Dla mnie się skończyli gdzieś tak w poprzednim życiu. Zawsze mnie to zdumiewa - mijają lata, dziesięciolecia, przychodzę do kogoś w odwiedziny, a tam te same skoki narciarskie, Klany, Złotopolscy, które gdzieś mi tam brzęczały w czasach liceum, studiów, pierwszej pracy, wieki temu. I które gdzieś tam pewnie bym znalazł w piwnicy, na końcówkach kaset VHS, może nawet w systemie SECAM. Kuriozum.
To jakiś pomysł na zatrzymanie czasu, czy co?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 kwietnia 2019 o 8:57
Kiedyś to było śmieszne odzwierciedlenie szarej rzeczywistości, kombinacje Ferdka z Cycem i zakładanie wszelakich interesów, nawet Boczek grał fajnie (teraz zachowuje się jak debil). Pierwsze odejście Cyca było przełomem w tym filmie a odejście Pani Krystyny to wg mnie był koniec tego serialu.
Pierwsze lata były najlepsze, ale nawet po tych wydarzeniach było spoko. Momentem przełomowym to było wprowadzenie Jolasi. Teraz już nie da się tego oglądać niestety.
Kolejny obrazek z cyklu "Czy tylko dla mnie...". Dobry pomysł na jeden z tych tępych dokumento-seriali: "Czy tylko ja...?".
Dla wielu Kiepscy się nie skończyli, ponieważ byli na tyle marnym serialem, że się nawet nie zaczęli (mimo Feldnan, Smolenia i Grabowskiego).
Bzdura. Najgorsze odcinki były wlaśnie z babką. Najlepsze zaczęły się po jakimś czasie jak nje było już babki i Waldusia. Te pierwsze to najniższy poziom humoru, późnien właśnie trochę się podniosł poziom i scenariusz zaczął nawiązywać do rożnych sytuacji w kraju i do wad i przywar obywateli.
Boczek się bardzo rozwinął, teraz to zupełnie inny poziom.
Jestem pełen podziwu dla Andrzeja Grabowskiego, że z jednej strony gra w Kiepskich, a w międzyczasie nie przeszkadza Mu to być całkiem dobrym aktorem w teatrze.
po co te ten lament kiedyś to była udana sympatyczna styra a teraz to podróba Konona swoją drogą bioware też upadło i nie narzekam
Jak ja kochalen sie w Mariolce uwielbialem i wielbilen ja
Dla mnie się skończyli gdzieś tak w poprzednim życiu. Zawsze mnie to zdumiewa - mijają lata, dziesięciolecia, przychodzę do kogoś w odwiedziny, a tam te same skoki narciarskie, Klany, Złotopolscy, które gdzieś mi tam brzęczały w czasach liceum, studiów, pierwszej pracy, wieki temu. I które gdzieś tam pewnie bym znalazł w piwnicy, na końcówkach kaset VHS, może nawet w systemie SECAM. Kuriozum.
To jakiś pomysł na zatrzymanie czasu, czy co?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 kwietnia 2019 o 8:57
Kiedyś to było śmieszne odzwierciedlenie szarej rzeczywistości, kombinacje Ferdka z Cycem i zakładanie wszelakich interesów, nawet Boczek grał fajnie (teraz zachowuje się jak debil). Pierwsze odejście Cyca było przełomem w tym filmie a odejście Pani Krystyny to wg mnie był koniec tego serialu.
Pierwsze lata były najlepsze, ale nawet po tych wydarzeniach było spoko. Momentem przełomowym to było wprowadzenie Jolasi. Teraz już nie da się tego oglądać niestety.
Kolejny obrazek z cyklu "Czy tylko dla mnie...". Dobry pomysł na jeden z tych tępych dokumento-seriali: "Czy tylko ja...?".
Dla wielu Kiepscy się nie skończyli, ponieważ byli na tyle marnym serialem, że się nawet nie zaczęli (mimo Feldnan, Smolenia i Grabowskiego).
Ja się absolutnie nie zgadzam! Lubię Kiepskich właśnie z tych nowszych serii. Te stare są głupie!
Dla mnie skończyli się z powrotem Waldka do serialu i wprowadzeniem postaci Jolasi.
Czy tylko dla mnie ta "produkcja" powstała z myślą o prymitywnych odbiorcach?
A to jest jakiś przymus oglądania?
Ja się zgadzam. Najpierw odszedł Waldek, potem umarła babka i koniec. Dalej nie ma Kiepskich.
wole bardziej te nowe odcinki niż stare także sorka
Bzdura. Najgorsze odcinki były wlaśnie z babką. Najlepsze zaczęły się po jakimś czasie jak nje było już babki i Waldusia. Te pierwsze to najniższy poziom humoru, późnien właśnie trochę się podniosł poziom i scenariusz zaczął nawiązywać do rożnych sytuacji w kraju i do wad i przywar obywateli.
Boczek się bardzo rozwinął, teraz to zupełnie inny poziom.
Jestem pełen podziwu dla Andrzeja Grabowskiego, że z jednej strony gra w Kiepskich, a w międzyczasie nie przeszkadza Mu to być całkiem dobrym aktorem w teatrze.
Kurła kidyś to były czasy kurrrła nic nie było a było wszystko kurła a teraz to ni ma niby wszystko jest a nic ni ma kurłaa