@kulfon206 czemu "nawet" ten kangur? :) Paraliż i amputowane kończyny nie bolą, więc jak poświęcisz takiej kalece trochę czasu i zadbasz by nie czuł bólu z powodu odleżyn czy tego, że robi pod siebie więc trzeba go myć, to będzie tak samo szczęśliwy jak kompletny kot.
Dlaczego te koty się tak męczą? Albo wózki specjalne, albo uśpić. Jeśli te koty były normalne, ale doszło do takiej tragedii, że teraz żyją w sprzeczności ze swoją naturą... Kot ciągnący zadek po podłodze może narobić sobie ran. Ludzie mają wózki, więc dlaczego te koty muszą połowę ciała ciągnąć za sobą? Ten kotek bez łapek też nie jest w stanie przejść dłuższego dystansu.
@survive Bóle fantomowe coś Ci mówią?
@maggdalena18
Zwierzęta nie odczuwają bólów fantomowych. Mam psa po amputacji łapki wiec troche siedze w temacie. Ogólnie zwierzęta posiadają zbyt niski poziom intencjonalności aby np czuć sie gorsze, wiec jesli tylko zadba się odpowiednio o jego bezpieczeństwo lub tak jak w przypadku mojego pieska o diete bo z jedna łapą nie może mieć nadwagi to będą życ jak wszystkie inne. Co do wózków to racja, przeciez ten kotek nawet o fugi w kafelkach moze sobie zad pokaleczyc...
@Jakis_Nick A skąd wiesz, że żadne zwierzę nie odczuwa? Ktoś to badał?
Zwierzak da sobie radę, ja wiem, ale trzeba mu pomoc. A tu... Dla mnie właściciel to sadysta, skoro każe trzeć im zadkami o podłogę.
@maggdalena18 bóle fantomowe, już Ci kolega wyjaśnił. Jeśli uważasz, że o takie fugi i płytki jak widać na filmiku kto może rozciąć sobie udo, no to podziwiam wyobraźnię.
Zwierzęta nie czują się z takich powodów "gorsze", nie rozumieją swojego "ja" tak jak ludzie, badanie wygląda tak, że się obserwuje zachowanie zwierząt. Normalnie w naturze, zaraz by je coś zeżarło albo zdechły by z głodu, ale jeśli ktoś chce się takim zwierzęciem zajmować to ma do tego prawo.
Takie zwierze nie cierpi fizycznie, nie jest chore, tylko kalekie, nadal może pełnić rolę domowego zwierzaka z chęciami do życia jak każdy inny zdrowy, więc usypianie jego jest niezbyt usprawiedliwione moralnie.
@survive Napisałam gdzieś o rozcinaniu uda? Nie.
Ta, moralne jest zezwolenie na męczenie się. Cierpiącego zwierzaka się usypia, ale ludzie muszą umierać w bólu i cierpieniu - taka jest moralność większości ludzi. Śmiech na sali, a nie moralność.
Paraliż tylnych łap uniemożliwia kotu normalne dla niego wypróżnianie się, nie może skakać, polować, normalnie się bawić, biegać itd. itd. Umęczenie, a nie litość.
Ten bez łapek nie ma też chyba ogona, który dla kota jest czymś ogromnie ważnym. Biedak nawet w kuwecie nie pogrzebie.
@maggdalena18 musisz najpierw zrozumieć, że zwierze < człowiek, więc przestań przekładać własne rozumienie świata na zwierzęce i może wtedy coś z tego wyciągniesz więcej.
@stasiu112
Bóle fantomowe siedzą w głowie. Ból fantomowy pojawia się w wyniku urojenia pacjenta, co do bólu np. dłoni, której nie posiada, a stratę tą bardzo przeżywa/nie chce się z nią pogodzić. Najczęściej powstają u osób, u których amputacja zmusiła ich do zmiany uwielbianej pracy, porzucenia hobby, bądź znacznej (w ich ocenie) niepełnosprawności i niesamodzielności. Ważne w tym wszystkim jest odrzucenie faktu straty tejże kończyny i przekonanie o jej ciągłym istnieniu. Przy naprawdę silnej autosugestii mózg popełnia błąd i zakłada, że ta kończyna powinna tam być, a jako, że nie odbiera z niej sygnałów, to alarmuje świadomość sygnałem bólowym o tej nieprawidłowości. U niektórych ból fantomowy występuje tak po prostu. Teraz trzeba się zastanowić, czy kot jest w stanie w pełni zrozumieć swoją stratę (a myślę, że jest) i czy jest w stanie z powodu tej straty odczuwać znaczny dyskomfort i wypierać fakt tej straty. Dwóch ostatnich nie jestem pewien, ale nie zakładam się, bo nie jestem weterynarzem. Ludzie i zwierzęta pod względem psychicznym strasznie się różnią. ;-)
Każdy zasługuje na miłość - nawet kangur. A tak serio mam nadzieję, że ten dzielny zwierz nie męczy się za bardzo.
@kulfon206 czemu "nawet" ten kangur? :) Paraliż i amputowane kończyny nie bolą, więc jak poświęcisz takiej kalece trochę czasu i zadbasz by nie czuł bólu z powodu odleżyn czy tego, że robi pod siebie więc trzeba go myć, to będzie tak samo szczęśliwy jak kompletny kot.
podejrzewam, że określenie "kangur" było pieszczotliwe. U mnie w domu na kotkę bez oka mówiłyśmy Piratka - nie miała tego za złe ;)
Wygląda jak ptak Kiwi.
:)
Plot twist: w tym domu okaleczają koty, żeby publikować urocze filmiki w internecie
JA PIERNICZE! KOTYRANOZAUR!
Kot saper
Dlaczego te koty się tak męczą? Albo wózki specjalne, albo uśpić. Jeśli te koty były normalne, ale doszło do takiej tragedii, że teraz żyją w sprzeczności ze swoją naturą... Kot ciągnący zadek po podłodze może narobić sobie ran. Ludzie mają wózki, więc dlaczego te koty muszą połowę ciała ciągnąć za sobą? Ten kotek bez łapek też nie jest w stanie przejść dłuższego dystansu.
@survive Bóle fantomowe coś Ci mówią?
@maggdalena18
Zwierzęta nie odczuwają bólów fantomowych. Mam psa po amputacji łapki wiec troche siedze w temacie. Ogólnie zwierzęta posiadają zbyt niski poziom intencjonalności aby np czuć sie gorsze, wiec jesli tylko zadba się odpowiednio o jego bezpieczeństwo lub tak jak w przypadku mojego pieska o diete bo z jedna łapą nie może mieć nadwagi to będą życ jak wszystkie inne. Co do wózków to racja, przeciez ten kotek nawet o fugi w kafelkach moze sobie zad pokaleczyc...
@Jakis_Nick A skąd wiesz, że żadne zwierzę nie odczuwa? Ktoś to badał?
Zwierzak da sobie radę, ja wiem, ale trzeba mu pomoc. A tu... Dla mnie właściciel to sadysta, skoro każe trzeć im zadkami o podłogę.
@maggdalena18 bóle fantomowe, już Ci kolega wyjaśnił. Jeśli uważasz, że o takie fugi i płytki jak widać na filmiku kto może rozciąć sobie udo, no to podziwiam wyobraźnię.
Zwierzęta nie czują się z takich powodów "gorsze", nie rozumieją swojego "ja" tak jak ludzie, badanie wygląda tak, że się obserwuje zachowanie zwierząt. Normalnie w naturze, zaraz by je coś zeżarło albo zdechły by z głodu, ale jeśli ktoś chce się takim zwierzęciem zajmować to ma do tego prawo.
Takie zwierze nie cierpi fizycznie, nie jest chore, tylko kalekie, nadal może pełnić rolę domowego zwierzaka z chęciami do życia jak każdy inny zdrowy, więc usypianie jego jest niezbyt usprawiedliwione moralnie.
@survive Napisałam gdzieś o rozcinaniu uda? Nie.
Ta, moralne jest zezwolenie na męczenie się. Cierpiącego zwierzaka się usypia, ale ludzie muszą umierać w bólu i cierpieniu - taka jest moralność większości ludzi. Śmiech na sali, a nie moralność.
Paraliż tylnych łap uniemożliwia kotu normalne dla niego wypróżnianie się, nie może skakać, polować, normalnie się bawić, biegać itd. itd. Umęczenie, a nie litość.
Ten bez łapek nie ma też chyba ogona, który dla kota jest czymś ogromnie ważnym. Biedak nawet w kuwecie nie pogrzebie.
@maggdalena18 musisz najpierw zrozumieć, że zwierze < człowiek, więc przestań przekładać własne rozumienie świata na zwierzęce i może wtedy coś z tego wyciągniesz więcej.
@survive A w życiu! Niektórzy ludzie są mniej warci niż komary.
@maggdalena18 chyba nie do końca wiesz o czym rozmawiamy.
A skąd wiesz że nie bolą. Słyszałem że brakujące kończyny potrafią boleć
@stasiu112
Bóle fantomowe siedzą w głowie. Ból fantomowy pojawia się w wyniku urojenia pacjenta, co do bólu np. dłoni, której nie posiada, a stratę tą bardzo przeżywa/nie chce się z nią pogodzić. Najczęściej powstają u osób, u których amputacja zmusiła ich do zmiany uwielbianej pracy, porzucenia hobby, bądź znacznej (w ich ocenie) niepełnosprawności i niesamodzielności. Ważne w tym wszystkim jest odrzucenie faktu straty tejże kończyny i przekonanie o jej ciągłym istnieniu. Przy naprawdę silnej autosugestii mózg popełnia błąd i zakłada, że ta kończyna powinna tam być, a jako, że nie odbiera z niej sygnałów, to alarmuje świadomość sygnałem bólowym o tej nieprawidłowości. U niektórych ból fantomowy występuje tak po prostu. Teraz trzeba się zastanowić, czy kot jest w stanie w pełni zrozumieć swoją stratę (a myślę, że jest) i czy jest w stanie z powodu tej straty odczuwać znaczny dyskomfort i wypierać fakt tej straty. Dwóch ostatnich nie jestem pewien, ale nie zakładam się, bo nie jestem weterynarzem. Ludzie i zwierzęta pod względem psychicznym strasznie się różnią. ;-)
@Wertyko bóle fantomowe są czysto neurologiczne. Stan psychiczny ma na nie wpływ, ale też bez przesady
To jest miarą człowieczeństwa a nie setki "zdrowasiek"