Start i pierwsze okrążenie Roberta Kubicy w wyścigu o Grand Prix Bahrajnu
Jak widać Polak wciąż ma wyścigowy instynkt i potrafi wykorzystać każdą okazję do tego, żeby wyprzedzić rywali. Niestety mając do dyspozycji najsłabszy bolid w stawce Kubica
nie był w stanie zbyt długo utrzymać rywali za sobą. I zamiast z rywalami, musiał walczyć... o utrzymanie bolidu Williamsa na torze
Co to za firma ten Williams ?
Nie ma jakiegoś naszego polskiego bolidu ?
Może chociaż jakiś używany ze znaczkiem VW, taki co to Niemiec jeździł do kościoła ?
powaznie? obejrzalem i...nic! gdzie on tu trzyma instynkt? gdzie wykorzystal okazje by wyprzedzic rywali? chyba tylko tych z awaria. bolid slaby to owszem ale ten filmik nijak sie ma do postawionej tezy.
@mysliwy1234 Nie dyskutuj z gościem, po którym widać, że nie ma pojęcia, o czym pisze. Tam też trzeba mieć dobre dojścia i trochę szczęścia, by trafić na odpowiednich ludzi. Jeśli jesteś dobrym kierowcą, wykazujesz talent i masz odpowiednie układy, to trafisz do dobrego teamu, jak np. Vettel albo Button. A jeśli nie, to lądujesz w rozklekotanym Williamsie. Kubica miał o tyle pecha, że wypadek na kilka ładnych lat wykluczył go ze startów, bo gdyby nie to, może udałoby mu się powalczyć w Renault i osiągnąć coś więcej. Póki Williams nie znajdzie sobie poważnego inwestora i naprawdę dobrych konstruktorów, Robert będzie wąchał spaliny reszty stawki.
Sport w którym 95% sukcesu zależy od sprzętu reszta to umiejętności i doświadczenie kierowcy . Cóż Kubica zdawał sobie sprawę że bolid będzie jaki jest i szału w tym sezonie nie będzie , mimo wszystko starał się o miejsce w pierwszym zespole i czego jak czego ale determinacji i walki nie można mu odmówić . Ciekawi mnie czy po tym sezonie zdecyduje się na kontynuację .
Rzeczywiście dogania ich na zakrętach, ale zaraz za zakrętem tamci mają takie odejście, że nie ma szans, ale nie oszukujmy się, jeszcze na początku kariery w F1 Kubica coś tam pokazywał, a później już nawet potrafił nie wyprzedzić nikogo przez kilka wyścigów, z którego miejsca wystartował na takim miejscu kończył, o ile nie gorzej, więc nie wróże mu sukcesów
Co to za firma ten Williams ?
Nie ma jakiegoś naszego polskiego bolidu ?
Może chociaż jakiś używany ze znaczkiem VW, taki co to Niemiec jeździł do kościoła ?
To widać jak samochód się go nie słucha i ile wysiłku trzeba włożyć aby jechał tak jak trzeba.
Niestabilny w każdym zakręcie. Może trzeba geometrię ustawić i koła dobrze wyważyć.
powaznie? obejrzalem i...nic! gdzie on tu trzyma instynkt? gdzie wykorzystal okazje by wyprzedzic rywali? chyba tylko tych z awaria. bolid slaby to owszem ale ten filmik nijak sie ma do postawionej tezy.
To jest najtańsza wymówka na świecie: "ma złe wyniki, bo sprzęt jest słaby", słabe to.
@mysliwy1234 Nie dyskutuj z gościem, po którym widać, że nie ma pojęcia, o czym pisze. Tam też trzeba mieć dobre dojścia i trochę szczęścia, by trafić na odpowiednich ludzi. Jeśli jesteś dobrym kierowcą, wykazujesz talent i masz odpowiednie układy, to trafisz do dobrego teamu, jak np. Vettel albo Button. A jeśli nie, to lądujesz w rozklekotanym Williamsie. Kubica miał o tyle pecha, że wypadek na kilka ładnych lat wykluczył go ze startów, bo gdyby nie to, może udałoby mu się powalczyć w Renault i osiągnąć coś więcej. Póki Williams nie znajdzie sobie poważnego inwestora i naprawdę dobrych konstruktorów, Robert będzie wąchał spaliny reszty stawki.
Sport w którym 95% sukcesu zależy od sprzętu reszta to umiejętności i doświadczenie kierowcy . Cóż Kubica zdawał sobie sprawę że bolid będzie jaki jest i szału w tym sezonie nie będzie , mimo wszystko starał się o miejsce w pierwszym zespole i czego jak czego ale determinacji i walki nie można mu odmówić . Ciekawi mnie czy po tym sezonie zdecyduje się na kontynuację .
Rzeczywiście dogania ich na zakrętach, ale zaraz za zakrętem tamci mają takie odejście, że nie ma szans, ale nie oszukujmy się, jeszcze na początku kariery w F1 Kubica coś tam pokazywał, a później już nawet potrafił nie wyprzedzić nikogo przez kilka wyścigów, z którego miejsca wystartował na takim miejscu kończył, o ile nie gorzej, więc nie wróże mu sukcesów