@zjebmaker masz rację, najlepiej bojkotować i rozgłaszać niesprawiedliwy wygląd produktu jak np w przypadku pizzy czy batonika. Rekamować u producenta i domagać się zwrotu pieniędzy do skutku.
Ale co do wielkich opakowań i małej zawartości. Każdy mniej więcej wie ile to jest sto gram. Jak na wielkim opakowaniu czekoladek jest napisane 150g to czego się spodziewasz w środku? Pół kilo czekolady? Zanim się coś włoży do koszyka to czyta się etykietki. Porównuje, sprawdza. Ci co nie czytają płacą dwa razy :) Zawsze tak było w przypadku wszystkiego co można kupić.
@zjebmakerSam jestes dymany widzisz pudełko pisaków z npisdem 150 sz ktos ci pokazuje foto z pustum srodkiem a ty nawet nie policzysz pisaków tylko odrazu łykasz łe tak było...
@najpierw_zweryfikuj Nawet bez liczenia potrafię oszacować że pisaków jest koło 50.
@zjebmaker @qbpm @Aikidoka Oszustem jest tu autor zdjęć. Jakie jest prawdopodobieństwo że ktoś trafi na aż tyle felernych towarów i to od różnych producentów ?
Może gdyby to był jakies firmy no name to bym uwierzył ale Haribo Garnier czy dove raczej sobie na to nie pozwolą
Poroprostu upozorował zdjęcia inne przerobił w photoshopie
Tak wygląda świat, w którym kłamstwo jest powszechnie tolerowane. Kiedyś większości ludzi na łganie nie pozwalał honor. Chcecie zmian? Przestańcie kłamać i akceptować kłamstwa - te "małe" też!
@mkkk Niestety, ale nie mogę się zgodzić. Oszuści istnieli od zawsze, teraz po prostu mają więcej możliwości. Sprzedawanie starego mleka czy mięsa, rozcieńczanie mleka wodą i dodawanie mąki do śmietany by była gęstsza, mieszanie drogiej mąki z tańszymi, dodawanie gipsu czy piasku do produktu by zawyżyć jego wagę to tylko kilka z bardziej znanych przykładów. W przemyśle herbacianym dodawano zwykłych liści innych roślin do suszu lub liści już kilkukrotnie zaparzonych. Dodawanie byle czego do chleba tak, by ważył więcej to też proceder istniejący praktycznie od początków handlu... To przykre, ale taka jest prawda, ludzie od zawsze szukają sposobu na łatwy zysk i od zawsze kłamią.
Producenci wykorzystują fakt, że "kupujemy oczami". Gdyby klient chwilę się zastanowił nad relacją deklarowanej zawartości do wyglądu zorientowałby się, że wpuszczają go w maliny. W niektórych przypadkach, np flamastry towar można zareklamować jako wadliwy - z mało flamastrów.
Ale na opakowaniu pisze "150 części(sztuk)", pewnie gdzieś drobnym druczkiem dopisano "50 pisaków i 100 kartek". Większość klientów kupuje impulsem, nie rozumem.
Część z tych opakowań to opakowania ukrywające inflację. Opakowanie dalej wygląda na tak samo duże, ale produktu w nim jest mniej. Zabawnym przykładem tego było brexitowe Toblerone.
@J_R Ptasie mleczko kiedys bylo 500g, teraz jest 380. Tak samo te wszystkie gowniane "bardziej puszyste" - daja wiecej azotu do produktu i jeszcze sie tym chwala. Ale ze ludzie sa glupi i nie lacza faktow to efekty sa jakie sa.
Niektóre błędy zapewne wynikają z błędu na linii produkcyjne, a nie przez opakowane. Przykład batonika musli, nieraz go jem, i ma normalnie na całej długości czekoladę.
Inna sprawa nieraz wystarczy patrzeć na opis/wagę by wiedzieć. A przy żelkach, da się to w ręczny sposób sprawdzić.
Ludzie nieraz biorą bezmyślnie większe opakowanie, bo myślą że jest więcej i taniej, a wystarczy spojrzeć wartość 1 jednostki produktu i można nieraz się zdziwić.
Prosty przykład ostatnio co trafiłem w sklepie. Zazwyczaj duży płyn do prania do koloru(nie będę wymieniał nazwy producenta) wychodził zazwyczaj najtaniej za duże opakowanie i było to rzędu 50-60 zł, ostatnio patrzę a takie samo opakowanie 137 zł, do a takie co ma 2 razy mniejszą pojemność około 30 zł, więc przeliczając jest 60 zł za to samo w cenie 137 zł...
@RaistlinMG w marketach sa nawet podawane ceny za 100g lub za 1kg. Wystarczy porownac, a nie kupowac jak leci. Z napojami jest tak, ze wiekszy sie oplaca bardziej, ale np. z Ferrero Rocher juz niekoniecznie. Trzeba myslec, ale niestety spora ilosc ludzi to przerasta...
Ludzie chcą być dymani i dopóki nie zagłosują portfelem to niestety dalej będą dymani.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 stycznia 2019 o 10:52
@zjebmaker Prawo powinno zezwalać zwrot takich produktów. Wtedy by się skończyło takie dymanie.
@zjebmaker masz rację, najlepiej bojkotować i rozgłaszać niesprawiedliwy wygląd produktu jak np w przypadku pizzy czy batonika. Rekamować u producenta i domagać się zwrotu pieniędzy do skutku.
Ale co do wielkich opakowań i małej zawartości. Każdy mniej więcej wie ile to jest sto gram. Jak na wielkim opakowaniu czekoladek jest napisane 150g to czego się spodziewasz w środku? Pół kilo czekolady? Zanim się coś włoży do koszyka to czyta się etykietki. Porównuje, sprawdza. Ci co nie czytają płacą dwa razy :) Zawsze tak było w przypadku wszystkiego co można kupić.
@zjebmakerSam jestes dymany widzisz pudełko pisaków z npisdem 150 sz ktos ci pokazuje foto z pustum srodkiem a ty nawet nie policzysz pisaków tylko odrazu łykasz łe tak było...
@najpierw_zweryfikuj Nawet bez liczenia potrafię oszacować że pisaków jest koło 50.
@zjebmaker @qbpm @Aikidoka Oszustem jest tu autor zdjęć. Jakie jest prawdopodobieństwo że ktoś trafi na aż tyle felernych towarów i to od różnych producentów ?
Może gdyby to był jakies firmy no name to bym uwierzył ale Haribo Garnier czy dove raczej sobie na to nie pozwolą
Poroprostu upozorował zdjęcia inne przerobił w photoshopie
Tak wygląda świat, w którym kłamstwo jest powszechnie tolerowane. Kiedyś większości ludzi na łganie nie pozwalał honor. Chcecie zmian? Przestańcie kłamać i akceptować kłamstwa - te "małe" też!
@mkkk Niestety, ale nie mogę się zgodzić. Oszuści istnieli od zawsze, teraz po prostu mają więcej możliwości. Sprzedawanie starego mleka czy mięsa, rozcieńczanie mleka wodą i dodawanie mąki do śmietany by była gęstsza, mieszanie drogiej mąki z tańszymi, dodawanie gipsu czy piasku do produktu by zawyżyć jego wagę to tylko kilka z bardziej znanych przykładów. W przemyśle herbacianym dodawano zwykłych liści innych roślin do suszu lub liści już kilkukrotnie zaparzonych. Dodawanie byle czego do chleba tak, by ważył więcej to też proceder istniejący praktycznie od początków handlu... To przykre, ale taka jest prawda, ludzie od zawsze szukają sposobu na łatwy zysk i od zawsze kłamią.
Producenci wykorzystują fakt, że "kupujemy oczami". Gdyby klient chwilę się zastanowił nad relacją deklarowanej zawartości do wyglądu zorientowałby się, że wpuszczają go w maliny. W niektórych przypadkach, np flamastry towar można zareklamować jako wadliwy - z mało flamastrów.
Ale na opakowaniu pisze "150 części(sztuk)", pewnie gdzieś drobnym druczkiem dopisano "50 pisaków i 100 kartek". Większość klientów kupuje impulsem, nie rozumem.
A dlaczego projektant opakowania? W większości przypadków oszukuje producent "wypełnienia"!
Część z tych opakowań to opakowania ukrywające inflację. Opakowanie dalej wygląda na tak samo duże, ale produktu w nim jest mniej. Zabawnym przykładem tego było brexitowe Toblerone.
@J_R Ptasie mleczko kiedys bylo 500g, teraz jest 380. Tak samo te wszystkie gowniane "bardziej puszyste" - daja wiecej azotu do produktu i jeszcze sie tym chwala. Ale ze ludzie sa glupi i nie lacza faktow to efekty sa jakie sa.
Niektóre błędy zapewne wynikają z błędu na linii produkcyjne, a nie przez opakowane. Przykład batonika musli, nieraz go jem, i ma normalnie na całej długości czekoladę.
Inna sprawa nieraz wystarczy patrzeć na opis/wagę by wiedzieć. A przy żelkach, da się to w ręczny sposób sprawdzić.
Ludzie nieraz biorą bezmyślnie większe opakowanie, bo myślą że jest więcej i taniej, a wystarczy spojrzeć wartość 1 jednostki produktu i można nieraz się zdziwić.
Prosty przykład ostatnio co trafiłem w sklepie. Zazwyczaj duży płyn do prania do koloru(nie będę wymieniał nazwy producenta) wychodził zazwyczaj najtaniej za duże opakowanie i było to rzędu 50-60 zł, ostatnio patrzę a takie samo opakowanie 137 zł, do a takie co ma 2 razy mniejszą pojemność około 30 zł, więc przeliczając jest 60 zł za to samo w cenie 137 zł...
@RaistlinMG w marketach sa nawet podawane ceny za 100g lub za 1kg. Wystarczy porownac, a nie kupowac jak leci. Z napojami jest tak, ze wiekszy sie oplaca bardziej, ale np. z Ferrero Rocher juz niekoniecznie. Trzeba myslec, ale niestety spora ilosc ludzi to przerasta...
Ja takie rzeczy kupuję tylko raz .. sądzę ze inni też..
A u mniesz czytac?Sklad i gramatura tylko po arabsku i japonsku napisane, ze nie mozesz sprawdzic przed zakupem?