Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
343 408
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
7 konto usunięte
+48 / 56

A wiesz, że spawacze również miewają wyższe wykształcenie? Chyba nie myślisz, że kokosy zarabiają ludzie spawający konstrukcje toi-tojów :/ dobrze zarabiający spawacz to spawacz konstrukcji lub instalacji wysokiej technologii, a tam bardzo ważne są umiejętności czytania rysunku technicznego oraz w ogóle znajomość tych technologii. Poza tym fajnie zazdrościć spawaczowi pieniędzy, kiedy się równocześnie nie widzi, w jakich warunkach ci ludzie pracują i jak ich zdrowie (kręgosłup, płuca, wzrok) upada po nie raz kilku lub kilkunastu latach pracy, podczas gdy biurokrata z dyplomem grzeje stołek do późnej emerytury i jedynym jego problem jest cieśń nadgarstka od nadużywania myszki komputerowej... Warto dodać, że jak spawacz straci dobry wzrok to już po jego karierze. Dlatego spawaczem można być tylko przez część życia zawodowego, a po tej części często już nie masz zdrowia na inną pracę fizyczną.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
-2 / 6

@7th_Heaven Może i to prawda ale wątpię by ktoś po studiach chciał zostać spawaczem. Podstawy pisma technicznego i jakieś rzuty poglądowe i przekrojowe uczono mnie w podstawówce w 8 klasie na ZPT w tym sklejania brył przestrzennych . Faktycznego rysunku uczyłem się w technikum w 1 klasie a potem miałem PTKM czyli podstawy techniki konstrukcji maszyn. Narysowałem się tego sporo do tego dochodziła ogromnej liczby obliczeń.. powiem ze jak porównywałem to co mnie uczono wtedy w technikum z tym co obecnie uczy się na studiach jeśli chodzi obliczenia.. np nośności fundamentów wytrzymałości belek na ścinanie, skręcanie, łamani, wyginani, skurcze odlewowe, rozszerzalność cieplną itp to niczym nie różni się to od studiów a jak się przekonałem obecnie na studiach tak dokładnie i obszernie nie kształcą. Wiec raczej masz tam ludzi na poziomie zawodówek kierunkowych z dawnych czasów na jakich jak najbardziej uczono rysunku technicznego (budowlanka, mechanik) lub techników kierunkowych.
Niestety ty już jesteś z okresu gdzie dobre kształcenie zawodowe zastąpiono liceami ogólnokształcącymi i produkcją ludzi jacy niby dużo wiedzą a tak w szczególności to nic nie wiedzą i jeszcze nic nie umieją. I jedynym miejscem gdzie można zdobyć trochę wiedzy praktycznej to wyższe studia... Tak się kończy jak system edukacji w jakim postawiono na nauki humanistyczne a nie techniczne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 kwietnia 2019 o 14:39

7 konto usunięte
0 / 0

@killerxcartoon zgadzam się z Tobą co do ogólniaków, zgadzam się również, że dawniej szkoły techniczne dawały o niebo lepsze wykształcenie niż dzisiaj, ale to dlatego że było w nich mnustwo obowiązkowych praktyk tzw warsztatów. To była wg mnie tajemnica sukcesu - uczniowie nabywali doświadczenia i praktycznej wiedzy, przełożonej na rzeczywistość, nie jak dziś - tylko papierowej, mającej zastosowanie wyłącznie w warunkach laboratoryjnych, czyli właściwie bezużytecznej w życiu zawodowym większości ludzi.
Ale nie do końca zgadzam się z tym, jakoby dziś na studiach nie dało się niczego nauczyć. Mamy kilka dobrych wydziałów na AGH Krakowskim. Na politechnice też daje radę np lądówka, i na inżynierii środowiska też jest trochę świetnych wykładowców z rzetelną wiedzą i doświadczeniem. No właśnie, słowo klucz "doświadczenie". Nie da się czegokolwiek dobrze uczyć, jeśli się przy tym nie pracuje.
Co do tematu wykształcenia - rysunek izometryczny to dla większości ludzi czarna magia. Kij, jeśli to jakaś mała centrala w bloku, gorzej, jeśli to schemat instalacji np w elektrociepłowni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+1 / 1

@7th_Heaven Kochany .. AGH jak i UJ z Krakowa nawet za czasów komuny w wielu krajach zachodu nie wymagało nostryfikacji tytułów bo były uznawane tak jak pozostałych z 5 polskich szkół wyższych jakie wylądowały w 200 najlepszych światowych uniwersytetów. I nadal te same szkoły są całkiem niezłe i nie obniżyły poziomu. Znam tam kilku wykładowców i tylko narzekają że obecnie coraz więcej trafia tam ludzi jacy nie potrafią myśleć samodzielnie. A co do mojej szkoły miała tak wysoki poziom bo miałem 3 wykładowców jacy uczyli też na polibudzie i w AGH i z racji przyzwyczajeń realizowali tez cześć programu studiów . Dodam że na 56 w pierwszym roku skończyło 21 osób moją szkołę. I masz racje .. teraz tylko teorie zero pokazania czegoś w praktyce. Miałem świetną podstawówkę , Pracownia fizyczno chemiczna świetnie wyposażona. w dwóch pierwszych latach nauki pokazywano doświadczenia czy modele przekrojowe pracy silników .. to naprawdę przykuwało i powodowało zainteresowanie nauką. Niestety pijany palacz zagotował wodę w kaloryferach i rozszczelinło zbiornik wyrównawczy i wszystko w pracowni zostało zniszczone przez przegrzana parę. Pieniędzy na naprawę nie było i była tylko degradacja. I od tego czasu była już tylko teoria .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar master010
+30 / 42

Czyli ludzie wykonujący prace fizyczną przy której trzeba myśleć żeby nic nie zepsuć, nie zrobić komuś krzywdy powinni zarabiać grosze a ludzie po studiach (często całe przebimbali na imprezach, prześlizgując sie na poprawkach i tak nic nie umiejąc) powinni mieć pensje jak z bajki?

Moim zdaniem zarabiać powinien ten co dobrze wykonuje swoją prace i ma w niej wyniki. Nie ważne co robisz... Tak jak z piłkarzami jest warty tyle ile ktoś za niego zapłaci a wiadomo że płacą więcej za tych co grają dobrze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+1 / 1

@master010 "Nie ważne co robisz..."
Właśnie bardzo ważne jest co robisz. Musi być to praca której rynek potrzebuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UBywatel
+17 / 25

tak wygląda studiowanie kierunków humanistycznych

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
+21 / 27

To po co studiował kierunek, który nikomu jest niepotrzebny? Bo ci, na których jest zapotrzebowanie, zarabiają dobrze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+5 / 13

Jak się ma dyplom z czegoś z czego nie da się znaleźć pracy .. to tak jak by się było niewykształconym nie uważacie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+9 / 13

@killerxcartoon Powiem że to nawet gorzej bo nie dość że idiota to jeszcze wykształcony i uważa się za nie wiadomo kogo. A do tego zwykle nie płacił za studia czyli studiował na nasz koszt a bez pracy przecież nie wpłaci tyle aby się to nam zwróciło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Ynfluencer
+2 / 2

@kibishi, ostatnio zastanawia mnie ta nagonka i wylewanie wszelkich pomyj na osoby z dyplomem. Ciekawe jest to, że u tych wszystkich bez dyplomu, co mają niby "fach w ryńku" tak strasznie przeszkadzają wykształceni ludzie, bo zapewne nie daje im spać po nocach, że nie mają tego papierka, którym można sobie "doopę podetrzeć". Wynika to jeszcze z naszego narodowego myślenia rodem ze wsi, że jesteś wart tyle ile masz pieniędzy i ani złotówki mniej ni więcej. Wybacz, ale nikt mi nie wmowi, że kryminalista, krętacz, cwaniak po zawodówce i kuratorach, który dorobił się na przemycie, rozbojach i kombinatotstwie jest więcej wart od magistra politologii, pracującego uczciwie gdzieś w biurowej pracy za 2500. Gadanie "na ch...j ci studia hehe" jest typowe dla zakompleksionych nuwiryszy, którzy się dorobili i chcieliby obcować z towarzystwem na piziomie, ale za kasę nie da się kupić kultury, intelektu, erudycji i wykształcenia, więc taki prostak powie, że "hehe potykam się o nieudacznikuf po stódiach za sredniom krajową" bo ma ogromne kompleksy. Jak to mówią żadna kasa z chama nie zrobi pana. Mieszkam przy granicy niemieckiej nas profil psychologiczny typowego dorobkiewicza z kupą kasy i majątkiem to prostak i cwaniaczek po zawodówce czasem po kuratorach, który nabierał frajerów na kręcone liczniki w autach z Niemiec, albo przewoził fajki do Niemiec. Twarz nieskalana myślą, dialogi o autach, doopach, siłce i tyle. I taki pustostan wewnętrzny też jest przerazajacy, bo tak naprawdę ta kasa którą oni mają pozwala przetrwać i rozmnażać się ich genom, które powinny być zmiecione z powierzchni ziemi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+1 / 1

@Ynfluencer U mnie nagonka może się zdarzyć tylko w przypadku ludzi po gówno kierunkach gdzie wiadomo że pracę w zawodzie dostanie 1 na 100 ale ludzie idą bo przecież za darmo to co im szkodzi, do tego wiele z tych osób utrzymują rodzice a oni tylko chleją bo Ci którzy się uczciwie uczą i rozwijają swoją wiedze i zainteresowania zasługują na szacunek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Ynfluencer
0 / 0

@kibishi ja tak czy inaczej szanuję bardziej uczciwego człowieka po gównokierunku niż jakiegoś sebka po sterydach, który dorabia się na nieszczęściu innych ludzi. Niestety. U nas premiowane jest cwaniactwo, po trupach do celu i wszelka dresiarnia. Wiadomo, że ludzie będą podziwiać i szanować bardziej gangstera, który ma kupę kasy zrobionej na przemycie niż biednego studenta politologii, ale ubóstwo czy niezaradność to jeszcze nie grzech. Ja gdybym chciał też mógłbym dorobić się w młodości na przemycie, bo u nas każdy zna kogoś, kto zna kogoś itd. ale to jest droga w jedną stronę. Wolałem sobie poradzić uczciwie. Nie wiem z czego to wynika, możesz to nazwać kręgosłupem moralnym, albo niskim poziomem testosteronu. W każdym razie głupota to też jeszcze nie grzech. Wiele ludzi idzie na gównokierunki, ponieważ poszli za radami poprzedniego pokolenia, które miało wpojone, że magister to jest ktoś. Ja np. nie lubiłem się uczyć, ale rodzice tłukli mi do głowy, że bez tego papierka nic się nie znaczy to nieświadomy zrobiłem gownopapierek i teraz po gównokierunku zarabiam bez użycia znajomości i pomocy więcej niż moi znajomi po studiach inżynierskich, ale zgadzam się. To przypadek 1/100 i z perspektywy czasu to te studia były zmarnowanymi pięcioma latami zycia, które mógłbym poświęcić na zarabianie i inne rzeczy. Tylko, że ludzie zauważają trendy z opóźnieniem i mądrości poprzedniego pokolenia wysyłały młodych na siłę na studia. Mądrości obecnego pokolenia każą ludziom robić fach w ręku i zostać programistą, a kto wie czy za parę lat to się sprawdzi? Nieliczni mają intuicję, żeby przewidzieć co będzie w przyszłości. Np. ja mówię rodzicom, że trzeba było kupować 20 lat temu ziemię i nieruchomości, a teraz ludzie robią to masowo, za to za parę lat może się to okazać strzałem w kolano. Niestety. Kto wyczuje trend przed innymi ten ma dobrze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar samodzielny68
+3 / 7

Nie wiem czemu macie jakąś obsesję spawaczy, naprawdę tak świetnie zarabiają? Aż popatrzyłem na informacje w internecie i jakoś stawki nie są porażająco wysokie, w porównaniu z 'wykształciuchami', nawet na Zachodzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2019 o 20:30

P pochichrana
+3 / 9

@samodzielny68 to jest po prostu marna proba powiekszenia swojego EGO. Jestem po studiach i jakos nie czuje sie biedna. Ludzie nie rozumieja ze studia daja SZANSE na wzglednie lekka prace za spore pieniadze. Moze sie oczywiscie nie udac. Zawodowka, pozwala osiagnac w miare przywoity tandard zycia, ale praca jest fizycznie o wiele bardziej wyczerpujaca.

A malo to ludzi bez wyksztalcenia . w fabrykach ? Wystarczyl niedawny strajk nauczycieli by poluchac glosy.. .zapraszamy na produkcje... zapraszamy na budowe... ludzie pracuja po 12h ... itd...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aberg
+6 / 6

@samodzielny68 U mnie spawacze wyciągali ponad 7tyś na rękę. Praca zwykła 8h przez 5 dni w tygodniu, mieli premie kwartalne, służbowy samochód, telefon i komputer. Każdy z nich miał wykształcenie wyższe i mieli międzynarodowe kursy na spawaczy. Czyli czasowo pracowali tak jak urzędnik. Ale co z tego skoro kręgosłup siada, z powodu wdychania różnych oparów zaczyna się miec problemy neurologiczne. Nie mówię już o problemach z płucami.
A to jest po prostu demot osoby, która ma jakiś problem wewnętrzny. Bo żeby zarabiać dobry hajs jako spawacz trzeba być wykształconym a nie umieć tylko pospawać bramę przed domem czy ramę rowera. Bo taki to zarobi 2tyś netto.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
+3 / 7

@samodzielny68 To po prostu kolejny etap mody na ignorancję. Najlepiej jest się nie kształcić, nie czytać książek i niczym nie interesować. Należy pracować fizycznie, po robocie walnąć piwsko z kolegami, ewentualnie samotnie przed telewizorem, ponarzekać na politykę i 'ynteligentów', a potem iść w kimono i tak w kółko. To jest życie!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P preczzglupota
0 / 0

To chodzi o fachowców, którzy potrafią spawać samodzielnie, bez nadzoru, a jakość ich pracy (spoiny, itp.), spełnia normy w danej branży. Nie chodzi o takich, co mają spawarkę z Brico i potrafią cośtam obsmarkać. Pewna firma emitowała nawet spoty w TV, że szuka spawaczy okrętów, bo tak ciężko było znaleźć, a płacili kilkanaście tysięcy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rododendron90
+3 / 7

Lepiej być dobrym spawaczem niż marnym politologiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rododendron90
0 / 2

@Jezuita lepiej być jakimkolwiek spawaczem, niż bezrobotnym niedoszłym politologiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
+7 / 7

Apeluję niniejszym do rodziców autora demota, żeby go częściej wypuszczali z piwnicy, bo nie ma bladego pojęcia o świecie!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Trepan
-1 / 3

Może po prostu liczy się faktyczna praca rąk? Coś co się wytwarza lub przetwarza? Dyplom ze szkoły gotowania na gazie i brak jakiejkolwiek praktycznej umiejętności sprawia, że mamy masę magistrów czy inżynierów, który nie umieją nic, więc za co im płacić?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T too1
+3 / 3

Moim skromnym zdaniem praca nie hańbi. Natomiast autor demota ma jakieś kompleksy na punkcie tego że ktoś może uczciwie zarabiać w swoim zawodzie "Przez niego" uważanego za gorszy. I co gorsza taki robol śmie pokazywać sie na ulicy Elegancko i dobrze wyglądając, a nie jak autor uważa pod budką z piwem lub przed telewizorem jarając kiepy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G grescio
+1 / 1

Hehe, ale żeby spawacz miał pracę to cała masa ludzi z dyplomem musi się najpierw napracować. Pozdrawiam demotowych myślicieli :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
-2 / 2

@grescio No i?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hakai512
0 / 0

Heh boli co ale mi się to podoba po opowieściach znajomej o tym jak kolokwia mogą pisać z zeszytami Boże co to za poziom

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 kwietnia 2019 o 20:42

P preczzglupota
0 / 0

Ja montuję elektronikę w zakładzie produkcyjnym i mam wyższe Wykształcenie. Lubię moja pracę i nie mam zamiaru jej zmieniać, ale skończyłem studia zaoczne, żeby mi żaden dzieciak nie powiedział w przyszłości, że jestem gorszy od niego. Czy według Ciebie człowiek z wyższym wykształceniem to ciamajda, która niczego nie umie? Jeśli masz dyplom choćby z historii sztuki, to niczego nie umiesz zrobić, żeby gdzieś pracować, czekając na ofertę pracy w zawodzie? Nie? To w takim razie smacznego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem