Ja to pół biedy, robiłem tak i nic z tego nie wynikło. Ale to samo zrobił kiedyś mój kot. Miał może z 5 miesięcy i uparł się, że "pokona" to coś, co tak nieprzyjemnie robi w język. Nie pamiętam, abym kiedykolwiek tak rechotał :D Skubaniec atakował baterię z uporem maniaka. Za każdy razem gdy dotknął obu biegunów nosem, albo jak próbował ugryźć, to odskakiwał w takiej pozycji, jakiej generalnie nie przyjmują koty. Skakał dookoła jak szurnięty, po każdym kopnięciu prądem syczał i jeżył futro. Ale wciąż atakował. Jak już mnie rozbolał brzuch ze śmiechu, to w końcu zabrałem tę baterię, bo by się kociak wykończył kondycyjnie :)
PRL-owska przenośna ładowarka do rozładowanego języka mężczyzny po lizaniu (sami wiecie czego)
a co na to ryjówki i norki?
Do oka najbardziej bolało
Jeżeli już;-)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2019 o 23:12
@Uhtred Po liźnięciu płaskiej baterii przechodziła ochota na polizanie dziewięciowoltowej.
@koszmarek66 Ja tam robiłem to z dwiema 9V :) fajnie się łączyły ze sobą a dawały kopa...
Jakie czasy takie dragi :D
Robiłem, ale z płaskimi 4,5V.
Nie znam hardkorowca, który dotknąłby do języka 9V.
Mało znasz ludzi...
Jeb minusa za żebry...
https://pics.me.me/dad-call-the-horsemen-36732293.png
https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_5y2Zceb5zkThpxGWqD6j9ijz8mZLazQD.jpg
Nie
Mam propozycję... wrzuć demota w podcieraniem du*y... z podpisem "no dalej, kliknij mocne, też to kiedyś robiłeś" :P
PS: Liźnij sobie R20 ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2019 o 19:21
@wic1
Wrzucę i Cię oznaczę. ;-)
http://www.gifbin.com/bin/082010/poster-1280829828_kangaroo-licking-its-balls.gif
gdyby mnie ktoś pytał jak wygląda ten demot ;P
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2019 o 19:39
Ja polecam polizać 24V. Dla hardcorowców polecam 48V.
Dam słabe, co teraz?
SŁABE ZA ŻEBRACTWO :]
9 woltów to już niezły kop :-).
Przy 12 nie da się już wytrzymać...
Brawo, kolejny żałosny żebraczy post... ssiesz pałę, lamusie.
https://pics.me.me/scientists-find-sucking-cock-is-no-longer-enough-to-satisfy-31146063.png
Nie
Ja to pół biedy, robiłem tak i nic z tego nie wynikło. Ale to samo zrobił kiedyś mój kot. Miał może z 5 miesięcy i uparł się, że "pokona" to coś, co tak nieprzyjemnie robi w język. Nie pamiętam, abym kiedykolwiek tak rechotał :D Skubaniec atakował baterię z uporem maniaka. Za każdy razem gdy dotknął obu biegunów nosem, albo jak próbował ugryźć, to odskakiwał w takiej pozycji, jakiej generalnie nie przyjmują koty. Skakał dookoła jak szurnięty, po każdym kopnięciu prądem syczał i jeżył futro. Ale wciąż atakował. Jak już mnie rozbolał brzuch ze śmiechu, to w końcu zabrałem tę baterię, bo by się kociak wykończył kondycyjnie :)
może i jestem pi*rdolnięty, ale bez przesady
Dziekawe ile dostał od Djurasela za tą reklamę...
ale nie baterią 9v