@Quant Hiena nie należy do psowatych tylko do hienowatych z podrzędu kotokształtnych. Nie ma nic wspólnego z psowatymi, bliżej jej do kotów, z którymi ma wspólnego przodka w rodzinie wiwerowatych. Ma zupełnie odmienną anatomię od psowatych.
Do rodziny psowatych należy często mylony z hieną dziki pies afrykański- likaon. Przypisywanie hien do psowatych jest jak mówienie, że jeleń należy do świniowatych, ponieważ jest parzystokopytny.
Przyjazne relacje z hienowatymi są więc zjawiskiem niezwykłym, ponieważ hieny to bardzo agresywne (krokuta) a także skryte i płochliwe zwierzęta, w przypadku protela, hieny pręgowanej i brunatnej.
Pozdrawiam.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 czerwca 2019 o 20:37
@Hyen - o kurka, chylę czoło :) Sprawdziłem, doczytałem - nie miałem racji. Głowę bym dał, że hieny w systematyce należą do rodziny psowatych, a tu proszę... Pojęcia nie mam skąd wziąłem te psowate. Wydawało mi się że pamiętam to jeszcze ze szkoły, ale coś musiałem pochrzanić. W każdym razie odszczekuję swoje wcześniejsze insynuacje pod adresem hien :) Nomen omen, hieny zdaje się szczekają. Popatrz, nie są psowate, a szczekają :) Cała ta sytuacja przypomina mi pewien bardzo stary, bo jeszcze przedwojenny dowcip. A było to tak, że spierało się dwóch znamienitych filologów. Profesor filologii polskiej Uniwersytetu Lwowskiego był zdecydowanym zwolennikiem poezji mickiewiczowskiej, zaś jego odpowiednik na Uniwersytecie Wileńskim - miłością pałał do Słowackiego. W końcu zniecierpliwiony jałową dyskusją profesor z Wilna stwierdził:
- ja, panie profesorze, jestem absolutnie pewien, że "Dziady" napisał Słowacki, ale na wszelki wypadek za każdym razem sprawdzam.
A najzabawniejsze są sytuacje, gdy opowiadasz ten dowcip dzisiejszym studentom i spotykasz takie perełki jak ten dialog (autentyk - zapodaję z pamięci). Opowiadasz powyższy dowcip i obserwujesz reakcje zebranych wokół młodych ludzi. Chwila milczenia, po czym odzywa się jeden:
- No, Słowacki, i co?
- Ano to, że "Dziadów" nie napisał Słowacki - informujesz.
- Nie? Aha, no dobra. I co?
I to jest ten moment gdy wymiękasz :D
@molotov
To naprawdę jest samica. U hien cętkowanych układ moczowo-rozrodczy ma nieco inną budowę niż u innych ssaków. Ba, u samic występuję nawet fałszywa moszna, przez co istotnie, trudno odróżnić samca od samicy.
Od ładnych kilku lat się zastanawiam.......gdzie jest scooter? A on się przerzucił na National geographic. Nic się nie postarzał skubany.
Hiena należy do psowatych, więc nie ma w tym niczego dziwnego.
@Quant Hiena nie należy do psowatych tylko do hienowatych z podrzędu kotokształtnych. Nie ma nic wspólnego z psowatymi, bliżej jej do kotów, z którymi ma wspólnego przodka w rodzinie wiwerowatych. Ma zupełnie odmienną anatomię od psowatych.
Do rodziny psowatych należy często mylony z hieną dziki pies afrykański- likaon. Przypisywanie hien do psowatych jest jak mówienie, że jeleń należy do świniowatych, ponieważ jest parzystokopytny.
Przyjazne relacje z hienowatymi są więc zjawiskiem niezwykłym, ponieważ hieny to bardzo agresywne (krokuta) a także skryte i płochliwe zwierzęta, w przypadku protela, hieny pręgowanej i brunatnej.
Pozdrawiam.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 czerwca 2019 o 20:37
@Hyen - o kurka, chylę czoło :) Sprawdziłem, doczytałem - nie miałem racji. Głowę bym dał, że hieny w systematyce należą do rodziny psowatych, a tu proszę... Pojęcia nie mam skąd wziąłem te psowate. Wydawało mi się że pamiętam to jeszcze ze szkoły, ale coś musiałem pochrzanić. W każdym razie odszczekuję swoje wcześniejsze insynuacje pod adresem hien :) Nomen omen, hieny zdaje się szczekają. Popatrz, nie są psowate, a szczekają :) Cała ta sytuacja przypomina mi pewien bardzo stary, bo jeszcze przedwojenny dowcip. A było to tak, że spierało się dwóch znamienitych filologów. Profesor filologii polskiej Uniwersytetu Lwowskiego był zdecydowanym zwolennikiem poezji mickiewiczowskiej, zaś jego odpowiednik na Uniwersytecie Wileńskim - miłością pałał do Słowackiego. W końcu zniecierpliwiony jałową dyskusją profesor z Wilna stwierdził:
- ja, panie profesorze, jestem absolutnie pewien, że "Dziady" napisał Słowacki, ale na wszelki wypadek za każdym razem sprawdzam.
A najzabawniejsze są sytuacje, gdy opowiadasz ten dowcip dzisiejszym studentom i spotykasz takie perełki jak ten dialog (autentyk - zapodaję z pamięci). Opowiadasz powyższy dowcip i obserwujesz reakcje zebranych wokół młodych ludzi. Chwila milczenia, po czym odzywa się jeden:
- No, Słowacki, i co?
- Ano to, że "Dziadów" nie napisał Słowacki - informujesz.
- Nie? Aha, no dobra. I co?
I to jest ten moment gdy wymiękasz :D
O! Przyszedł Pan co jedzenie daje! Daj żarcie, dawaj żarcie, niuch niuch... eej gdzie to żarcie :(
I w ten sposób zyskuje się sympatie większości zwierząt domowych i dzikich
Chapsnęła go za rękę i filmik się urwał :) Hiena cętkowana posiada największą wśród ssaków siłę bezwzględną nacisku szczęk wynoszącą około 800 kg/cm2.
Ta "Baby girl" jak on na nią mówi, ma siurasa.
@molotov
To naprawdę jest samica. U hien cętkowanych układ moczowo-rozrodczy ma nieco inną budowę niż u innych ssaków. Ba, u samic występuję nawet fałszywa moszna, przez co istotnie, trudno odróżnić samca od samicy.