oczytani sądzicie, że na przestrzeni setek tysięcy lat ludzkiej egzystencji i niezliczonych milionów lat życia przed nami, książka to naprawdę szczyt ludzkiej myśli przekazywania wartościowej informacji? Jak to jest, że wy, osoby najbardziej oczytane i wydawałoby się najbardziej inteligentne ograniczają się do tak przestarzałej formy przekazu informacji jak papier?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F fiksusik
+1 / 3

Chyba jednak na pierwszym miejscu stawiałbym myślenie. Choćby nad tym, jaką książkę się wybiera.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem