Chyba w USA gdzie samemu opłacasz podatki czy na półkach masz ceny netto.
Z tego co się nie mylę to do niedawna PIT samemu się liczyło w pełni sam (teraz tylko kwestie ulgii trzeba, reszta jest wstępnie wypełniona). Na pewno są jeszcze podatki które albo urzedas wylicza albo ich wyliczanie jest przesunięte na przedsiębiorcę. Nie przy chodzi mi do głowy żaden inny podatek który musiał by w PL policzyć statystyczny kowalski.
@semy W Polsce obowiązek wyliczenia i wypełnienia PITu spada na statystycznego Kowalskiego. To, że za niektórych robi to księgowość w pracy, to jest ich dobra wola a nie obowiązek. A jeśli do dochodów dochodzi coś więcej niż czysta pensja, to już niestety trzeba liczyć samemu.
Jeśli jesteś przedsiębiorcą, to już tym bardziej musisz zrobić to samemu albo zlecić swojej księgowej, jeśli masz.
@andyk77 W tym roku weszły e-pity (te od Ministerstwa Finansów - epit.gov.pl). Póki co są dostępne PIT-37 (wstępnie uzupełniany automatycznie na podstawie PIT-11, którego stworzenie stoi po stronie pracodawcy) oraz PIT-38 (wstępnie uzupełniany na podstawie PIT-8C, który generowany jest przez np. bank lub dom maklerski). I z doświadczenia wiem, że to działa. Statystyczny kowalski na etacie zasadniczo nie musi robić nic, żeby pit wypełnić, nawet jak go nie zatwierdzi, to ten się zatwierdzi sam 30 kwietnia (tego akurat nie testowałem) - nie ma sytuacji, że PIT nie został złożony. Więc jakiś postęp w tej kwestii jest. Dodatkowo jak trzeba coś zmienić lub np. dopisać ulgę to interfejs prowadzi za rączkę.
Przedsiębiorca faktycznie musi wszystko wyliczać sam, w przyszłym roku mają wprowadzić rozliczenia dla przedsiębiorców, ale na tym się nie znam - zobaczymy jak wyjdzie.
@piotrex001 - jak sam słusznie napisałeś, to weszło dopiero w tym roku.
A czy działa?
Jak sam (również słusznie) napisałeś: "zobaczymy jak wyjdzie".
Niemniej demot wciąż jest prawdziwy i aktualny, także (a może zwłaszcza) w Polsce.
@andyk77 Przecież napisałem, że działa dla osób fizycznych, sam tak rozliczenie robiłem. Nie wiem jak bardziej mogę udowodnić, że działa. A dla przedsiębiorców ma wejść za rok, ale w tym przypadku rozliczenie jest trochę bardziej skomplikowane i tutaj zobaczymy jak wyjdzie. Bo dla osób fizycznych działa jak należy.
A demot prawdziwy, bo podatek dochodowy to nie jedyny podatek, który trzeba rozliczyć (szczególnie przedsiębiorcy). Jednak coś poszło w odpowiednią stronę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 kwietnia 2019 o 11:24
@@andyk77 @piotrex001 Panowie, ja tak składam PITa niemalże od samego początku działania czy to teraz wstepnie rozliczonego czy jak było wcześniej e-pit (czy jak to się wtedy zwało) I zawsze sie dane zgadzały z tym co wyliczyłem z palca więc ja mam w pełni pozytywne zdanie od tej części administracji (co samego mnie zaskakuje xD )
Po pierwsze podatek powinien być od tego co się bierze/dostaje/używa. Chore byłoby liczenie ile drogi się zużywają gdy jeżdżę po nich autem. Płacę więc ich właścicielowi, państwu, w podatku zawartym w paliwie. Ma to sens, upraszcza rozliczenie, ponieważ wypalam tyle paliwa, ile potrzebuję lub chcę wyjeździć i kwota jest uczciwie proporcjonalna do tego. Za co jednak płacę podatek dochodowy? Za to, że pracuję? Socjalizm jest drogi, jeden z najlepszych przykładów to cena paliwa. Prawie 60gr na litrze ostatnio skoczyła benzyna w górę, podczas gdy ropa tanieje. Do tego właśnie benzyn jest większa produkcja, ponieważ większa ilość ropy trafiającej na rynek jest tzw. ropą lekką. Uzyskuje się z niej mniej olejów i ciężkich frakcji na korzyść benzyn i innych lżejszych składników. Skąd więc wzrost cen? Nasza gospodarka jest słaba, to jest objaw. Kupujemy w dolarach, dodrukowane złotówki na świecie są coraz mniej warte.
Podatki to przymusowy terror i tyle. Moja rodzina ma swoją firmę za granicą od 1945r., od czasu kiedy przyszła czerwona hołota i to się chyba nie zmieni. Bo niestety za granicą są lepsze warunki i mniejsze zdzierstwo. U nas jak chcesz cokolwiek zrobić to można głową o ścianę walić co najwyżej. Biurokracja, okradanie obywateli i wszechobecny debilizm w każdej kwestii społecznej,gospodarczej i politycznej. Bez podaktów byłoby lepiej. I wcale nie tak źle. Ludzie nadal by inwestowali tylko lokalnie. Bo na tym polega handel. Mieskańcy Krakowa złożyliby się na budowę drogi, żeby czerpać zyski z handlu, mieszkańcy Gdańska zbudowaliby okręty. System polis - miast państw jest najlepszy w kwestii finansów.
@DarkPsychopath
"Mieskańcy Krakowa złożyliby się na budowę drogi, żeby czerpać zyski z handlu, mieszkańcy Gdańska zbudowaliby okręty" - już widzę, jak wszyscy solidarnie i dobrowolnie składają się na drogi, szkoły itp. A ci, którzy nie zajmują się handlem powiedzieliby "my się nei dołożymy, bo nie handlujemy", część Gdańszczan powiadziałaby "my się nie dołożymy, bo nie łowimy ryb". Powiesz im, zeby się dołożyli, bo to dla wspólnego dobra wszystkich Gdańszczan (Krakowian). No to... właśnie na tym polegają podatki. Wszyscy sie składamy na te dobra, których większość z nas używa. JAK te podatki są zagospodarowywane i za co są sciągane, to już inna sprawa.
Nie, podatki działają inaczej, albo płacisz, albo łomot, a jak się pomylisz, to też łomot. Podatek to inna nazwa haraczu (za ochronę, przede wszystkim przed domagającym się zapłaty).
Jakbyś wątpił, to sprawdź sobie historie narodzin dowolnego państwa, każde wystartowało z najsilniejszej w okolicy bandy zbrojnej.
teza demota zaklada, ze statystyczny Kowalski NIE ZNA stawki podatku, wg jakiej ma rozliczyc swoj przychow.
otoz stawki podatkowe I progi przychodow sa jasno okreslone I kazdy wie ile ze swojego przychodu ma oddac panstwi.
dane dostepne na stronie Ministerstwa Finansow, w urzedach skarbowych, w informacjach do PITow
no ale imbecyle w wiochy czy demotow tej wiedzy nie maja, jak rowniez informacji, skad te informacje wziac.
Chyba w USA gdzie samemu opłacasz podatki czy na półkach masz ceny netto.
Z tego co się nie mylę to do niedawna PIT samemu się liczyło w pełni sam (teraz tylko kwestie ulgii trzeba, reszta jest wstępnie wypełniona). Na pewno są jeszcze podatki które albo urzedas wylicza albo ich wyliczanie jest przesunięte na przedsiębiorcę. Nie przy chodzi mi do głowy żaden inny podatek który musiał by w PL policzyć statystyczny kowalski.
@semy W Polsce obowiązek wyliczenia i wypełnienia PITu spada na statystycznego Kowalskiego. To, że za niektórych robi to księgowość w pracy, to jest ich dobra wola a nie obowiązek. A jeśli do dochodów dochodzi coś więcej niż czysta pensja, to już niestety trzeba liczyć samemu.
Jeśli jesteś przedsiębiorcą, to już tym bardziej musisz zrobić to samemu albo zlecić swojej księgowej, jeśli masz.
@andyk77 W tym roku weszły e-pity (te od Ministerstwa Finansów - epit.gov.pl). Póki co są dostępne PIT-37 (wstępnie uzupełniany automatycznie na podstawie PIT-11, którego stworzenie stoi po stronie pracodawcy) oraz PIT-38 (wstępnie uzupełniany na podstawie PIT-8C, który generowany jest przez np. bank lub dom maklerski). I z doświadczenia wiem, że to działa. Statystyczny kowalski na etacie zasadniczo nie musi robić nic, żeby pit wypełnić, nawet jak go nie zatwierdzi, to ten się zatwierdzi sam 30 kwietnia (tego akurat nie testowałem) - nie ma sytuacji, że PIT nie został złożony. Więc jakiś postęp w tej kwestii jest. Dodatkowo jak trzeba coś zmienić lub np. dopisać ulgę to interfejs prowadzi za rączkę.
Przedsiębiorca faktycznie musi wszystko wyliczać sam, w przyszłym roku mają wprowadzić rozliczenia dla przedsiębiorców, ale na tym się nie znam - zobaczymy jak wyjdzie.
@piotrex001 - jak sam słusznie napisałeś, to weszło dopiero w tym roku.
A czy działa?
Jak sam (również słusznie) napisałeś: "zobaczymy jak wyjdzie".
Niemniej demot wciąż jest prawdziwy i aktualny, także (a może zwłaszcza) w Polsce.
@andyk77 Przecież napisałem, że działa dla osób fizycznych, sam tak rozliczenie robiłem. Nie wiem jak bardziej mogę udowodnić, że działa. A dla przedsiębiorców ma wejść za rok, ale w tym przypadku rozliczenie jest trochę bardziej skomplikowane i tutaj zobaczymy jak wyjdzie. Bo dla osób fizycznych działa jak należy.
A demot prawdziwy, bo podatek dochodowy to nie jedyny podatek, który trzeba rozliczyć (szczególnie przedsiębiorcy). Jednak coś poszło w odpowiednią stronę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 kwietnia 2019 o 11:24
@@andyk77 @piotrex001 Panowie, ja tak składam PITa niemalże od samego początku działania czy to teraz wstepnie rozliczonego czy jak było wcześniej e-pit (czy jak to się wtedy zwało) I zawsze sie dane zgadzały z tym co wyliczyłem z palca więc ja mam w pełni pozytywne zdanie od tej części administracji (co samego mnie zaskakuje xD )
To chyba pisało dziecko które nie wie nic na temat rozliczeń tylko tyle co tam przypadkiem usłyszało
@SmallPig Chyba raczysz żartować. Skończ szkołę, zostań przedsiębiorcą, to pierwszy się podpiszesz pod prawdziwością tego demota.
Po pierwsze podatek powinien być od tego co się bierze/dostaje/używa. Chore byłoby liczenie ile drogi się zużywają gdy jeżdżę po nich autem. Płacę więc ich właścicielowi, państwu, w podatku zawartym w paliwie. Ma to sens, upraszcza rozliczenie, ponieważ wypalam tyle paliwa, ile potrzebuję lub chcę wyjeździć i kwota jest uczciwie proporcjonalna do tego. Za co jednak płacę podatek dochodowy? Za to, że pracuję? Socjalizm jest drogi, jeden z najlepszych przykładów to cena paliwa. Prawie 60gr na litrze ostatnio skoczyła benzyna w górę, podczas gdy ropa tanieje. Do tego właśnie benzyn jest większa produkcja, ponieważ większa ilość ropy trafiającej na rynek jest tzw. ropą lekką. Uzyskuje się z niej mniej olejów i ciężkich frakcji na korzyść benzyn i innych lżejszych składników. Skąd więc wzrost cen? Nasza gospodarka jest słaba, to jest objaw. Kupujemy w dolarach, dodrukowane złotówki na świecie są coraz mniej warte.
Podatki to przymusowy terror i tyle. Moja rodzina ma swoją firmę za granicą od 1945r., od czasu kiedy przyszła czerwona hołota i to się chyba nie zmieni. Bo niestety za granicą są lepsze warunki i mniejsze zdzierstwo. U nas jak chcesz cokolwiek zrobić to można głową o ścianę walić co najwyżej. Biurokracja, okradanie obywateli i wszechobecny debilizm w każdej kwestii społecznej,gospodarczej i politycznej. Bez podaktów byłoby lepiej. I wcale nie tak źle. Ludzie nadal by inwestowali tylko lokalnie. Bo na tym polega handel. Mieskańcy Krakowa złożyliby się na budowę drogi, żeby czerpać zyski z handlu, mieszkańcy Gdańska zbudowaliby okręty. System polis - miast państw jest najlepszy w kwestii finansów.
@DarkPsychopath
"Mieskańcy Krakowa złożyliby się na budowę drogi, żeby czerpać zyski z handlu, mieszkańcy Gdańska zbudowaliby okręty" - już widzę, jak wszyscy solidarnie i dobrowolnie składają się na drogi, szkoły itp. A ci, którzy nie zajmują się handlem powiedzieliby "my się nei dołożymy, bo nie handlujemy", część Gdańszczan powiadziałaby "my się nie dołożymy, bo nie łowimy ryb". Powiesz im, zeby się dołożyli, bo to dla wspólnego dobra wszystkich Gdańszczan (Krakowian). No to... właśnie na tym polegają podatki. Wszyscy sie składamy na te dobra, których większość z nas używa. JAK te podatki są zagospodarowywane i za co są sciągane, to już inna sprawa.
Nie, podatki działają inaczej, albo płacisz, albo łomot, a jak się pomylisz, to też łomot. Podatek to inna nazwa haraczu (za ochronę, przede wszystkim przed domagającym się zapłaty).
Jakbyś wątpił, to sprawdź sobie historie narodzin dowolnego państwa, każde wystartowało z najsilniejszej w okolicy bandy zbrojnej.
teza demota zaklada, ze statystyczny Kowalski NIE ZNA stawki podatku, wg jakiej ma rozliczyc swoj przychow.
otoz stawki podatkowe I progi przychodow sa jasno okreslone I kazdy wie ile ze swojego przychodu ma oddac panstwi.
dane dostepne na stronie Ministerstwa Finansow, w urzedach skarbowych, w informacjach do PITow
no ale imbecyle w wiochy czy demotow tej wiedzy nie maja, jak rowniez informacji, skad te informacje wziac.
@HenryKipper skoro jesteś taki mądry to powiedz proszę jaki podatek jest za kryptowaluty i w jaki sposób go rozliczyć xD