Jest jednak drobna różnica. Twoje poglądy są tyle warte w pracy ile Twoje stanowisko i znajomość z szefem. Można mieć swoje zdanie, ale to nic nie zmieni bo jeśli sam nie jesteś dla siebie szefem, to nie Ty decydujesz o tym co i jak robisz. No i za to byś robił to co robisz ci płacą. A szkoła? Cóz. Niby uczy, choć ktoś kiedyś napisał, że szkoła nie jest po to by uczyć dzieci, ale by nauczyciele i sprzątaczki mieli gdzie pracować.
Jest jednak drobna różnica. Twoje poglądy są tyle warte w pracy ile Twoje stanowisko i znajomość z szefem. Można mieć swoje zdanie, ale to nic nie zmieni bo jeśli sam nie jesteś dla siebie szefem, to nie Ty decydujesz o tym co i jak robisz. No i za to byś robił to co robisz ci płacą. A szkoła? Cóz. Niby uczy, choć ktoś kiedyś napisał, że szkoła nie jest po to by uczyć dzieci, ale by nauczyciele i sprzątaczki mieli gdzie pracować.