@tomkosz
dokladnie
jak mozna porownac obrzydliwe stwierdzenia typu "myslenia o sprawach nieczystych" do calkiem niewinnych instruktazy jak uzywac kulek analnych i jak najlepiej zadowolic partnerke w wieku 7-8 lat...
hehehehe
@apsik100 Nie używaj pojęć których nie rozumiesz.
Prawica nie oznacza wiary w Boga. To raz.
Wiara w Boga nie umieszcza Cię na prawicy.
Trzy, nawet jeżeli ktoś jest z prawicy i wierzy w Boga, to może być np świadkiem Jechowy czy prawosławnym i nie mieć wspólnego z Kościołem Katolickim.
Cztery nawet jeżeli już ktoś jest na tej prawicy i nawet jest w Kościele Katolickim, to może być również przeciwny takim praktykom Kościoła.
Podsumowując, używaj pojęć które rozumiesz. I nie wrzucaj wszystkich do jednego worka, bo tak Ci wygodniej.
@apsik100 nie wiem jak z hipokryzją prawicy ale kościół jest ostatnią instytucją, którą można posądzać o hipokryzję (nie licząc jakiś tam pojedynczych przypadków księży) wręcz przeciwnie, kościół jest stały w swoich poglądach bo są one uniwersalne na wszystkie czasy.
Dlatego tak, wszystkich dziwi zarzut, że niby kościół to wykazuje jakąś hipokryzję i chyba tylko ty tak uważasz.
@szybki1 kościół chroniący przez lata pedofilów, kościół tworzący te pytania z demota - równocześnie kościól otwarcie przeciwko lekcji o tolerancji i seksie. To nie hipokryzja?
@szybki1 "kościół jest stały w swoich poglądach bo są one uniwersalne na wszystkie czasy" wiara, tak. religia, częściowo też. ale instytucjonalny kościół katolicki? nie ma takiej opcji :)
@szybki1
Chyba masz mizerne pojęcie o historii tegoż Kościoła.
Zmiana ideologii zwanej "katechizmem" następuje co kilkadziesiąt - małe kilkaset lat, czyli do tej pory było może kilkanaście prawdziwych rewolucji i kilkadziesiąt zmian azymutu. Nie o 180 stopni, a o 30, 60 czy 90.
To jedno. A absolutnie naganna tolerancja dla wewnętrznych patologii - to drugie. I głównie to drugie nazywane jest hipokryzją.
Każde normalne dziecko odpowie na to "NIE", albo ewentualnie "nie rozumiem pytania". I taka reakcja jest całkowicie normalna. Zainteresowanie własnym ciałem oraz różnicami w budowie chłopców i dziewczynek są typowe dla dzieci wczesno przedszkolnych. Potem następuje zanik takich zainteresowań do okresu pokwitania. To jest standardowy proces rozwoju psychiki dziecka. Czyli jeśli jakiś uczeń odpowie "TAK" to ksiądz powinien o tym powiadomić policję, zgłaszając podejrzenie popełnienia przestępstwa. Niestety żyjemy w nieidealnym świecie. Dzieci mają więc kontakt z pornografią oraz z różnorodnymi czynnikami demoralizującymi. Pytam cię więc - Czy zachowania opisane w tej książce należy promować i zachwalać, czy raczej przestrzegać przed nimi? Przecież podobno najważniejszym celem "edukacji seksualnej" jest ochrona dzieci przed pedofilią, czyli dowolnymi czynami seksualnymi w których biorą udział osoby w wieku poniżej 15 lat.
Jako dziecko byłem ufny i traktowałem to co mi mówiły osoby dorosłe, szczególnie w sutannie, bardzo poważne. W związku z tym wyrobił mi się pogląd, że seks jest brudny, godny potępienia i należy się go wstydzić. Zaznaczam, że nie były to wyniki jakiś moich przemyśleń tylko pod wpływem tego rodzaju "nauk" samo jakoś się zrobiło. Miałem nieco trudności później by seks traktować jako rzecz naturalną, z której należy czerpać radość brania i dawania a nie jako coś brudnego i wstydliwego. Jako dziecko przeżyłem szok gdy sobie uświadomiłem, że moi rodzice musieli robić te obnrzydliwości. Nawet MOJA MATKA????,
Dziś szczęśliwie mam to za sobą. Kościół jest dla mnie pasożytniczą i szkodliwą organizacją, z którą ja opsobiście nic wspólnego nie mam. Mam żonę, dzieci. I - powiedzmy - unormowane życie. Ale tego co mi zrobiła ta banda czarnych zboków nie zapomnę do końca życia i nigdy im tego nie wybaczę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
26 marca 2019 o 15:45
@jeszczeNieZajety Przecież KK ma coś przeciwko tylko masturbacji, seksu przedmałżeńskiego i podczas małżeństwa z kimś innym niż współmałżonek/współmałżonka. Jakoś żyję na tym świecie już od jakiegoś czasu i nie spotkałem się z przedstawianiem seksu jako czegoś złego. Albo trafiłeś na środowisko z którym coś jest nie tak, albo z tobą jest coś nie tak.
@Trumanx1234 Dziękuje. Poukładałem sobie wszystko,i mam wewnętrzny spokój i - uważam - udane życie z osobą, którą kocham. Tyle tylko, że z perspektywy dorosłego oceniam, że doznawałem zupełnie niepotrzebnych trudności, które - znów, oceniam jako dorosły - zawdzięczam KK.
@orzel320_ Od dawna nie mam żadnego kontaktu z KK . Mam wspomnienia z dzieciństwa. Nie nagrywałem tego co mówili księża, szczegółów nie pamiętam. Ale to, co wtedy czułem pamiętam dokładnie bo to były dla mnie ciężkie przeżycia. Pamiętam dokładnie jak mając chyba 10 lat wracałem do domu z religii i płakałem. Płakałem bo - jak już wspominałem - dotarło do mnie co musieli moi rodzice robić bym ja się na tym świecie pojawił. Nie jak Maria ZAWSZE DZIEWICA??? To był jeden z najcięższych momentów w mym życiu. Doznałem go w wyniku nauk KK. Może jestem nienormalny. A może sposób podania był delikatnie mówiąc niewłaściwy. Może i współczesny program edukacji seksualnej nie jest dobry. Ani go nie znam ani nie posiadam kwalifikacji by go oceniać. Ale na podstawie WŁASNYCH doświadczeń wiem, że i kościelny sposób wprowadzania wiedzy na temty seksualne może przynieść szkody. I mam poważne wątpliwości czy sposób KK jest dobrą alternatywą dla edukacji w szkole.
@jeszczeNieZajety Prawdą jest też, że trafiłem na pożądnych księży gdy uczyłem się religii. Byli młodzi, i mieli dobre podejście do młodzieży. Moje wspomnienia też nie są już świeże, ale jeszcze całkowicie nie zbladły. Prawdopodobnie trafiłeś na złą osobę, która nie potrafiła tego dobrze przekazać. Inną sprawą jest to, że niektórzy ludzie czasem na niektóre sprawy są bardziej wrażliwi od innych (gdy miałem jakieś siedem lat, płakałem po nocach bo bałem się śmierci mojej i bliskich, a mogę zagwarantować, że to nie była niczyja wina poza mną). Nie znam dokładnej sytuacji, ale czasem po latach zdarza sie, że wspomnienia są zniekształcone. Nie wiem jak wyglądała sytuacja, więc opieram sie wyłącznie na własnych domysłach (staram się być obiektywny ale z powodu agresji w twojej poprzednjej wypowiedzi nastawiłem się do ciebie negatywnie) Generalnie filozofia chrześcijaństwa jest dobra, i z moją obecną wiedzą nie mam jej nic do narzucenia. Księża na których trafiłem w większości również wydawali się nią kierować. Więc napisałem trochę tekstu o niczym, mam nadzieję że tym razem trafiłem bliżej sedna sprawy, i przepraszam za uwagę na końcu poprzedniej wypowiedzi, nie miałem niczego złego na myśli jedynie źle to ująłem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
26 marca 2019 o 18:00
@orzel320_ No fakt, zdarza mi się wrzucić nieco więcej emocji niż trzeba. Trochę więc czuję się w obowiązku nieco wyjaśnić. Epizod, który opisałem rozpoczął ma długą drogę do zupełnego zerwania z jakąkolwiek religią. Moge to obszerniej (tylko na żadanie!) opisać. W każdym razie gdy miałem około 17 lat byłem zadeklarowanym ateistą. W tej chwili mam poglądy zbliżone do poglądów Einsteina. W każdym razie mam silne przekonanie, oparte na latach przemyśleń i stosach lektur, że religie to są - przeprzszam, po prostu opisuję co czuję - stosy nonsensów. To uczucie zestawione z wciąż żywą pamięcią kłopotów przez jakie musiałem przechodzić z powodu tych - jeszcze raz przepraszam - nonsensów budzi we mnie czasem niieco silniejsze uczucia. Jeszcze jeśli akurat mnie boli głowa...
Wracając do demota. Czułem się silnie zażenowany i skrępowany gdy ksiądz mnie "przesłuchiwał". Wróciły więc nieprzyjemne wspomnienia no i mogłem o słowo czy dwa za dużo napisać. Nigdy świadomie nie jestem agresywny. Ale czasem jak mnie temat wciągnie....
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 marca 2019 o 18:30
Bóg dzisiaj mówi : Przemku stworzyłem Cię abym Cię kochał, gdyby Ciebie miało by nie być na tym świecie nie stworzył bym go, jestem Tobą szczęśliwy i Synu jestem z Ciebie dumny.
@jeszczeNieZajety Też nieraz potrafię się nakręcić, więc w pełni rozumiem. Osobiście im bardziej śledzę znane nauce dzieje świata tym bardziej wierzę w istnienie jakiejś siły sprawczej (obecnie głównie motywuje mnie spostrzeżenie, że istoty żywe nie mają właściwie powodu by próbować przeżyć, więc coś musiało ich w tym kierunku popchnąć, chodź to jedynie domysły nastolatka z III gimnazjum, więc nie mają większego znaczenia, i może ktoś to jakoś logicznie wyjaśnił tylko o tym nie wiem). W każdym razie dziekuję za miłą dyskusję, lubię poznawać inne punkty widzenia i bardzo przyjemnie było z kimś wymienić poglądy, nawet jeśli inne od moich.
@Trumanx1234 Z przyjemnością. Dobrze jest czasem przestać się kisić we własnym sosie. Dyskusje ze sobą zawsze wygrywam i nie jest to szczególnie ekscytujące.
To nie są pytania do przygotowania się do l-szej komunii, tylko pytania pomocnicze do zrobienia rachunku sumienia dla tych co chcą przystąpić do sakramentu spowiedzi świętej. Pozdrawiam.
Jestem prawie w stu procentach pewien, że niechęć części społeczeństwa wobec wprowadzenia właściwej edukacji seksualnej do szkół wynika po prostu ze stosowania przez ich przeciwników słów, których szeroko pojmowani konserwatyści nie rozumieją. Wszędzie tylko straszenie tą nauką masturbacji. A tymczasem gdyby ktoś wyjaśnił statystycznej Grażynie i Januszowi, że chodzi po prostu o walenie konia, to z pewnością spojrzeli by na to przychylniej.
nie ma to jak internetowa imbecyloza wypowiadajaca sie na temat "fejkowego" (kiedys mowilo sie kłamliwego, ale teraz gimby nie rozumiejo) mema.
Zrodlo tych rewelacji?
I jak juz ktos nizej napisal, rodzice dzieci idacych do komunii zaprzeczaja, by podobne pytania sie pojawialy. ale gomby nie sprawdzajo, gimby łukajo
i oni krzycza o rzekomej seksualizacji dzieci przez PO i Europe? hehehehehe
@tomkosz
dokladnie
jak mozna porownac obrzydliwe stwierdzenia typu "myslenia o sprawach nieczystych" do calkiem niewinnych instruktazy jak uzywac kulek analnych i jak najlepiej zadowolic partnerke w wieku 7-8 lat...
hehehehe
Hipokryzja prawicy i kościoła jeszcze kogoś dziwi?
@apsik100 Nie używaj pojęć których nie rozumiesz.
Prawica nie oznacza wiary w Boga. To raz.
Wiara w Boga nie umieszcza Cię na prawicy.
Trzy, nawet jeżeli ktoś jest z prawicy i wierzy w Boga, to może być np świadkiem Jechowy czy prawosławnym i nie mieć wspólnego z Kościołem Katolickim.
Cztery nawet jeżeli już ktoś jest na tej prawicy i nawet jest w Kościele Katolickim, to może być również przeciwny takim praktykom Kościoła.
Podsumowując, używaj pojęć które rozumiesz. I nie wrzucaj wszystkich do jednego worka, bo tak Ci wygodniej.
Czy ja napisałem, że każdy prawak i katolik? Zaskoczę Cię - sam jestem katolikiem. Ale nie ma bardziej obłudnej organizacji niż polski KK
@apsik100 nie wiem jak z hipokryzją prawicy ale kościół jest ostatnią instytucją, którą można posądzać o hipokryzję (nie licząc jakiś tam pojedynczych przypadków księży) wręcz przeciwnie, kościół jest stały w swoich poglądach bo są one uniwersalne na wszystkie czasy.
Dlatego tak, wszystkich dziwi zarzut, że niby kościół to wykazuje jakąś hipokryzję i chyba tylko ty tak uważasz.
@szybki1 kościół chroniący przez lata pedofilów, kościół tworzący te pytania z demota - równocześnie kościól otwarcie przeciwko lekcji o tolerancji i seksie. To nie hipokryzja?
@szybki1 "kościół jest stały w swoich poglądach bo są one uniwersalne na wszystkie czasy" wiara, tak. religia, częściowo też. ale instytucjonalny kościół katolicki? nie ma takiej opcji :)
@szybki1
Chyba masz mizerne pojęcie o historii tegoż Kościoła.
Zmiana ideologii zwanej "katechizmem" następuje co kilkadziesiąt - małe kilkaset lat, czyli do tej pory było może kilkanaście prawdziwych rewolucji i kilkadziesiąt zmian azymutu. Nie o 180 stopni, a o 30, 60 czy 90.
To jedno. A absolutnie naganna tolerancja dla wewnętrznych patologii - to drugie. I głównie to drugie nazywane jest hipokryzją.
Mi to bardziej wygląda na listę pytań do kandydatów na ministranta :)
Każde normalne dziecko odpowie na to "NIE", albo ewentualnie "nie rozumiem pytania". I taka reakcja jest całkowicie normalna. Zainteresowanie własnym ciałem oraz różnicami w budowie chłopców i dziewczynek są typowe dla dzieci wczesno przedszkolnych. Potem następuje zanik takich zainteresowań do okresu pokwitania. To jest standardowy proces rozwoju psychiki dziecka. Czyli jeśli jakiś uczeń odpowie "TAK" to ksiądz powinien o tym powiadomić policję, zgłaszając podejrzenie popełnienia przestępstwa. Niestety żyjemy w nieidealnym świecie. Dzieci mają więc kontakt z pornografią oraz z różnorodnymi czynnikami demoralizującymi. Pytam cię więc - Czy zachowania opisane w tej książce należy promować i zachwalać, czy raczej przestrzegać przed nimi? Przecież podobno najważniejszym celem "edukacji seksualnej" jest ochrona dzieci przed pedofilią, czyli dowolnymi czynami seksualnymi w których biorą udział osoby w wieku poniżej 15 lat.
moje dziecko idzie w tym roku do komuni nic takiego nie ma... To że ktoś ma taki tekst wcale nie oznacza że musi należeć do dziecka
Jeśli mój syn przyniesie coś takiego ze szkoły, to osobiście wcisnę to w otwór temu, kto mu to da.
Przecież to bardzo dobry, ułożony pod dzieci w tym wieku rachunek sumienia, to są dobre pytania, które każdy powinien sobie zadawać przed spowiedzią.
Jako dziecko byłem ufny i traktowałem to co mi mówiły osoby dorosłe, szczególnie w sutannie, bardzo poważne. W związku z tym wyrobił mi się pogląd, że seks jest brudny, godny potępienia i należy się go wstydzić. Zaznaczam, że nie były to wyniki jakiś moich przemyśleń tylko pod wpływem tego rodzaju "nauk" samo jakoś się zrobiło. Miałem nieco trudności później by seks traktować jako rzecz naturalną, z której należy czerpać radość brania i dawania a nie jako coś brudnego i wstydliwego. Jako dziecko przeżyłem szok gdy sobie uświadomiłem, że moi rodzice musieli robić te obnrzydliwości. Nawet MOJA MATKA????,
Dziś szczęśliwie mam to za sobą. Kościół jest dla mnie pasożytniczą i szkodliwą organizacją, z którą ja opsobiście nic wspólnego nie mam. Mam żonę, dzieci. I - powiedzmy - unormowane życie. Ale tego co mi zrobiła ta banda czarnych zboków nie zapomnę do końca życia i nigdy im tego nie wybaczę.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2019 o 15:45
Niech pokój zagości w Twoim sercu.
@jeszczeNieZajety Przecież KK ma coś przeciwko tylko masturbacji, seksu przedmałżeńskiego i podczas małżeństwa z kimś innym niż współmałżonek/współmałżonka. Jakoś żyję na tym świecie już od jakiegoś czasu i nie spotkałem się z przedstawianiem seksu jako czegoś złego. Albo trafiłeś na środowisko z którym coś jest nie tak, albo z tobą jest coś nie tak.
@Trumanx1234 Dziękuje. Poukładałem sobie wszystko,i mam wewnętrzny spokój i - uważam - udane życie z osobą, którą kocham. Tyle tylko, że z perspektywy dorosłego oceniam, że doznawałem zupełnie niepotrzebnych trudności, które - znów, oceniam jako dorosły - zawdzięczam KK.
@orzel320_ Od dawna nie mam żadnego kontaktu z KK . Mam wspomnienia z dzieciństwa. Nie nagrywałem tego co mówili księża, szczegółów nie pamiętam. Ale to, co wtedy czułem pamiętam dokładnie bo to były dla mnie ciężkie przeżycia. Pamiętam dokładnie jak mając chyba 10 lat wracałem do domu z religii i płakałem. Płakałem bo - jak już wspominałem - dotarło do mnie co musieli moi rodzice robić bym ja się na tym świecie pojawił. Nie jak Maria ZAWSZE DZIEWICA??? To był jeden z najcięższych momentów w mym życiu. Doznałem go w wyniku nauk KK. Może jestem nienormalny. A może sposób podania był delikatnie mówiąc niewłaściwy. Może i współczesny program edukacji seksualnej nie jest dobry. Ani go nie znam ani nie posiadam kwalifikacji by go oceniać. Ale na podstawie WŁASNYCH doświadczeń wiem, że i kościelny sposób wprowadzania wiedzy na temty seksualne może przynieść szkody. I mam poważne wątpliwości czy sposób KK jest dobrą alternatywą dla edukacji w szkole.
@jeszczeNieZajety Prawdą jest też, że trafiłem na pożądnych księży gdy uczyłem się religii. Byli młodzi, i mieli dobre podejście do młodzieży. Moje wspomnienia też nie są już świeże, ale jeszcze całkowicie nie zbladły. Prawdopodobnie trafiłeś na złą osobę, która nie potrafiła tego dobrze przekazać. Inną sprawą jest to, że niektórzy ludzie czasem na niektóre sprawy są bardziej wrażliwi od innych (gdy miałem jakieś siedem lat, płakałem po nocach bo bałem się śmierci mojej i bliskich, a mogę zagwarantować, że to nie była niczyja wina poza mną). Nie znam dokładnej sytuacji, ale czasem po latach zdarza sie, że wspomnienia są zniekształcone. Nie wiem jak wyglądała sytuacja, więc opieram sie wyłącznie na własnych domysłach (staram się być obiektywny ale z powodu agresji w twojej poprzednjej wypowiedzi nastawiłem się do ciebie negatywnie) Generalnie filozofia chrześcijaństwa jest dobra, i z moją obecną wiedzą nie mam jej nic do narzucenia. Księża na których trafiłem w większości również wydawali się nią kierować. Więc napisałem trochę tekstu o niczym, mam nadzieję że tym razem trafiłem bliżej sedna sprawy, i przepraszam za uwagę na końcu poprzedniej wypowiedzi, nie miałem niczego złego na myśli jedynie źle to ująłem.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2019 o 18:00
@orzel320_ No fakt, zdarza mi się wrzucić nieco więcej emocji niż trzeba. Trochę więc czuję się w obowiązku nieco wyjaśnić. Epizod, który opisałem rozpoczął ma długą drogę do zupełnego zerwania z jakąkolwiek religią. Moge to obszerniej (tylko na żadanie!) opisać. W każdym razie gdy miałem około 17 lat byłem zadeklarowanym ateistą. W tej chwili mam poglądy zbliżone do poglądów Einsteina. W każdym razie mam silne przekonanie, oparte na latach przemyśleń i stosach lektur, że religie to są - przeprzszam, po prostu opisuję co czuję - stosy nonsensów. To uczucie zestawione z wciąż żywą pamięcią kłopotów przez jakie musiałem przechodzić z powodu tych - jeszcze raz przepraszam - nonsensów budzi we mnie czasem niieco silniejsze uczucia. Jeszcze jeśli akurat mnie boli głowa...
Wracając do demota. Czułem się silnie zażenowany i skrępowany gdy ksiądz mnie "przesłuchiwał". Wróciły więc nieprzyjemne wspomnienia no i mogłem o słowo czy dwa za dużo napisać. Nigdy świadomie nie jestem agresywny. Ale czasem jak mnie temat wciągnie....
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2019 o 18:30
Bóg dzisiaj mówi : Przemku stworzyłem Cię abym Cię kochał, gdyby Ciebie miało by nie być na tym świecie nie stworzył bym go, jestem Tobą szczęśliwy i Synu jestem z Ciebie dumny.
@jeszczeNieZajety Też nieraz potrafię się nakręcić, więc w pełni rozumiem. Osobiście im bardziej śledzę znane nauce dzieje świata tym bardziej wierzę w istnienie jakiejś siły sprawczej (obecnie głównie motywuje mnie spostrzeżenie, że istoty żywe nie mają właściwie powodu by próbować przeżyć, więc coś musiało ich w tym kierunku popchnąć, chodź to jedynie domysły nastolatka z III gimnazjum, więc nie mają większego znaczenia, i może ktoś to jakoś logicznie wyjaśnił tylko o tym nie wiem). W każdym razie dziekuję za miłą dyskusję, lubię poznawać inne punkty widzenia i bardzo przyjemnie było z kimś wymienić poglądy, nawet jeśli inne od moich.
@orzel320_ Też dziękuję i pozdrawiam.
@jeszczeNieZajety Jeżeli mia) byś ochotę pogadać to mogę zostawić Ci namiary, zostawiam maila karoldemczuk84@gmail.com pozdrawiam
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 marca 2019 o 16:56
@Trumanx1234 Z przyjemnością. Dobrze jest czasem przestać się kisić we własnym sosie. Dyskusje ze sobą zawsze wygrywam i nie jest to szczególnie ekscytujące.
Wy jesteście normalni ?
Pytają ze względu na 6 przykazanie tak się robi rachunek spowiedzi na podstawie 10 przykazań gdzie tu seksualizacja dzieci .
To nie są pytania do przygotowania się do l-szej komunii, tylko pytania pomocnicze do zrobienia rachunku sumienia dla tych co chcą przystąpić do sakramentu spowiedzi świętej. Pozdrawiam.
@Trumanx1234 Znaczy dla jeszcze młodszych dzieci?
Znaczy dla dzieci Bożych.
Jestem prawie w stu procentach pewien, że niechęć części społeczeństwa wobec wprowadzenia właściwej edukacji seksualnej do szkół wynika po prostu ze stosowania przez ich przeciwników słów, których szeroko pojmowani konserwatyści nie rozumieją. Wszędzie tylko straszenie tą nauką masturbacji. A tymczasem gdyby ktoś wyjaśnił statystycznej Grażynie i Januszowi, że chodzi po prostu o walenie konia, to z pewnością spojrzeli by na to przychylniej.
to było zawsze wg mnie w książeczkach komunię miałam w roku chyba 1990 i pamiętam tego typu pytania. Dla mnie to nie do przyjęcia
Nieczyste myśli, sprawy nieskromne... Zawsze mnie zastanawiało co takiego złego jest w myśleniu o seksie i masturbacji
@Albandur jak chcesz to mogę Ci to wyjaśnić. Pozdrawiam
nie ma to jak internetowa imbecyloza wypowiadajaca sie na temat "fejkowego" (kiedys mowilo sie kłamliwego, ale teraz gimby nie rozumiejo) mema.
Zrodlo tych rewelacji?
I jak juz ktos nizej napisal, rodzice dzieci idacych do komunii zaprzeczaja, by podobne pytania sie pojawialy. ale gomby nie sprawdzajo, gimby łukajo